Nova Trading S.A.

Ile trzeba mieć w sobie jadu, żeby usiąść w Wielkanoc przed kompem i pisać takie rzeczy zamiast spędzać czas z rodziną… Smutne… Ktoś tu jest bardzo nieszczęśliwy… Nie mogę czytać tych bzdur i pozostawić to bez komentarza. Ile by firma nie zrobiła, to zawsze będzie źle - a to za ciepło, a to za zimno, a to za szybko, a to za wolno… Ktoś pisze o pracy zdalnej – stąd wniosek, ze pracuje w biurze. Jeżeli firma wysłałaby go rok temu na pracę zdalną, to teraz napisałby pewnie tak: „Od roku jestem na pracy zdalnej. Firma nie poczuwa się, żeby dopłacić mi do rachunków za prąd i wodę, a powinni jeszcze zapłacić za wynajęcie ode mnie kilku metrów kwadratowych mieszkania na biuro!”, „Siedzę w domu z depresją – to przez nich. Gdzie tu etyka! Powinni zapewnić mi psychologa! Pytam: gdzie ten psycholog?! Inne firmy zapewniają!”. Już chyba ta żółć z wątroby padła komuś na wzrok, bo trzeba być ślepym, żeby pewnych rzeczy nie widzieć. Albo tak podłym. Jeżeli pracujesz w biurze, to nie widzisz, że firma stara się pozyskać nowe pomieszczenia, żeby rozsadzić ludzi i zapewnić im bezpieczne odległości, a przy okazji poprawić warunki pracy? W zeszłym roku jedno piętro dodatkowo, a w tym roku kolejne (i w zeszłym roku nie było zatrudnianych dodatkowych osób – firma zrobiła to tylko ze względu na zapewnienie bezpiecznych warunków obecnym pracownikom). Czy ktoś może wskazać inną firmę, która zrobiła podobny krok, że wydała grube pieniądze na zakup i remont dodatkowych pomieszczeń, żeby zapewnić ludziom bezpieczne warunki pracy? I to w czasach niepewnych, gdy raczej ogranicza się wydatki… Łatwiej chyba byłoby wysłać ludzi na pracę zdalną. Byłoby taniej… Akurat NT poszła w tym kierunku – inne firmy w pracę zdalną czy rotacyjną, a czy to uchroniło ich od zachorowań na covid? Nie koniecznie… Ludzie i tak chorują, bo zarażają się nie tylko w pracy. A z tego co wiem, to są w naszej firmie przypadki, kiedy to kierownictwo wyrażało zgodę na pracę zdalną (mimo, że oficjalnie pracowaliśmy stacjonarnie) – jeżeli była wyjątkowa sytuacja u kogoś w domu, to na wniosek pracownika dostawał on zgodę na pracę zdalną. I nie były to tylko pojedyncze przypadki, a więc firma – wbrew temu co jest napisane w jadowitym wpisie powyżej – zachowała się jak trzeba. A co do chorych, którzy przychodzą do pracy – to już niestety decyzja samego pracownika i jego poczucia odpowiedzialności za kolegów z pracy. Tylko on wie jak się czuje i czy powinien przychodzić do pracy. Kierownictwo nie zmusza, żeby chorzy przychodzili do pracy – jaki miałoby to sens?... żeby zarazić pozostałą część załogi? Ktoś już popłynął na fali hejtu. Jeżeli tak jest, to nie jest to wina firmy, bo zasady są proste – czujesz się źle, to zostań w domu. Przynajmniej tak było przekazane w moim dziale. Wracając do pracy zdalnej - tylko 10% wszystkich pracowników zatrudnionych w Polsce pracuje zdalnie i jak pokazują badania nie są z tego zadowoleni. Polecam przeczytać artykuł – tam są twarde dane a nie gdybanie: https://www.money.pl/gospodarka/na-pracy-zdalnej-jest-10-proc-polakow-ich-motywacja-siada-6614101678332480a.html