do jedynki , widać że reprezentujesz taki sam poziom jak p.Marta nie taka ważna osoba i tkaie byki . Nieładnie :) ogólnie w firmie panuje wieczny syf , ciągłe "kradzieże" , dlaczego tam ciągle są przyjęcia ? bo nikt tam długo nie wytrzyma. P.Marta analfabetka , o wypłatę trzeba się prosić .ogólnie szkoda mi ich bo to mógłby być naprawdę fajny interes a tak to psują sobie renomę tylko.
do jedynki , widać że reprezentujesz taki sam poziom jak p.Marta nie taka ważna osoba i tkaie byki . Nieładnie :) ogólnie w firmie panuje wieczny syf , ciągłe "kradzieże" , dlaczego tam ciągle są przyjęcia ? bo nikt tam długo nie wytrzyma. P.Marta analfabetka , o wypłatę trzeba się prosić .ogólnie szkoda mi ich bo to mógłby być naprawdę fajny interes a tak to psują sobie renomę tylko.
Pracowałam w wielu firmach, z wieloma szefami. Ale z kims tak aroganckim, chamskim i prostackim nie spotkalam sie wczesniej. Marta mysli że wszystko może i wszystkimi rządzi. Dobrze ze sie zwolniłam. Wypłaty zobaczylam jakies grosze, bo oczywscie Marte i jej matke wszyscy w kolo okradają wg nich. Nie polecam pracy dla tych pań. Wolę pracowac za normalne pieniadze dla wymagającego szefa, ale jednoczesnie sprawiedliwego i poważnego. Scarlet i Marta to jedna wielka porazka, tyle na ten temat.
6 zł/h (po pół roku może dostaniesz 7) a godziny sobie sama ustalasz z innymi pracownikami. Ile wypracujesz, tyle masz. Tylko że często po prostu kasy nie ma. Te panie uważają, że 90% pracowników to (usunięte przez administratora) ciagle rzekome kradzieże, niewypłacanie pieniędzy na czas, lub wypłacanie 10% pensji albo w ogóle. Sama pracowałam tam, z kilkoma osobami które pracowaly tez mam kontakt. Coś okropnego. A Scarlet i Marta to myślą że są gwiazdami. Umowa napisana z (usunięte przez administratora) błędy gramatyczne, brak przecinków... ANALFABETYZM.
zauważono Marte w tej firmie bo ma wyszczekaną (usunięte przez administratora) wszystkich z góry na dół, nikogo nie szanuje poza sobą samą i sra wyżej niż widzi. Pracowałam w tej firmie rok temu i cieszę się, że już mam to za sobą. Poza tym Marta była nikim w tej firmie, na papierach i wszędzie była jej matka, zresztą jak był jakiś problem co do wypłaty umywała ręce i kazała kontaktować się z matką. Ostrzegam przed tą firmą, aaaa właśnie nie przed firmą tylko przed tymi paniami, bo firma Tobaccopress nie należy do nich, p.Scarlett jest tylko ajentką
Pani Scarlet przyszła spóźniona bo o mnie zapomniała
Pytania gdzie bym szukała b abcine sekrety i co bym zrobiła jakbym nie dostała pieniędzy na czas bo to się zdarza
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
"Założenia modnych ciuszków" dobre sobie :D
(usunięte przez administratora)
Wystawia je np. na Tablicy (olx), 90% z nich mało profesjonalne i napisane od ręki. Umowa zresztą też pisana jak przez analfabetę, który uczy się polskiego od roku. Legitymuje się tam pseudonimem "Marta", choć to można łatwo zmienić.
Jedno wielkie oszustwo! Pracowałam w punktach sprzedarzy Scarlet i Marty (nie mówię per "pani" bo nie mam szacunku dla oszustek). Marta narzeka na wszystko, chociaż sama nic nie zrobi, oprócz pomalowania pazurków, zrobienia makijażu i założenia modnych ciuszków. Jak przyszła na punkt, to tak się zachowywała, że ludzie się wystraszyli. Wiem, bo później rozmawiałam z kilkoma osobami i mówily, że nie chciały podchodzić wcześniej, bo myślały że to jakaś wariatka nam robi awanture. To jest cytat, nie moje zdanie. Pracowałam 2 miesiące, pensji nie zobaczyłam. Za pierwszy miesiąc zabrała, powiedziała, że da jak się wyjaśni sprawa braków (chyba podobnie jest na wszystkich punktach), a jak odeszłam, to powiedziała że wypłaty nie dostanę, bo braki były tak duże. Obie baby to wyrachowane oszustki czekające na młodych i niedoświadczonych. Jeźeli ktoś nie chce być wolontariuszem, to nie polecam :) Pozdrawiam.
Nikomu nie polecam pracy w firmie. Na początku wszystko fajnie, umowa piękna, praca przyjemna. Jak po jednym dniu od rozpoczęcia pracy przyszła p. Marta, to zaczęła od narzekania - na wszystko do okoła: brudno, nie ma żarówek, nie proponujemy batoników, zapalniczek itp. Swoją drogą trochę głupie jest proponowanie batonika czy zapalniczki osobie, która ledwo uzbierała 1,1 zł na cygaretkę. Kilka nalotów Marty, niezadowolenie, że nie umiem wprowadzać faktur, robić przeniesienie towaru itp. Tylko pytanie- skad mam umieć, jak nikt mnie tego nie nauczył? Po wysłaniu wypowiedzenia pracownice zgodziły się na wcześniejsze odejscie (bez 2 tygodni okresu wypowiedzenia), bo powiedziały, że dadzą rade, ale Marta kategorycznie zaprzeczyła. Zgodnie ze wcześniejszą umową z koleżankami i tak miałem tydzień wolnego (na 2 tyg wypowiedzenia), bo miesiąc wcześniej informowałem, że muszę załatwić pewne sprawy. W ostatnim dniu mojego wolnego dostałem informację, że Marta zrobiła imwentryzację, więc zadzwoniłem, co z wypłatą. Powiedziała, że oczywiście dostanę. Został mi 1 dzień pracy, zaraz po przyjściu dostałem maila, że jestem oszustem, że sprawę zgłasza na policję, że 4000 braków. P. Scarlet niemiła, drze się przez telefon, powiedziała, że jedna z pracownic przyznała się do kradzieży, jednak ja nie zobaczę od niej ani grosza. Nie dość że płaca bardzo marna, to jeszcze skąpi na wypłaty. I tak się zastanawiam i dochodzę do wniosku - te panie mają strasznego pecha, że co kilka miesięcy trafiaja na złodziejki :)
Nie polecam nikomu pracy w tej firmie! Nie wypłaca pieniędzy , ciągle NIBY coś brakuje , połowę wypłaty Wam zabierze , nie obchodzi ją czy jesteście nowe , wyzwie Was przy pierwszej lepszej okazji za byle co !
ja pracowałam przez 3 miesiące ale zrezygnowałam bo za dużo obowiązków jak dla mnie. Podziwiam dziewczyny, że są w stanie ogarnąć gazety, system, lottomat, dokumenty, klientów i do tego dochodzi proponowanie każdemu klientowi zapalniczki lub coś słodkiego ja nie dałam rady mimo pomocy ze strony kierowniczki i p.Marty ale sama praca bardzo przyjemna tylko dla osób z doświadczeniem :)
Marta jest wymagającą osobą ale zadajcie sobie pytanie czy gdybyście Wy byli szefami to byście nie wymagali? Przede wszytskim zawsze jest pod telefonem, mailem -fakt wysyła ich dużo są premie i konkursy. Jak na punkcie jest wszystko ok to nie wiem do czego miałby się ktoś przyczepić. Na każdym punkcie są kierownicy oni powinni pilnować za to biorą kasę. Stawkę mam 7 zł/h nie są to może wielkie pieniądze ale gdzie teraz studentom więcej płacą? Ja wystawiam pozytyw :)
pracuje już pół roku w tym czasie dostałam 2x podwyżkę stawki. U nas na punkcie wszystko gra więc nie ma problemów ale rozmawia się z innymi z punktów i jak czasem słyszę co dziewczyny robią to nie dziwię się że nie pracują. Marta jest u nas średnio do 2-3 dni nie wpada na 5min - spędza nawet 5-7h jak trzeba wyciera kurze, drukuje ceny, zmienia, ustawia. Dostajemy ciągle maila z analizami, konkursami - można na jednej zmianie dostać bonus 50zł. Nigdy nie zdarzyły mi się sytuacje opisane wyżej. Inwentaryzację są przecież na każdym punkcie w każdą niedziele. Znam dziewsczyny, które pracują po 2-3 lata (np. Wałbrzych, Świdnica, Bielawa) i są bardzo zadowolone (gdyby nie były to tyle by nie pracowaly). Owszem są wymagania jak wszędzie ale mam spokój, szef nie stoi mi nad głową, mogę usiąść kiedy chce, napić się kawy kiedy chce a wcześniej pracowałam na orlenie - nocki, zapieprz itd... Ci co piszą negatywy niech poczują smak prawdziwej pracy a wtedy porównają.
nie polecam, iz pracowałam około 2 miesięcy byłam na kazde zawołanie. byłam rzetelna i wykonywałam swoją prace . to moja umowa nie została nawet podpisana przez właścicielkę, P.scarlet nawet nie wiedziała ze ja tam pracuje... problemy z wypłatami... ściągnie z wypłat z byle powodu... zarówno jak P.Marta i P.Scarlet nie były miłe , i sympatyczne a o swoje rzeczy niestety trzeba było sie upominać nie wspominając ze nie widziałam na własne oczy żadnej z pań jedynie co to tylko kontakt telefoniczny i meilowy. po moim odejsciu nawet nie zrobiono inwentaryzacji... mówiono ze była. od pracownic dowiedziałam sie iz P.Marta nie miała czasu. troche czasu już minęło a ja do tej pory nie odzyskałam weksla... może i praca byłą przyjemna i łatwa sama w sobie to nie polecam akurat u tych pań. nic sobą nie reprezentują. na własne zyczenie narobiły sobie kłopotów i problemów po czym mają pretensje do nas wszystkich.
Witam,ja juz mam dosc p.Pychy(nazwisko stosowne do zachowania),juz rok klamie mnie ze wyslala weksel,a nie chce przeslac skanu druku nadania, pit 11 wyslala mi 5 marca ,a przez telefon klamala ze 28lutego, wezmy sie razem na nia i napiszmy skarge wspolna do tabacco press.
ja osobiście nie narzekam, premie są to żę nie oddam gazet to doskonale o tym wiem i mam czarno na białym napisane, gdzie popełniłam błąd. Dodatkowo szkolenie LOTTO opłacone przez pracodawców i papier jest dla mnie. Do punktu, w którym pracuję przychodzą osoby, które nie dają rady bo twierdzą,że są zbyt zmęczone. A to, że dowaliłam i dostanę ochrzan to bardzo dobrze bo to mnie skłania do poprawy. Jest to konstruktywna krytyka, a nie jakieś obelgi pod moim adresem. PS. wypłaty dostaję na czas i czuję się doceniana praktycznie na każdym kroku
Dziewczyny , los się do mnie uśmiechnął, trzy miesiące temu otworzyliśmy z mężem sklep wielobranżowy, dziękuję Bogu , że już nie muszę pracować u tej " WYRACHOWANEJ PANI ", weksla do dziś nie odzyskałam, może osobiście po niego pojadę, chociaż wiem że nie ma mocy prawnej taki weksel, dzisiaj mam spokój , jestem u siebie i nie muszę się poniżać by mieć pracę,nie pracujcie u tej Pani, szkoda nerwów, a i tak wylecicie po 2 , 3 miesiącach, jeszcze zostaniecie złodziejkami.Beata
Firm jest kilka: - MIR, MAR,,,łączy je Scarlet Brak szacunku dla ludzi. Oszukiwanie wszystkich, nie możesz się odezwać bo nie zobaczysz pieniędzy, maja weksle z twoim podpisem, i co chcą to mogą tam wpisać. Zatrudniają ludzi młodych niedoświadczonych zwłaszcza studentów na umowy zlecenia, natomiast zatrudniani nie maja umów podpisanych przez firmę nie wiem, czy formalnie jestem zgłoszona, nie wiem co ze składka zdrowotną, bo takowa tez winna być odprowadzana, ile zarobisz to najczęściej wie tylko szefowa Pani Marta - to nawet nie jest kapitalizm do wyzysk, Wyzysk. Przestrzegam chociaż to niewiele pomoże przy braku pracy i umowach śmieciowych
ciekawe czy wyższe władze firmy wiedzą, że pani (usunięte przez administratora)otworzyła konkurencję ;)
Tylko Państwowa Inspekcja Pracy może tutaj coś zaradzić. A może założymy " Stowarzyszenie ludzi pokrzywdzonych przez Agencję.... Jeszcze jest Prasa, Radio, Telewizja oni aż się Palą do takich tematów. Pieniędzy nie będzie trudno, ale złodzieja z siebie nie pozwolę zrobić. Ciekawe czy moje zatrudnienie zgłoszono do US no bo przecież podatek trzeba zapłacić...?
Cala prawda o tej pożal sie Boze "firmie"
Dziewczyny nie zatrudniajcie się u SCARLET PYCHA , nie wolno wychodzić z punktu, możecie się zesikać, zesr .., może was zalać, ale punktu nie wolno wam opuszczać, jak klienci nie pozwolą wam wyjść w wyznaczonej godzinie na przerwę, bo przecież klientowi nie wolno zwrócić uwagi że macie przerwę, to w innym czasie nie wolno wam wyjść, zapomnijcie o l4, ja pracowałam przy komputerze z urazem oka, pomimo że miał mnie kto zastąpić to współpracownice odmówiły ( sobota, niedziela ), szkoda pisania na tą Panią wyżej s.. ni dziurę ma , żegnam !!!
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Marta Agencja Promocyjno-Reklamowa Scarlet Pycha?
Zobacz opinie na temat firmy Marta Agencja Promocyjno-Reklamowa Scarlet Pycha tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Marta Agencja Promocyjno-Reklamowa Scarlet Pycha?
Kandydaci do pracy w Marta Agencja Promocyjno-Reklamowa Scarlet Pycha napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.