Firma rozwija się, fajna atmosfera bo ludzie są super. Ogólnie daleko trzeba byłoby szukać tak dobrego pracodawcę.
Stabilna praca, wynagrodzenia w terminie.
Fajna firma, dobra atmosfera w pracy więc z przyjemnością się tu pracuje.
Pokrótce: miałem dostać pracę w dziale i na stanowisku, które zostały wymyślone przez szefa na poczekaniu. Dogadaliśmy się, a ja zgłosiłem szefowi możliwość sfinansowania przez PUP mojego szkolenia CNC. Niestety był to koniec roku i zabrakło funduszy. Zbychu stwierdził, że bez szkolenia mnie nie przyjmie (choć wcześniej szkolenie nie było wymagane, miałem robić coś innego, sam zgłosiłem możliwość darmowego szkolenia). Wspaniałomyślnie Zbychu postanowił zasponsorować moje szkolenie. Zacząłem pracę oczekując umowy i lojalki. Po dwóch tygodniach otrzymałem lojalkę do podpisania. Uwaga! Za kurs wart 1500 PLN Zbychu w lojalce zarządał 6000 PLN, bez opcji proporcjonalnego zmniejszania kwoty, a lojalka miała obowiązywać 3 lata. Jest to niezgodne z kodeksem pracy, ale Zbychu stwierdził, że umowy nie podpisuję z kodeksem, tylko z nim. Tak zakończyła się nasza "współpraca", byłem tam dwa tygodnie, ale nawet nie chciałem dochodzić się żadnego wynagrodzenia. Dlatego, że jednak głównie się przyglądałem, a po drugie Zbych zrobił mi szkolenie BHP. Jednak zirytował mnie swoim tekstem "przynajmniej teraz jesteś uczciwy..." Pamiętajcie, najpierw umowa, później praca,(usunięte przez administratora)
Czyli to nie jest praca na stałe ?
Pewnie dla niewłaściwych osób , którym udało się tu dostać to będzie praca na miesiąc, firma potrzebuje fachowców.
Firma nie potrzebuje fachowców, bo do produkcji wózków ręcznych, młotków i tego typu prymitywnych narzędzi, nie potrzeba fachowców. Firma potrzebuje lizusów, bezwzględnie posłusznych prezesowi. Nie spełniasz tego warunku - kończysz pracę po kilku tygodniach.
Zawsze starałam się czerpać nadchnienie od moich przełożonych :)
Nie pracowałem u was, ale przeszedłem rozmowę kwalifikacyjną i dostałem skierowanie na badania na stanowisko Technolog. Powiem wam jak to wyglądało ;) Jestem człowiekiem, który potrafi wyczuć innych ludzi, dostosować swoje odpowiedzi do potrzeb pracodawcy. Myślę, że właśnie dlatego dostałem propozycję pracy.
Rozmowa z panem prezesem w obecności pani pracującej w biurze. Pan prezes przyjął moje warunki finansowe. Pierwszy raz w życiu usłyszałem tekst od prezesa " chcę dla pana jak najlepiej, z dobrego serca to mówię ". Pani w biurze widząc, jak się daje urabiać, powstrzymywała się od śmiechu. Było to mocno widać.
Opuściłem biuro ze skierowaniem. Znalazłem ośrodek, który wykonałby mi takie badania. Ale badania miały być moim kosztem. Dlaczego mam wydawać swoje pieniądze nie mając umowy? Telefon do prezesa, że wszystko jest ok, ale przed zrobieniem badań, chce podpisać umowę. Człowiek, który chce dla mnie jak najlepiej z dobrego serca, nie powinien zrobić problemu ;)
Czar prysł ;) o żadnej pracy nie było już mowy. Moje doświadczenie nie było już tyle warte. Stawka - cena rynkowa Technologa. A ja już nie byłem tak potrzebnym pracownikiem.
Moja rada dla inżynierów, zwłaszcza tych młodych, gdyby i tacy mieli szansę pracy w firmie Kryzbyt. Szukajcie pracy w innych firmach. Lepiej pójść do pracy zmianowej, na niższym stanowisku,oczywiście technicznym ;) Tam was czegoś nauczą w normalnej atmosferze, bez ryzyka zwolnienia ze względu na czyjeś widzimisie. A z czasem,jeżeli ktoś zobaczy w was potencjał to was awansuje, albo sami znajdziecie coś na wyższym stanowisku. Wiele firm się otwiera na śląsku, ludzi brakuje do pracy. Dlatego jest szansa, że firmy, w których właściciele bawią się ludźmi upadną. A ich potomstwa będą musiały radzić sobie na tym sam rynku pracy co my.
Ja pracowałem, niestety nie moja branża, schorowany człowiek jestem. Nie dałem rady. Jednak o właścicielach mam jak najbardziej dobre zdanie, wypłacili co trzeba, co w umowie - a nawet więcej:) Bardzo zdolni ludzie, jednak do tego dochodzi się latami... Praca normalna, pracownicy mili i życzliwi. Polecam zwłaszcza pracownikom "technicznym" - dużo można się nauczyć. Pozdrawiam serdecznie.
O proszę. Tutaj właśnie mamy przykład pisania sobie przez właścicieli pozytywnych komentarzy. Piszą sami lub komuś zlecają, choć mam wrażenie, że ten stek bzdur i kłamstw, jest autorstwa tej starszej pani, siedzącej po lewicy dziadka prezesa. Baardzo zdolni ludzie, szczególnie do wszelkich podłości, dużo można się nauczyć, np. jak gnoić pracowników. A mili i życzliwi są tam wszyscy do tego stopnia, że po kilku tygodniach pracy, to już się z utęsknieniem czeka, na otrzymanie tego tradycyjnego bezzasadnego wypowiedzenia, którego człowiek spodziewa się, po kilku dniach przebywania w towarzystwie prezesa i obserwacji jego zachowań. Proszę jeszcze raz przeczytać wpis pod nickiem Szpital i zastanowić się, czy ta wypowiedź trzyma się kupy?
Firmy nie polecam.Żadnych perspektyw.Istny cyrk na kółkach.Praca na miesiąc
Ten właściciel o nazwisku od śliwki jest całkowicie niepoważny W ogłoszeniach proponuje przyzwoite stawki ,a jak przyjdzie się do niego na rekrutację to się nagle okazuje ,że owszem można pracować ale za minimalną krajową
Widzę na PUP Tychy że Kryzbyt znów rekrutuje. Dobry i normalny pracodawca nie zmienia i szuka tak często ludzi
Trudno zrozumieć niektórych ludzi. Firma ma opinię dobrego pracodawcy i może ktoś powie co jest prawdą?
Uważajcie ludzie! Zwróćcie uwagę nie tyle na treść zamieszczanych tu komentarzy, co na daty ich publikacji. Od sierpnia trwa akcja ratowania wizerunku firmy przez masowe pisanie pozytywnych komentarzy i całkowitą likwidacje negatywnych komentarzy z lat poprzednich (firma trochę dłużej działa niż 3 miesiące). Nie dajcie się oszukać, prawda jest taka, że firma zatrudnia i zwalnia kilkadziesiąt osób rocznie, podczas gdy na stałe pracuje tam około 10 osób. Prezes ma fajną rozrywkę, a ludzie zostają na lodzie, taka zabawa. Typowy czas zatrudnienia to kilka tygodni. Przestrzegam. A takie bzdury, że fajna atmosfera, to już by sobie mogli darować - każdy trzęsie portkami - kto następny wyleci, więc patrzą tam na każdego nowego pracownika, jak na wroga, który może zająć ich miejsce. Tam każdy każdego utopiłby w szklance wody.
Niestety ale to czysta prawda o tej firmie. Można jeszcze dodać ale tylko wszystko co negatywne. Szkoda czasu nawet na rozmowę z tym prezesem.
Zgadzam sie z powyższym komentarze aktualnie pracuje jest dobrze jak sie zapierd... a jak sie szefowi pod padnie to juz koniec nawet ciuchów na start nie dają szef to straszna złotówa co jedynie potrafi to sie chwalić swoimi nowymi rzeczami a szefowa jeszcze gorsza wykształconą pani od siedmiu boleści
Jak sie dobrze pracuje to nie ma potrzeby przymilać się szefostwu!!!
Mi płacili dobrze i nie narzekałem. Fakt, że po 11 miesiącach się zawinąłem stamtąd, ale to bardziej z przyczyn ode mnie niezależnych. Praca jak praca. Warto startować. Nie wierzcie w te negatywy, które tutaj ludzie wypisują. Przez ten czas pracy tam spotkałem wielu pozerów, co myśleli że są panami świata, którzy się zorientowali, że to praca jak już musieli odejść
Mam wrażenie, że z tej firmy bardzo szybko musi odejść każdy, kto nie ma w zwyczaju wchodzić do (usunięte przez administratora) przełożonym i prezesowi. Mam też wrażenie, że niektórzy pracownicy pomagają (dobrym słowem do ucha prezesa), odejść innym, niewygodnym pracownikom. Umiejętności i zaangażowanie mają tu drugorzędne znaczenie, ponieważ firma zajmuje się prymitywną produkcją, opartą na bardzo słabym (praktycznie w całości chińskim) parku maszyn. Kto nie wierzy, niech się tam zatrudni, lub chociaż odwiedzi firmę.
Niestety nie potrafimy doceniać tego co mamy . Dopiero jak stracimy otwierają się oczy!!
Polecam pracę w Kryzbycie. Karol
Nie można nazwać opinią wpisu o sytuacji sprzed kilku lat. Teraz firma jest dobra i tyle!!!
Pracowałem w tej firmie kilka lat temu. Chory człowiek, pan prezes, ale zdrowy aby wykorzystać innych. Wszyscy kradną u niego a on tylko oszukuje ich. Jeśli chcecie spróbujcie tam pracować i przeczytajcie ten wpis po kilku miesiącach.
Byłem tam swego czasu lata temu na rozmowie,zachęcony proponowaną wysokością wynagrodzenia. Pan Ś nie spodobał mi się od razu,był tak słodki że aż za bardzo, a cała sprawa umarła gdy okazało się wysokość wynagrodzenia to jednak minimalna krajowa.Szkoda było czasu i benzyny.....
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Zakład Mechaniki Precyzyjnej "KRYZBYT" Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Zakład Mechaniki Precyzyjnej "KRYZBYT" Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Zakład Mechaniki Precyzyjnej "KRYZBYT" Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 1, z czego 1 to opinie pozytywne, 0 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!