Najgorsze miejsce do pracy Odradzam! Nie ma szans tam czegoś się nauczyć, nikt nie chce ci nic wytłumaczyć,chcą żeby odrazu wszystko wiedział i miał chęć do pracy w "zespole"- którego niema. Ruch ludzi w firmie jest niesamowity, nie zdążysz zapamiętać imię nowych pracowników, bo uciekają. Biorą stażystów tyle samo ile pracowników. Czujesz się tam siebie niewolnikiem, kuchnia przez cały dzień jest zamknięta, tylko na przerwach wolno zrobić sobie kawę i zjeść coś, rzeczy osobiste też są zamykane w szafkach dlatego żeby nikt nic nie ukradł. Chciwość kierownictwa na wyższym poziomie, na kuchni nie ma ani wody pitnej, ani kawy/ herbaty. Klucz od kuchni i szafek ma tylko szef, który lubię lać wodę i opowiadać o tym, że pakowaniem kartonów można się nauczyć niezbędnych rzeczy. Niektóre pracowniki są młode i aroganckie a w rzeczywistości są nikim, myślą że mogą rządzić, rozdawać zadania, potępiać innych, a faktycznie nie mogą trzymać nerwy na wodze w komunikacji z klientami i kolegami. Na przyszłość - Co mnie dziś, tobie jutro.
Nie polecam pracy w tej firmie Ale słowa " winno się uczynić" zapadły w mej pamięci dogłębnie - koszmar
(usunięte przez administratora)
Przykra sytuacja.. Zareagowałeś jakoś? Rozmowa normalnie się po tym odbyła czy od razu zrezygnowałeś?
CV składanie kilka miesięcy temu po czym zaproszenie na rozmowę mailowo z podaniem konkretnego dnia i godziny. Przy prośbie o inny termin zostałem pogoniona jako osoba roszczeniowa i życzeniowa. Dodam, że termin był na zasadzie "z dnia na dzień" i nikt się ze mną nie kontaktował telefonicznie. Na rozmowie już nie byłam. Uznałam, że skoro tak się zaczyna to potem już jest tylko gorzej.
hej, zastanawiam się jakie to było stanowisko, że tyle miesięcy mogli sobie pozwolić, żeby to odwlekać? Ono tak długo wisiało i tyle osób aplikowało czy o co mogło z tym chodzić?
Widzę po wpisach, że raczej nie wspominacie dobrze tej firmy, a ja właśnie zastanawiałam się, czy uda mi się zdobyć tutaj pracę. Nie ukrywam, poniższe komentarze dały mi do myślenia. Narzekacie na brak dostępu do kuchni, ale z niektórych wpisów wynika, że była możliwość skorzystania z niej w trakcie przerwy, więc ile czasu mieliście na przerwę i czy była ona jednorazowa? Czy, aby skorzystać z toalety, również musieliście skorzystać z czytnika, aby dostać się do pomieszczenia?
Przebieg rozmowy nijaki. Najbardziej interesowało gościa ile bym chciała zarabiać a nie czy wogole mam kompetencje na to stanowisko. Zero informacji o zadaniach na stanowisku.Traktuja ludzi z góry i nawet dzień dobry i do widzenia nie powiedzą. Ogólnie dobrze że mnie nie zatrudnili bo wrażenia dobrego nie zrobili
Pytanie o wynagrodzenie. I dlaczego nie pracuje już w poprzedniej firmie.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Jeśli chcesz zostać (usunięte przez administratora) i pracować w najgorszym zespole to zapraszam.
Szef to dobry pracodawca?
Jak wyglada atmosfera w tej pracy?
Jeśli nie masz kłopotów ze zdrowiem, to będziesz je mieć na pewno po nawiązaniu współpracy z tą firmą. Wrzody, nerwica itp
Praca w tej firmie to najgorsze co mnie do tej pory spotkało w życiu zawodowym a stażu mam już 17 lat. Właściciele najchętniej to by nie płacili w ogóle pracownikowi, mile widzianym by było gdybyś przynosił swoje kartki do drukowania, nie zużywał prądu ani wody i pracował po 10-12 h z 5 min przerwą od pon- sob. Ich m(usunięte przez administratora) Pozdrawiam i życzę powodzenia wszystkim przyszłym pracownikom no i oczywiście pozdrawiam(usunięte przez administratora)
Przeczytałem poniższe opinie wybierając się na rozmowę rekrutacyjną i czułem dysonans po jej odbyciu. Pomyślałem, że albo dobrze się maskują albo tutejsze opinie są wątpliwe, tudzież "terror" (bo to słowo kojarzy mi się z treściami poprzednich wpisów) zaczyna się po rozpoczęciu współpracy. Wszedłem tu jeszcze raz i ogarnąłem dopiero, że to NIE TA FIRMA... Polexów jest więcej, firma o której jest mowa w komentarzach (patrz NIP i REGON) jest z KRAKOWA, a ja odbyłem rozmowę z firmą z LEGNICY. Administrator powinien dookreślić o jaką firmę tu chodzi!
Nieprzyjemni ponieważ wymagają pracy, wydajności i jeszcze jakości?
@Joanna - a czy możesz napisać więcej o warunkach zatrudnienia w F.H.Polex? Na jakim stanowisku pracowałaś? Co konkretnie było powodem Twojego odejścia? Wspominasz też o nieprzyjemnej atmosferze. Czy według Ciebie panuje ona w całej firmie, czy w określonych działach?
Pracowałam w tej firmie 5-6 miesięcy i zgadzam się z wszystkimi negatywnymi opiniami. Bezpłatna kawa i herbata jest nie tylko w korporacjach. Wszystkie normalne, współczesne i rozwinięte firmy rozumieją, że personel jest jednym z najważniejszych czynników i może przynieść firmie dużo zysków, jeżeli jest dobra motywacja. Szkoda, że kierownictwo polexu (według komentarzy jeszcze z 2011 roku) nie może tego zrozumieć. Atmosfera jest okropna. Nie polecam
Praca do lekkich nie należy trzeba się narobić za najniższą krajową i to na umoze zlecenie. Ciągła rotacja pracowników to norma. Jeśli konczysz pracę to musisz pukac do drzwi i czekać aż ci ktoś łaskawie otworzy i pozwoli wejsc do szatni. Oczywiscie jak nie ma brygadzisty to czekasz (usunięte przez administratora) pod drzwiami lub szukasz kogos kto ma czytnik otwierający drzwi. To samo z przerwami nie wejdziesz do kuchni by zjesc bo drzwi zamknięte i znow pukasz i czekasz az ci ktos otworzy paranoja.
nie wiem gdzie pracowałeś do tej pory a le jak widać z wpisu- nigdzie Na zadnym magazynie nie wolno wnosić toreb i pleacaków i tak było w Polexie i tez w innych miejscach gdzie pracowałem wcześniej .= gdzie był wstęp na magazyn Woda pitna jest w kranie w całym Krakowie (lepsza często niż w butelkach) Teraz tam gdzie pracuję teraz - kawę i herbatę kupujemy tez z pracownikami razem- nikt nam nie daje i nikomu to nie przeszkadza.- tak jest wszędzie poza korporacjami W Polexie paczki pakowano zawsze na stanowisku magazynier jak ja tam pracowałem, a to całkiem normalne ktoś musi to robić ,aby wychodziły wysyłki zamówień które robi marketing bo inaczej to nie ma sensu zresztą ciekawe gdzie teraz pracujesz Ja tam Polex dobrze wspominam
A ja tam pracowałam 1,5 roku i wiele się nauczyłem. Najgorzej ,jeśli pracujesz w marketingu, w gronie, które chce chodzić do pracy a nie zna języków, exceli a chce się nazywać specjalista d/s sprzedaży lub fakturzystą. Takich tam przychodzi wielu co kilka miesięcy - przychodzą i wychodzą i jeszcze mają pretensje do wszystkich a tak naprawdę nie umieją niczego. Próbujesz im coś wytłumaczyć ,nauczyć programu ,ale na drugi dzień już nic nie pamiętają . więc nie możesz im pomóc . Szefostwo chętnie wszystkim pomaga i uczy ale wszysytko ma swoje granice jeśli ktoś nie chce, to się nie nauczy . To praca dla kreatywnych i jeśli uda Ci się przepracować 1,5 roku to znaczy, iż taki naprawdę jesteś i wiele się nauczysz (ja na dzisiaj mogą pracować w dziale eksportu w dowolnej firmie) Wg mnie jak chcesz się czegoś nauczyć w dziale eksportu lub fakturowania - do dobre miejsce dla ciebie a jeśli chcesz chodzić do pracy to trzeba iść do marketu . Życzliwy Bolek
Dzięki wszystkim za opinie. Miałam tam pójść na rozmowę, ale po przeczytaniu wszystkich opinii ominę Polex szerokim łukiem! Miałam już "przyjemność" pracować w firmie co śmieszne o podobnej nazwie Polimex gdzie tak samo źle traktowano pracownika i mało płacili. Ciągła inwigilacja, sprawdzanie toreb przy wyjściu z pracy itp.. Widzę, że tu jest podobnie...
Najlepiej o zarobkach dowiadywać się bezpośrednio w firmie @ertg.
(usunięte przez administratora)
spędzasz tam 8,5 h dziennie. W nieprzyjemnej atmosferze trudno się skupić.
(usunięte przez administratora)
Twoje pytanie jest bezzasadne. W powyższych komentarzach znajdziesz na nie odpowiedź. Atmosfera wśród pracowników nie należała do jakieś wyjątkowo przyjaznej. Trudno było się zintegrować, zbudować więzi, bowiem każdy kontakt w godzinach pracy między pracownikami, nawet t.zw. small talk nie był mile widziany przez właściciela firmy. Trudno było nawiązać jakąkolwiek rozmowę pod odstrzałem kamer i ciągłej kontroli. Ludzie jak ludzie, każdy chciał pracować i z oporem, ale w końcu, poddawał się i robił swoje z niecierpliwością czekając 16:30. Wielkie firmy wydają krocie na integrację swoich pracowników, natomiast w Polex wprowadzono reżim, który nie przystoi europejskim wartościom XXI wieku i czasom w których tak zacięcie bronimy praw człowieka i jego godności. Takie jest moje zdanie. A szkoda, bo p. Alicja mogłaby zbudować naprawdę coś wielkiego, gdyby miała solidnych partnerów.
Pozwolę sobie również na komentarz. Pracowałam tam ok. 3-4 lat temu w dziale marketingu (w "gorące" dni również na magazynie) i zgodzę się w 100% z przedmówcą, że krzyk nie jest najlepszą formą motywacji. Dość dziwne, że szefostwu nie zależało na zbudowaniu przyjaznej atmosfery, a wręcz przeciwnie... piętrzyli strach i zbędny stres. Męską część szefostwa pominę znaczącym milczeniem. Natomiast p. Alicja zapisała się w mojej pamięci jako kobieta sukcesu. To ona stanowiła mózg i serce firmy, i to na jej barkach spoczywała cała odpowiedzialność za firmę. Była siłą napędową, która raczej nie mogła liczyć na wsparcie ze strony pozostałych członków ekipy szefującej. Dlatego byłam w stanie wytłumaczyć sobie jej zachowanie wobec mnie i innych pracowników. Aczkolwiek to jej nie usprawiedliwia. Jako mądra kobieta, bo taką bez wątpienia była, powinna również postarać się zrozumieć, że sukces firmy polega również na dobrym/sprawiedliwym/adekwatnym traktowaniu ludzi, których się zatrudnia. Bez sensu jest burzyć relacje z własnymi pracownikami, tym bardziej, że każdy z nas pracował najlepiej jak potrafił. Natomiast przyszłości z tą firmą wiązać się nie dało, mimo chęci (mordercze, niepotrzebne soboty + 8,5 godziny dziennie + zamykane szafki i inne wady, które zostały wymienione powyżej). Szklany obóz pracy. Odradzam.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w F.H.Polex?
Zobacz opinie na temat firmy F.H.Polex tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 3.
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy F.H.Polex?
Kandydaci do pracy w F.H.Polex napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.