Fatalne miejsce. Rekrutacja trwała 3 tygodnie, pan Jerzy nie potrafił nawet jasno opisać obowiązków na stanowisku. Potem zadzwonił, zatrudnił mnie i wyjechał, siedziałam tam tydzień patrząc jak menadżerka naprzeciwko płacze co kilka godzin. Po kilku dniach napisał maila, że tak naprawdę to nie szuka marketingu tylko desk operatora rezerwacji, po jeszcze kilku dniach zwolnił przez menadżerkę z godziny na godzinę. O pytanie dlaczego menadżerka odpowiedziała "Nie wiem, Jurek tak ma, może postanowił że sam będzie to robił jednak". Gdy zadzwoniłam zapytać, co się stało i co zrobiłam nie tak, stwierdził że oddzwoni za godzinę. Nie oddzwonił nigdy. Nie polecam pracy w Wentzlu ani żadnej innej restauracji, z którą związany jest ten Pan. Brak kultury osobistej i szacunku do pracowników.
a właśnie, że można..@magdalena napisała prawdę, sama byłam kiedyś pracownicą u tego Pana i potwierdzam kultury to mu brakuje! Pana Krzysztofa wspominam bardzo miło..za to Pana Jerzego...śmiech na sali
(usunięte przez administratora) Niestety miałam nieprzyjemność u niego pracować. Wydaje się mu ze jest nie wiadomo kim.. (usunięte przez administratora)
A jakie są obowiązki na stanowisku kelnerki?