Jak wygląda praca w firmie? Daj nam koniecznie znać jak wygląda teraz rekrutacja w firmie Auto Naprawa Aro-Car Arkadiusz Kulman w mieście Piotrków Trybunalski, są nowe projekty? Twoja opinia się liczy!
czy w firmie pracują praktykanci lub czy można liczyć na pracę w okresie wakacyjnym ?
Nie polecam usług Pana Arka Kulmana. Na warsztacie pracują dzieci samochody są niedopilnowanie, bynajmniej nie sprawdzane przez Pana Arka. Pierwszym razem przy robieniu zawieszenia, nie zostało dokręcone koło i zgubiona została osłona od nadkola, ale zawsze było "jej tu już nie było jak robiliśmy" - była, bo narzeczony dwa dni wcześniej zmieniał mi koła. Ponadto wlot powietrza był pęknięty, któryś z mechaników musiał się opierać o niego i pękł. Ale nikt się nie przyznał. Kolejnym razem zostało zapłacone za regenerację turbiny, a inny mechanik po wyjęciu turbiny złapał się za głowę. Nie miała plomb (które zakłada firma po regeneracji) brakowało około 12 śrub. Została przeze mnie osobiście zawieziona na gwarancję. Przy tym Pan Arek nie założył osłony od silnika -zapomnial. Ponadto po wyjechaniu z warsztatu Pana Arka samochód kopcił i tracił moc, "mechanik" twierdził, że musi się wszystko wypalić. Podniosę, iż samochód był naprawiany przez Pana Arka 4 razy i jedyne co dobrze zrobił mi w aucie to rozrząd ;) Na sam koniec stwierdził, żeby zrobić auto i sprzedać " bo się sypie" . Kolejna super historia z samochodem narzeczonego. Zawiózł z uszkodzoną pompą olejową. Pompa "została wymieniona" . Co miesiąc samochód stawał i paliło się ciśnienie oleju. Zamawiana laweta, zawożony samochód do warsztatu Pana Arka itd. Na koniec stwierdził, że odda pieniądze za pompę, gdyż jest "trefna". Auto trafiło do innego mechanika, ten gdy auto rozłożył to ze śmiechu nie mógł. Wymienny ołówek w pompie był PRZYSPAWANY NA STAŁE. Wokół silnika brakowało 20 śrub, a dzięki naprawom Pana Arka turbina się zatarła przez brak podawania oleju. Pompę olejową jak wyjął mechanik to był sylikon jak dwa kciuki blokujący dopływ oleju. Jak narzeczony wysłał Panu Arkowi zdjęcie sylikonu to stwierdził, że "lepiej więcej niż za mało". Także jak najbardziej odradzam Pana Arka i jego prace. Dużo pieniędzy było zapłacone za to, że auto sobie postało u nich i udawali, że coś zrobili. Idą na ilość, a nie jakość prac. Jestem taką osobą, że fotografuje wszystko przed zaprowadzeniem auta do mechanika i później może sobie porównać. Pan Arek myślał, że ma dzieci przed sobą. Jeszcze chwilę i byłabym skłonna iść do rzeczoznawcy. Bardzo się cieszę, że nie zostawiłam Nissana na wymianę sprzęgła. :) Na sam koniec dołączam zdjęcia pompy oleju i zapchanego smoka sylikonem. Pozdrawiam wszystkich czytających.
też uważam, że nie warto tam prowadzić auta- czy dostała pani rachunek za robociznę i części ? Kiedyś jeszcze jako tako robił, ale to co się słyszy ostatnimi czasy to nie wróże długiej kariery- wiem, ze każdy popełnia błędy, ale bez przesady