No to życzę powodzenia! Dużo rzeczy o których tu piszą o firmie "Stuwadoorsbedrijf van Roij" , to prawda. Traktują ludzi jak śmieci! Koordynatorzy tylko dbają o swoją (usunięte przez administratora) reszta ich nie interesuje! Jeden mądrzejszy od drugiego! Chociaż wiedzą że masz rację, to tak przekręcą że w końcu i tak wychodzi na ich! Nawet jak jesteś chory, to masz przyjść do pracy! Jeśli odmówisz, to potrafią wysłać ci alkomat albo wyrzucą cię z hotelu! Jeśli nie opuścisz hotelu, to wywiozą cię na dworzec i rób sobie co chcesz! Pracowałem tam ponad 6 lat na zakładzie Hollander i widziałem różne rzeczy że w głowie się nie mieści co się tam wyprawia. Obecni koordynatorzy, przebijają wszystkich jacy przez ten okres czasu się przewinęli na tym zakładzie! Dzięki nim powstał tam dosłownie (usunięte przez administratora). Ludzie są podzieleni na lepszych i gorszych! Jedni mają kontrakty na 128 godz., inni 144, a jeszcze inni 160 godz. Te wyższe kontrakty dostają tylko "zasłużeni" i co się z tym wiąże, czy jest praca, czy nie - oni mają zawsze zapewnione godziny! Często kosztem innych..., tych z mniejszymi kontraktami bo np. tym co mają na 128 godz. nie potrzeba więcej! Jeśli podpadniesz, to możesz zapomnieć o większej ilości godzin! Kary, zastraszanie, rozmowy w biurze jeśli podpadniesz koordynatorom, to norma! Mobbing na każdym kroku, a koordynatorzy czują się bezkarni! Normy... W tym (usunięte przez administratora) liczą się tylko cyferki, a nie człowiek! Musisz wyrabiać normy które są wzięte z kosmosu i wiele osób ma problem z wyrobieniem. Takie osoby są od razu zwalniane. Nie ważne czy przepracujesz dzień, czy dwa... Ludzie przyjeżdżają z nastawieniem na pracę, robią zakupy żeby przetrwać pierwsze tygodnie i co... Np. po jednym dniu są wywalani. Zostają z uszczuplonym portfelem bo nikt za przejazd i zakupy pieniędzy im nie zwróci. W dodatku często muszą od razu opuścić hotel tak jak już wyżej pisałem. Sam zostałem potraktowany jak pies i wyrzucony na ulicę... Tak podziękowali mnie po 6iu latach pracy! Wróciłem z urlopu... Po przyjeździe na hotel o 6ej rano w którym mieszkałem okazało się że w moim pokoju śpią malarze! Będąc na urlopie zostały mi potrącone pieniądze za pokój/łóżko (za cały miesiąc), a tu okazuje się że ktoś mieszka na moim miejscu! Przeczekałem na salonie aż wszyscy wstaną i sprawa się wyjaśni. Gdy już wszyscy wstali, zaczęli malowanie mojego pokoju w którym spali! Mieli 3.5 tygodnia pod moją nieobecność żeby pomalować pokój ale tego nie zrobili, jeszcze w dodatku do pokoju który wynajmowałem i został opłacony, wpuścili kogoś innego! Spędziłem cały dzień i całą noc na salonie... Zmęczony, nie wyspany zadzwoniłem do koordynatora (pan C......), przedstawiłem mu jak wygląda sytuacja że źle się czuję i nie jestem w stanie przyjść do pracy ale w ogóle nie chciał o tym słyszeć! Po jakimś czasie oddzwonił i razem z panem M...... postawili mi warunek że "Jeśli przyjdę do pracy, to mogę zostać... A jeśli nie przyjdę, to jeszcze tego samego dnia do godz. 18ej mam opuścić hotel!"... Poprosiłem żeby mi pozwolili zostać jeszcze jeden dzień żeby znaleźć sobie busa bo ciężko w parę godzin coś ogarnąć. W odpowiedzi usłyszałem że "Jeśli nie przyjdę, to mam opuścić hotel. Jeśli tego nie zrobię do 18ej, to wyślą kontrolę!" Tak się traktuje ludzi w tej firmie!!! Żeby było ciekawiej, w tym samym dniu wyrzucili dziewczynę... Do 13ej kazali jej opuścić hotel. Przyjechał pewien pan który miał ją wywieźć na dworzec - sama, bez telefonu, bez pieniędzy! Gdyby nie koledzy, to nie wiadomo jak by się to skończyło - wynajęli jej pokój w sąsiedniej wiosce. Na szczęście udało mi się ogarnąć busa w ten sam dzień bo bym wylądował z walizkami na ulicy! Na kilkanaście minut przed przyjazdem busa, przyjechał po mnie kierowca z biura żebym przyjechał podpisać papiery! Dali mi do podpisania papier w którym było napisane że to ja "zwalniam się na własne żądanie"... Gdy powiedziałem że im tego nie podpiszę, to stwierdzili że będą musieli mi ściągnąć karę z wypłaty! Ale i tak im nie podpisałem tego bo to nie ja zrezygnowałem z pracy! Zgłosiłem chorobowe, a firma zamiast np. na drugi dzień umówić mnie do lekarza to po prostu wyrzucili mnie jak psa na ulicę!!! Nikomu nie polecam tej firmy! Unikajcie biura w Gliwicach "Want 2 Work" bo to zwykli naganiacze którzy ludziom wciskają kit przed wyjazdem jak to nie jest pięknie, a nie mają bladego pojęcia co się tam dzieje (albo wiedzą, ale przecież nic nie powiedzą...)! To są po prostu zwykli naganiacze którzy mają za zadanie zwerbować kolejną ofiarę za którą wezmą pieniądze, a co się z tą osobą później dzieje to już ich to nie interesuje! Przez 6 lat sporo przeżyłem i dużo by tu jeszcze pisać ale myślę że na razie wystarczy to co tu napisałem. Pozdrawiam i nie dajcie się tym oszustom - szkoda waszych nerwów i zdrowia!
No to życzę powodzenia! Dużo rzeczy o których tu piszą o firmie "Stuwadoorsbedrijf van Roij" , to prawda. Traktują ludzi jak śmieci! Koordynatorzy tylko dbają o swoją (usunięte przez administratora) reszta ich nie interesuje! Jeden mądrzejszy od drugiego! Chociaż wiedzą że masz rację, to tak przekręcą że w końcu i tak wychodzi na ich! Nawet jak jesteś chory, to masz przyjść do pracy! Jeśli odmówisz, to potrafią wysłać ci alkomat albo wyrzucą cię z hotelu! Jeśli nie opuścisz hotelu, to wywiozą cię na dworzec i rób sobie co chcesz! Pracowałem tam ponad 6 lat na zakładzie Hollander i widziałem różne rzeczy że w głowie się nie mieści co się tam wyprawia. Obecni koordynatorzy, przebijają wszystkich jacy przez ten okres czasu się przewinęli na tym zakładzie! Dzięki nim powstał tam dosłownie (usunięte przez administratora). Ludzie są podzieleni na lepszych i gorszych! Jedni mają kontrakty na 128 godz., inni 144, a jeszcze inni 160 godz. Te wyższe kontrakty dostają tylko "zasłużeni" i co się z tym wiąże, czy jest praca, czy nie - oni mają zawsze zapewnione godziny! Często kosztem innych..., tych z mniejszymi kontraktami bo np. tym co mają na 128 godz. nie potrzeba więcej! Jeśli podpadniesz, to możesz zapomnieć o większej ilości godzin! Kary, zastraszanie, rozmowy w biurze jeśli podpadniesz koordynatorom, to norma! Mobbing na każdym kroku, a koordynatorzy czują się bezkarni! Normy... W tym (usunięte przez administratora) liczą się tylko cyferki, a nie człowiek! Musisz wyrabiać normy które są wzięte z kosmosu i wiele osób ma problem z wyrobieniem. Takie osoby są od razu zwalniane. Nie ważne czy przepracujesz dzień, czy dwa... Ludzie przyjeżdżają z nastawieniem na pracę, robią zakupy żeby przetrwać pierwsze tygodnie i co... Np. po jednym dniu są wywalani. Zostają z uszczuplonym portfelem bo nikt za przejazd i zakupy pieniędzy im nie zwróci. W dodatku często muszą od razu opuścić hotel tak jak już wyżej pisałem. Sam zostałem potraktowany jak pies i wyrzucony na ulicę... Tak podziękowali mnie po 6iu latach pracy! Wróciłem z urlopu... Po przyjeździe na hotel o 6ej rano w którym mieszkałem okazało się że w moim pokoju śpią malarze! Będąc na urlopie zostały mi potrącone pieniądze za pokój/łóżko (za cały miesiąc), a tu okazuje się że ktoś mieszka na moim miejscu! Przeczekałem na salonie aż wszyscy wstaną i sprawa się wyjaśni. Gdy już wszyscy wstali, zaczęli malowanie mojego pokoju w którym spali! Mieli 3.5 tygodnia pod moją nieobecność żeby pomalować pokój ale tego nie zrobili, jeszcze w dodatku do pokoju który wynajmowałem i został opłacony, wpuścili kogoś innego! Spędziłem cały dzień i całą noc na salonie... Zmęczony, nie wyspany zadzwoniłem do koordynatora (pan C......), przedstawiłem mu jak wygląda sytuacja że źle się czuję i nie jestem w stanie przyjść do pracy ale w ogóle nie chciał o tym słyszeć! Po jakimś czasie oddzwonił i razem z panem M...... postawili mi warunek że "Jeśli przyjdę do pracy, to mogę zostać... A jeśli nie przyjdę, to jeszcze tego samego dnia do godz. 18ej mam opuścić hotel!"... Poprosiłem żeby mi pozwolili zostać jeszcze jeden dzień żeby znaleźć sobie busa bo ciężko w parę godzin coś ogarnąć. W odpowiedzi usłyszałem że "Jeśli nie przyjdę, to mam opuścić hotel. Jeśli tego nie zrobię do 18ej, to wyślą kontrolę!" Tak się traktuje ludzi w tej firmie!!! Żeby było ciekawiej, w tym samym dniu wyrzucili dziewczynę... Do 13ej kazali jej opuścić hotel. Przyjechał pewien pan który miał ją wywieźć na dworzec - sama, bez telefonu, bez pieniędzy! Gdyby nie koledzy, to nie wiadomo jak by się to skończyło - wynajęli jej pokój w sąsiedniej wiosce. Na szczęście udało mi się ogarnąć busa w ten sam dzień bo bym wylądował z walizkami na ulicy! Na kilkanaście minut przed przyjazdem busa, przyjechał po mnie kierowca z biura żebym przyjechał podpisać papiery! Dali mi do podpisania papier w którym było napisane że to ja "zwalniam się na własne żądanie"... Gdy powiedziałem że im tego nie podpiszę, to stwierdzili że będą musieli mi ściągnąć karę z wypłaty! Ale i tak im nie podpisałem tego bo to nie ja zrezygnowałem z pracy! Zgłosiłem chorobowe, a firma zamiast np. na drugi dzień umówić mnie do lekarza to po prostu wyrzucili mnie jak psa na ulicę!!! Nikomu nie polecam tej firmy! Unikajcie biura w Gliwicach "Want 2 Work" bo to zwykli naganiacze którzy ludziom wciskają kit przed wyjazdem jak to nie jest pięknie, a nie mają bladego pojęcia co się tam dzieje (albo wiedzą, ale przecież nic nie powiedzą...)! To są po prostu zwykli naganiacze którzy mają za zadanie zwerbować kolejną ofiarę za którą wezmą pieniądze, a co się z tą osobą później dzieje to już ich to nie interesuje! Przez 6 lat sporo przeżyłem i dużo by tu jeszcze pisać ale myślę że na razie wystarczy to co tu napisałem. Pozdrawiam i nie dajcie się tym oszustom - szkoda waszych nerwów i zdrowia!
Skoro jest tak źle to dlaczego pracował Pan aż 6lat? Teraz został Pan wyrzucony i wypłakuje się na forum? śmieszne ... Co do kontraktów na różne godziny to chyba normalna rzecz? Pracownicy którzy pracują dobrze, długo i są zaufani to chyba normalne że pracodawca woli pracownika sprawdzonego niż kogoś nowego bez doświadczenia. W jakim Pan świecie żyje, że chce Pan mieć oddawane koszty za transport? Pana obowiązkiem jest dostać się na miejsce pracy ... Podejrzewam tutaj kolejną osobę bez doświadczenia, bez języka i chcącą zarabiać 3000netto miesięcznie i najlepiej za prace w fotelu i przed telewizorem. No parodia krótko mówiąc. Co do pana sytuacji z zakwaterowaniem to ciężko mi się określić do tej historii ze względu na to, że mnie przy tym nie było i nie wiem jak to wygląda, aczkolwiek również sprawą naturalną jest, że jeśli Pan nie pracuje to trzeba zwolnić zakwaterowanie, przez okres 6 lat chyba nie czymś niemożliwym znalezienie własnego zakwaterowania? Czy to aż takie trudne zadanie? Przez 6lat!? Z jednej strony pisze Pan, że zdzwonił do koordynatora, że nie może iść do pracy bo jest Pan zmęczony itd a po chwili, że zgłaszał chorobowe, trochę sam się Pan gubi w tym co pisze. Generalnie trzeba było iść do lekarza, ma pan numer BSN więc załatwić na swoją rękę też można tylko trzeba chcieć a nie zwalać wszystko na innych. Później tylko przynieść do biura zaświadczenie od lekarza i problem z głowy, proste działanie. Tak się postępuje w każdym kraju, I wtedy żadna firma nie ma Pana prawa zwolnić za coś takiego. Oczywiście należy wcześniej poinformować, że dnia takiego i takiego idzie Pan do lekarza z takiego czy innego powodu. A co do agencji to już widzę, że kompletnie nie ma Pan pojęcia o tym jak funkcjonuje sektor HR. Agencje nie otrzymują pieniędzy za wysłanie ludzi tylko za przepracowane godziny pracowników więc ich celem jest aby osoby pracowały jak najdłużej. Opowiada Pan głupoty, nie potrafi logicznie myśleć oraz nie jest samodzielną osobą w mojej ocenie po tym co przeczytałem. Jednym słowem dramat.
czy to jest sugestia, że osoby koordynacje w zasadzie nie rotują? Te komentarze są sprzed sześciu lat. przez taki okres czasu cokolwiek w samej agencji uległo zmianie?
Pracowałem w tej firmie przez parę lat a było to z 10 lat temu. Po opiniach widzę, że niewiele się zmieniło - kiepskie hotele z pokojami wieloosobowymi i towarzystwo alkoholików i/lub ukrywających się przed polskim wymiarem sprawiedliwości. Prawda jest taka, że jak ktoś umie i chce pracować to sobie zarobi, odłoży jakąś tam kasę. Uważajcie natomiast na jedną rzecz - van Rooij w umowie o pracę stosuje karę umowną za rezygnację z pracy bez zachowania okresu wypowiedzenia. Nie mówi się o tym podczas rozmów kwalifikacyjnych ani przy podpisywaniu umowy. Przepadło mi przez to jakieś 800 czy 900 euro - van Rooij po prostu nie przelał ostatniej wypłaty. Prawnicy nic tu nie pomogą bo jest to zapisane w umowie - konsultowane z pomocą prawną. Tak więc van Rooij nie jest typowym biurem pracy gdzie pracę można zmienić praktycznie z dnia na dzień. Jeżeli nie pijesz, nie ćpasz i nie masz zatargów z policją to kontakt z koordynatorami jest raczej bezproblemowy. Często występowały sytuacje gdzie pewne panie koordynatorki miały swoich pupilów, którym nieba przychylały. Natomiast jeżeli ktoś miał swoje zdanie i mówił otwarcie kiedy coś było złe, niestety popadał w niełaskę. Jeżeli już musisz z jakichś powodów pracować w tej firmie to wynoś się czym prędzej na swoje mieszkanie. Raczej nie polecam z uwagi na stosunkowo niskie zarobki oraz dziwne klimaty. Dużo lepsze doświadczenia miałem z E&A oraz Olympia.
O kurcze, to mega słabo.. takie coś powinno być od razu omawiane na rozmowie. A pamiętasz może jaki obowiązywał okres wypowiedzenia, wtedy gdy pracowałeś? Standardowo 3 tyg? Czy może więcej skoro firma ma taki sposób postępowania? :P
Niestety nie pamiętam, było to dawno i nie zachowała mi się żadna umowa. Wiem natomiast że był to dość długi okres jak na agencję pracy tymczasowej. Mogło to być 3 lub 4 tygodnie. Aaa i jeszcze mi się przypomniało - standardową zagryweczką van Rooija było wstrzymywanie wypłaty w momencie kiedy pracownik przebywał na urlopie. Tak na wszelki wypadek jakby mu przyszło do głowy już nie wrócić ;) niestety zdarzało się to nagminnie.
Okres wypowiedzenia to 4 tygodnie. Jak nie dotrzymasz nie dostaniesz wypłaty, nawet związki zawodowe nie pomogą.
Witam, jak wyglądają AKTUALNIE warunki na ciastkarni? Chodzi o atmosferę, wynagrodzenie oraz zakwaterowanie.
Pracowałam na ciastkach praca nie jest ciężka ale grafik ustalany z dnia na dzień,czasem z nocnej zmiany na 2 lub z 2na1 dojazd rowerem 7 kilometrów,zakwaterowanie w opłakanym stanie
Ma się jakiś wpływ na ten grafik, biorą pod uwagę jak ktoś wcześniej zgłosi że w danych dniach musi pracować na określoną zmianę czy nie ma się na to wpływu jako pracownik?
Słuchajcie czy ktoś w ostatnim czasie się przez nich jeszcze zatrudniał? Bo opinii nie widzę od dłuższego czasu a potrzebuję informacji odnośnie pracy przy rozładunku. Da ktoś znać jak na dzień dzisiejszy to wygląda? Info o zakwaterowaniu też byłoby mile widziane
Dobra nawet z jednej strony fajnie , że mnie okradliście z moich ciężko zarobionych pieniędzy i w żaden sposób nie chce dla Ciebie czy biura grozić po prostu spotkamy się na drodze sądowej . Nie jest dla Ciebie wstyd ? Po tym wszystkim co mi obiecałaś , że będę miał złote góry ? Ze będę miał u Ciebie wszystko ? Kiedy w wieku 20 lat przez ta pomoc mam problem z plecami ? Posłuchaj nie będę Ci w żaden sposób ujmować bo do czegoś doszłaś w życiu ale najzwyczajniej w świecie jesteś ZWYKŁA ZDZIRĄ co się puściła i Kania Cię zostawił . Nie masz żadnych zasad i wszyscy o tym wiedza co robisz z ludźmi w jaki sposób się z nimi obchodzisz i jak ich traktujesz to będzie odrębny temat , którym postaram się zająć bo mam naprawdę masę screenow , zapisów rozmów telefonicznych jak traktujesz ludzi i sprawowanie funkcji jako koordynator najwidoczniej nie jest dla Ciebie. Jest mi naprawdę wstyd , że muszę używać takich słów do kobiety bo zawsze stałem za Tobą jak wszyscy smarowali Ci (usunięte przez administratora) i myślałem , ze to co mówisz jest z serca . Jestes zwykłym kłamca bez zasad i jak nie ja sprowadzę to na drogę sądowa to życie tak da Ci wpizde za te wszystkie akcje , że się nie pozbierasz . Nie chce więcej wylewać tu żalów do Ciebie ale w IMIENIU CAŁEGO STUWAROIIJA I LUDZI TAM PRACUJĄCYCH CHCIAŁBYM POWIEDZIEĆ (usunięte przez administratora) CI W TE NAPOMPOWANE WARY GLONOJADZIE . Życie jeszcze was wszystkich zweryfikuje za te farmazony . (usunięte przez administratora) Cie
Czy Stuwadoorsbedrijf van Rooij B.V. organizuje swoim pracownikom szkolenia podnoszące ich kompetencje?
UWAGA PRZECZYTAJ ZANIM ZAPLIKUJESZ. NA WSTEPIE napiszę że wszytskie pozytywne opinie które tutaj widzicie są napisane przez osoby z biura i ich znajomych. Na samym początku wszytsko wygląda pięknie rozmowa o pracę w przygotowanym do tego barze nawet ciepłe krokiety dają i obiecują złote góry a 80% powiedzianych rzeczy to kłamstwo tak naprawdę później się okazało że wcale nie ma żadnych dodatkow zmianowych i tych 1400euro na rękę o których oni mówią. Jakieś bony świąteczne czy coś tego typu ? Zapomnij!!!!! Przejdźmy dalej bo trochę tego będzie. Koordynatorki na samym początku są miłe i uśmiechnięte dopiero gdy wyrazisz swoje zdanie już jesteś zastraszany i traktowany gorzej. Gdy robisz to co one każą jestes dla nich okej a gdy się sprzeciwiasz już masz przerąbane bo one myślą że są nie wiadomo kim wyżej robią (usunięte przez administratora) niż mają (usunięte przez administratora) Pisząc grzecznie. Najgorsza kordynatorka której nawet nie nazwie panią to Jagoda pierwsza od zastraszania ludzi a potem jej podwładna Agnieszka (duża) wszyscy najeżdżają na kordynatorka Gosię lecz tak naprawdę to ona jest najlepsza kordynatorka (zawsze wszytsko załatwiła) i była sobą a nie udawała nie wiadomo jakiej władzy tak jak straszycielka jagoda i sterowana przez nią Agnieszka (duża) pisze duża dlatego że jest jeszcze mała Agnieszka która również jest spoko. Teraz przejdźmy do zakwaterowania dodam jeszcze że piszę o pracy w firmie vandelft lokacja hirden prak. Na pierwszy rzut oka miejsce dosyć fajne spokojne (Pisze całą prawdę więc będzie też kilka dobrych kwestii bo nie wszytsko było fatalne no ale zdecydowana większość jest na duże NIE)a więc domki bardzo stare mieszka się w 3 osoby jeden pokój to dwuosobowy a drugi jedynka o wymiarach uwaga 2m 5cm na jakieś 1.40metra dramat . Dodał bym zdjęcia ale wiem jak to zrobić następna rzecz to trudności z ogrzewaniem i ciepła wodą o którą trzeba się prosić tygodniami a jak się zadzwoni to kordynatorka powie (proszę się iść wykompac sie do kogoś kto ma ciepłą wodę) no wstyd jak nie będziesz stanowczy i nerwowy w tej firmie to będziesz traktowany jak w jakimś obozie. Uwaga bo teraz najlepsze co jakieś trzy tygodnie na parku wybija (usunięte przez administratora) zatkane są zlewy w kuchni w łazience ale najgorzej jest z zatkana toaleta z której nie da się kozystac bo woda prawie się z niej wylewa to jest dramat a pani Ewa która jest odpowiedzialna za park powie że nic na to nie poradzi bo to nie jej wina. Ogólnie rzecz biorąc mógłbym pisać o tym całym bałaganie godzinami ale szkoda czasu. Na koniec dodam JEZELI NIE CHCESZ TRACIC SWOJEGO CZASU SWOICH NERWOW I PRZEDE WSZYSTKIM SWOJEGO ZYCIA TO UNIKAJ STUWAROJA JAK OGNIA. Żywym przykładem są Hiszpanie i Portugalczycy i inni obcokrajowcy którzy wytrzymują tu zaledwie kilka dni lub co najwyżej tygodni. Najwięcej jest Polaków z problemami alkoholowymi narkotykowymi komorniczym i i poszukiwawczymi. Siedza po kilka lat a nawet im się ten czas do emerytury nie liczy!!!!!!!!! Czas stracony. Na koniec dodam na na pierwsze pieniądze od STUWAROJA czekałem ponad miesiąc jedynym plusem są zaliczki i pieniądze zawsze na czas. Pieniądze o ile można to nazwać pieniędzmi bo w każdej agencji co byłem zarobiłem dużo więcej. Kończe swoją wyczerpująca opinie na koniec dodam (usunięte przez administratora)
Piszesz o tych wadach mieszkania i kwater, a czy pracownicy mają możliwość mieszkania w innym miejscu, samemu znalezienia lokum i dostania jakiejś dodatkowej kwoty, za niemieszkanie w tych kwaterach zapewnianych przez pracodawcę?
Jaki jest okres rozliczeniowy w Stuwadoorsbedrijf van Rooij B.V.? Kiedy można spodziewać się przelewu wynagrodzenia?
Pracowałem w 2020 na rozładunku,praca jest ciężka i wymagająca,czekało się czasem na transport powrotny do 2 godzin. Jeśli ktoś jest sprawny i wytrzymały fizycznie oraz zaprawiony w pracy fizycznej to powinien dać rade. Inna sprawa to rozliczenie godzin, najlepiej wszystko sobie zapisywać i rozliczać na bieżąco, gdyż parę godzin może zniknąć. Nie uzyskałem też Jaaropgave drogą mailową co stanowi pewne przeszkody w rozliczeniach.
Masz na myśli holenderską kartę podatkową? Przecież jak firma pracuje legalnie to powinni ci przysłać. Ile mniej więcej płacili jak tam wtedy pracowałeś?
Czy w Stuwadoorsbedrijf van Rooij B.V. możliwa jest wypłata wynagrodzenia w częściach, częściej niż raz w miesiącu?
A Wim jeszcze żyje ?pracowałem tam 17lat temu!największy problem był jak ktoś się zwalniał zawsze (usunięte przez administratora)na pieniadze!Mustafa jeszcze pracuje?jak mowa o koordynatorkach Ewa i Krysia to znam je lata jak to te same czy tylko zbieżność imion!firmę pozdrawiam środkowym palcem!dziewczyny ok w szczególności Ewa Krysia trochę kozaczyla
Witam. Od przyszłego poniedziałku mam podjąć pracę jako order picker. Magazyn w Tilburgu, zakwaterowanie w Rossum. Gwarancja 160 godzin, hotel 50 euro/tyg. Czy jest tu ktos kto pracuje/pracował poprzez ta agencje na magazynie w Tilburgu (niestetu nie wiem jaka firma) a przede wszystkim mieszkal w tym hotelu pracowniczym? Jakie są warunki na hotelu? Jak praca?
powiedzcie proszę czy cos sie zmieniło w tej agencji czy jest tak jak piszecie? Mam zacząć nie długo pracę w Roosendaalu. Poczytałam Wasze opinie i mam wątpliwości
Hej, Mam jechać w przyszłym tygodniu do fabryki ciastek (Harderwijk, ale nie na produkcje a na stanowisko sprzątaczki. Czy ktoś z Was pracował może jako osoba sprzątająca biura itd. w fabryce? Dodatkowo interesuje mnie zakwaterowanie, jakie są warunki w hotelach pracowniczych, czy internet śmiga itd.? Będę bardzo wdzięczna wszystkim, którzy podzielą się swoją wiedzą, z góry dziękuje. Pozdrawiam i życzę wszystkim powodzenia :)
Jestem zaskoczona tym, że nikt w żaden sposób nie zareagował na Twój wpis. Stuwadoorsbedrijf van Rooij to dosyć znana agencja pracy, więc myślałam, iż wiele osób ma sporo do powiedzenia na jej temat. Wszystko wskazuje na to, że już rozpoczęłaś pracę w fabryce ciastek w Harderwijk. Jakie są Twoje pierwsze wrażenia? Jesteś zadowolona z zakwaterowania?
Gdzie mogę znaleźć jakiś polski kontakt do Stuwadoorsbedrijf van Rooij?
Praca jak praca.Trzeba się ruszać.Płaca zawsze była.ale ci degeneraci co trzeba się z nimi męczyć w pracy ,ale najgorsze że w tych hotelach.chleją ,leją się,temat zawsze tylko jeden-robota-a ten to a tamten tamto.paranoicy ,alkoholicy i najgorsze badziewie społeczne.najgorsze 'towarzystwo' z jakim przyszło mi mieć do czynienia w Holandii.pracować ale mieszkać na swoim.wtedy można żyć i pracować ładnych parę lat nienajgorzej.
To nie jest rzetelna firma zostałem (usunięte przez administratora) na wypłacie i to nie mało
Ja pracowałam na ciasteczkach, bardzo fajna praca, nigdy nie było problemu z wypłatami, wszsyto na czas, nie wiem od czego to zalezy, ale ja trafiłam dobrze, więc w sumie moge polecić ta agencje
Jakie warunki trzeba spełnić, by zostać członkiem waszego teamu w Stuwadoorsbedrijf van Rooij B.V.?
Tak czytajac wasze opinie dodam wam jedna zecz nie wyplacili mi dwoch ostatnich pensji tzn w lipcu wyplacili mi tylko polowe tego co mieli a w sierpniu mieli mi to zrownac i malo tego ze mi nie zrownali to jeszcze przelali o 800 euro zamalo nie odpuszcze. Chocby pani marcie b.
Brak wypłaty w terminie to duża niedogodność. Czy inne osoby pracujące w firmie też mają podobne doświadczenia, czy zupełnie inne? Zachęcam Was do dyskusji.
Twoja opinia jest dobrą rekomendacją dla innych osób zainteresowanych pracą. Napisz więcej o atmosferze w firmie i relacjach między współpracownikami. Czy są koleżeńskie?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Stuwadoorsbedrijf van Rooij B.V.?
Zobacz opinie na temat firmy Stuwadoorsbedrijf van Rooij B.V. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 7.
