Oeszli wszyscy co zakładali firmę co znali ten autobus od podszewki dlaczego
No niestety na Facebooku też wszystko usuwane na bieżąco. Ludzie zarządzający brak jakichkolwiek kompetencji w branży, z resztą na czym oni sie mogą znać... naprawdę nie warto zmieniać swojej starej pracy na pracę tutaj.
znali ten autobus na bieżąco i mało co.przelewali na papier, jedyne co zostało po tych najlepszych elektrykach i konstruktorach szczatkowa dokumentacja papierowa, i skoro byli tacy najlepsi to dlaczego nie poprawiali błędów w ów dokumentacji. Jedyne co mieli to wybujałe ego na swoj temat.
firma powstala z inicjatywy RAFAKO 2018 roku po zmianie wlodarzy Arp 2021 wiedza z budowy autobusow z niekompetencja doprowadzila do zastoju rozumie ze tam pracujesz spytaj w dziale konstrukcyjnym oni doskonale wiedza w co tam sie gra
Emeryt a ile autobusów wyprodukowaliście za czasów Rafako? 1,5 ????? O czym Ty mówisz? Stary!!! Słownie półtora autobusu! a ile za czasów ARP 11 szt. więc chyba nie wiesz o czym mówisz i są kolejne zamówienia na następne 20. Ale rozumiem że jesteś z ekipy soleckiej, której się wydawało że do emerytury będą w 20 osób produkować po 1 autobusie rocznie, dodatkowo żal Cię ściska jak teraz mega dobrze firma wygląda w nowej siedzibie. Do tego stopnia, że przychodzą ciągle nowi projektanci z Solarisa i MANa bo w ARP lepsze warunki.
ilu z tych zacnych projektantów zostało w firmie z perspektywy czasu? Ile czasu musiało minąć aż zrozumieli co tu się odjaniepawla?
Halo dzień dobry mówi jeszcze prezes jeśli ktoś chce się zatrudnić oferuje umowe na 3 miesiące potem znów na 3 miesiące z obniżona pensja i ogólnie niepewnością czy wgl zatrudnię dalej a po za tym rozdaje żółte kartki jak ktoś uzbiera 4 karteczki to dostaje czerwona i dziękujemy sobie za współpracę
Moja praca to głównie kręcenie się po hali i narzekanie oraz słuchanie narzekania przełożonych. Czasem czegoś nie dokrece - Jak Bóg da to nic nie odpadnie po drodze do klienta. czasem uda się nawet na wycieczkę z serwisem pojechać. Zdarza się, że brudze autobus klejem i zapomnę wytrzeć, porysuje - ważne żeby nikt nie widział i karteczki nie dostać. Do toaletki się daleko przejść, gnaty rozprostowac i medaliony w mikrofali odgrzać. Tak się życie kręci od przerwy byle do 15. Zgłosić braki, podebrać kolegom części z pojazdu obok, swoje wysłuchać, odstać i do domu. W sumie robisz coś w osiem godzin w dwóch lub trzech co w normalnej firmie zajmuje trzy godziny. Narzekam na zarząd ale oby długo rządzili i żyli bo takiej roboty to nigdy nie miałem i mieć nie będę.
To podobnie jak u mnie. Ja dodatkowo dłubię jeszcze w nosie i czyszcze uszy patyczkiem jak nikt nie widzi. Myślę że ludzie na produkcji są już zmęczeni ta dziwną organizacją, zmianami kierowników, śmieciowymi umowami, kłamstwami Pana w krótkich spodniach, bieganiem i szukaniem czesci po magazynie gdzie nie wolno wchodzić, brakiem części. Z miesiąca na miesiąc lecą wypowiedzenia, kadra się kurczy w biurach i na produkcji. Firma niby się rozwija ale widać zgoła co innego.
Czy w firmie jest dział IT/Software? Obecnie nie ma żadnej oferty na developerów? Jeśli ma ktoś wiedzę to proszę o szczegóły: Jakie technologie są wykorzystywane, jakie pieniądze można wynegocjować (mam nadzieję, że adekwatnie do pracy w IT), i czy możliwa jest praca zdalna? Pozdrawiam Piotrek
Który dział znów się pomniejsza? Ile autobusów wypchniętych na siłę macie zamiar uklepać w garażu? Dobrze że moja przygoda skończyła się kilka miesiecy temu z tą pseudofirmą.
Specjalista ds. Wentylacji Mechanicznej (Rekuperacja)
Elektromonter inst. i urz. elektroenergetycznych do brygady ds. napraw i konserwacji
Firma jest na skraju bankructwa kwestia czasu sami wypychają nie dopracowane autobusy. Podejście do pracownika mizerne... Brak materiału do produkcji, pieniądze mniejsze po okresie próbnym, kierowniczki stojący cały czas za plecami z różnymi durnymi pomysłami i wizjami. Budujesz coś i wiesz że to jest(usunięte przez administratora) Zaraz ludzie z tąd się wykruszą Nie polecam i przestrzegam przed tym szlamem. A gdyby nie pracownicy z pesy to byście leżeli i kwiczeli.
Potwierdzam, rotacja bardzo duża. Zarząd i cała ta firma to wydmuszka do ściągania pieniędzy z Funduszu Europejskiego. Produkt PILEA bardzo słaby. Opinia juz się rozeszła i nikt nie chce go kupować. Brak nowych zamówień.
Tu się mylisz, bo to miała być maszynka do wyciągania pieniędzy z polskiego ładu. Samorządy miały dostawać dofinansowania do zakupów elektryków (oczywiście te tylko poprawne). Okazało się jednak że z gotowego projektu który wystarczyło dopracować i wdrożyć do produkcji zrobili karykaturę pozbywając się kolejnych fachowców. Zarówno tych co tworzyli projekt od początku jak i tych co potem z tego chaosu próbowali cos polepić. Cały projekt zasilany jest z funduszy centralnych ARP i jak wszyscy są dobrze świadomi kasa idzie na delegacje, pensyjki, nasadzenia, kosiarki, samochody i inne pierdoły. Niestety otaczanie się kolesiami i wujkami co nie maja zielonego pojęcia o produkcji i technice całkowicie zakopało projekt. Przez to też obserwujemy kolejne wymiany kierowników na których spada całą "odpowiedzialność". Kolejne terminy zawalone, kolejne terminy homologacji uciekają itp. itd. W ten sposób dochodzimy do smutnego końca gdzie nowych zamówień brak, a pan PS nie potrafi nawet sprzedać swojego produktu na swoim politycznym podwórku. Ponadto to co przedstawia na publicznych wystąpieniach jest całkowicie niezgodne ze stanem faktycznym i brnie w to coraz głębiej. Za chwilę pewnie poda jakąś tabelkę aby się nad cyframi pochylić jak to pięknie wygląda, ale tej nieudolności nie da się ukryć. Brawo wy jak to pisze Małgosia.
Jedynym ogarniętym działem tej firmy jest magazyn. Tam jedynie pracują w miarę kompetentni ludzie, którzy wiedzą co robią. Zresztą warunki to mają spartanskie. szczególnie M. Reszta to jest jedna wielka ściema. Organizacyjnie firma jest porażka. Zero erganizacji produkcji kto co z czym i czym produkowac. Kto jak i czym kontrolowac. Dzial kontroli byl i sie zmyl. Najpierw jeden potem drugi niby kontroler chociaz chyba nie ich wina bo co oni mieli sprawdzać a przedewszystkim czym. Pani pełnomocnik zarządu tylko swoje wizytówki rozdaje i niby procedury pisze i żółte kartki z prezesem chce rozdawać. Już nie mowa o ciągłych zmianach kierowników produkcji. Polski autobus zeroemisyjny z webasto do grzania w zimę... super zeroemisyjny... tak niedopracowany projekt że aż strach do tego autobusie wsiadać. Za takie marnowanie pieniędzy powinno się ponosić odpowiedzialność ale jak to w naszej pięknej Polsce bywa. Rączka rączkę myje będzie (usunięte przez administratora) czy po swoich ludzi wsadzi
Hahahaha w zasadzie mogłem przestać czytać po pierwszym zdaniu. Jedynym ogarniętym działem jest dział, który potrafi "zgubić" całą paletę kleju, nie trzyma stanów magazynowych, nic w systemie się nie zgadza, według komputera stan jest w rzeczywistości nikt nie wie gdzie to leży i czy jest, ABS porysowane i połamane, elektronika na zewnątrz "pod chmurką", idealna na deszcz. Nawet dokumentów magazynowych nie ogarniają, bo towar odłożony na dwie palety jest nie do przeliczenia i trzeba robić dym u dostawcy, który przyjeżdża i palcem pokazuje co gdzie leży na palecie... Jak to jest ogarnięty dział to nie wiem jak opisać resztę...
(usunięte przez administratora)
Obecny Pan Prezes juz ma taka opinie że wszędzie tam gdzie się pojawi to się wszystko sypie. Z pilea będzie tak samo
Polecacie pracę jako serwisant? ogłaszają się akurat, ja szukam pracy, ale ważne, żeby nie było więcej jak 8h, najlepiej takie standardowe godziny. Jaka sytuacja tutaj w praktyce, ktoś napisze? Mam doświadczenie jak coś.
Czyli wchodzi w grę tylko odbiór tych nadgodzin jako wolne? Jest w ogóle czas na to, można bez problemu pracę szybciej skończyć innego dnia, albo w ogóle zostać w domu? I jak wygląda sam transport, taki pracownik dostaje samochód służbowy i kartę paliwową? Użytek prywatny jest możliwy?
Obecnie Arp E-Vehicles Sp. z o.o. do swojego zespołu szuka osoby do pracy jako Serwisant. Na Pracuj.pl dodano ogłoszenie 10 stycznia.
Nie polecam, wręcz odradzam. Praca na serwisie bez zadnego wsparcia, poprawianie bubli po produkcji, których nie wylapała kontrola jakości. Marnotrawienie czasu w delegacji na poprawkach które wychodzą podczas pracy. WSZYSTKO CZEGO SIE DOTKNIESZ W TYM "INNOWACYJNYM" AUTOBUSIE JEST SPI...E. Kokosów na serwisie nie ma. O nadgodziny ciezko. Jesli sa to nie płatne. Wszystko zależy od stawki jaka wynegocjujesz a pozniej będziesz poniewierany.
To jak to jest z tym wsparciem? bo w poprzednich wpisach ktoś broni projektantów którzy za darmo po godzinach się poświęcają dla sprawy. I kolejne pytanie: to tak na serio autobusy są wypychane byle dojechały do klienta a potem serwis ma problem? Nikt tego nie kontroluje? Czy kary sa już tak wysokie że lepej wysłać to tak jak stoi?
Serwisant to często jest w ogóle poza siedzibą na wyjazdach do klientów? Jak to się rozkłada? Napisali w ogłoszeniu, że praca częściowo jest stacjonarna a częściowo mobilna i w sumie bym więcej chciał wiedzieć, żeby mieć lepsze wyobrażenie.
Będziesz poniewierany we wszystkie strony za to że nie znasz autobusu ktorego nikt nie jest wstanie Ciebue nauczyć. Musisz wiedzieć wszystko, od mechaniki do sterowania wysokim napięciem i logiki kibesa itp. Jednym słowem jest to fizycznie nie do ogarnięcia. Do tego dochodza bledy fabryczne lub zly soft na ktore ameby z dzialu elektryczno projektowego nic nie poradzą i beda dzwonic do kolegow z firmy x gdzie jest cala wiedza. Na końcu może się okazać że umowy nie dostaniesz albo prezes stwierdzi że umawial sie na inną kwotę. Za nadgodziny nie zobaczysz złotówki i tyraj 24h na dobę. Na szczęście szybko skończyłem tutaj przygodę i nie polecam. Omijać szerokim łukiem.
Gdybyś pracował na serwisie to byś się tak o dziale projektów elektrycznych nie wypowiadał per "ameby". Gdyby nie pracownicy tego działu, to dziś mielibyśmy wszystkie autobusy uziemione na zajezdniach. Nie pisz też, że nie wiadomo ile się od serwisantów wymaga, bo dział projektowy jest tego świadomy a wyjazdy wyglądają tak, że serwis jedzie, podpina kompa a resztę zdalnie zazwyczaj robią projektanci, na odległość kopiąc w schematach i określając jakie sprawdzenia jeszcze zrobić, żeby autobus usprawnić. Zdarza się też że sami jeżdżą w serwisach, pomimo że nie jest to ich zadaniem. Wytarłeś sobie przysłowiową "mordę" akurat pracownikami, którym najbardziej na serwisie zależy, dzieki którym jeszcze to jakoś działa, a którzy nie mają w tym żadnego biznesu i często robią to za free poza godzinami pracy. Zastanów się i przeproś.
tego nie napisała osoba, która miała styczność z serwisem i działem technologicznym... tam obecnych i byłych ludzi policzysz na palcach (no prawie :)) ktoś was próbuje skłócić... więc nie przejmuj się i do przodu.
Jak tam koledzy podobała się paczka świąteczna rodem z targów? Dla ciekawskich (smycz czekoladka butelka kubek ładowarka indukcyjna i kalendarz i siata na ziemniaki)
Panowie taka paczkę dostałem jak się zwalniałem to się zastanówcie w jakim kierunku idzie ta firma. Życzę wam znalezienia szybko nowej pracy POWODZENIA
Kierowniczka produkcji mechanicznej jaka ma odpowiedzialność? Ogłoszenie nie podaje takich szczegółów, ja w sumie już mam kwalifikacje, żeby się przyjąć na takie stanowisko, ale nadal się obawiam, że coś pójdzie nie tak. I że nie dam rady, ogólnie za błędy są jakieś kary finansowe czy są wyrozumiali??
A byli i tacy co szybciej zwineli zagle - szkoda czasu na ten projekt Arp - poprostu sie nie udał
Nie polecam tego miejsca pracy. Spółka źle zarządzana przez apodyktycznego prezesa i jego funfli nie mających większego pojęcia o produkcji autobusów. Potrafią tylko ładnie gadać przy okazji kłamiąc. Nie szanują ludzi. W zakładzie dookola jeden wielki bałagan, który spada na kierownika produkcji (żaden nie pracował dłużej niz 3 miesiace) a było ich pięciu. Autobusy opuszczają fabrykę bardzo niestarannie wykonane tak ze z trudem dojeżdżają do klienta. Psują się od samego początku eksploatacji. Kontrola jakości wogole nie działa. ZARZAD DO WYMIANY!!!
Prezes nosi się z zamiarem przypisywania żółtych kartek konkretnym osobom. Problem w tym że powołana do tego dwuosobowa "ekipa" nie ma zielonego pojęcia o tym jak i co tak na prawdę powinno wyglądać. Narzuconym zadaniem jest robić zdjęcia i donosić, więc z tego miejsca pozdrawiam ten szalony zespół śledczych złożony z pewnej pani, młodego wystraszonego chłopaczka i chodzącego za nimi z doskoku - nudzącego się wujka na etacie. Osoby z nadmiarem żółtych karteczek mają być eliminowane z organizacji jak to ktoś ładnie ujął. Nikt nie chce kupować bubli, a z drugiej strony ostatnich doświadczonych pracowników się zwalnia lub daje umowę do końca marca. Nie wiadomo tylko czy ten termin oznacza koniec firmy, czy cztery żółte kartki z głównego ARP dla panów z Płocka, Poznania i wioski pod Gdańskiem. Gdzieniegdzie już sprzątają, jest nadzieja że szklana bańka pęknie i produkcja ruszy na poważnie - bez zabaw w bycie wszechwiedzącym szefem z rękami w kieszeniach.
Ale produkcja czego ma ruszyć przepraszam? Te atobusy technologicznie sie zatrzymały na pierwszym prototypie. Są jakieś zmiany ale utrzymanie konkurencyjności wymaga rozwoju. Pilea w tej formie się finansowo nie spina. Przyjdzie audyt i zamknie interes. Proste.
Wszystkie negatywne komentarze wypisują osoby które nie pracują w tej firmie bo się nie nadawały i teraz zależy im na odegraniu się i szerzeniu oszczerstw, widać to pp ogólnikach nic nie znaczących. Stwierdzenia typu "nie zna się" ??? I kto to pisze? Jakie są kompetencje tych osób? By oceniać innych. Firma jest startujemy, z perspektywami, jak każdy stsrtup i firma o dynamicznym rozwoju mamy swoje problemy, ale odnosimy sukcesy i zmieniamy się każdego dnia a to nie wszystkim pasuje. Jeszxze 9m temu byliśmy w kurniku w Solcu a teraz jesteśmy w Wielkiej i pięknej hali w parku technologicznym, mamy wyprodukowane 20 autobusów a następne w produkcji, kilka projektów rozwojowych na tapecie, w tym 3 pojazdy wodorowe. Zrobiliśmy 4 certyfikacje ISO w tym czasie i dziesiątki innych mega ważnych spraw. Warto być w tym zespole ale to praca tylko dla pracowitych i fanatyków elektromobilnosci
O! poza Piotrem odezwał się też giermek. Wzmianka o ISO ewidentnie na to wskazuje bo przecież to był ogromny sukces. Stary, takie tematy to się ogarnia w innych firmach standardowo i się nawet o tym nie mówi. Wiem dla ciebie to było osiągnięcie życia.
To pochwal się co ty osiągnąłeś? Co zrobiłeś? Jakie są Twoje sukcesy ? Żeby się nie okazało że jedyne czym się możesz pochwalić to przychodzeniem do pracy ..... więc nie umiejszaj pracy Małgosi żeby te ISO otrzymać. Rok temu w Solcu nie marzyłeś nawet o ISO i podstawiałeś wiadro w deszcz bo woda lała się z dachu ciurkiem a teraz śmiesz pyszczyć? Dalej autobusy byłyby składane pod plandeką gdyby nie Ci na których psy wieszacie. Żenujący jesteście. Jedyne co możecie to swoje żale wylać tu
Czytam z zaciekawieniem Wasze komentarze, ale niestety w wielu są nieprawdziwe jak i nieuczciwe opinie. Firma, jak wiele innych oczywiście boryka się z różnymi problemami, m.in komunikacyjnymi, czasami nieprzemyślanymi decyzjami. To jest normalne. Kto nie pracuje , ten się nie myli. To, że ktoś może być rozżalony też nie jest niczym nowym, tak jak w innych firmach. Jak już ktoś wymieniał PESA, może się spytać ich pracowników. Firma miała narzucony ambitny plan produkcji i sprzedaży i stara się z tego wywiązać. Miała ambitne cele, jakimi jest wprowadzenie ISO i to wykonała. Firma ma duże możliwości rozwoju, ale z takimi pracownikami, którzy rozumieją, że wyzwania i trudności występują w każdej firmie produkcyjne i chcą je podejmować. Rozumiem, że czasami ma się inne oczekiwania, że uzgodnienia mogłyby być inne. Każdy ma prawo żyć i szukać lepszych warunków i pracy i wynagrodzenia, bo myślę, że w żadnej firmie nie zatrzymują ludzi na siłę. To jest każdego indywidulany wybór. Firma będzie się rozwijać, czy ktoś o niej będzie źle pisał, czy nie, bo ma duży potencjał. Pamiętajmy, że każdy z nas może mieć inne zdanie na te tematy i ma do tego prawo, ale patrzycie każdy z innej perspektywy, innego doświadczenia, innych zadań i innych stanowisk. I to co Wy widzicie nie musi być prawdą, ale waszym osobistym odczuciem.
Miło widzieć wpis nie siejący agresji ze strony zarządu bo dobrze wiemy kto pozostałe agresywne i szydzące treści tutaj umieszcza. Niestety nie zgodzę się powyższą opinią ponieważ 99% wpisów tutaj zamieszczonych (pomijając(usunięte przez administratora) i docinki) jest mocno uzasadnione i poparte negatywnym doświadczeniem ze świadczenia pracy dla ARPEV. Stosunek prezesa Piotra do ludzi ma tak na nich negatywny wpływ, że naprawdę długo pozostaje to w ich głowach - co widzimy po fali negatywnych komentarzy umieszczonych na tym portalu. Niektóre jak widać też są wpisywane nawet kilka miesięcy po odejściu takich osób z pracy. To nie jest nasz punkt widzenia, to jest po prostu łamanie wszelkich norm pracy, etyki i standardów. Wiemy, że wam się wydaje inaczej, ale naprawdę są pewne granice.
prosze o wskazanie kiedy wyprodukowano te 20 pojazdow - 2-3 SIERADZ (Zamowionych 6) 2- Malczyce 3 myszkow GDZIE reszta ? Zielona gora daleko w polu ? prosze wskazac gdzie znajde papiery na wydmuszki wodorowe - Swider to naprawde niezły fachowiec ale sam autobusu nie złozy a tym bardziej nie przeprowadzi homologacji ktora miała byc w pazdzierniku .-ten co jezdzi po calym kraju oklejony z wodorem tez nie ma nic wspolnego . Przegrany przetarg ostatniej szansy na 20 wodorowcow do Wałbrzycha pograzył firme - mam pisac dalej ?
Liczy każde nowe oklejenie dziesiątki. To prawie jak nowy autobus - bynajmniej na zdjęciach. A tak btw o jakich wodorowcach piszesz? najpierw trzeba skończyć platformę 12m...
Firma powinna być już dawno sprywatyzowana a nie państwowa -ARP. Pozwoli to na bardziej efektywne działanie w ramach rachunku ekonomicznego, który do tej pory nie był w tej firmie priorytetowy bo pieniążki były dosypywano z ARP czyli budżetu Państwa. Faktycznie pojazdy niedopracowane a przez to awaryjne. Czy w tej konstelacji to pójdzie dalej, nie wiem.
oceniać krytykować jest łatwo ale decyzje podejmuje właściciel firmy i on ponosi odpowiedzialność za kondycje zakładu pracy i wielkość produkcji. Firma istnieje 6 lal produkcja na poziomie 20 autobusów nie gwarantuje stabilności. Wyobrażcie sobie że firma wygrywa duży kontrakt np. 40 autobusów 10 m. czas realizacji 6 miesięcy od podpisania umowy tak padają firmy kiedy produkt jest obciążony wadami a to wszystko trzeba jeszcze serwisować. Kadra ta na dole może sobie poradzi ale ci u góry was zaszczują
To prawda że firma utraciła płynność finansową?
Firma w 2023 roku przeniosła się do nowoczesnego kompleksu w Parku Przemysłowo Technologicznym w Bydgoszczy a co za tym idzie warunki pracy się zdecydowanie polepszyły. Firma się cały czas rozwija a produkcja autobusów zwiększyła się do około 10 rocznie. Na przestrzeni dwóch lat, po zmianie w zarządzie, zostało przyjętych do firmy kilkadziesiąt osób (zarówno administracyjnych jak i na produkcji) . Nadal można znaleźć oferty pracy do ARP w internecie. Jest duży nacisk na rozwój firmy . Jeżeli ktoś się sprawdza na swoim stanowisku pracy zdecydowanie ma przedłużaną umowy i to nie za najniższą krajową. Rekrutacja polega na rozmowie kwalifikacyjnej, która odbywa się w stacjonarnie w firmie. Przeważnie uczestniczy w niej kierownik pod którego będzie podlegał pracownik lub rozmowę przeprowadza dyrektor (jeżeli jest to stanowisko kierownicze).
Warunki się poprawiły to fakt, jest ogrzewanie na hali, i szatnia na parterze bez wentylacji !!! lecz zadajmy sobie pytanie. Ile warty jest pracownik dla kierownictwa po okresie próbnym ktory dostaje 9bnizenie warunków finansowych? Któremu podtyka się przedłużenie umowy dzień przed końcem na warunkach finansowych gorszych niż miał dotychczas? Zaznaczając, że 90% składu zaczęło budowę autobusu praktycznie drugiego dnia od zatrudnienia bo doświadczenie przynieśli z poprzedniej firmy. Czy naprawdę po tych wszystkich szkoleniach które ARP wykonało i dalej wykonuje, pracownik na hali jest mniej warty niż trzy, pięć czy 12 miesiecy wcześniej?
Też słyszałem o tych podwyżkach tyle, że z pominięciem pracowników produkcyjnych którzy wykonują nie mniej ważną pracę od całej załogi pracowników biurowych a i Ci się zwalniają lub nie dostają przedłużenia umowy. Nie trzeba być prymusem aby widzieć kto trzyma palec zanurzony po łokieć w ... Smutne tylko to, że mając zgrany i doświadczony team produkcyjny (usunięte przez administratora)
Pierwsze większe mrozy i już pokaz całej klasy nowoczesnej hali w firmie produkujacej . Ogrzewanie hali petarda między 10 a 13 stopni temperatury. No po prosty sztos. Biurowi sobie siedzę w ciepełku a produkcja marznie. Zresztą ekipa z magazynu też slyszalem że nie lepiej. Porażka totalna. Ciekawe jak po weekendzie czy ogrzewanie zostanie wyłączone na weekend przez zarządcę obiektu bo nie płacą rachunków.
Oby główne ARP przejrzało na oczy i wymieniło prezesa z ARP E-Vehicles niż by miało zamykać produkcję,bo szkoda tych ludzi którzy wiążą nadzieję z tym zakładem i szkoda tych zainwestowanych pieniędzy. Z których cześć była wydawana zbyt lekką ręką. Wiadomo trzeba firmę promować, ale do promocji firmy nie jest potrzebna kosiarka na akumulatorki Milwaukee i wiele innych można było by tu podawać przykladów. A narzędzia które by usprawniły produkcję bądź nieco ułatwiły to są odrzucane z powodu braku środków ;)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Arp E-Vehicles Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Arp E-Vehicles Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 49.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Arp E-Vehicles Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 39, z czego 10 to opinie pozytywne, 16 to opinie negatywne, a 13 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
