Przestrzegam przed Panią Agnieszką, po słownej umowie sprzedaży lokalu mieszkalnego i ustaleniu warunków transakcji Pani Agnieszka wycofała się z transakcji po ponad dwóch tygodniach. Pani Agnieszka zapewniała o dostarczeniu do notariusza Zaświadczenia z Urzędu Skarbowego zgodnie z dyspozycją art. 19 SD, jednak dokumentu nie dostarczyła i wycofała się ze sprzedaży. Wcześniej proponowała podpisanie aktu notarialnego u notariusza, który nie wymaga ustawowo wymaganego zaświadczenia. Wskutek czego do opłacenia pozostał notariusz, który przygotował szkic umowy, Pani Agnieszka nie czuła się w obowiązku opłacenia notariusza po zerwaniu transakcji z jej winy.
Ustosunkowując się do powyższej wypowiedzi podkreślam, że w powyższej sytuacji działałam nie jako pośrednik, ale jako współwłaściciel wystawionego na sprzedaż lokalu. Jako współwłaściciel nie mogę sama sprzedać lokalu, ponieważ decyzyjnie jestem związana z innym współwłaścicielem, z którym skontaktował się pracownik US i poinformował, że zaświadczenie, którego wymaga notariuszka nie jest nikomu do niczego potrzebne, ponieważ nastąpiło już dawno przedawnienie (2003 rok-spadek). Zastanawia mnie natomiast, jaki to szkic umowy sporządziła notariuszka, ponieważ z mojej strony nie otrzymała ona ŻADNEGO dokumentu ani żadnych danych dotyczących przyszłej potencjalnej umowy. Nie była też ani określona ani zarezerwowana data spisania umowy notarialnej, ponieważ nie wiadomo było, kiedy US prześle nikomu do niczego niepotrzebne zaświadczenia, chociaż jak sobie przypominam notariuszka baaaardzo na to naciskała. Spoglądając na opinie google dotyczące tej właśnie pani notariusz, w nawiązaniu do powyższej wypowiedzi, śmiało można wysnuć przypuszczenia, że sam kontakt z nią może słono kosztować. (usunięte przez administratora)