Aha i jeszcze jedno. Apropos widlaków: nie macie prawa oceniać chłopaka który wtedy zabił tego niewinnego chłopaka. To absolutnie nie jego wina. Jeśli wtedy zadzwoniłby do kogokolwiek z biura czy kierownictwa, że nie wsiadze do widlaka bo nie ma uprawnien DOSTAŁBY TAKĄ ZJEBE ZE SOBIE NAWET NIE WYOBRAZACIE I POZEGNAŁBY SIE Z PRACĄ!!! aha i jeszcze jedno osoba która wtedy to zrobiła nie miała umowy ani uprawnien. WSZYSTKO ZOSTAŁO ZAŁATWIONE NIELEGALNIE PO WYPADKU.
No jest kierownikiem i nic mu nie możesz zrobić. Gugałe interesuje tylko i wyłacznie kasa i zamówienia. A to ze Fioła poniża pracowników ma w (usunięte przez administratora) Ma być zrobione i chooj z tym jakim kosztem. Zreszta spróbuj isc na skarge do szefa to Fioła jak sie o tym dowie to Cie zniszczy jak spa i doprowadzi do tego ze sam sie zwolnisz... bedzie Cie poniżał i wytykał wszystkie błedy i przypierdalał sie o to czego nawet nie zrobiles. Jakiekolwiek dyskusje z nim nie wchodza w gre, bo poprostu nie da Ci dojść do słowa. A jak zacznie drzeć morde to zaraz przylatują do niego jego wierne pieski. Nazwiska? Lukasz Wieczorek pseudonim Czorny, Piotr moskwa (z małej litery) znany jako Wója i przydupasek, który dopiero zaczyna właźić w (usunięte przez administratora) Mariusz Gomółka pseudo Maniek. Przyklaskują swojemu guru FIołce i cieszą się jak idioci. Ale w sumie nie powinno się wymagać zbyt wiele od osób które mają jednocyfrowe IQ... nastepne pytanie?
Ale bajzer co to za firma tyle ludzi tam pracuje i z tego co tu piszecie to Fioła to jakis Bóg nietykalny czy jak
Powiem tak, przepracowałem tam kilka lat i mogę powiedzieć wszystko na temat tego zakładu. -Kierownik Fiołka- furiat i świr. Ale idzie czasami z nim pogadać. -Szef-debil, nie ma o niczym pojęcia i wszystko co ma ogiągnął dzieki swojemu Śp. bratu Piotrowi. Łazi po zakładzie i udaje ze sie na czymkolwiek zna a tak naprawde nie odróżnia drzwi od boku. I używa za duzo wody kolońskiej. Ale co sie dziwic skoro pochodzi z patologii pod wpływem alkoholu potrafi spijać wódke z kieliszków po ludziach na imprezach... -Kierownik drugiej zmiany- pan Ząbkiewicz wizjoner, człowiek z którym można pogadać o wszystkim i zawsze coś doradzi. Bardzo w porządku. jedyny normalny w tym gronie. -Szefowa: o i tu mamy temat rzeke. Wielka dama z Wrocławia, wysoko zadarty nos, no coż juz zapomniała jak jej ojciec szukał Pana Grzegorza po okolicy wiele lat temu, bo zbrzuchacił mu córke. O jej licznych romansach z ogrodnikiem, elektrykiem, kierownikiem z G3, i jeszcze kilka innych, ale nie chce mi sie już pisać. ogólnie łajno. -Podobnie jak jej brat, którego sciągneła z wrocławia do pomocy w biurze. Gosciu nie ma o niczym pojecia. debil jakich mało. -Pan Karnasiewicz z biura- bardzo w porzadku. Nie wtrąca się w robote. Dobry i pomocny jeśli trzeba. Reszta osób z biura to tylko statysci i nie maja nic do gadania. -Kolejna ciekawa postać pan moskwa. Dlaczego moskwa z małej? Bo zasługuje. Konfident, szmaciarz, właźidup, idiota. A i ustawienie maszyny zajmuje mu około 2 h. Czyli o jakieś połtora godziny za dużo. -Łukasz Wieczorek- pseudo Czorny, przyjaciel Fioły. Idiota, nierób i alimenciarz. Podobno sypia z kierownikiem. Nic mu nie mozna zrobić, bo pan Fiołka zawsze mu ratuje (usunięte przez administratora) Zero pojęcia o robocie. Na temat reszty pracowników nie będe pisał, bo ni mom czasu. Zarobki? takie se. Na początku słabizna potem troche lepiej ale i tak szału nie ma. W szkolnej skali ocen wystawiam temu zakładowi mocne 2. jakieś pytania? Chetnie odpowiem.
Mam pytanie - czy to Gugała bis t ota firma, w której kobiety są zatrudniane do składania mebli czy ta firma to Drewtur? Będę wdzięczna za odpowiedź i z góry dziękuję.
w tym zakładzie rządzi mobbing a mięśniak (łysy) ma się już nie wiadomo za co lub kogo sie tam ma wyzywa nas od nie robów itp. traktuje nas jak swoją własność nie wiemy ile w tym prawdy ale nawet opiera sie to o s.. naj gorsze jest to ż szef o tym wie a nic z tym nie robi bo wydajnoścć sie liczy nie polecam tego zakładu wiadomo praca jest nam potrzebna do bycia nie zależnym człowiekiem ale wchodząc tam stajesz sie niewolnikiem Pana darka
Ja pracowałem w drewturze u gugały,tam to jest młyn dopiero,i ten dziwny kierownik darek co ledwo wie o co chodzi,łazi tylko i ploty o kazdym zbiera za robote niech sie wezmie,
Sa przyjecia do pracy i jak jest platnosc na akort czy na godzine
Sa jakies przyjecia do was do pracy i jak tam u was jest co robią tam kobiety i jakie są zarobki na początek
Fiolka to nie wyrok w zawiasach a zaklad zamkniety dla psycholi
Fiołka jako osoba kierująca beknie za to -dostanie zawiasy minimum 3 lata
Niestety ale tak w sobotę.
KOLEGO Z G-3 Z tobą się zgodzę. Szkoda tylko że karetka tak długo jechała. Bo 45 minut z ępna to raczej coś nie tak.
kolego twoich opinii nie da się czytać i nie mam tu na myśli treści twoich wypowiedzi ale styl w jakim piszesz:) kłaniają się podstawy gramatyki:)wnioskuję że nie jesteś wykształconym człowiekiem i dlatego kierownik wyżywa się na tobie.
Wiem że popełniłem masę błędów ortograficznych ale nie jest to wina wykształcenia a raczej zmęczenia. A jak zauważyłem to ich nie mogłem poprawić. Byłem po długiej podróży. Wróciłem z wczasów i dowiedziałem się, że kolega z pracy miał wypadek i zginął. Tak w ogóle nie muszą się tłumaczyć. A Ty za przeproszeniem nie musisz czytać moich wypowiedzi. To chyba wolny kraj.
ty najebany to pisałeś czy może któregoś zwoju mózgowego Ci brakuje? Nie dziwię się, że po was jeżdżą jak po łysych kobyłach jak taki poziom reprezentujecie
Ja tam pracuje wiem jaki jest (usunięte przez administratora) wiem jak traktuje ludzi ponieważ nie jest to mój pierwszy rok tam spędzony. Mnie on nigdy nie potraktował normalnie jak człowieka i czytam że "szlo się z nim dogadać ..normalny facet.." Kolego jesteś w błędzie i to wielkim. Ludzi tych, którzy jemu nie pasują traktuje (usunięte przez administratora)i nic więcej. Tylko szuka, kiedy się może na nich wyżyć. I z satysfakcją to robi po czym przychodzi i rozmawia jakby nigdy nic się nie stało ( to jest czysty mobbing ). A fakt nie szczęśliwego wypadku świadczy. To są także jego rozrachunki. Ponieważ gdzie był kierownik lub kto inny wyznaczony do przydzielania pracy w tą nieszczęśliwą sobotę. Kurs był tylko jeden i w tym momencie wszystko było jak należy. Na widlakach jeździli tylko Ci któż mają papiery i oczywiście w kaskach. Z tym że jeżdżenie w kasku to kretynizm więc ich już nie nosili. A potem jeszcze zdobyli dwa widlaki i byli potrzebni ludzie na nie więc kto umiał to jeździł. Pech chciał że w tą sobotę osoba która prowadziła widlaka je miała ale nie była doświadczona. W ŻADNYM WYPADKU NIE MOŻNA JAJ OBWINIAĆ. ON NIE JEST TEGO WINIEN. OSOBA KTÓRA POWINNA TAM BYĆ JEST TYLKO TEGO WINNA I NIKT INNY. Bo to on powinna zwrócić uwagę na sposób transportu płyty. A tu się stało inaczej zginął kolega z zakładu miał 27 lat całe życie przed sobą. Jest mi żal tylko jego rodziców i nie chcę wiedzieć co przeżywają, bo to jest nie pojęte. Składam im najgłębsze wyrazy szacunku jakie są możliwe, choć wiem że to nic nie zmieni. I mam nadzieję że ktoś za to zapłaci.
chwala tym chlopaka co znim byli w ostatnich minutach jego zycia,slyszalem od naszego kierownika ze zachowali sie bardzo profesionalnie...byla szybka akcja..ponoc paleta odzucili w minute....a jeden znich znim zostal do konca i rozmawial.pomagal a nawet zartowal....sper chlopaki..gratulacje!!! wiecej takich ludzi....
chwala tym chlopaka co znim byli w ostatnich minutach jego zycia,slyszalem od naszego kierownika ze zachowali sie bardzo profesionalnie...byla szybka akcja..ponoc paleta odzucili w minute....a jeden znich znim zostal do konca i rozmawial.pomagal a nawet zartowal....sper chlopaki..gratulacje!!! wiecej takich ludzi....
przeciez prokurator to nie glupi czlowiek,napewno dojdzie do tego ze temu(widlakowemu) pozalatwiali na wszystko...znalam kolesia i wiem ze tam pracowal na czarno!a ten wieczorek to ja niewiem kto to jest,tez podpisywalam papiery bez szkolen.tam kazdy kto wsiadla to jezdzil czym chcial..paranoja! chlopak zginal i dalej jest to samo..a co to za katrola skoro sie zapowiada.
to prawda,faceta od bhp nie widzialem..ponoc ma WIECZOREK na nazwisko.lewe zalatwiania..ten co tego chlpoaka przygniutl tez nioe mial papierow,nawe umowy o prace...ale pewnie juz ma zalatwione przez oszustow..ja tam pracowalem to nigdy nie mialem zadnego szkolenia itp.co so szefostwa..nie nazekalem..szefa nieznam a szefowa pilnowala pozadku...kierownik byl wpozadku..fakt nerwowy ale ma leb na karku i szlo sie znim dogadac..normalny facet..
to prawda,faceta od bhp nie widzialem..ponoc ma (usunięte przez administratora)na nazwisko.lewe zalatwiania..ten co tego chlpoaka przygniutl tez nioe mial papierow,nawe umowy o prace...ale pewnie juz ma zalatwione przez oszustow..ja tam pracowalem to nigdy nie mialem zadnego szkolenia itp.co so szefostwa..nie nazekalem..szefa nieznam a szefowa pilnowala pozadku...kierownik byl wpozadku..fakt nerwowy ale ma leb na karku i szlo sie znim dogadac..normalny facet..
U Gugały był wypadek śmiertelny -przytrzasnęły chłopaka płyty, w tym zakładzie nie istnieje BHP
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Grzegorz Gugała Firma Gugała - Bis?
Zobacz opinie na temat firmy Grzegorz Gugała Firma Gugała - Bis tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 13.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Grzegorz Gugała Firma Gugała - Bis?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 6, z czego 1 to opinie pozytywne, 1 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Grzegorz Gugała Firma Gugała - Bis?
Kandydaci do pracy w Grzegorz Gugała Firma Gugała - Bis napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.