Jaki są wymagania na kierownika sklepu? Czy to prawda że każdy może przyjść? Znajoma została nie dawno kierownikiem w Gdańsku i nie miała żadnego doświadczenia w handlu nawet jako sprzedawca bez języków i obsługi kompa. Wcześniej pracowała raczej dorywczo. Czy nie ma wymagań co do wykształcenie bo ja jestem po zawodówce fryzjerskiej a wszędzie na kiero chco chociaż maturę i doświadczenie ? Będę wdzięczna za informacje.
Wszystkich jak idzie , jak tylko zgodzisz się pracować za te pieniądze . Nawet nie musisz się dobrze wypowiadać . Obsługi komputera jak widać też nie potrzebujesz . RKS tylko zatrudnia a później to już nic nie wie co się dzieje na salonach .
Nie zgodzę się z Tobą ponieważ weryfikowane są umiejętności jak i wykształcenie . Widzę ze nie masz pojęcia jak wyglada proces rekrutacji wiec milcz i nie pisz głupot .
To jakie trzeba mieć umiejętności oraz wykształcenie, żeby mieć szansę w ogóle by się dostać tutaj do firmy?
Do pracy w zibi przyjmują wszystkich. Pracują tam ci, którym bardzo niskie zarobki odpowiadają. Cała filozofia. Chcesz mało kasy za dużo pracy? To się nadajesz. Nie chcesz? To idziesz do innej firmy, która nie jest memem. Najlepiej wejdz na linkedin, znajdź dyrektorów z zibi, pózniej znajdź ich na insta i zobacz jak im się żyje z pracy w zibi. Ludziom sie wydaje, że wielka firma i bogactwo. Nic podobnego! Skąpi ludzie nie lubią wynagradzać za prace.
Czy te umiejętności są sprawdzane podczas półgodzinnej rozmowy kwalifikacyjnej do której każdy się przygotowuje dzień wcześniej? Niestety ale przez rozmowę nie można zweryfikować jakim pracownikiem będzie dany człowiek dzięki czemu na salonach jako KS pracują osoby bardzo młode i nieogarniajace swoich obowiązków. Jedyne co dobrze robią to są na salonie bo wiedza zegarkowa raczej zerowa.
No nie uogólniajmy. To nie tak że firma ma takie nieprofesjonalne podejście do rekrutacji. Raczej dotyczy to regionu a może głównie Trójmiasta gdzie zmienił się RKS i od tego czasu jest totalny rozp.. Brak zainteresowania problemami salonów z Trójmiasta i te właśnie łapanki na kierowników nie reprezentujących nawet podstaw matrycy kompetencji kończą się masowymi wypowiedzeniami doswiadczonych dk. Nie sugerujcie się więc tymi incydentami bo wiele jest innych regionów gdzie elementarna odpowiedzialność przełożonych jednak istnieje. Najpewniej długoletnie kolesiostwo pozwala konlretnym regionalnym na zupełnie irracjonalne działania a raczej zaniechania. Ludzie na górze odpowiedzialni za hr itd nawet nie mają świadomości co się tu dzieje. Szkoda bo przy obecnych ogólnych problemach na rynku to jest dodatkowe obciążenie dla firmy.
jako były kierownik powiem tak - w opolskim to nawet szkoły nie trzeba mieć skończonej na kierownika, podstawówka wystarczy! :D
Cały czas mnie zastanawia, kiedy wkoncu ktoś się ogarnie i się zastanowi co się dzieje w 3city , że tak wszyscy odchodzą , bo to już prawie jak fatum . A zostają bardzo "kompetentne" osoby , nie obrażając wszystkich .
Z moich obserwacji wynika, że ta kwestia interesuje tylko i wyłącznie pracowników na salonach. Na górze nie wygląda na to by ktokolwiek się tym przejmował. Jestem zniesmaczona sytuacją tam. Niedługo zostanie tam garstka ludzi, będą przychodzić i odchodzić. Za tak marną płacę nie spodziewam się, że nowi utrzymają się długo. Lepiej było swoimi decyzjami wykurzyć wszystkich pracowników z długim stażem, poświęconych dla firmy, ludzi którzy z sercem podchodzili do klientów na których ta firma zarabia. Dodatkowo firma nie zdaje sobie sprawy z tego jak wygląda obecnie sytuacja na rynku i jakie są obecne wynagrodzenia. Coraz częściej można odnieść wrażenie, że mamy klękać i dziękować firmie, że możemy pracować(usunięte przez administratora) To jest Polska. To jest produkt ekskluzywny. Niech pensja też taka będzie. Patrząc po wpisach tu, mam nadzieję, że ludzie skorzystają z nich. Jest dużo nieprzyjemnych opinii w tym i tych które obrażają. Nie popieram obrażania natomiast podpisuję się pod tymi opiniami negatywnymi. To nie jest normalne, że jest tu niemalże 800 opinii a 95% tych opinii to wyrażenie swoich uczuć oraz doświadczeń negatywnych z tą firmą.
Przeciez to firma leanowa, nie wiesz że oszczędzasz na strzępku papieru co miesiąc i praniu mopa żeby klaskali. To co ty myślisz że pracownikowi dadzą zarobić. W razie co to piutiina wina. Nie dochodzą do prezesa te opinie najwyraźniej. Ludzie dalej będą klepać raporty i PedeKi bo góra tak chce, ale nie rozumieją że to za wiele nie usprawnia firmy a wręcz męczy pracowników, którzy nie mają nic do gadania. Albo się podporządkuje są albo won takie jest podejscie. Twoje zdanie to zalążek do tego żeby zrobić aut. Bo wielu menagerow już podziękowało. Ile jeszcze będzie klepana misja i wizja . Może po łacinie teraz. Zejdźcie na ziemię usprawniajcie a nie komplikuje i siedzicie w leanowych zapychaczach mozgu. Udając że jest to fajne i pomaga. (usunięte przez administratora)
Nikt się nie ogarnie, Pan regionalny musi mieć dobre układy u góry że wszystko uchodzi mu płazem. W ciągu roku rozwalił świetnie prosperujący region i pozbył się ludzi którzy chcieli pracować i osiągali bardzo dobre wyniki. Regionalny to (usunięte przez administratora) i leci na opiniach.
To były jakieś spore rotacje? A teraz się też takie dzieją, czy nie ma co się nastawiać niepotrzebnie?
To samo dzieje się w Opolu; ostatnia w miarę ogarnięta osoba odeszła przed wakacjami. Kierowniczka od początku roku szukała tam pracownika, ale nikogo znaleźć nie mogła, bo, uwaga, nie zatrudni nikogo poniżej 23 roku życia, nie pasują jej matki, nie pasują jej faceci, nie pasuje jej nikt! Dopiero pod koniec całej tej 'rekrutacji' przycisnęła ją inna kierowniczka i nagle udało się znaleźć dwóch pracowników na szybko, a co najlepsze, jak jedno wyjdzie to nadaje na drugie i na odwrót.. Nikt nie wie, jak to się stało, że doradcy mają pokończone szkoły, studia, byli kierownikami dużych zespołów, a ostatecznie kierowniczką została dziewczyna, która ledwo rozumie podstawowe pojęcia i sprawia wrażenie, jakby nawet podstawówki nie skończyła.. dodatkowo miesza mocno w zespole, nie robi swojej roboty i potrafi zostawić osoby ledwo zatrudnione na 2-3 h bo musi połazić po sklepach za ciuchami.. żałosne.
Nie przyjęłam oferty ze względu na żenujące zarobki tj najniższa krajowa przez 3 miesiące a potem nadal najniższa krajowa plus ew 300zł premii. Dodatkowo odpowiedzialność finansowa za towar. Mogliby bardziej szanować potencjalnych pracowników podając stawkę w ogłoszeniu.
Ta firma zatrzymała się w czasie. Nie dba o pracowników i nie potrafi ich zatrzymać. Nic dziwnego jeśli jedyne na co patrzą, to jak uciąć premie lub organizować konkursy, których wygranie graniczy z cudem , a nawet jak się uda to nagrody są godne pożałowania. Brak jakiegokolwiek uznania za poświęcenie i bardzo ciężką prace. Jedyne na co można liczyć, to obszerny mail od RKS'a, bo klient nie został obsłużony od razu po wejściu przy potężnych dostawach i brakach kadrowych w okresie świątecznym ;) Płaca jest tak niska, że nie opłaca się być ekspertem i posiadać obszerną wiedzę, lepiej iść tam gdzie dwutygodniowe przeszkolenie wystarczy, żeby bez dodatkowej nauki osiągać lepsze wypłaty. Masa niepotrzebnych raportów, które nic nie wnoszą i muszą być wypełniane na siłę, bo RKS się zasmuci i będzie minutę po terminie pisać na czacie, że plik nie jest uzupełniony :) Zdarzały się sytuacje, że jeden pracownik od rana do wieczora musiał sam być na sklepie przez kilkanaście dni, bo zdaniem firmy 2-3 osoby wystarczą żeby nie paść z przemęczenia. Wzięcie urlopu w dogodnym terminie nigdy nie było prostą sprawą znowu z powodu za małej ilości pracowników. Kontakt wewnątrz firmy jest tak samo upośledzony jak podejście firmy do obsługi klienta. Dodzwonić się na serwis graniczy z cudem, a jeśli się uda to pracownicy są na przerwie obiadowej od samego rana do wieczora. Na maile również nie potrafią odpisać. Czyżby firma nie zapewniła pracownikom chociaż jednej klawiatury żeby odpisać kolegom z pracy? Nie wspominając, że to personel w sklepie musi się za nich tłumaczyć jeśli kolejny miesiąc produkt nie wraca do klienta z serwisu. Oczywiście, nie jest to ich wina, tylko wina Zibi, bo nie potrafi zatrudnić więcej pracowników. Klient jest na ostatnim miejscu. Idzie się mu na rękę tylko wtedy kiedy jest on dostatecznie zdeterminowany żeby walczyć o swoje i nagłośnić sprawę. Jakość produktów wychodząca spod szyldu Zibi jest tak niskiej jakości, że prosto z magazynu przyjeżdżają uszkodzone (usunięte przez administratora) O użytkowaniu nie ma co wspominać - po prostu się nie da. Jednorazowe potknięcie może się zdarzyć, ale nie było dostawy gdzie nie było problemu. Atmosfera w firmie próbuję być dobra, ale każdy kto pracował tam chociaż chwilę wie jak to wygląda od środka. Myślę, że jest to tylko mydlenie oczu lub brak kompetencji ze strony prezesa żeby dobrać dobry zespół, który to wszystko dobrze poprowadzi, a wydaje mi się, że prezes po prostu ma to gdzieś. Liczą się zarobki, bo jak inaczej wytłumaczyć tak niskie płacę przy tak dużej wiedzy pracowników? Szkoleń brak, a jeśli się pojawiają to jest to marna podróbka tego jak to powinno wyglądać. Połowę tego co wiem nauczyłem się od współpracowników, a drugą połowę sam. Najlepsze jest, to że sami pracownicy robią szkolenia i z nich faktycznie można było się sporo dowiedzieć - szkoda tylko, że było ich tak mało, ale nic dziwnego skoro nikt im za to nie zapłacił. System premiowy jest tak skonstruowany, że wyrobionej premii można nawet nie dostać i nic nie można z tym zrobić. Pomijając fakt, że premie są tak niskie, że nic dziwnego, że nikomu nie chcę się robić planów. Filozofia firmy jest tak kulawo prowadzona, że każdy pracownik bez wyjątku robi sobie z tego żarty. Codzienne spotkania i uczenie się na pamięć dekalogu(usunięte przez administratora), to największy żart z jakimś się spotkałem, a jest ich wiele. Wszystkie duże pomysły pracowników są gaszone na starcie, a RKS nie potrafi nawet konstruktywnie wytłumaczyć dlaczego nie chce tego wprowadzić. System sugestii, za który dostanie się 20zł, to relikt przeszłości. Kto uznał, że to dobry pomysł żeby za takie psie pieniądze wyzyskiwać kreatywność pracowników? W sumie jest to pytanie retoryczne - rozwój kosztem innych ;) Możliwości na rozwój brak - po roku błyskotliwy człowiek może na spokojnie zarabiać dwa razy więcej z wiedzą jaką posiada, a jedyne co się dostaję, to jeszcze większą odpowiedzialność, która i tak jest bardzo wysoka na stanowisku doradcy. Dbanie o bezpieczeństwo również brak - po co zatrudniać ochronę, pracownik na spokojnie sobie poradzi z kradzieżami i agresywnymi klientami. Zadbanie o narzędzie żeby pracownik nie musiał nosić kilkunastokilogramowych kartonów nie istnieje. Brak klimatyzacj(usunięte przez administratora) Jedynym zadaniem kierowników regionalnych, to ucinanie skrzydeł, premii i pisanie/dzwonienie za każde potknięcie. Jeśli zrobisz coś dobrze, to nie musisz się martwić, że ktoś będzie ci suszyć głowę - jedyny plus. Tak jak na początku - firma zatrzymała się w czasie. (usunięte przez administratora) w którym pracowałem jeśli chodzi o traktowanie pracowników. Z całej tej gromadki tylko jedna osoba zachowywała się jak człowiek.
A jak wygląda taki konkurs którego nie da się wygrać? Warunki sa tak zaporowe, za mało czasu czy pracownicy nie są w stanie tego wykonać? Powiesz więcej o konkursach?
A to zależy. Są konkursy na marki których nie masz w salonie. Więc musisz być w uprzywilejowanym salonie. Targety wyznaczane na podstawie 3 lat wstecz czyli czasów sprzed pandemii jak i sprzed inflacji dwucyfrowej. A nagrody to kpina.
Zibi stoi w miejscu, tam czas się zatrzymał i wszystkie zmiany na salonach jakie wchodzą, to z reguły zmiany na gorsze, aby pracownicy musieli robić więcej za mniej. Pracownicy z biura traktują tych na salonach jak przygłupów i (usunięte przez administratora) które ma się zamknąć i zasuwać. Są oczywiście miłe wyjątki, ale takich wyjątków jest niestety mało. W 2017 roku za grudzień wziąłem ponad 1000 zł premii, a rok później przy większym utargu i rzekomo lepszym przeliczniku dla osób w Time Trendach, dostałem premii zaledwie 200 zł. Totalna kpina biorąc pod uwagę, że na salonie pracują z reguły 3 osoby i cały grudzień spędza się właściwie w pracy, zwłaszcza jak ktoś weźmie L4. Wtedy (tak jak w sezonie urlopowym) ciśnie się we dwie osoby po 12h co drugi dzień. Każdy wyżej ma to oczywiście gdzieś. Salon ma być otwarty i koniec, a jak nie będzie, to też odpowiada za to pracownik. Pamiętam jak przed samą wigilią dostaliśmy na salon prezent w postaci kawy, czekolady i michałków (wszystko na 3 osoby) z listem, że to był ciężki rok, dlatego premie będą małe, a podwyżek nie będzie. Wszystko z dopiskiem w postaci jakiś farmazonów o idei pracy, wielkiej rodzinie i bełkocie, aby pamiętać, że dobra materialne to nie wszystko i że całe życie jest drogą do celu, czy coś w tym stylu. Kpina. Po takich sytuacjach w nowym roku na zebraniu kierowników w Sochaczewie prezes chwali się zdjęciami jak to świetnie, wyjazdowo spędził święta oraz nowy rok i opowiadał swoich o kolejnych planach. Żenada. Zwolniliśmy się wszyscy razem, a co lepsze z 3 osób, które szkoliliśmy została tylko 1, bo reszta powiedziała wprost, że nie będzie tyle pracować za 2400 w dwóch przelewach (część oznaczana jako "konkurs"). Oliwy do ognia w tamtym czasie dolała nasza nowa regionalna pani Aleksandra, która nagle z szefa knajpy stała się kierownikiem regionalnym kilku sklepów z zegarkami. Pojęcia o handlu detalicznym i o samych zegarkach oczywiście zero. Nie umniejszam tu branży gastronomicznej (sam poniekąd w niej pracowałem), ale kobieta dosłownie zachowywała się tak, jakby sprzedaż zegarka za 2000 zł, to było to samo co sprzedanie z menu kotleta schabowego z ziemniakami. Przez nią zwalniało się bardzo dużo osób, specjalistów, którzy siedzieli w Zibi kilka, nawet kilkanaście lat, ale oczywiście "dobre plecy" zamiotły wszystko pod dywan. A gdy "dobre plecy" się zwolniły, to pani Aleksandra też zakończyła przygodę z firmą. Ciekawy jestem czy ktoś kiedykolwiek próbował analizować, co się zadziało na sklepach, które objęła przez ten rok, który udało jej się jakoś przepracować. Pewnie nie, to też jest problem Zibi, bo niestety za wszystko złe, co tam się dzieje, z reguły obwiniane są osoby na samym dole łańcucha pokarmowego. Miałem świetną załogę i super sprawą dla mnie było połączenie pasji do zegarków ze sprzedawaniem ich klientom, ale powiem szczerze, firma żeruje na takich osobach i ich nie docenia, a po wielu latach potrafi się ich pozbyć jak (usunięte przez administratora) albo nawet nie próbuje ich zatrzymać, gdy się zwalniają. Tu nie mówię już o sobie, bo pracowałem tylko 3 lata, ale znałem osoby, które prawie całe swoje życie zawodowe spędziły w tej firmie i pomogły jej się rozwinąć, a potem odchodziły, bo zwyczajnie firma miała ich gdzieś. Zibi było jednym z najgorszych pracodawców jakich miałem w ciągu swojej dotychczasowej kariery zawodowej (15 lat), ale niestety takich "januszexów" jest w Polsce bardzo, bardzo dużo.
A to faktycznie nie powinni zmienić celów ze względu na odmienne warunki? Bo co jak co podejrzewam, że pandemia sporo zamieszała. Nikt na to nie wpadł?
Bo pracując zasmakowałem japonakiego systemu lin i od tej pory Japonia mi się źle kojarzy . Nie na naszą kulturę i nie w tej branży
Jak widać nie. Bo przecież lepiej narzucić targety z dobrych czasów, żeby pochwalić się konkursami ale co do wygranych to mniejsze salony czy outlety to mogą się jedynie przypatrzeć jak inni wygrywają.
Pani rekruter nawet nie stawiła się na umówioną rozmowę, rozmowa miała odbyć się w kawiarni, brak jakiejkolwiek wiadomości o możliwym spóźnieniu czy też ustalenia innego terminu rozmowy, NIE POLECAM!
-
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Młodsza Specjalistka Obsługi Klienta (Język Niemiecki)
Doradca Techniczny z językiem włoskim lub francuskim
Dzień dobry, moim zdaniem firma nie troszczy się o swoich pracowników ogólnie i szczególnie tych z większym stażem oraz dłużej pracujących. Według mnie większym kosztem dla firmy jest zatrudnianie nowego pracownika co wiąże się z kosztami szkoleń i przygotowaniem danego pracownika niż gratyfikowanie , docenianie tych stałych za pomocą np premii jak to w niektórych firmach bywa. Dostaje się premię za dłuższy staż pracy - miesięcznie lub kwartalnie. W Zibi nikt tym się nie przejmuje. Na zasadzie fifo lifo przyszedł wyszedł jak na produkcji. Go waayyy wolna droga. Później kierownicy muszą się trudzić z nowym kandydatem ponieważ w obecnych czasach długo nikt tak się nie utrzyma. Gratyfikacje kończą się na jednym stałym poziomie chyba, że sprzedajesz na kilogramy co już teraz nie jest takie proste dla każdego przeciętnego doradcy.
Firma tragedia. Znam wiele osób, które tam pracowały bądź pracują i żadna nie jest zadowolona, niezależnie od zajmowanego stanowiska. Generalnie jest to wyzysk człowieka przez człowieka. Firma jest głucha na propozycje swoich pracowników albo udaje, że pomysł im się podoba, a w ogóle go nie biorą pod uwagę. Wynagrodzenie jest wypłacane w dwóch transzach - jeden przelew to podstawa, a drugi to premia, która zawsze jest traktowana jako 'konkurs', a tego się nie opodatkowuje, więc pracownik jest stratny. Zdarza się nawet, że wynagrodzenia stanowiskowe są wypłacane jako 'konkurs', co jest niezgodne z prawem. Poza tym Regionalny na 3city... Tragedia... Nie dość, że niesympatyczny to jeszcze niesłowny. 'Opiekuje się' salonami warszawskimi i gdańskimi, ale te drugie ma gdzieś. Mówi jedno, robi drugie. Dziwne, że jeszcze nikt z tzw. Góry nie zainteresował się tym, dlaczego z 3city odchodzi tylu wspaniałych doradców i kierowników Time Trend. I mówię tu o osobach, które mają wieloletni staż pracy. Tym, którzy pracują jeszcze w tej firmie sprzedając zegarki mówię - "zmieńcie pracę jak najszybciej i uciekajcie z tego bagna". Tym, którzy się zastanawiają czy tu pracować mówię - "Już lepiej być bezrobotnym niż w tym czymś pracować. "
Rozmowa kwalifikacyjna w przyjemnej atmosferze, pytania dość ogólne - o doświadczenie, znajomość branży. Po paru dniach był telefon, że otrzymałem pracę. Niestety warunki finansowe były dla mnie zbyt niskie jak na taką odpowiedzialność za towar, dlatego zrezygnowałem.
Serio? Obcieliście ludziom premię, za 100% planu dostajemy 150 zł premii, i wy się dziwicie że TK tak słabo wyszedł? Motywacja jest zerowa, w firmie która ciągle nadaje o motywacji.
Firma jest zacofana na każdej płaszczyźnie. Konstrukcja wynagrodzeń byłaby przestarzała nawet na początku milenium (ograniczone zarobki w handlu !). Praktycznie brak szkoleń, nie licząc tego wstępnego, które jest na bardzo niskim poziomie. Nauka sprzedaży biżuterii w oparciu o metodę, która już dwie dekady temu była w świecie handlu przeżytkiem. Szacunek do ludzi i postępowanie rodem z małomiasteczkowej firmy końca XIX typu mail do wszystkich o treści "Zwolniłem pracownika X". Model zarządzania istnieje jedynie w teorii i poza pewnymi elementami wiodącego modelu zarządzania (formatki)-w praktyce istnieje jedynie zarzadzanie klasycznie-polskie: Wyciagnąć jak najwincyj i wypłacić jaknajmnij a następnie ubrać to w korporacyjne słowa, aby było bardziej strawne dla cichociemnych (w domyślę zarządu) pracowników. Na porządku dziennym są pseudomotywacyjno-popcoachingowe hasła, które dziś raczej śmieszą, niż inspirują nawet młodych, początkujących akwizytorów. Firma nie rozumie nawet Zasady Pareto - sprzedawcy nie mają czasu i energii na odpowiednią obsługę klientów, ponieważ są nieustannie zaabsorbowani dystraktorami aplikowanymi przez ludzi, którzy muszą wymyślać co chwile kolejne absurdy, aby stwarzać pozory swojej przydatności dla firmy. Reasumując: jeśli jesteś zdesperowana/zdesperowany i szukasz pracy na chwilę, to Zibi jest ok, chociaż np. Amazon wydaje się o wiele lepszym rozwiązaniem i w kwestii finansowej i w kwestii potencjalnego rozwoju zawodowego. Jeśli chcesz tu zakotwiczyć na dłużej, to raczej jedynie w przypadku, gdy nie masz choćby przeciętnych ambicji odnośnie zarobków i rozwoju. Ogólne wrażenia: praca w zacofanej firmie i raczej dla mało ambitnych . Nie polecam.
Bardzo dobrze napisane ! Te modlitwy poranne to jest smiech na sali jak i ta cała reszta .....
jaka biżuteria w Zibi nie ma biżuterii chyba piszesz o Kruku , lub jesteś głąbem z firmy zewnętrznej
Jeśli pracownicy dirmy nawet nie wiedzą, że zegarki należą do kategorii biżuteria, to naprawdę jest tam bieda że szkoleniami.
No to słabo znasz portfel handlowy Zibi. Jest biżuteria i zaskoczę Cię nawet pióra są, torebki skórzane :)
z jakiej konkurencji jesteś (usunięte przez administratora) , my sprzedajemy zegarki a nie biżuterie
Pięknie opisane, sama prawda. Czy nadal stosują zasadę ryby ? No z tego to najbardziej nie moglam
A wiesz że Legic Company czyli chociażby Noble Place, to również sklepy Grupy Zibi? A więc tutaj masz chociażby biżuterię Montblanc, pewnie o tym że w ofercie są instrumenty muzyczne też nie wiesz :D
Cześć, Widziałem ogłoszenie na Regionalnego Kierownika Sprzedaży w Noble Place. Jak ogólnie wrażenia jeżeli chodzi o Noble Place? Ktoś wie co z poprzednim kierownikiem? Jestem zainteresowany tą kandydaturą, lecz wolałbym sprawdzić "od kuchni" na co muszę się nastawić. Z góry dziękuje za wszelkie informacje
Jak tam forma D&K ;)? Widac ze łapanie masy ciąg dalszy :) Kibicujemy liczenie kalorii :)
Jestem nowym pracownikiem w firmie, pół roku w firmie i generalnie jest kilka rzeczy, które każdy kto aplikuje, powinien wiedzieć, a które nie są do konca okreslane na poczatku w procesie rekrutacyjnym czy nawet wdrożeniu: 1) Grupa Zibi rekrutuje często pod innymi profilami na serwisach rekrutacyjnych, np z Riffu, TimeTrendu, Noble Place'a itd. czy lifirmami wchodzacymi w skład grupy lub z firm-córek. To troche mydli oczy nowym pracownikom, bo ja na przykład nie widziałem tych opinii póki mi kolega nie pokazał. Dzieki temu firma ukrywa pewne niewygodne fakty, bo pracownik nie bedzie szukał "opinie gowork grupa zibi" tylko "opinie gowork TimeTrend". (usunięte przez administratora) 3) zakres obowiązków w ogloszeniu vs obowiazki realnie, które potem wręczają Ci kadry to stosunek 1:5 co najmniej. U siebie mam 24 obowiazki, na 6 z ogloszenia. 4) odpowiedzialnosc finansowa jako pracownik punktu - klient cos ukradnie = Ty placisz [niewazne, ze firma jest ubezpieczona i dostaje za to zwrot z polisy wysokosci 100% wartosci produktu. I tak ucina jeszcze od pracownika.] 5) zatrudniasz sie w W-wie ? - i tak bedziesz jeździł(a) do Sochaczewa. Niby 1x /miesiac ALE zdarzy sie,ze i 3. A i pamiętaj - to,że mieszkasz 1,5h od Sochaczewa to Twoj problem, dojazd to nie praca. (usunięte przez administratora) Pojechałaś do Klienta i spotkanie trwalo dluzej? = Twoj problem. Trzeba bylo je skrócić. Twoja wina, pracowalas wg normy a co poza norme to juz Twoja sprawa."bo przeciez nikt Ci nie kazał" nie? ... ;) 7) na początku kazdy jest miły. No,prawie każdy. A po paru miesiącach starsi pracownicy (z reguły niedowartościowani) albo beda próbowac wejśc Ci na głowę, albo Toba dyrygować, albo zawalą Cie obowiązkami (najczesciej swoimi) prawiąc o "delegowaniu zadań i podziale obowiązków" lub "pracy zespołowej" (tak, Ty zrobisz większosc, nie oni. TY. ) 8) benefity ktoś pytał - multisport ale opłacasz w 100% Ty; medicover podstawowy za 1zł i PZU polisa podstawowa za jakieś 70-80zł bodajże. Auto służbowe jak zasłuzysz. 9) jak chcesz cofnąć sie w czasie - wpadnij do Sochaczewa, ul Chodakowska - tam dopiero czuć klimat Zibi, taki ..prawdziwy. Prawdą jest, że powtarzane są "misja wizja filozofia" co jest totalną głupotą i każdego to co najmniej nudzi. Choc moze nie każdego - wiekszosc. Są osoby tym podekscytowane, ale mniemam, że równie wielkie warażenie robi na nich za każdym razem tęcza po deszczu. Coaching - "wartosci, filozofia, praca zespołowa" czyli "akcja motywacja narracja, nie prokrastynacja, wariacja - dziękuje, do dzieła!" . Pierdolety, w które wierzy Dział Lean, wymyślający je by zarobić na swoje nagie pensje. Zarobki - srednio kolo 3k netto na start, o premiach to mozecie nie uslyszeć. Podwyżka = malo możliwa, słaba perspektywa. Jak juz jest,to dochodzi drugie tyle obowiązków, przestaje sie oplacać. Czyli 9h dziennie + dojazdy x21 dni roboczych = 3k netto. 16zł na reke zaokrąglając - odpowiedzcie sobie sami, czy tylko na tyle was stać. W tygodniu srednio wpadają na @ z 2-3 informacje o kolejnym odejściu pracownika- duża rotacja.
Opinia w punkt. Plus "możliwość rozwoju". Awanse wewnątrz odbywaja się na zasadzie kto kogo bardziej lubi lub kto sobie taki awans wychodził. Albo po prostu sie dogadał. Ludzie na stanowiskach kierowniczych często poprostu są tam na przesiedzenie dla wpisu w CV. Podwyżkę może I dostaniesz ale do tego również drugie tyle obowiązków. Szkolenia? Owszem z linu. Czyli jak zrobić oszczędności czasowe na drukowaniu kartki papieru.
I'm lovin'i it. Bardzo trafne podsumowanie, zgadzam się w pełni. Tak wiele za tak niewiele- proszę hasło tygodnia, może ktoś skorzysta.
Ja już tyle lat poza universum zibi, ale widzę, że nic się specjalnie nie zmieniło :) Z łezką w oku wspominam system raportowania czy pisanie standardów i procedur kiedy był wdrażany lean. Spotkania, projekty, szkolenia, rozwiązywanie problemów, usprawnienia, wspomniana misja i wizja... coś pięknego :) Z perspektywy czasu powiem Wam jednak, doświadczenie które nabrałem w tych urągających ludzkiej godności warunkach procentuje mi do dziś i jest to jeden plus tej firmy - jak wytrzymasz tam dłużej i ogarniesz trochę lean to w innych miejscach będziesz miał szeroko otwarte drzwi.
Mogę prosić o jakieś opinie pracy w TT w Lesznie?
Witam Nie polecam salonu w Bielsku Białej w Auchan a szczególnie zakupów u kierowniczki salonu jak to ma na etykietce napisane stara pomarszczona i bardzo nie miła osoba prozę nad sobą popracować albo zmienić prace nie polecam
nie dosc ze w opolu macie jeden sklep to jeszcze ta kierowniczka to pozal sie boze(usunięte przez administratora) nie potrafi nic zrobic, o wszystkie proste rzeczy pyta pracownikow, ktorzy nawet nie powinni miec takiej wiedzy, przy spartoleniu czegos obwinia innych pracownikow, nie bierze nikogo na serio (zreszta jej z gory tez nikt na serio nie bierze!), robi wszystko tak, zeby tylko jej bylo dobrze, (usunięte przez administratora)sie tam ogolnie gdzie nie powinna; wszyscy maja jej robic dobrze(usunięte przez administratora)NIC nie chce zalatwic, kloci sie z klientami i jeszcze rzuca 'ale ja nie bede z panem dyskutowac', serio?? chcac kupic lekko zarysowany zegarek poprosil o znizke, a ona nie dosc ze zmierzyla go wzrokiem to jeszcze zrobila (usunięte przez administratora) xd tlumaczac ze ona to tam nic nie widzi, a jak mu sie nie podoba to niech sobie dzwoni do centrali (usunięte przez administratora), az sie w glowie przewraca ze caly zespol sie zmienia przez jedna osobe, ktora jest kierownikiem i powinna trzymac wszystkich razem, a dzieli pracownikow (usunięte przez administratora)u jednego na drugiego i na odwrot i tak non stop
Widzę ze ktoś tu kopie dołki pod panią kierownik Aleksandrę ….oj nie ładnie nie ładnie tak robić po tajniacku tu ,czyżby to któryś z jej doradców takie oszczerstwa wyciąga a może była Pani kierownik tak wypisuje bo nie może znieść ze ktoś radzi sobie a salon funkcjonuje bez niej he he .Każdy się uczy i ma prawo popełniać błędy szkoda ze co niektórzy nie widza ich u siebie .
Dokładnie tez jestem zdania ze ta Pani nie nadaje się do tej pracy . Przede wszystkim postawa tej Pani wobec klientów jest KARYGODNA jak można mówić klientom którzy przychodzą do naszego sklepu ze maja szybciej wybierać zakup a jak im się coś nie podoba to maja iść do Konkurencji !!! KATASTROFA i dokładnie tak ta jedna Klientka zrobiła i kupiła właśnie w konkurencji . Apeluje o zmianę osoby bo wszyscy będziemy na tym tracić przez jedna osobę która nie ma pojęcia o sprzedaży a tym bardziej nie powinna być na tym stanowisku .
Pani kierownik nie potrafi nawet załatwić sprawy reklamacji, na odpowiedź reklamacyjną z tytułu rękojmi czekałem 28 dni, co jest niezgodne z prawem konsumenta. Gdy udało się odzyskać zegarek z odrzuconej (!) reklamacji, Pani kierownik o mało nie zjadła mnie wzrokiem. Jak się zostawia pieniążki to Pani bardzo pięknie się uśmiecha, ale jak przychodzi do spraw po zakupowych, to lepiej do tego miejsca nie wracać.
no niestety już tyle pracowników się przewinęło podczas kiedy p.aleksandra jest kierownikiem, że ciężko określić komu za skórę nie wlazła!!;););) szkoda tylko tej pani co została, zwłaszcza że nawet jak p.aleksandra razem z p.kierownik z lubina jechały po niej jak po burym (usunięte przez administratora) przy NOWEJ pracownicy to jako jedyna pokazała że jest ponad to i nawet nie komentowała tego SZKODA SŁÓW!!! dorośli ludzie a zachowują się jak nastolatki!!!! nikt nikomu nie chce robić na złość, ale trzeba mówić o tym co się tam dzieje!!! każdy kto z tamtąd odszedł odkąd jest p.aleksandra nie chce się po prostu z nią męczyć i robić z siebie głupka, nawet RKS nie zadzwoniła do byłych pracowników, żeby zapytać czemu odeszli, tak to wszystko ŁADNIE zrobiła!!!!
Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Jeśli komuś się nie podoba to niech zmieni prace i nie wylewa tu swojej goryczy. Naprawdę wasz prywatny czas wolicie poświęcic na przynoszenie sobie ulgi w taki sposób?:) Pewnie większość z was nawet nie wie jak się prowadzi firmę i co wpływa na rozwój i zysk.
(usunięte przez administratora)
Kwestia czasu było kiedy wyjdzie lenistwo a przede wszystkim brak kompetencji do zarządzania zespołem! Udawanie ze się ciężko pracuje i zostawanie po godzinach aby kreować swoje oddanie firmie bawi od długiego już czasu wszystkich. Cóż tak to jest jak się nie ma prywatnego życia i wymaga się tego samego od innych. Mam nadzieje ze Zarząd przejrzy na oczy bo toksycznie już jest aż nie do zniesienia!
Czy Zibi S.A. organizuje swoim pracownikom szkolenia podnoszące ich kompetencje?
Nie, ale w zamian organizuje pracownikom biedę, depresję, pracę w ciągłym stresie, poniżanie, brak perspektyw i szans na rozwój, zacofany model zarządzania, nerwową atmosferę, promowanie donosicielstwa, biuro wyglądające jak magazyn i jeszcze raz biedę.
Nie za dużo według Ciebie tutaj "organizują"? Przecież gdyby było tak okropnie to nikt by tutaj nie pracował, nie przesadzajmy
7 lat stażu (Time Trend, najpierw Doradca, później KS) i lubię tę pracę. Dużo można się nauczyć, jeśli chce się zdobywać wiedzę (głównie samodzielnie, bo szkoleń nie ma zbyt wiele, ale za to często wprowadzane są innowacje, które zmuszają do rozwoju). W zespole podchodzimy rzetelnie do pracy i czujemy się doceniani. RKSów mieliśmy 3 różnych i zawsze dobrze się dogadywaliśmy, bo widzieli, że się staramy. Rozumiem osoby, które negatywnie wypowiadają się o firmie, bo jeszcze sporo rzeczy musimy poprawić, z drugiej jednak strony uważam, że jeśli ktoś chce pracować, a nie przychodzić pić kawę i przeglądać facebooka, to odnajdzie się w Time Trend i będzie mu tu dobrze. Pozdrawiam wszystkich Agentów ;-), fajnie się z Wami pracuje!
Współczuje ci, że tak głęboko zaszłaś/zaszłeś skoro nie widzisz co sie tutaj dzieje. Prezes powinien zrozumieć, że z Polaka Azjaty nie zrobi. A jeśli nawet mu się to udaje to tylko na osobach mało ambitnych , które zgadzają sie na wszelkie łamania Prawa pracy, i traktowanie chociażby przez ukochanych RKS jak najgorsze *****
Ja też pracuje w tej firmie parę lat lubię swoją pracę tylko przestaje lubieć ludzi którzy pracują wyżej ???? nie wiem czy kiedyś obudzą się i zobaczą że jest źle jest dużo do poprawy dużo gadania ale nic z tego nie ma progi premii do góry a my chcemy sprzedawac i sprzedajemy ale co za nic za podstawę.......
Tylko dlatego, że nie wadzisz, ze Cię lubię ,za ten wpis oprócz bonu oraz do czasu kiedy nie znajdziemy nikogo na Twoje miejsce pracuj sobie spokojnie tylko wiedz że pracownik jest efektywny do 5 lat Takie są trendy na rynku pracy , zasiedzialych nikt nie chce przyjmować. Życzę sukcesów oraz rabatu 50 % na Atlantica na 25-lecie pracy.
Hmmm bo wszystko ładnie pięknie ale wynagrodzenia stoją. Będzie dobrze ale ludziom którzy nie chcą wyjść po za ramy najniższych wynagrodzeń i mieszkają z mamą tatą tudzież babcia. Nie mają jakiś specjalnych wydatków. Ale człowiek który pracuje kilka lat i na koncie nic się nie zmienia to jak taki pracownik ma być motywowany samymi hasłami pięknie ubranymi motywatorami. Narazie wymagania super obsługi i żeby dawać z siebie wszystko ale nie było mowy co w zamian. Teraz już nikt za ładne słowa nie chce pracować. Nawet szpachlarz malarz ma swoją stawkę i na niego piękne słowa nie zadziałają on chce zarobić za swoją pracę .
Witam. Miałem pracować w salonie TT ale po tym co tutaj zobaczyłem złapałem się za głowę. Może być kilka sfustrowanych opinii, to najzupełenij normalnie, ale liczby nie kłamią - mam na myśli ilość like'ów dla negatywnych opinii. Jest tak bardzo źle w tej firmie? Rozmowa rekrutacyjna należała do jednej z najprzyjemniejszych na jakie mnie zaproszono ever..
Musisz przyjść do formy spróbować dla jednego jest lepiej dla drugiego gorzej. Zależy na jakie stanowisko . Na doradcę to musisz opanować dużo materiału i się uczyć cały czas jak wszędzie. Tyle że tutaj jest dysproporcja między zarobkami a tym co od ciebie wymagaja a wymagają wiedzy wszelakiej za pensje ochroniarza . Oczywiście musisz być Alfa i omega robić planyy jak wszędzie ale słaby pieniądz a wymagania managerskie. Więc nauczysz się dużo a zarabiaj gdzieś indziej. Powodzenia
Naprawdę bardzo chciałbym zrozumieć co piszesz, ale nie potrafię. Gramatyka twojego posta jest niezrozumiała.
Pensja ochroniarza to najczęściej najniższa godzinowa. Metaforę może dobrałeś malowniczą, ale jakoś nie wierzę że doradca klienta ma tyle, co cieć. Mógłbyś napisać bardziej serio, konkretnie?
Tak na umowie masz najniższa krajowa, więc składki są jakie są. Chyba nie trzeba komentować. Natomiast do tego otrzymujesz 300 zł jako dodatek na ubrania. Możesz otrzymać coś więcej jesli osiągniesz odpowiedni próg sprzedazowy w miesiącu co też nie jest takie proste. Niestety mimo upływu lat pracy jako doradca klienta pensja się nie zmienia i niestety ale na jakiekolwiek podwyżki stałej pensji liczyć nie można. Praca w sobotę czy niedzielę również nie jest dodatkowo płatna.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Zibi S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Zibi S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 119.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Zibi S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 102, z czego 8 to opinie pozytywne, 66 to opinie negatywne, a 28 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Zibi S.A.?
Kandydaci do pracy w Zibi S.A. napisali 6 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
