Byłem na rozmowie o pracę jakoś rok temu, stanowisko specjalisty w dziale niby prężnie działającym i rozwijającym się. Wymagali bardzo dużych kompetencji technicznych w zakresie multimediów, a z rozmowy wynikało, że pracy jest raczej sporo i zdarza się po godzinach czy na własnym sprzęcie. Gdy zaproponowałem 5 tys brutto, dowiedziałem, się że mój przełożony tyle nie zarabia, a po rozmowie jaką ze mną przeprowadził zrobił bardzo interesujące wrażenie osoby kompetentnej. Ktoś tam zatem albo ściemnia by nie płacić nawet na start minimalnej stawki, albo jakieś wałki unijne, bo nie wierzę, że ludzie tam mogą pracować za takie pieniądze.
Tak nauka języka jest na platformie językowej eturor, a joga online :D więc co kto lubi. W kwestii dodatkowych szkoleń to oczywiście możesz się zapisać na jakieś szkolenie czy studia podyplomowe do WSB ze zniżką do 90% (podpisujesz wtedy lojalkę). Nie ma szans na dofinansowanie szkolenia z innej instytucji szkoleniowej. Firma raczej nie organizuje za często szkoleń dla pracowników, chyba, że akurat jest to w jakimś projekcie.
Pracuję od 1,5 roku na jednej z uczelni WSB (teraz Uniwersytet Merito) na południu Polski, w administracji. Potwierdzam informacje o bardzo niskich zarobkach, zerowych podwyżkach, braku wyrównań inflacyjnych - ogólnie zero polityki wynagrodzeń i brak jakichkolwiek inicjatyw pracodawcy, żeby to zmienić. Taki januszex prawdziwy. Ja miałam wynegocjowaną w miarę sensowną stawkę na początek 2 lata temu przed skokiem inflacji (4k brutto), ale aktualnie ta kasa straciła na wartości, a i liczyłam, że jak każda sensowna firma będą z czasem podwyżki. Są też osoby na minimalnej, wieloletni pracownicy, co jest dla mnie szokiem; ale ogólnie atmosfera jest taka, że o kasie nie można rozmawiać, ani narzekać, raczej przyklejony uśmiech i udajemy, że jest ok :D Dodatkowe zadania - bez dodatkowej kasy. A pracownicy wypaleni, marzący tylko o zmianie firmy... Nie mogę narzekać na atmosferę między pracownikami - to oceniam na plus, raczej fajne osoby, raczej wszyscy jedziemy na tym samym wózku. Nie licząc władz na samej górze, którzy są odklejeni totalnie. Aktualnie uważam, że zatrudnienie się w tej firmie to był ogromny błąd zawodowy - zero możliwości rozwoju, brak szacunku do pracownika z administracji mocno pokazywany przez władze dydaktyczne, proste podstawowe zadania nijak mające się do tego, jak to było przedstawiane na rozmowie kwalifikacyjnej. Zatem może dobre dla kogoś kto dopiero zaczyna pracę po studiach albo po prostu potrzebuje prostej pracy biurowej... Są benefity takie jak: dofinansowanie do studiów, angielski, 200-300 zł na święta, premia roczna (ok 1/3 miesięcznej pensji), spotkania integracyjne, wczasy pod gruszą, jakieś 50 zł na kulturę/rok itd. Rzeczywiście pracę w weekendy odbiera się w tygodniu, co jest wg mnie ok. Jest trochę dodatkowych dni wolnych w długie weekendy tzw. kanclerskie, więc gdy masz małe dziecko w placówce bardzo pomocne. Podsumowując: raczej nie polecam i sama wkrótce się ewakuuję...
A jak to wygląda w realu, że nie jest to mile widziane? Może być tak, że to tylko plotka o tych wczasach pod gruszą?
Cześć. Co prawda nie widzę teraz aktualnych ogłoszeń o pracę ale zastanawiam się, czy dalej jest tak, że przeważnie praca za lekko ponad najniższą krajową, jak dawniej tu pisaliście? Jeszcze widziałem, że w jednym z działów pracy niektórzy mają tyle, że biorą prace nawet do domu a za nadgodziny nikt nie płaci. Coś się zmieniło od tego roku? Pytam, bo mam zamiar aplikować, gdyby jakaś oferta przykładowo na stanowisku młodszego specjalisty, czy coś w tym rodzaju.
Tak są jakieś szkolenia, czy dofinansowania na studia, ale nie wykorzystasz tej wiedzy w wsb, bo nie ma ścieżki kariery. Przychodząc do pracy na stanowisko młodszego specjalisty możesz co najwyżej być starszym specjalistą po paru latach, co w praktyce niczym się nie różni bo robisz dalej tę samą pracę za ciut większą kasę (np. 400 zł brutto więcej). Dla osób ambitnych jest to po prostu nudne, bo robisz ciągle to samo i się nie rozwijasz. Nie ma nic więcej, chyba, że masz fart i się zwolni kierownicze stanowisko i jesteś na tyle dobry i zapadłeś w pamięć, że wezmą ciebie pod uwagę. Kierownicze stanowiska nie są często dostępne bo to wygodna praca i raczej nikt nie chce z tego rezygnować bo tam siedzą już osoby od samego początku czyli od prawie 30 lat.
Byłem na rozmowie o pracę jakoś rok temu, stanowisko specjalisty w dziale niby prężnie działającym i rozwijającym się. Wymagali bardzo dużych kompetencji technicznych w zakresie multimediów, a z rozmowy wynikało, że pracy jest raczej sporo i zdarza się po godzinach czy na własnym sprzęcie. Gdy zaproponowałem 5 tys brutto, dowiedziałem, się że mój przełożony tyle nie zarabia, a po rozmowie jaką ze mną przeprowadził zrobił bardzo interesujące wrażenie osoby kompetentnej. Ktoś tam zatem albo ściemnia by nie płacić nawet na start minimalnej stawki, albo jakieś wałki unijne, bo nie wierzę, że ludzie tam mogą pracować za takie pieniądze.
Ale to rozmowę miałeś ze swoim przełożonym czy ktoś inny Ci powiedział o tych jego zarobkach? Bo to akurat faktycznie ciekawe i niestety obstawiałbym, że po prostu chcieli Ci dać o wiele mniej... :/ Chamsko jeśli faktycznie są tak nieszczerzy już na samym początku, bo to raczej nie wróży dobrej współpracy. Ciekawa jestem jakie teraz stawki tutaj proponują. Był ktoś może niedawno na podobnej rozmowie?
Jako były pracownik stanowiska kierowniczego mogę potwierdzić, że ta firma płaci żałosne stawki nawet dla kierowników, nie wiem jak wyżej, oni pewnie mają więcej ;) Specjalista poniżej 4k brutto, kierownik poniżej 5k brutto, nie polecam.
Przyznam Ci rację ze podane przez Ciebie stawki nie robią wrażenia. A jak wygląda ścieżka awansu, czy łatwo jest przejść ze stanowiska specjalisty na kierownika?
nawet jeśli się ma duży staż to nie ma podwyżek ze względu na lata pracy ? stoi się cały czas w miejscu ?
Podwyżki są wyłącznie w styczniu ze względu na podwyższanie najniższej krajowej i to nie każdego roku. W ciągu roku nie otrzymasz ani grosza, jedyna szansa to nowy rok. Wtedy może uda się uzyskać 200 zł brutto ;)
Serio nikt więcej nie dostał? Wobec tego ciekawa jestem jak aktualnie wygląda tutaj sytuacja z zatrudnieniem. Są ludzie potrzebni?
Niestety pracowałem tam kilka lat i co....ludzie pracują tam za 100 zł więcej niż najniższa krajowa. Nikomu nie zależy na pracownikach, odchodzisz to nara, mamy 20 na Twoje miejsce, bo przecież kryzys to przyjdą (tak przyjdą ale na chwilę), pracy za dużo, odpowiedzialność za wszystko nawet za brak papieru w toalecie. Ludzie zmęczeni i nie chcą dawać z siebie więcej, bo jak dajesz z siebie więcej to znaczy że masz jeszcze możliwości aby tobie coś do roboty dać.
Odpowiadasz na komentarz dość już dawno napisany. Może teraz stawki nieco wzrosły? Może już teraz na szeregowym stanowisku można na te 5 tys brutto liczyć? Ktoś się orientuje czy były jakieś podwyżki?
Oczywiście mamy nowy rok i brak zmian. Nie zarobisz 5tys brutto na start na stanowisku specjalisty. Dalej obowiązuje zasada 200 zł brutto więcej niż najniższa krajowa, więc zarobisz tyle jak ona się z tą kwotą zrówna
Jest aktualnie od nich trochę ogłoszeń. W tym na Specjalistę w Biurze Rekrutacji Studentów. Piszą o możliwości nauki j. angielskiego i hiszpańskiego, czy zajęciach z yogi, a także rozwoju kwalifikacji zawodowych. Chodziłoby więc o jakieś dodatkowe szkolenia?
Tak nauka języka jest na platformie językowej eturor, a joga online :D więc co kto lubi. W kwestii dodatkowych szkoleń to oczywiście możesz się zapisać na jakieś szkolenie czy studia podyplomowe do WSB ze zniżką do 90% (podpisujesz wtedy lojalkę). Nie ma szans na dofinansowanie szkolenia z innej instytucji szkoleniowej. Firma raczej nie organizuje za często szkoleń dla pracowników, chyba, że akurat jest to w jakimś projekcie.
Koordynator Klienta Biznesowego może nadal się przyjąć na b2b tak jak w tym ogłoszeniu sprzed 9 mieś bodajże podawali? Byłbym chętny tylko muszę wiedzieć, jak teraz wygląda kwestia stawek tam ogółem. Ubezpieczenie teraz opłacają? Czy samemu trzeba?
Obecnie Wyższa Szkoła Bankowa w Poznaniu do swojego zespołu szuka osoby do pracy jako Koordynator. Na Pracuj.pl dodano ogłoszenie 8 marca.
Firma nie przestrzega przepisów prawa a w szczególności art 63 ust.2 Ustawy o Szkolnictwie Wyższym. Omijać szerokim łukiem.
Pracuję od 1,5 roku na jednej z uczelni WSB (teraz Uniwersytet Merito) na południu Polski, w administracji. Potwierdzam informacje o bardzo niskich zarobkach, zerowych podwyżkach, braku wyrównań inflacyjnych - ogólnie zero polityki wynagrodzeń i brak jakichkolwiek inicjatyw pracodawcy, żeby to zmienić. Taki januszex prawdziwy. Ja miałam wynegocjowaną w miarę sensowną stawkę na początek 2 lata temu przed skokiem inflacji (4k brutto), ale aktualnie ta kasa straciła na wartości, a i liczyłam, że jak każda sensowna firma będą z czasem podwyżki. Są też osoby na minimalnej, wieloletni pracownicy, co jest dla mnie szokiem; ale ogólnie atmosfera jest taka, że o kasie nie można rozmawiać, ani narzekać, raczej przyklejony uśmiech i udajemy, że jest ok :D Dodatkowe zadania - bez dodatkowej kasy. A pracownicy wypaleni, marzący tylko o zmianie firmy... Nie mogę narzekać na atmosferę między pracownikami - to oceniam na plus, raczej fajne osoby, raczej wszyscy jedziemy na tym samym wózku. Nie licząc władz na samej górze, którzy są odklejeni totalnie. Aktualnie uważam, że zatrudnienie się w tej firmie to był ogromny błąd zawodowy - zero możliwości rozwoju, brak szacunku do pracownika z administracji mocno pokazywany przez władze dydaktyczne, proste podstawowe zadania nijak mające się do tego, jak to było przedstawiane na rozmowie kwalifikacyjnej. Zatem może dobre dla kogoś kto dopiero zaczyna pracę po studiach albo po prostu potrzebuje prostej pracy biurowej... Są benefity takie jak: dofinansowanie do studiów, angielski, 200-300 zł na święta, premia roczna (ok 1/3 miesięcznej pensji), spotkania integracyjne, wczasy pod gruszą, jakieś 50 zł na kulturę/rok itd. Rzeczywiście pracę w weekendy odbiera się w tygodniu, co jest wg mnie ok. Jest trochę dodatkowych dni wolnych w długie weekendy tzw. kanclerskie, więc gdy masz małe dziecko w placówce bardzo pomocne. Podsumowując: raczej nie polecam i sama wkrótce się ewakuuję...
Opinia bardzo rozbudowana, mogę tylko potwierdzić, że to wszystko prawda i jeśli ktoś wykonuje dodatkowe zadania niestety nie idzie to w parze z wynagrodzeniem, panuje spychologia stosowana. Dużo osób na wyższych stanowiskach jest odklejonych od rzeczywistości. Największym plusem jest atmosfera w zespole, ale czy to wystarczy.. Co do wczasów pod gruszą i dodatkowych pieniążkach na kulturę/rozrywkę to zależy od uczelni/wydziału, nie wszędzie to przysługuje
A wykonywanie dodatkowych obowiązków jest konieczne czy dla chętnych? Wiesz może, na której konkretnie uczelni płacą wczasy pod gruszą i dają inne benefity?
Czasami dla chętnych ale częściej zdarza się że są delegowane i jeśli ktoś nie wyraził chęci/gotowości do podjęcia się takich dodatkowych obowiązków to nie jest to mile widziane. O tych dwóch benefitach (grusza, pieniądze na kulturę) nie dotarła do mnie nigdy informacja. Jeśli chodzi o pozostałe benefity co opisał @Zawiedziony_pracownik to one są
A jak to wygląda w realu, że nie jest to mile widziane? Może być tak, że to tylko plotka o tych wczasach pod gruszą?
Cześć. Co prawda nie widzę teraz aktualnych ogłoszeń o pracę ale zastanawiam się, czy dalej jest tak, że przeważnie praca za lekko ponad najniższą krajową, jak dawniej tu pisaliście? Jeszcze widziałem, że w jednym z działów pracy niektórzy mają tyle, że biorą prace nawet do domu a za nadgodziny nikt nie płaci. Coś się zmieniło od tego roku? Pytam, bo mam zamiar aplikować, gdyby jakaś oferta przykładowo na stanowisku młodszego specjalisty, czy coś w tym rodzaju.
Co do stawki to niestety ale więcej niż 4000zł brutto nie dostaniesz nawet jak masz duże doświadczenie, powiem więcej w większości będzie to najniższa krajowa, przynajmniej na poczatku pracy. Co do pracy to zależnie od działów, jeśli chodzi o np. dziekanat to praca raczej jest rozłożona na wiele osób, jeśli chodzi o dział IT to można ich policzyć na palcach jednej ręki, ludzie przychodzą i odchodzą, więc pracy jest dużo i się nie wyrabiaj, ale raczej nie bierze się pracy do domu, chyba że chcesz sam z ciekawości rozwiązać jakiś problem. Jeśli miałbym być szczery to jeśli nie masz nic innego to aplikuj, praca jak każda inna ale jeśli masz inne oferty to chyba wszędzie dostaniesz lepsze warunki.
Przeczytałem wcześniej komentarz że podwyżki zwykle są na początku roku. W tym już była? Jak tak to tylko podnieśli jak rząd minimalną czy dali coś więcej dla wszystkich, co?
@Obserwator ciężko mi powiedzieć (nie mogę mówić za wszystkich i za każdym dział), ale z tego co mi wiadomo to osoby zarabiające te np. 4 tyś nie dostawały podwyżki pomimo tego że minimalna wzrosła. Też nie pracowałem tam na tyle żeby doświadczyć czy na początku roku były podwyżki, w tym roku było tak z powodu podwyższenia przez Państwo minimalnej krajowej, ale to tylko było dla tych co faktycznie zarabiali minimalną krajową. Też z tego co zdążyłem, zauważyć i się dowiedzieć to mają tam jakiś dziwny system przez który raczej nie za chętnie dają umowy o pracę. Zaczyna się od zlecenia, niby pierwsze 3 miesiące, ale trzeba się nastawić że potem chcą jeszcze pół roku zlecenia (co daje łącznie 9miesiecy) i dopiero wtedy jeśli są faktycznie zainteresowani i każdy mówi o tobie dobrze to są chętni dać umowę o pracę. Może być sytuacja że powiedzą wcześniej np po 5-6miesiacach że są zadowoleni i że wstępnie pytają czy ty będziesz zainteresowany, ale raczej i tak czekają do końca umowy, a nie zmieniają w trakcie. A co do podwyżek to też pierwsze słyszę :v raczej jak minie ci umowa to możesz próbować walczyć o więcej ale tak jak podpiszesz na rok, to przez rok więcej nie dostaniesz, żadnych premii, bonusów ani nic. Za wyjątkiem tego co jest domyśle dla każdego, nie zależnie ile i jak będziesz pracować.
Nic się od roku nie zmieniło i raczej nie zmieni. Aplikując na stanowisko młodszego specjalisty możesz się spodziewać wynagrodzenia na poziomie 200/300 zł brutto więcej niż obecna najniższa krajowa. Podwyżki są raz w roku w styczniu, więc nie będzie wyrównania w lipcu z uwagi na podniesienie najniższej krajowej. Do wynagrodzenia dochodzą premie kwartalne na poziomie 3% procent od podstawy, więc oczywiście bez szału. Jest to uczelnia więc w działach obsługowych praca jest rozłożona na miesiące i w zależności w jakim dziale jesteś to masz miesiące gdzie nie wiesz w co ręce wsadzić, a są miesiące gdzie jest bardzo spokojnie. Nadgodziny nie są płatne, w ogóle ich nie powinno się robić. Praca w weekendy też niepłatna, ale rozliczana na zasadzie dzień wolny w tygodniu. Panuje obecnie hybrydowy model pracy. Praca fajna żeby złapać doświadczenie "biurowe" po studiach, jak nie wiesz co masz ze sobą zrobić, ale max 2 lat i do widzenia.
Skoro tak średnio z wynagrodzeniem, to może atmosfera jest całkiem dobra, która motywuje u nich do pracy? A jest szansa, żeby taki ich pracownik dostał zniżkę na studia u nich?
Atmosferę tworzą ludzie, więc to zależy bo tu i kierownictwo musi być fajne i współpracownicy. Ja trafiłam dobrze i poznałam wartościowych ludzi, ale czy to motywuje do pracy? Nie bardzo dobrą atmosferą nie zrobię zakupów. Zniżki są na studia nawet do 90% więc to dobry benefit. Firma się stara są organizowane jakieś imprezy, wyjazdy integracyjne, prezenty itp. ale kuleje kasa i mimo starań opinie są jakie są. Ludzie wolą dostać godną pensje niż integracje i taka jest prawda. Więc jeżeli w twoim życiu nie są priorytetem pieniądze bo je masz z innego źródła i nie masz ambicji na robienie kariery zawodowej, a chcesz spoko pracy biurowej to polecam, jeżeli mierzysz wyżej to nie tutaj.
A czemu trzeba zrezygnować z ambicji i rozwoju? Jak jest budżet na studia to pewnie też i na szkolenia. Awans się nie zdarzają? Każdy trzyma się twardo swojego stołka i dlatego trudno o lepsze stawisko czy o chodzi o coś innego?
Tak są jakieś szkolenia, czy dofinansowania na studia, ale nie wykorzystasz tej wiedzy w wsb, bo nie ma ścieżki kariery. Przychodząc do pracy na stanowisko młodszego specjalisty możesz co najwyżej być starszym specjalistą po paru latach, co w praktyce niczym się nie różni bo robisz dalej tę samą pracę za ciut większą kasę (np. 400 zł brutto więcej). Dla osób ambitnych jest to po prostu nudne, bo robisz ciągle to samo i się nie rozwijasz. Nie ma nic więcej, chyba, że masz fart i się zwolni kierownicze stanowisko i jesteś na tyle dobry i zapadłeś w pamięć, że wezmą ciebie pod uwagę. Kierownicze stanowiska nie są często dostępne bo to wygodna praca i raczej nikt nie chce z tego rezygnować bo tam siedzą już osoby od samego początku czyli od prawie 30 lat.
Jeżeli chodzi o oddział w Chorzowie... Wykładowcy robią trudności ze zdaniem egzaminów. Umawiają się na konkretną godzinę, po czym nie udostępniają egzaminu na platformie internetowej. Bardzo słabo.. Poszedłem tam bardzo zmotywowany,a będę odchodził z nerwami i zażenowaniem... Pozdrawiam
To forum dla pracowników, byłych pracowników, czy kandydatów do pracy w wsb, a nie dla studentów. Uwagi zgłoś do dziekanatu.
Całą sytuację powiedziałem w dziekanacie, oczywiście wcześniej trzeba wziąć numerek(dotyczy Polaków, obcokrajowców to nie dotyczy). Panie w dziekanacie powiedziały, że takich spraw jest mnóstwo i nie będą się tym zajmować..
(usunięte przez administratora)
Cześć. A możesz podać dokładnie, ile tam się zarabia? Bo dla Ciebie marne ale może tak źle nie będą ogólnie wychodziły. Te oceny to każdego stanowiska dotyczą, czy jakichś szczególnych?
Jakie jest podejście kierownictwa do pracowników w Wyższa Szkoła Bankowa w Poznaniu?
Poszukiwano osoby na stanowisko Koordynator. Czy ktoś był w firmie Wyższa Szkoła Bankowa w Poznaniu na rozmowie kwalifikacyjnej? Czy można zarobić 8900 ?
Koordynator czego? I 8900 czego? Zł? Brutto? Netto? Widzę Administrator precyzyjne pytanie.
Opinia dotyczy wydziału w Szczecinie: Ten wydział to jedna, wielka pomyłka. Zaczynając od władz, kończąc na zasiedziałych pracownikach którzy jedyne co robią to grzeją stołek od 10 lat. Są działy w których całymi dniami plotkują i piją kawki, a z drugiej strony działy w których 8 godzin to za mało, więc trzeba kolejne 8 godzin pracować w domu. Oczywiście nikt za nadgodziny nie zapłaci, bo to wina pracownika że nie potrafi zarządzać czasem. Ciągła rotacja pracowników niezależnie od poziomu stanowiska. Ludzie uciekają stamtąd bo jedyny feedback jaki można otrzymać to ciągła krytyka. Jak ktoś się sprawdza w swojej pracy, w ramach nagrody dostaje kolejne zadania do realizacji. Pensje żenująco niskie, do tego w żaden sposób nie potrafią zadbać i zatrzymać u siebie pracownika. Jeśli ktoś rozważa przyjście do tej firmy to zdecydowanie odradzam. Lepiej unikać tego pracodawcę.
Czy rozmowa rekrutacyjna w Wyższa Szkoła Bankowa w Poznaniu odbywa się również w języku angielskim?
Nie rozumiem niektórych oskarżeń. WSB ma opinie bardzo dobrego pracodawcy, może trzeba spojrzeć na siebie?
Oczywiście. Łatwo krytykować pracodawcę i mieć do niego pretensję, a nie do siebie. Jednak jeśli szefostwo Cię chwali, dają większe obowiązki i darzą Cię większym zaufaniem, a uczelnia chwali się rekordowymi rekrutacjami kolejny rok, a jedynie co dostajesz to aneksy do umowy polegające na "zmianie pracodawcy" bo uczelnia wygrała kolejny projekt unijny i to on teraz płaci Twoją pensję a nie WSB to lekka przeginka. Obowiązków z roku na rok co raz więcej, a płaca ta sama od lat. O dodatkach typu opieka medyczna, multisporty itp można tylko pomarzyć. Reasumując... jeśli nie będzie pracować blisko Pani Wicekanclerz czy Kancelerza i nie będzisz udawać ich najbliższych przyjaciół mówiąc jacy są "cudowni i piękni", że to najlepsi ludzie na tym stanowisku (a kilka koleżanek takich mam) ... to można pomarzyć o jakimkolwiek rozwoju zawodowym czy finansowym. Niestety WSB to niemal korpo tylko z "Januszem" i "Grażyną" u władzy. Tutaj liczy się hajs u władz, a nie o pracowników którzy trzymają to wszystko do kupy. Uciekłam niedawno z WSB do innej uczelni w Poznaniu i to dużo mniejszej ale to niebo, a ziemia jeśli chodzi o jakiekolwiek dbanie o pracownika. Czarno na białym każdy wie co ma robić, a jeśli zrobisz więcej od razu jesteś za to doceniany.
Dodam jeszcze, że obecnie w handlu czy dyskontach można zarobić 1000zł więcej na start + medicover +multisport i jasny harmonogram wynagrodzenia względem stażu/obowiązków/wyników. na WSB ile wynegocjujesz na start tyle zostanie już na zawsze ;)
Pracuje w WSB w dziale obsługowym i mam mulitisport i dodatkową opiekę medyczną. Takie dodatki są wymieniane w ogłoszeniach o pracę w WSB więc nie wiem po co wprowadzać innych w błąd.
Bzdura, owszem jest multisport i medicover i chwalą się tym w ogłoszeniu, ale za wszystko trzeba sobie zapłacić z wypłaty: ponad 100 zł za medicover i ponad 100 za multisport. Mam znajomych w innych firmach, którym pracodawca na prawdę dopłaca do tych benefitów i płacą max. 10 zł za medicover czy multisport. To są prawdziwe benefity, którymi można się chwalić.
Uczelnia prowadzi ciągle rekrutację, biorą każdego kto przyjdzie za 2 tyś. Pracy jest bardzo dużo, więcej niż etat. Ciągle nowi, niewdrażni pracownicy, brak współpracy między działami, ciężka współpraca bo ludzie są zmęczeni, wszystkie obowiązki spadają na starych pracowników, w dziekanacie i rekrutacji nikt nic nie wie bo na 10 pracowników -7 nowych. Nie ma dodatków stażowych, premii, ubezpieczeń medycznych, socjal nie istnieje....na święta dla pracowników grosze (200zł). Goła pensja, ogrom pracy, cześć działów pracuje w weekendy.
Za pracę w weekendy również nie przysługuje dodatkowe wynagrodzenie? Napisałeś, że biorą każdego, dlatego też chciałem sprecyzować, czy osoby niemające doświadczenia zawodowego również są chętnie przyjmowane. Dasz znać, jak to dokładnie wygląda?
Nie ma żadnych dodatków za pracę w weekendy; w ogóle nie ma dodatków. W ogłoszeniach jest info o dodatkowych wolnych dniach- bzdura, kiełbasa rekrutacyjna. Dla pracowników na stanowiskach mrówek robotnic pensje żałosne, malejące (nie ma wyrównań inflacyjnych). Pracy coraz więcej, nadgodziny bezpłatne ("za wolno pracujesz"). Coraz większa rotacja, coraz mniej osób z doświadczeniem, mogących szkolić.
Za pracę w weekendy nie dostajesz pieniędzy, są oddawane dni w tygodniu. Idź na rozmowę to zobaczysz. Opis wyżej jest bardzo szczegółowy. "Biorą każdego"jest też jasne.przekonaj się!
Zgodzę się z powyższym z wyjątkiem dodatku na święta. Wysokość dodatku na święta jest uzależniony od wysokości rocznych przychodów. Im mniejsze przygody tym wyższy dodatek. 200 zł to mało, ale można było dostać więcej.
Jak po nowym roku wygląda poziom wynagrodzeń za pracę w Wyższa Szkoła Bankowa w Poznaniu? Czy zmieniło się coś na plus? Liczę na rzetelne informacje.
Miałam niestety okazje pracować w tej szkole. Na szczęście mnie „ zwolniono „ bo niby coś ... co było bzdurą bo tak naprawdę brak im szacunku do czasu drugiego człowieka oraz jego aspiracji. Nudne towarzystwo i do tego bardzo dziwne.... zwłaszcza dział metodyki.
Nie i nic się nie zmieni. Brak podwyżek od 20 lat. Szkoła nastawiona na nowych pracowników za niską pensję.
Widzieliście, że Wyższa Szkoła Bankowa w Poznaniu poszukuje nowych pracowników? Czy warto tam pracować?
Niestety wsb to nie jest dobry pracodawca. To firma prywatna- bardzo korporacyjna, brak jasnych procedur, źle wdrażani mówi pracownicy, pensje na początek wydają się zachęcające jednak po latach pracy nic się w nich nie zmienia, brak dodatkowych benefitów i dużo pracy- mało pracowników.
Korporacja to: procedury, organizacja i jasne obowiązki za całkiem dobra lub dobrą pensją, zatem ww. myli całkowicie korporacje ze słynnym polskim januszowaniem. Ja byłam tylko na rozmowie w WSB, zarobki fatalne, ok. 2300 netto, dramat. Co do reszty, nie wiem.
Wspominasz, że byłaś na rozmowie rekrutacyjnej w Wyższej Szkole Bankowej w Poznaniu i zaproponowana stawka była dla Ciebie nie do przyjęcia. A na jakie stanowisko pracy aplikowałaś?
Pracowałam w tej szkole. Uważajcie na dział metodyki. Pracują tam osoby które bynajmniej bardzo wykorzystują innych a jak nie pasuje to masz problem. Zostałam tam bardzo nieelegancko potraktowana jakiś czas temu i przestrzegam wszystkich udających się tam do pracy. Szkoda na nich czasu. Po prostu.
@Ma lin a czyli nie ma szans tu na spokojną pracę i nawet na żadne szkolenie wstępne.. Rotacja pewnie tez duża?
Ale przecież to jest forum pracowników szkoły a nie osób uczących się w niej!
Poziom nauki musi być marny, bo nawet po wsb nie chcą do pracy przyjąć, wolą jednak inne państwowe uczelnie . Pozdrawiam Kurczak
To prawda. Szkoła marna, poziom jeszcze bardziej marny. Naprawdę lepiej dokumenty składać na Dobre kierunki na takich uczelniach jak Uniwersytet Ekonomiczny lub Politechnika Poznańska. To wsb to pic na wodę.
Praca w WSB dobra jedynie na początek kariery, aby zdobyć doświadczenie i iść dalej.. Płaca jak na firmę prywatną i Poznań to porażka. Nadmiar obowiązków i praca w weekendy. Do tego słabe wdrożenie, ale jak coś pójdzie nie tak, to wiedzą kogo obwinic - oczywiście nowego pracownika. Obgadywanie każdego na każdym kroku, niby przyjazna atmosfera, ale jak tylko zamkną się drzwi to nie pozostawia po Tobie suchej nitki. Nie polecam
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Wyższa Szkoła Bankowa w Poznaniu?
Zobacz opinie na temat firmy Wyższa Szkoła Bankowa w Poznaniu tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 4.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Wyższa Szkoła Bankowa w Poznaniu?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 3, z czego 0 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Wyższa Szkoła Bankowa w Poznaniu?
Kandydaci do pracy w Wyższa Szkoła Bankowa w Poznaniu napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.