W sierpniu 2015 roku odnotowano spadek bezrobocia do 10%. Był to najlepszy wynik od siedmiu lat. Prognozy na kolejne lata były również bardzo optymistyczne.
Jak wskazywał GUS, w końcu sierpnia 2015 roku w urzędach pracy było zarejestrowanych 1563,5 tysięcy bezrobotnych ( w tym 833 tys. kobiet). Jednocześnie w urzędach dostępnych było 97,9 tysięcy ofert pracy. Tendencja była więc spadkowa.
Przypomnijmy, że ministerstwo miało przeznaczyć w 2015 roku 5,5 mld złotych na wsparcie osób bezrobotnych. Jednocześnie Polska stawała się atrakcyjnym celem imigracji zarobkowej, o czym pisaliśmy w artykule.
Zwiększało się także zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw. W sierpniu wynosiło już 5 558 400 osób. Przeciętne wynagrodzenie wynosiło 4000 zł. Na godzinę czasu wolnego u dorosłego Polaka przypadało z kolei 4,4 zł dochodu rozporządzalnego. Jednocześnie w czerwcu rząd przewidywał, że w kolejnym roku wynagrodzenie minimalne miało wzrosnąć do 1880 zł.
Wciąż jednak w Polsce było bardzo wielu ludzi decydujący się na bierność zawodową i pracy szukać nie chcieli. Przykładowo, w 2014 roku odnotowano w Polsce takich osób ponad pół miliona. Wiele ludzi decydowało się na emigrację zarobkową, przez co w Polsce brakowało specjalistów. Wtedy szacowano, że nawet 80% pracodawców może mieć problem ze znalezieniem odpowiednich pracowników na konkretne stanowiska.
Spadające bezrobocie to za mało
Jak widać, mimo spadającego bezrobocia rynek pracy nadal musiał stawić czoło wielu wyzwaniom. Duża konkurencyjność zagranicznych pracodawców sprawiła, że najlepszym rozwiązaniem dla wielu bezrobotnych był wyjazd za pracą.
Plan wspierający zatrudnienie osób zarejestrowanych w urzędach pracy musi wziąć pod uwagę poprawę samych warunków zatrudnienia. Chodzi więc o elastyczność formy umowy, a także atrakcyjne wynagrodzenie, dzięki któremu można przyciągnąć bądź zatrzymać na dłużej utalentowanych i wykwalifikowanych pracowników.
Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_57432711_bad-data-on-the-graph.html?vti=lkr4duqrbb28wpxthx-1-23
