A jak „ szefostwo „ z działu Risk Menagment? To chyba też podlega pod GDS? Opinie widzę ogólnie nieprzychylne i na podstawie tego mogę sugerować, że ludzie pracujący tam to jak korpo-roboty wykonujące polecenia z góry czyli coś w rodzaju „ brain- washed “. Te wpisy w CV, że pracuje się w EY wyglądają profesjonalne, ale czy faktycznie tak jest? Bo można używać jednego przycisku klawiatury- a w CV wpisać „ specialist “.
Bardzo dobrze zauważyłaś "jak się pracuje w EY" a nie ey gds, i risk management oczywiście podlega pod ey gds. Gdybyś miała pracować dla normalnego ey, to nikt nie podawałby nazwy Twojego ewentualnie przyszłego działu czy stanowiska po angielsku :-D
Dziękuje Ania za odp. Wiec wyglada na to, że jest wielka różnica miedzy E&Y a GDS E&Y i chyba jeszcze nie kumam jaka. Wiec to źle jak jest podany dział i stanowisko po ang? ????. Risk Menagment ma pewnie swoją specyfikę i teraz pytanie czy opinie dotyczą tego działu czy ogólnie GDS i nie ma znaczenia, bo to jedno i to samo ???? Czy ludzie pracujący tam na serio rozwijają się i tworzą „ better work place “? Czy tylko wykonują polecenia z Indii i trybią jak robotki? Dużo tych pytań mi wyszło ????
Otóż ciężko mi tak jednoznacznie odpowiedzieć Ci na pytania z prostego powodu. Zależy na czym Ci w życiu zależy I w jaki sposób chcesz się rozwijać zawodowo. I rzeczywiście racja, risk management rządzi się swoją specyfiką i poniekąd nie można się czepiać, że nazwa stanowiska jest po ang. Ale tak naprawdę właściwy E&Y robi w Polsce audyt dla polskich spółek, dostarcza usług consultingowych itd. Są oczywiście jeszcze oddziały E&Y na całym świecie, które są potentatem w dostarczaniu audytu, który jest cholernie drogi, ale oczywiście tylko bogate firmy muszą go zlecić firmie zew. Wynika to po prostu z przepisów ustawy o rachunkowości czy mssf. Tacy audytorzy, prawnicy, doradcy podatkowi czy spece od ifrs zarabiają sporo pieniędzy w takim E&Y, bo zdobycie kwalifikacji wiąże się ze zdaniem bardzo ciężkich egzaminów, a już nie mówiąc o tym, że takie kwalifikacje słono kosztują. No i nie każdy jest w stanie to zdać czy w ogóle wykonywać taki zawód. Natomiast EY Gds, który mieści się w Polsce i w Indiach (pod innym skrótem, o ile dobrze pamiętam) wykonuje wszystkie żmudne i prostsze prace dla spółek E&Y, którymi nie para się audytor czy inny specjalista ds. consultingu itp. I tym właśnie zajmuje się ey gds, jak sama nazwa wskazuje Global Delivery Services, coś jak Shared Services Center pod inną nazwą. A shared services centers zajmują się wykonywaniem różnych mniej ciekawych rzeczy, których nie warto zlecać szczególnie na zachodzie, bo tam trzeba pracownikowi zapłacić 2-3 razy tyle. Stąd powstają takie centra usług wspólnych, żeby było mówiąc w skrócie taniej i żeby to wszystko było w jednym miejscu, gdzie łatwiej zapanować nad tym, żeby efekty były jednolite. No i są pewnie jeszcze inne powody dlaczego powstają ssc, ale to już zostawiam dla własnych rozważań. Podsumowując, jak na wstępie - zależy gdzie chcesz być za 5 czy 10 lat? Nie twierdzę, że jest to zła firma, ale akurat w moim przypadku doświadczenie to całkowicie nie korespondowało z moimi aspiracjami.
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, to dużo tłumaczy i dziękuję, że poświęciłaś czas aby szczegółowo opisać różnicę w zrozumiały sposób ☺️ Myślę, że pracując dla kogoś pod presją i stresem z ogromnymi wymaganiami w zadaniowej formie po 10/15 latach można doświadczyć wypalenia zawodowego i brak możliwości dalszego rozwoju jeśli praca ma charakter powtarzalny. Wyglada to wiec na „tanią siłę roboczą” i nic dziwnego, że masz wyższe aspiracje ???? Myślę, że na czym innym mi zależy i dziękuje Ci za nakierowanie.
Jakie wartości są cenione w EY Global Services (Poland) Sp. zo.o?
Ja bym chciał się również podzielić swoją opinią. Cóż, przede wszystkim wszystkie gds, sdc, ssc, bpo etc. niestety funkcjonują podobnie. Nie polecam pracy w tego typu firmach i tym samym w EY gds. Po pierwsze, nie pracowałem przed zatrudnieniem się w Ey gds w korporacji i w czasie rozmowy rekrutacyjnej z klientem zagranicznym dało się odczuć, że robi się ze mnie (usunięte przez administratora)z tego powodu, z góry zaglądając że jestem totalnym tumanem, który przecież i tak nie zrozumie ironii i aluzji. Było to bardzo przykre, ale wtedy marzyła mi się praca w korporacji i wydawało mi się, że złapałem Pana Boga za nogi. Potem, w czasie projektu było obgadywanie osób bez wcześniejszego "odpowiedniego" doświadczenia za plecami a nawet ze ściszonym głosem w jednym pomieszczeniu, sądząc że ów tuman dodatkowo jest głuchy albo nie wiem co jeszcze. Odechciewało się totalnie jakiegokolwiek zaangażowania. Ponadto, do projektu przygotowywano nas bardzo krótko. Natomiast szkolenia uzupełniające online były realizowane przez Hindusów, które trwały np. godzinę. Forma szkoleń to niestety monolog artykułowany sprintem bez modulacji głosu z bardzo ciężkim akcentem. Ogólnie z góry było zaplanowane, żeby team w gds zdyskredytować. Okazało się, że Hindusi byli przez rok szykowani do projektu, a my 10 razy krócej. Kończyło się to eskalacjami nas do Hindusów. A Hindusi podawali to dalej zagranicznemu klientowi. Wiadomo, że z góry chodziło o odsunięcie gds i wyglądało to na zaplanowaną taktykę. Wiem, że brzmi to dziwnie, ale nie chcę podawać zbyt wielu szczegółów, żeby pozostać anonimowym. Mimo wszystko, to ogólnie jak na gds nie jest to firma najgorsza z najgorszych. Niemniej jednak, cieszę się że się zwolniłem, bo trochę długo zajęło mi dojście do równowagi psychicznej po tym doświadczeniu. Subiektywnie odczułem jeszcze, że firma ma trochę cię za nikogo (sporo przykładów mógłbym podać). Na pewno trzeba wykazać się podatnością na "modelowanie", wtedy na pewno da się przetrwać i jeszcze coś osiągnąć.
Dzień dobry wszystkim, w EY GDS pracowałem prawie dwa lata i chciałbym się podzielić swoją opinią na temat tej firmy: TL;DR Indyjska tania siła robocza. EY GDS to tak naprawdę firma indyjska, która stworzyła oddział w Polsce aby móc obsługiwać kraje europejskie. Europa nie chciała współpracować z hindusami, zbyt duże różnice kulturowe. Co za tym idzie to przede wszystkim kultura organizacyjna czyli: a) Jesteś tanią siłą roboczą dla prawdziwego EY. b) to że jesteś tanią siłą roboczą czujesz na każdym kroku. Od szkoleń (gdzie jest napisane, że jeśli masz dużo prostej pracy do zrobienia, zleć ją GDS'owi) aż po relacje z EY, gdzie jasno masz powiedziane kim jesteś (zapewne zależy od projektu, ale takie odczucie towarzyszy ci ciągle) b) Zarządzający w Polsce nic nie mogą. Wszelkie decyzje zapadają w Indiach. Co więcej, zarządzający w Polsce niezbyt potrafią zarządzać co widać poprzez ich decyzje tudzież ich brak. c) w czasie prosperity słyszysz na wszystkich spotkaniach jak to GDS rośnie w siłę i jak jest wspaniale, jednakże jak tylko pojawia się kryzys, GDS jest pierwszy do odstrzału - w czasie pandemii koronawirusa wszyscy kontraktorzy bez projektu zostali zwolnieni. d) Zarządzający w Indiach nie wiedzą nawet do końca co to jest Polska i gdzie leży. e) Awans, progress? Indie przysyłają swoich, aby zajęli dobre stanowiska. Ty wiesz kim jesteś a jak nie wiesz, to patrz punkt A f) Zasady... zasady zmieniają się w zależności od sytuacji. Co więcej, nie masz pewności, czy zasady obowiązujące dzisiaj będą nadal obowiązywały jutro oraz czy jutro nie powiedzą ci, ze zasady ustanowione jutro będą też ważne dla rzeczy z wczoraj. Ogólnie jeden wielki chaos.
Nie mógłbym się bardziej zgodzić. Spędziłem nawet trochę więcej czasu w GDS to o czym piszesz, to smutna prawda. Traktowanie jak resource 2gie/3ciej kategorii jeszcze dałoby się przeżyć gdyby nie dramat organizacyjny wewnątrz GDS'u. Osoby na poziomach SM/ED wybierane są według klucza BMW - Bierny, Mierny ale Wierny. Kompetencje się nie liczą - ma być bezwzględnie posłuszny panom z Indii i błyskawicznie wykonywać rozkazy. No i do tego anty-"Talent Team". Po wielu miesiącach od odejścia ciągle mam gęsią skórkę na myśl o nim - totalny brak kompetencji, umiejętności i ujemny poziom chęci do pomocy pracownikowi. Chyba zatrudniają tam tylko osoby, które nigdzie indziej się nie sprawdziły i nic nie wnoszą swoją osobą - w porywach mogą robić dobre wrażenie ....
Potwierdzam wszystko co przedmowca stwierdza. Najwieksza wartosc dodana tej podorganizacji EY to logo w CV. TT to jedna wielka porazka, jak ktos bardzo trafnie wczesniej powiedzial, ryba psuje sie od glowy. To nie ma nic wspolnego z „building the better working world”...
łał, gratuluję samozaparcia, pisać samemu odpowiedzi do własnych pytań, 'prawie' się nie idzie zorientować
No niestety logo Gds nie jest wartością dodaną. Bardzo ciężko wytłumaczyć w normalnej firmie na rozmowie kwalifikacyjnej, że nie pracowaliśmy w ey tylko ey gds, bo mniejsze firmy nie mają pojęcia, że praca monotonna jest zlecana centrom usług wspólnych. Te większe już wiedzą jaka jest różnica i nasze doświadczenie w gds nie ma dla nich kompletnie żadnej wartości. Najgorsze było wytłumaczyć co właściwie należało do naszych obowiązków. Nie mówiąc o tym, że kraj dla którego pracowaliśmy cały czas dawał nam do zrozumienia, że jesteśmy gorsi, mając przy tym świetny ubaw po pachy.
Po rozmowie przeprowadzonej telefonicznie zero informacji zwrotnej... po ponad 2 miesiącach! Domyślam się, że przebieg rekrutacji ze skutkiem negatywnym, ale firma o takiej renomie, z dobrze opłacanym zespołem HR, powinna chyba zdobyć się na wysłanie maila. Zamiast tego ogłoszenie na to stanowisko zostało wystawione jeszcze jakieś 5 razy. Naprawdę nikt spośród kilkuset kandydatów nie nadawał się na to stanowisko?
Pytania ogólne dotyczące doświadczenia i wykształcenia. Część rozmowy po angielsku. Klasyka.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Trzeba zdawać sobie sprawę, że to jest ey gds a nie ey. Wpis w cv, że się pracowało w ey jest super, ale nie w ey gds. Niektórzy pracodawcy nie wiedzą jaka jest różnica i nie mogą zrozumieć jakie były nasze obowiązki, sądząc że pracowaliśmy w firmie audytorskiej i ciężko im zrozumieć co tak naprawdę robimy/robiliśmy. Dlatego trzeba się mocno zastanowić czy warto pracować w ey gds, bo taki wpis w cv może więcej popsuć niż pomóc w znalezieniu pracy z "prawdziwymi obowiązkami".
To nie jest EY tylko hinduska spółka świadcząca usługi dla EY. Cały zarząd to Hindusi siedzący w Indiach, gdzie też jest 85% pracowników tej spółki. Nie ma co liczyć na rozwój czy szkolenia bo wszystko biorą Hindusi a Polska ochłapy. Projekty beznadziejne bo zawsze większość zespolu stanowią Hindusi, którzy nie są przystosowani do europejskiej kultury pracy. Im wyżej w hierarchii tym gorzej. Odchodzę z tego pseudo EY... Jak chcesz po 6 miesiącach być chodzącym wypaleniem to polecam...
Hejka, czy może mi ktoś z was powiedzieć czy EY GDS zapewnia pracownikom pakiet medyczny? na ogłoszeniu lista oczekiwań i obowiązków jest długa, ale zapomnieli napisać co dają w zamian ;)
Czy jeśli ktoś nie zna(lub bardzo słabo) angielskiego to jest szansa aby dostał się na staż lub praktykę?
Bardziej angielski biznesowy czy potoczny, podczas rozmowy w EY Global Services (Poland) Sp. zo.o?
Cześć! Chciałam zapytać o warszawskie biuro, praca w HRach. Asystent ds. personalnych i specjalista ds. personalnych. Zarobki na obydwóch miejscach. No i czy pracują tm fajni ludzie, czy w haerach można częściej niż wszędzie trafić na jakąś ... ? :) dzięki!
Jakie jest podejście do liderów z zewnątrz w firmie EY Global Services (Poland) Sp. zo.o?
Wewnatrz firmy panuje polityka awansowania, niby jest konkurs na jakies wyzsze stanowisko, a tak naprawde z gory wiadomo kto je zajmie. Manager mowi np. jest otwarty konkurs na pozycje taka a taka, ale powiem wam ze ja chec zeby ja zajal, (usunięte przez administratora)i tu pada imie jakiejs konkretnej osoby. Wiec osoby z zewnatrz na wyskoich stanowiskach raczej nie sa mile widziane...
Nie polecam. Typowe korpo z nastawieniem na cyferki, raporciki, wszystko musi byc na wczoraj. Najlepszy pracownik to taki, ktory klepie w kalwaiture przez 8 godzin, nie odzywa sie i nie ma wlasnego zdania. Payroll dla GDS we Wrocławiu usytouowany jest w Łodzi i niestety myli sie dosc czesto, wiec trzeba uwazac i sprawdzac co miesiac własne paski. Z checia zatrudniaja studentow i jako osoba 40plus czulam sie tam troche jak persona non grata.
Czy EY oferuje możliwość pracy zdalnej poza Wrocławiem / umowę o telepracę?
po okresie próbnym jak dostaniesz approval możesz mieć pełny home office (5 dni w tygodniu) i pracować skądkolwiek chcesz
Nie prawda, w tzw advisory jest tyko 1 dzień pracy zdalnej w tych. chyba ze przez prace zdalna rozumiesz prace u klienta
Możecie przybliżyć, jak ona wygląda? Wydaje się to fajnym rozwiązaniem dla osób, które lubią pracować w domu. Chciałbym dowiedzieć się czegoś więcej, dlatego liczę na Waszą odpowiedź.
@Maciej, rozumiem, że pozytywnie oceniasz firmę EY. Czy długo już pracujesz w tej firmie i możesz napisać, że dzięki tej firmie rozwinąłeś się zawodowo? Czy w firmie istnieje program szkoleń i ścieżki rozwoju dla ambitnych pracowników? Czy firma wciąż się rozwija i poszukuje nowych pracowników?
Rozwala mnie jak szablonowe odpowiedzi udziela tutaj HR czy inny PR samego EY. Od razu widać które wpisy są Wasze.
Jeśli ktoś szuka pracy jako Java Developer, niech sobie da spokój z firmą EY (czy też Ernst and Young). W tejże firmie, bez względu co Ci powiedzą rekruterzy, nie będzie programował w Javie tylko wdrażał platformę Guidewire opartą o język Gosu. Język ten będziesz musiał nauczyć się sam lub za pomocą szkoleń z hindusami (przez skype), których jakość nie jest najlepsza. Następnie obowiązkowo będziesz musiał zdać przynajmniej 2 certyfikaty i zostaniesz prawdopodobnie wysłany na pół roku do klienta w innym kraju w Unii (oczywiście za te same pieniądze). Jeśli nie jesteś skończonym idiotą, to nie jest to praca dla Ciebie.
dodam troche bo niestey pracowalem chwile, na szczescie tylko chwile ale dalej mi wstyd (odszedlem z wlasnej woli) zaczne od plusow bo w korpo feedbackach od tego sie zaczyna: -biuro jest przy metrze wiec latwo dojechac jesli mieszkasz daleko -latwo sie dostac bo poza angielskim pytaja na poziomie juniora -profesjonalne podejscie do rekrutacji (z wyjatkami), jesli reprezentujesz jakis poziom to firma to doceni i zeby nie bylo sa tam osoby technicznie dobre, malo ale sa tyle, ze robia soft typu zart. Jesli chesz pracowac w defeninicyjnym korpo gdzie wazne sa porcedury, a nie praca - polecam, jesli chcesz kodowac i robic to profesjonalnie i masz watpliwosci patrz nizej -kod z repo sie nie kompiluje - serio -zatrudniani 'programisci' nie znaja pojecia serializacja, pracuja z webserwisami i tego nie wiedza -przechodzisz testy z obszaru podatkow (wdrazajac sie w projekt) mimo, ze masz pracowac jako osoba techniczna bo 'takie sa procedury', musisz przejsc szkolenia, ktore polegaja na wdzwonieniu sie na skype i wyciszeniu mikrofonu, chodzi tylko o to zebys byl/byla na liscie rozmowcow - 21 wiek i ktos robi rzeczy niepotrzebne bo mu kazali -laptop firmowy dziala jak marketowa zabawka za 2k bo nainstlowane jest na nim wszystko poza tym czego potrzebujesz, a jak masz problem to masz problem bo przeciez nic sam nie naprawisz bez 10 maili i czekania na odp, pracowalem na wielu firmowych sprzetach w ey sa poza skala zenady -osoba odpowiedzialna za hr to jakis sfochowany zart, jedna ale niestety, reszta to bardzo mile i profesjonalne osoby -nie mowia, ze praca jest rozliczana zadaniowo, a nie godzinowo na stanowiskach wyzszych, a jest czyli mozesz robic krotko ale nie bedziesz -to moglo sie zmienic - biuro wyglada jak polski urzad - kuchnia ma jakies 2m2 -w delegacji robisz do godzin typu 1 w nocy -'pracujesz z biznesem' znaczy ze jestes programista i managerem czyli troche tym roche tym w sumie nikim do konca -IDE to bata wersja zmodifikowanego intelij troche dziala ale chyba turbo pascal byl lepszy (kwestia projektu oczywiscie) -pierwsza rozmowa z osobmi z zenatrz potrafi wygladac tak - Hi - i na tym koniec lecisz z zadaniami (oczywiscie zalezy z kim ale nigdy nie spotkalem sie z czyms tak nieprofesjonalnym) najlepsze cytaty "nie rozumiem czemu nie rozumiesz, ze kod ktory sciagnales z repo nie dziala", "ey jest drogi bo jest nowatorski", "jak ludzie z indii beda wam kazali pracowac przy jednym biurku to sie nie zgadzajcie" w skrocie - firma leci na swoim ego i tyle, a zarobki jesli umiesz programowac dostaniesz lepsze w wielu miejscach w wawie i tez na uop, wiec jesli zaczynasz komercyjne programowanie stanowczo odradzam, ps zgadnijcie czemu glowna siedziba GDS jest w Indiach..
Co prawda dostrzegłeś znacznie więcej minusów pracy w EY Global Services (Poland) niż plusów, ale i tak bardzo dziękuję Ci za wkład w dyskusję. Nie ulega bowiem wątpliwości, że przekazałeś nam wiele istotnych informacji na temat tego pracodawcy. Zastanawia mnie teraz, czy jednak poleciłbyś to miejsce pracy osobom, które dopiero rozpoczynają swoją karierę zawodową? Zależy mi na rzetelnej odpowiedzi.
Niby jakie? We Wrocławiu istnieje wciąż sporo takich korpo, ale niestety wszystkie reprezentują podobny poziom.
Mario, dzieki za to opinie w pelni zgoda !!! Fajnie ze to opisales, mam nadzieje ze wiecej ludzi sie nie da na to nabrac
Chciałabym z tego miejsca powiedzieć jak wygląda praca w EY GDS. Generalnie pracy w tej firmie nie polecam nikomu. Dużo powtarzalnej pracy, nie ma możliwości rozwoju, i traktowanie przez niektórych jako zbędnej osoby, która nic nie potrafi. Ze wszystkimi poniższymi opiniami zgadzam się, i dodam, że one nadal są aktualne. Jeśli ktoś chce być traktowany jako trybik w maszynie i podchodzić pod indyjski system pracy to proszę bardzo. Mam nadzieję jedynie, że w przyszłości coś się zmieni.
Dziękujemy, że podzieliłeś się swoją opinią na temat pracy w EY GDS. Jako organizacja oferujemy możliwość pracy na różnych stanowiskach, projektach i w różnych działach, ale jesteśmy świadomi, że czasem z różnych względów praca może nie spełniać oczekiwań pracownika. Wspieranie możliwości rozwoju pracowników jest dla nas kluczowe i staramy się na bieżąco adresować zmieniające się potrzeby naszych pracowników. Jako firma consultingowa dbamy o ich rozwój, gdyż są oni naszą najważniejszą wartością. Zachęcamy Cię do rozmowy z Twoim councelorem lub talent teamem jeśli nadal pracujesz w tej organizacji i podzielenia się feedbackiem oraz zadaniami, które by Cię interesowały.
Ej no - bez jaj :)))) Przecież w tej firmie nie ma absolutnie żadnego planu rozwoju pracowników, career path czy niczego takiego :-))) To nie 1.04 - a widząc jak bardzo jesteście leniwe w TT, to raczej na "Nowy Rok - nowy Talent Team" bym nie liczył :))))
Ucieszyłem się na pierwszy telefon, świetnie skomunikowana lokalizacja firmy zachęca mnie do zmiany pracy. Umówiłem się na późniejszą godzinę, bo mam jeszcze obowiązki wobec obecnego pracodawcy. Pani nie zadzwoniła więcej, a gdy ja dzwonię po 3 sygnałach rozłacza. Rozumiem że mogła zmienić plany, ale profesjonalnie by było napisać maila z kontaktem i propozycja innej godziny. Szkoda, w obecnej pracy mamy lepszy przekaz informacji.
To wyobraź sobie, że jak już jesteś wewnątrz, to wcale nie jest lepiej. Zero wytycznych co trzeba zrobić by zasłużyć sobie na awans, a jak już jakimś cudem dopuszczą Ciebie do wewnętrznego procesu, to na dzień dobry czekasz min 3 miesiące na rezultat a później jeszcze kolejne 3 by podpisać nową umowę - oczywiście bez jakiekolwiek negocjacji warunków. Przyjmujesz albo wypadasz z gry. Ta praca tylko dla osób, które chcą zdobyć trochę doświadczenia i ładny wpis w CV. No chyba, że jesteś masochist(k)ą i uwielbiasz indyjski sposób pracy i traktowania ludzi ;-))))
Lucas, dziękujemy, że podzieliłeś się swoją opinią na temat procesu rekrutacyjnego w EY GDS. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca; zależy nam aby wszyscy nasi kandydaci mieli dobre doświadczenie podczas kontaktu z nami, przepraszamy i dziękujemy za Twój poświęcony czas. Jeśli nadal jesteś zainteresowany pracą i rozmowami z nami zapraszam do kontaktu na Join.Us@gds.ey.com
dział: Operations Trudno tam mówić o kulturze. Dyrektorzy znęcają się nad ludźmi i niszczą im życie z prywatnych pobudek (nawet po ich odejściu) w dodatku włączają w to całe zespoły im podległe a HR jeszcze to facilituje...
- uruchamiaja proces rekrutacji nie mając jeszcze projektu (finansowania ze strony klienta) - graja na czas, az sie projekt uruchomi. czasami i kilka miesiecy - jak sie projekt skonczy wywalaja z dnia na dzien - uwaga na tzw. car allowance: sciema jak malo. obnizaja wyplate o kase na auto a mowia, ze niby to oni daja tą kasę - dział hr totalnie niekompetentny i delikatnie mowiac niemily. Nie pamietaja, zle wysla, pomyla... a potem wciskaja scieme, ze to nie tak jak myslisz. nie ma sensu rozmawiac z przelozona z HR Wroclaw (ryba psuje sie od glowy) - tutaj jest najwyrazniej problem - w moim procesie nie znalazl sie nikt kompetentny. nie wiedzieli co mam robic... i tak sobie mnie rekrutowali przez 4 miesiace mowiac, ze jeszcze tylko 1 ostatnia rozmowa bedzie - standardem jest, ze daja umowe na 3 miesiace a potem wciskaja kolejna na czas okreslony (3miesiace). uwaga na podpisywanie umow pod koniec roku. Wtedy szukaja leszczy, zeby byli niby u nich na zamknieciu/otwarciu roku kalendarzowego a potem wywalają! Odradzam / nie polecam / nawet nie odbierac telefonow !
@StanowczoOdradzam, Twoje doświadczenia z EY na pewno pomogą kandydatom w podjęciu decyzji o aplikowaniu. Zastanawiam się, czy pomimo negatywów, jest to miejsce, w którym da się zdobyć doświadczenie?
Tak, da się - jakieś. Ale bardziej wartościowe jest ładne logo w cv. Cała reszta to (usunięte przez administratora) - nikt tam bardzo nie wbije Ci noża w plecy jak Twój własny talent (buahahahaha) team.
Okej, dzięki za odpowiedź. Napisałeś też o relacjach z zespołem w EY Global. Co myślisz o atmosferze pracy?
Wydaje się, że firma przetwarza dane osobowe bez zgody nawet wiele miesięcy po zakończonej rekrutacji. Takie mam przynajmniej wrażenie.
Często firmy zachowują dane kandydatów i jeśli dana osoba będzie pasować profilem do przyszłych rekrutacji, to zostanie poinformowana o zainteresowaniu ze strony pracodawcy. Mógłbyś opisać jak wyglądała sama rozmowa w EY Global Services? Jestem ciekaw jakich pytań można się spodziewać i jakie warunki proponuje firma, daj znać jeśli wiesz coś na ten temat.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w EY Global Services (Poland) Sp. zo.o?
Zobacz opinie na temat firmy EY Global Services (Poland) Sp. zo.o tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 103.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w EY Global Services (Poland) Sp. zo.o?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 48, z czego 10 to opinie pozytywne, 30 to opinie negatywne, a 8 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy EY Global Services (Poland) Sp. zo.o?
Kandydaci do pracy w EY Global Services (Poland) Sp. zo.o napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
