Przeczytaj artykuł i sprawdź czy jesteś w pracy niewolnikiem. Dowiedz się jak odzyskać wolność!
Rozmowa kwalifikacyjna = targ niewolników?
Mówi się, że rozmowa kwalifikacyjna to współczesna forma targu niewolników. Ale ty nie musisz być zdany na łaskę „handlarzy”. To pracodawcy muszą walczyć o ciebie, a rozmowa kwalifikacyjna jest potrzebna tylko po to, aby firma mogła zabiegać o twoje względy. Co więcej, przejmij stery, dyktuj warunki, a jeżeli zgadzasz się na kompromisy, to stopniuj je. Nie zapominaj też, że samodoskonalenie przybliża do wolności. Aby mieć taką władzę uczęszczaj na kursy i szkolenia, zdobywaj doświadczenia, co poprawi twoją pozycję w negocjacjach. Znaj swoją wartość, zwiększaj ją, ale nie bądź towarem.
Sprzedawcy pracy
Jeśli to rynek pracy decyduje za ciebie o twojej karierze, to zrobiłeś właśnie pierwszy krok ku zniewoleniu. Masz jednak szansę na odzyskanie wolności. Wykorzystaj kryzys rynku pracy. Pracodawcy tracą hegemonię na rynku pracy, gdyż pracujących w kraju Polaków jest coraz mniej, a bezrobocie strukturalne zbiera żniwo. Coraz częściej na kilka miejsc pracy przypada jeden pracownik. Dlatego świadomie wybieraj pracodawców i niech oni zabiega o ciebie. Potraktuj ich jak sprzedawców, którzy konkurują między sobą, aby sprzedać ci swoje towary. Wybierz najlepszą ofertę. To ty decydujesz jaką chcesz formę umowy i jakie warunki zatrudnienia ci odpowiadają.
Wypalony zniewolony
W pracy jest ci źle, czujesz się gnębiony, nie spełniasz się, a wypalenie zawodowe (burnout) wyniszcza ci życie? Kilkadziesiąt procent z nas tego doświadcza, ale niewielu ma odwagę się temu sprzeciwić. Ale ty chcesz być wolny, prawda? Dlatego nie bój się porozmawiać z szefem szczerze o tym co się trapi, postarajcie się znaleźć rozwiązanie. A jeżeli to typ oporny na współpracę, nie widzi w tobie człowieka tylko pracownika to odejdź z tej pracy jak najszybciej. I nie wmawiaj sobie, że nie stać się na więcej i skończysz na bezrobociu. Pracy nie brakuje, a zdrowie masz tylko jedno. Póki walczysz jesteś zwycięzcą.
Awans na managera wolności
Szefowie czynią z pracownika niewolnik za pomocą… awansów. Ma to miejsce szczególnie w korporacjach Teoretycznie dostajesz możliwość wspięcia się w drabinie kariery o szczebel wyżej, jest to podparte symboliczną podwyżką, ale jednocześnie w pakiecie otrzymujesz multum obowiązków i kolejną poprzeczkę do przeskoczenia. Ciężko wyrwać się z tego schematu. Dlatego negocjuj swoje awanse, a nawet proponuj je sam. Nawet gdy szef obiecuje ci złote góry, postaraj się wynegocjować więcej. Walcz o to, aby awans rzeczywiście oznaczał podniesienie i rozszerzenie kompetencji, aby otrzymać nowe stanowisko atrakcyjnie wyglądające w CV, a także aby awans dawał ci szansę rozwoju i zdobywania nowych umiejętności. Postaraj się, aby awans był dla ciebie wyzwaniem. Wyzwań boją tylko niewolnicy.
Komfort pracy jest wolnością
Szefie, mam swoje prawa! – nie bój się powiedzieć tego głośno. Jeżeli w twoim miejscu pracy nie zapewniono ci wody do picia, temperatura jest za niska lub kilkadziesiąt osób musi korzystać z jednej toalety, to poczytaj szefowi kodeks pracy. Jeśli to nie przyniesie rezultatów, zgłoś nieprawidłowości do odpowiednich instytucji. Masz prawo odmówić wykonywania swojej pracy jeśli pracodawca nie zapewni ci do tego odpowiednich warunków. Polecamy artykuł, gdzie szczegółowo opisujemy jakie masz prawa i przywileje. Komfort i bezpieczeństwo pracy jest twoją wolnością.
Wolny człowiek vs. mobbing
Mobbing (workplace bullying) w polskim kodeksie pracy istnieje od 2003 roku. Według badań CBOSu co szósty pracownik twierdzi, że był szykanowany w pracy, a 5% przyznaje, że doświadcza tego często. Co więcej, 28% przyznaje, że choć sami nie są szykanowani, to dzieje się to regularnie w ich otoczeniu. Dlatego jeśli jesteś świadkiem lub ofiarą mobbingu, zgłoś to do związków zawodowych, Państwowej Inspekcji Pracy, Krajowego Stowarzyszenia Antymobbingowego lub komisji antymobbingowej w miejscu pracy. Przykład pani Marzeny Brożek, która wygrała z Pocztą Polską, pokazuje że można się przeciwstawić. Ludzie woli działają, niewolnicy pozostają bierni i przegrywają. Więcej o mobbingu dowiesz się w artykule „Mobbing – bo to zła kobieta była…„
Wolny żołądek
Twój sposób odżywania się w pracy świadczy o twojej wolności. Ponad 50% pracujących Polaków do jedzenie wybiera „gotowce”. I wybierają bardzo nieświadomie, pogarszając sobie tym samym zdrowie i wydajność pracy. Jak pisaliśmy w artykule „Jak Polacy jedzą w pracy – wojenny vending”, dostawcy jedzenia (okienka, restauracje, cateringi, automatyvendingowe) toczą zaciekłą wojnę o twój żołądek i portfel. Niejednokrotnie są gotowi walczyć o ciebie na pięści. W całej tej wojnie najbardziej stratny jesteś ty. Zachęcamy do lektury wspomnianego artykułu, aby dowiedzieć się jak uniezależnić się od nich. Świadomość konsumenta oznacza jego wolność.
Freelancer – niewolnik wolnego czasu
Masz już dosyć swojego miejsca pracy? Za mało zarabiasz, a szef to despota? A więc zostań freelancerem. Szacuje się, że taki sposób pracy wybiera już dzisiaj co piąty Polak. Sam decyduj o własnym czasie pracy i zarobkach, pracuj w domu lub na plaży. To się opłaca. W Warszawie freelancer zarabia średnio powyżej 100% średniej krajowej, a innych większych miastach nawet 70%. Więcej na temat pracy freelancera dowiesz się w artykule „Freelancer – niewolnik wolnego czasu”.
Wolny człowiek szuka pracy
Wolni ludzie wybierają pracę, niewolnicy biorą to co jest. W czasach, gdy internet staje się wirtualnym pośredniakiem, coraz łatwiej jest wybierać dobrze. Sprawdź opinie o pracodawcach w sieci, przejrzyj fora i poczytaj wypowiedzi innych pracowników na temat konkretnych firm. Nie jesteś skazany na złych szefów i nie musisz obawiać się niespodzianek po podpisaniu umowy. Nie ma już złej pracy, jest tylko taka niesprawdzona w sieci.
Pracoholizm odbiera ci wolność
Przedawkowanie pracy to nasze hobby narodowe. Aż 90% z nas twierdzi, że praca jest sensem życia. Na pracoholizm cierpi ponad 50% Polaków. Jest on chorobą na własne życzenie, chociaż nie jest społecznie i prawnie uznawany jako choroba. To również destrukcyjny nałóg. „Jestem perfekcjonistą” albo „muszę zarobić na rodzinę” – słyszymy często od pracoholika. „To tylko jeden kieliszek” – brzmi znajomo? Najczęściej pierwsze dobrowolne nadgodziny i raport pisany w piątkowy wieczór są jak pierwszy papieros lub pierwszy łyk alkoholu. W skrajnym przypadku możesz doświadczyć śmierci z przepracowania (karoshi) lub popełnić samobójstwo pracą (karo–jisatsu). Nie bój się odpoczywać i nie myśleć o pracy. Wyłącz telefon służbowy po pracy, nie bój się urlopu bez laptopa (polecamy artykuł „Urlop – dzień złamanego serca”). Niech ten nałóg pracy nie pozbawi cię wolności i… życia.
Szczęście w pracy – jak je osiągnąć?
Współczesny rynek pracy w przypadku wielu sektorów może wydawać się dość trudny, jednak nie da się też ukryć, że warunki zatrudnienia stale się poprawiają. Wszystko jest tu zależne od wielu czynników. Aby być szczęśliwym w pracy trzeba w pierwszej kolejności robić po prostu to co się lubi.
Bez względu jednak na to gdzie i jak pracujemy, istotne jest to, aby działać w myśl filozofii „work-life balance”, a więc dbać o swoje zdrowie, regenerację i realizowanie swoich hobby i marzeń.
Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_96752779_dziewczyna-kt%C3%B3ra-pracuje-w-biurze-relaksuje-si%C4%99-w-miejscu-pracy-ma-kr%C3%B3tk%C4%85-przerw%C4%99-pracuje-w-call.html
Komentarze
Polak
Rówouprawnienie w Polsce nie dotyczy sprzedawców. Zawód sprzedawcy jest traktowany jako niewolnictwo. Sprzedawca ma pracowac zawsze w soboty, niedziele, rano, wieczorem w nocy itd. Niby taka potrzeba jest którą wprowadziło PO. Jeśli faktycznie Polacy maja pracować w każdy dzień o każdej godzinie to się zgadzam ale ma to dotyczyć wszystkich.
Nowe godziny pracy to ranna, wieczorem i nocna jak dla wszystkich rownouprawnionych obywateli (może że sprzedawce traktuje się jak podludzi).
Czyli:
sądy, urzędy pracy, urzedy miasta,
sejm, senat, kancelaria prezydenta,
urząd skarbowy, sanepid,
wszystkie przychodnie, szkoły, przedszkola,
rzecznik praw konsumenta, starostwo powiatowe
itd.
Każda instytucja czynna w każdy dzień z sobotami i niedzielami.
Każdy Polak traktowany równo, czy może sprzedawca nie jest traktowany jako Polak
Niewolnik pracodawcy
Jestem niewolnikiem swojego pracodawcy a moja sytuacja jest bardzo skomplikowana . Gdzie szukać pomocy? Komu ja opowiedzieć? Nawet uciec od Niego nie mogę nie tracąc na tym wiele!
Potrafisz pomoc? Czekam
– madej.daniel1@gmail.com
GoWork.pl
Szanowny Użytkowniku,
czy pracodawca łamie prawo? Jeśli tak, wówczas trzeba to zgłosić odpowiednim organom np. na policję, do Inspekcji Pracy czy do Stowarzyszeń Antymobbingowych.
Pozdrawiamy
Zespół GoWork
72456e54694572
„Wolni ludzie wybierają pracę, niewolnicy biorą to co jest. ” – BZDURA! Wolny człowiek nie musi pracować. Ma od tego niewolników. Wolny człowiek co najwyżej ich pilnuje ale nawet od tego ma ludzi (dozorców swej plantacji). Wolny człowiek, żyje z pracy niewolników, robotów, serwerów, dywidendy, procentów, patentów itd. a nie z własnej pracy. Może podróżować po świecie, kupować obywatelstwo, kupować nieruchomości i mieszkać gdzie chce. Nie jest przywiązany do ziemi jak chłop pańszczyźniany.
Sama Prawda
Witam,
to wszystko co jest napisane w artykule powyzej nie ma zwiazku z rzeczywistoscia. Jesli cos ci nie pasuje w pracy to cie zwolnia i tyle wez potem wytlumacz czemu do tego doszlo..bez sensu takie bajki.
Pracobiorca
Prawda jest taka, że pracownik w Polsce to po prostu niewolnik. Całe prawo czy to kodeks pracy czy inne przepisy regulujące stosunek pracy zostały napisane przez pracodawców dla dobra ich firm przynoszących im krocie. W dzisiejszych czasach pracodawca może zmusić swojego pracownika do wszystkiego. Może zmusić go do nadgodzin, wstrzymać mu nawet planowany wcześniej urlop i robić tak prawie przez cały rok, może na urlopie zmusić go jak psa do powrotu do pracy, dla dobra swojej firmy obniżyć mu pęsje nawet do najniższej krajowej. W prawie często jest tak ładnie napisane „uwzględniając szczegulne potrzeby pracodawcy”, a gdzie są do ch… potrzeby tych, którzy zarabiają na ich wczasy, wille i limuzyny? Pracodawca niby lepiej ma wiedzieć kiedy ty czy ja potrzebujemy urlopy, bo nie wytrzymuje już psychicznie w tym „wyścigu szczurów”, który nam zafundowali?
W kodeksie pracy tak ładnie napisalo, że „pracownik pozostaje w dyspozycji pracodawcy”. Zupełnie jak dziwka, do wykorzystania na zawołanie. Nie tak to powinno wyglądać! Pracownik bowiem nie jest winien swojemu pracodawcy słurzalczości i posłuszeństwa na zawołanie jak niewolnik, jest mu jedynie winien usługę, którą zgodził się dla niego wykonać i za którą otrzymuje zapłatę będącą nie łaską od „pana” lecz zasłużonym wynagrodzeniem za dobrze wykonaną pracę!!!
Pracownica - "niewolnica"
Pracuje w szkole państwowej, nastała nowa „królowa” – Dyrektor, zakompleksiona nauczycielka i prawo pracy łamane jest regularnie: praca ponad 8 godzin, telefony po godzinach pracy (w nocy lub w święta), zadania do wykonania zlecane są w momencie ubierania butów przed wyjściem z pracy, wrzaski i tupanie, zarzucanie niewykonania polecenia mimo że zadanie zostało zrealizowane już dawno a „królowa” osobiście je podpisała, nierówne traktowanie pracowników (dwie pracownicę nie chodzą do pracy, nie wypisują urlopów a w godzinach pracy podróżują).
Spokojna prośba, że nie życzę sobie żeby na mnie Pani krzyczała usłyszałam, że tak trzeba i że ona przeczytała JEDNĄ książkę psychologiczną w której była taka instrukcja traktowania swojego niewolnika – pracownika. Tak wygląda rzeczywistość!
Marko
Autodoc traktuje ludzi jak niewolników i tania siłe roboczą , normy są zmieniane co chwile manipulacje na temat pracy i wyzysk pracowników nikt nie kontroluje tej firmy .
Nie szanują ludzi zwalniają ludzi za to ze kierownik cie nie lubi .