Główny Urząd Statystyczny podaje, że średnie wynagrodzenie w Polsce w styczniu wzrosło w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku i wyniosło 6883,96 zł brutto. Jak ma się to do inflacji i płacy minimalnej?
Podawana przez GUS kwota średniego wynagrodzenia w Polsce zawsze budzi niemałe kontrowersje. Wynika to z faktu, że do statystyk nie są wliczone firmy, które zatrudniają poniżej 10 pracowników. Ostateczne dane pomijają więc mikrobiznesy, które stanowią zdecydowaną większość na tle działających w Polsce firm.
Średnie wynagrodzenie a inflacja
Średnie wynagrodzenie w styczniu w Polsce wyniosło 6883,96 zł brutto, notując roczny wzrost wysokości wynagrodzeń na poziomie 13,5%. To jednak za mało, aby zrekompensować straty, które statystyczny Kowalski ponosi przez galopującą inflację. Szacuje się, że wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych CPI w styczniu 2023 roku wzrósł o 17,2% w porównaniu ze styczniem 2022 roku. W praktyce oznacza to, że realne wynagrodzenia mogą być niższe niż w zeszłym roku.
Średnie wynagrodzenie a płaca minimalna
W przeciwieństwie do średniego wynagrodzenia, które nie do końca obrazuje prawdziwe zarobki Polaków, płaca minimalna jest regulowana prawnie. Od 1 stycznia 2023 roku wynosi ona 3490 zł, co względem zeszłego roku wskazuje na wzrost o 480 zł. Kolejna podwyżka minimalnego wynagrodzenia jest przewidziana na lipiec i ma uzyskać wartość 3600 zł. Między kwotą minimalną a średnią w wynagrodzeniach jest więc spora przepaść. Jak wskazują różne badania i raporty, w rzeczywistości większość Polaków musi się liczyć z pensją na poziomie minimalnym i nieco wyższym. Większe kwoty, które uzyskiwane są w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 10 osób, są zarezerwowane dla wykwalifikowanych specjalistów i osób na wyższych szczeblach.