sadze to bylo sarkastyczne stwierdzenie oczywistosci, ogloszenie znajdziesz na pracuj.pl
sądze że mogą wymagać języków obcych i osobowości handlowca i doświadczenie Pytanie do obecnych pracowników - czy to firma z persektywą? jaka jest atmosfera? No i niedyskretnie się spytam - o jakim wynagrodzeniu mówimy dla export menadżerów???
Szukają export menadżera do sprzedaży mebli. Pytanie do was - czy warto tam startować, czy firma ma perspektywy?
Zgadzam się z przedmówcą. Jestem byłym pracownikiem firmy i choć rozstałemsię z nię nie z mojego powodu cwalę sobie pracę w tej firmie, dużo mnie nauczyła, Choć również śmiało mogę powtórzyć słowa poprzedników, że pracujesz dopóki nie pokarzesz, że swiom pojmowaniem sprawy przewyższasz kierownictwo. Bardzo miło wspominam współpracę z coniektórymi managerami a pozostali to karierowizce, którzy swoję gadaną potrafili zamieszać w głowie szefowi i zwykły szaraczek przy takich się nie wybije, Firma handlowa więc sprzedawanie to podstawowy cel i nie ma co ściemniać we wszystkich firmach handlowych tak jest i tak ma być a co do jakości wyrobów to widocznie poprzednik kupił coś na wyprzedaży w duuużej promocji i teraz marudzi, albo sam nie wie co kupił i jęczy. Pozdrawiam szefa, kdarę i żczę samych sukcesów.
Z ciekawości zajrzałem na strony moich byłych pracodawców, między innymi tutaj. Ta jest jedyna, gdzie nie ma pracodawcy - nie pisze opinii korzystnych dla siebie jako " zadowolony pracownik". Nie ma czasu , albo uważa ,że i tak zawsze znajdą się niezadowoleni. Co do sprzedaży - tylko pochwalić , w handlowej firmie powinni sprzedawać dokładnie wszyscy. Co do tego, że jest tak , że szefostwo wie najlepiej - sam tego doświadczyłem, ale maja do tego prawo - to przecież ich kasa. Nie zrobili widać za wiele błędów, bo firma już jakiś czas istnieje, a doradcy, których nie słuchali czyli ja i wy - takich firm chyba nie mamy (jedna była ale padła). Co do miłych i ciekawych rozmów wstępnych - potwierdzam. Nie zdążyłem zobaczyć - jak piszecie - "prawdziwej twarzy" szefostwa, bo musiałem z osobistych powodów zmienić miejsce pracy.
Podczas spotkań rekrutacyjnych człowiek ma wrażenie bardzo dobrze zarządzanej firmy, w której praca i rozwój są na bardzo wysokim poziomie. Realia jednak nie są tak cudowne. Nie ważne, czy masz pracować jako dyrektor, kierownik czy handlowiec - masz robić jedno, SPRZEDAWAĆ!!!(usunięte przez administratora) Nie jest też ważne czym masz się zajmować na swoim stanowisku, czy to PR, czy marketing, czy zarządzanie salonami, czy zarządzanie działem handlowym, masz robić tylko jedno - SPRZEDAWAĆ!!! Wcześniej pracowałem jako kierownik w dość dużej międzynarodowej korporacji. Podczas procesu rekrutacyjnego w Grass padło pytanie czy nie mam problemów z \"rozmowami handlowymi\". Po spytaniu o szczegóły, podano mi przykład rozmowy handlowej np. z kierownictwem DIY (np. Castorama). Odparłem, że nie mam z tym problemu (z negocjacjami na wyższym szczeblu). Jednak ta kwestia poruszona została tylko raz. Głównie mydlono mi oczy: wyjazdy zagraniczne, negocjacje kontraktów z DIY, zarządzanie działem ... Ciekawostki, które mnie strasznie zaskoczyły: 1. Masz za wszelką cenę sprzedawać, a podstawowe zadania związane z nazwą swojego stanowiska \"możesz\" wykonywać po pracy. 2. Chcesz napić się kawy czy herbaty? A może wolisz coś zjeść? Musisz zatem przynieść swoją zastawę z domu (kubek, talerz, sztućce), ale uważaj - w biurze panuje zasada \"kto pierwszy weźmie ten kubek, ma go już do końca dnia\". Pamiętaj też oczywiście o swojej kawie, herbacie, mleku, cukrze, ... 3. Na stanowisku kierowniczym, musisz walczyć o samochód służbowy. Jeśli już go dostaniesz, nie zdziw się jego standardem i stanem (firma np. nie odpowiada za czystość samochodów, oraz ich nie myje!). Samochód, który dostałem (co się później okazało, było wielkim wyróżnieniem) powodował u mnie strach przed każdą jazdą (nie wiedziałem, czy się za chwilę nie rozpadnie). 4. Nie ważne jest twoje doświadczenie, twój szef/szefowa wie wszystko najlepiej. Nie zaczynaj nawet konstruktywnych rozmów bo i tak nie spotka się to z ich aprobatą. Masz robić tylko i wyłącznie to co szef/szefowa każe. 5. Zapomnij o akceptacji urlopu. A jak zachorujesz to dostaniesz wiadomość SMS od szefa/szefowej, że ich nie interesuje twoja choroba i masz wracać do pracy. 6. Najbardziej chyba zaskoczyło mnie zachowanie właścicieli firmy. Na rozmowach rekrutacyjnych wydawali się na prawdę bardzo mili i elokwentni. Po podpisaniu umowy (co też trochę trwa, możesz pracować nawet parę tygodni, a umowy w ręku mieć nie będziesz) pokazują swoją prawdziwą twarz. Są (bardzo) wulgarni, prostaccy i nonszalanccy.
W pełni potwierdzam negatywne uwagi co do tej firmy. Dość dawno tam pracowałem i nigdy więcej by, nie wrócił ani nie polecił. oczywiście uwagi właściciela typu "żyjesz za jego pieniądze" są na porządku dziennym.
a jak z zarobkami, terminowością wypłat i pakietem socjalnym?
bardzo fajnie pracuje się w tej firmie, super ludzie, żal się rozstawać