Świetna, fachowa opieka. Personel medyczny uśmiechnięty i pomocny. Bardzo polecam Szpital Wojewódzki w Rybniku. Danuta z pokoju nr 13.
Jakie warunki na ratownika medycznego. Mam na myśli ustawienie dyżurów i czy jest możliwość współpracy na B2B jak się ma część etatu i godziny w innej placówce? Ktoś z pracowników wrzuci mi informacje jak z dostępem do pracy i czy w ogóle jest możliwość aplikowania.
A ja jestem zainteresowana pracą tu jako pracownik administracyjno-biurowy i mam pytania odnośnie tych wymaganych dokumentów. Chcą np. oświadczenia o korzystaniu z pełni praw publicznych, oświadczenie o nie skazaniu prawomocnym wyrokiem za umyślne przestępstwo lub umyślne przestępstwo skarbowe. Czy to jakoś samemu się pisze, czy jest formularz, który jest wzorem prawnym i to go trzeba wysłać.?Jak firma ma swój wzór, to ja się zastanawiam, gdzie go znaleźć.
Na przełomie stycznia i lutego -17 dni po ciężkiej operacji,perforacja jelita grubego ze stanem zapalnym otrzewnej, byłam pacjentką tutejszego szpitala na oddziale chirurgii. Jestem wprost zachwycona kompetencją tutejszych lekarzy chirurgów , począwszy od p.ordynatora, ich uprzejmością i troską. A co za tym idzie również pielęgniarki rewelacyjne i b.pomocne. Nadmienię przy okazji że posiłki wspaniałe ,obfite i bez zarzutu . Zafascynowana i wdzięczna ❤️pacjentka Iwona Skinderowicz
Opowiecie jak pracuje się jako inspektor ds bhp?? Ciekawi mnie głównie kasa. Widziałam w ogłoszeniu pensję 4600 zł brutto miesięcznie na cały etat. Naprawdę tyle płacą? To obowiązuje, czy nie? Szczególnie, że wymagają np. znajomości przepisów i nawet 3 lata stażu. To taka pensja nie jest za niska co do wymagań?
Tragedia goni tragedię... szpital jak i personel to dramat nie wiem za co ci ludzie którzy tam pracują mają wogole zapłacone za co? Człowieka z pękniętym przełykiem odsyła się do domu że skierowaniem do innego szpitala bo nie umieją sobie poradzić...pytam się kto tam pracuje? Same konowały i matoły i nie dziwię się ze ten szpital ludzie nazywają UMIERALNIĄ. Dziękuję i życzę powodzenia wszystkim pacjentom którzy tam trafią.
Cześć, odchodzę z poprzedniej pracy i myślałam, żeby spróbować tutaj pracy jako instrumentariuszka, chociaż dzieli mnie trochę dystans od tego miejsca, bo nie jestem z najbliższych okolic. W ogłoszeniu gwarantują elastyczne warunki, jak to się ma do umowy? Mam szansę na UoP?
Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej Wojewódzki Szpital Specjalistyczny Nr 3 W Rybniku w mieście Rybnik poszukiwała pracowników na Kierownik Działu. Co możecie powiedzieć o pracy tam? Jak wyglądał proces rekrutacyjny?
Dyrektorka od początku swojej pracy w szpitalu ( czyli niecały rok) dokładnie skłóciła się ze wszystkimi. Personel medyczny jest jej przeciwny w całości. Rewelacją była strata trzech dyrektorów technicznych. Jednego po drugim. Pierwszy odszedł po 15 latach pracy, drugi po 3 miesiącach, trzeci po czterech. Odeszli podstawowi pracownicy z działu technicznego. Nie da się pracować w oparciu o donosy. Prym wiodą jej ulubieni pracownicy, których przyprowadziła z sobą z poprzedniej pracy, oraz ci, którzy potrafią dużo gadać i udowadniać kto co powinien robić. Potrafią tak przesiedzieć u dyrektorki cały dzień. Zarobki są śmieszne, a odpowiedzialność duża. Co gorsza szpital dosłownie się wali, więc pracy jest dużo. Jeżeli stale trafia się na mur, jak walczy się głównie z indolencją ludzi a nie z problemami, to każdy prędzej czy później odpuszcza.
Słabo że jest taka atmosfera. Myślisz że te odejścia to z powodu konfliktu z dyrektorką czy przeważyły małe wypłaty szczególnie u tych pracowników, co krótko pracowali? Na jakim poziomie masz pensje, że nie jesteś zadowolona?
dyrektor - każdy, kadry, kierownicy - szczególnie działów administracji maja ludzi za rzeczy, za (usunięte przez administratora) z niczym i nikim sie nie liczą, bezczelność, arogancja, kompletny brak profesjonalizmu, pracuja tam ludzie bo nigdzie indziej ich nikt nie zatrudni jak tylko w takich ośrodkach, najgorsze jest to że oni pomiatają fachowcami, technikami prawdziwymi ludźmi pracy, mają brak godności i odwagi cywilnej, dno i metr mułu
Niedouczone tłuki a nie lekarze uważajcie na szpital w Rybniku proszę was
Pacjent przyjęty 18.11.2022 do rybnickiego szpitala z podejrzeniem zatoru płucnego lekarze nie podjęli żadnej próby niesienia pomocy z dnia na dzień stan się pogaarszal ale lekarze nie reagowali po 7 dniach pacjent zmarł w wieku 66 lat czekali na jego śmierć resztę zbada rybnicka prokuratura żenada omijajcie ten szpital co winom zatrudnieni niby lekarze nie niosą pomocy
Chciałem jeszcze dodać że spotkałem Ukraińców na sorze w Rybniku i dała nich lekarz był bardziej uprzejmy nisz dla nas Polaków o co tu chodzie niech się leczą na Ukrainie a nie w Polsce za pieniądze podatników którzy ciężko pracują a na oddzielę kardiologicznym jest zły stan pomieszczeń farba z sufitu odpada w lampie jest pełno zdechłych much sanepid tam powinien zajrzec i to skontrolować jeśli kochacie swoich bliskich i macie jakiś zapas gotowi wybirzcie prywatne specjalistyczne kliniki niż szpital w Rybniku żenada - umieralnia
Pacjent przyszedł o własnych nogach z skierowaniem na kardiologię z podejrzeniem zatoru płucnego lecz został odesłany na sor z wielką niechencial po 8 godzinach oczekiwania został przyjęty po 3 dniach pobytu nie ma kontaktu z pacjentem lekarze są nieuprzejmni nie udzielają żadnych konkretnych informacji na temat pacjenta lekarz niby kardiolog wykrzyalcony potrafił wykrztusić odpowiedź że niema pomocy choć nie podjął żadnej próby na odzielę panuje zaduch i ciepło nie działa regulator temperatury na grzejniku w korytarzach powylaczane są światła trzeba uważać żeby się nie zabić a portier powinien spisywać numer samochodu przy wiedzie na parking a on nie odpisuje byłem tam 3 razy się rozliczyć a portier skasował do swojej kapsy tak (usunięte przez administratora) wola oglądać mecze jestem zniechęcony do rybnickiej placówki a w radiu głoszą że mają nowoczesne techniki leczenia serca
Pacjentka przywieziona karetką do szpitala w Rybniku na SOR z zaburzeniami równowagi, wymiotami, silnymi zawrotami głowy, nie potrafi samodzielnie chodzić z powodu zaburzeń widzenia. Pan "doktor" o nazwisku Bartłomiej Wieczorek po 3 minutowym zbadaniu pacjentki na podstawie błędnych informacji napisanych przez ratownika z karetki, stwierdza że "Pacjentka symuluje" i wygania ją z gabinetu!!! Jedno szczęście, że za drzwiami czeka córka i mąż pacjentki którzy reagują . Pan "doktor" próbując sie tłumaczyć uspokaja rodzinę chorej, zamyka wszelkie drzwi na Izbie mówiąc " Po co ma nas słyszeć cały szpital?". Po żądaniach rodziny, że proszą o pisemną odmowę leczenia przez "doktora", następuje zmiana planów i dla pacjentki znajduje sie łóżko, wózek oraz chęć leczenia! Po kilkugodzinnym nic nie robieniu z pacjentką, która w międzyczasie zemdlała - córka znów interweniuje. Odzew pielęgniarek zerowy. Mijają pacjentkę na korytarzu tak jakby była niewidzialna. Rodzina znów reaguje, na co pielęgniarka stwierdza, że pacjentce nic nie ma. Po nieudanej próbie TK (wymioty itd) pacjentka wraca na korytarz "miejsca obserwacji pacjenta", gdzie zostaje w bezczelny sposób potraktowana przez jedną z pielęgniarek, która na nią krzyczy i wywiera na niej poczucie winy "dlaczego nie dałaś zrobić sobie badania TK?" Pacjentka z minuty na minute gorzej się czuje, traci przytomność. Pielegniarki nie reagują, a gdy rodzina prosi o pomoc słyszą "Ja mam jeden kregoslup i skoro Pani tu jest przy mamie to prosze ją położyć na łóżko" Podsumowując : To wszystko co zobaczyłam przez te 3h na Sorze nadaje sie do tego aby cala Polska to przeczytała. Oczywiście poruszę niebo i ziemie aby osoby, ktore tak potraktowaly moją mamę poniosły konsekwencje! Pomijając fakt, że byli tam również inni pacjenci, którzy byli zdani sami na siebie, majacy mniej szczęścia niż moja mama która miała nas przy sobie. Tacy pacjenci byli niewidoczni dla pielęgniarek! Oczywiście zabrałam mamę do innego szpitala, w którym ma należytą opiekę - gdzie zajęli się nią natychmiast - gdzie widać efekty! Oczywiste jest również to, że pofatyguje sie odwiedzić Dyrekcję szpitala i poinformować o zaistniałej karygodnej sytuacji oraz nagannym zachowaniu jego personelu. Taki personel powinien NATYCHMIAST zostać pozbawiony wykonywania pracy przy chorych! Jeśli szukacie pomocy dla swoich bliskich OMIJAJCIE SOR w Rybniku Orzepowicach...
W tym tygodniu miałem przyjemność być na oddziale chirurgii dziecięcej i widać że personelowi poprzewracało się w głowach(PAŃSTWO W PAŃSTWIE) Jedna z lekarek wiek Ok 40-46lat rzuca tekstem do moich starszych rodziców że mają się zbierać i to już..jakby byli jej kundlami. Chyba zapomniała że jest dla nas za nasze ale po covidzie w głowach się po..pier..liło. Od razu widać że baba bez korzeni zarobiła trochę kasy i udaje władze:) Pani doktor i Panie pielęgniarki powinniście odbyć kurs kultury osobistej bo prezentujecie najniższy poziom z możliwych.
W firmie Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej Wojewódzki Szpital Specjalistyczny Nr 3 W Rybniku poszukiwani byli pracownicy na stanowisko Konserwator. Czy ktoś brał udział w procesie rekrutacyjnym? Jakie warunki zaproponowano?
W technicznym siedzi człowiek bez pojęcia o jakiejkolwiek robocie. Zero pojecia o technice, technologii, czy wykonawstwie. Nie potrafi odpowiedzieć na najprostrze pytanie co do roboty. Proponowane zarobki nawet nie są śmieszne, nawet nie są żenujące. One uwłaczają godności pracownika. Pomocnik budowlany zarabia więcej i lepiej niż proponowane stawki, dlatego też tam nie ma fachowców. Szkoda zachodu.
Może właśnie jak stawka taka niska to dlatego pracuje fachowiec bez pojęcia. Ile płacą? Napiszesz żebym mógł ocenić czy naprawdę tak mało?
Wyścig szczurów w najgorszym wydaniu. Zarobki tragiczne. Dyrektorce wydaje się, że praca (usunięte przez administratora) weszła w życie. Styl zarządzania oparty na plotkach i donosach. Dlatego ci co blisko dyrekcji donoszą wszystko na wszystkich, a jak nie mają co donieść, to wymyślają. Brak perspektyw, brak możliwości awansu. Obłożenie pracą ogromne.
Praca jak praca, tyrasz za miskę ryżu, po godzinach nawet za boog zapłać. Oczywiście są tacy co to będąc blisko Dyrekcji potrafią się odpowiednio ustawić i albo na umowę zlecenia za nim 5 000 zł netto albo na kilku stanowiskach w ramach jednego etatu zbierają tyle co dyrektor.
Polecam prace w szpitalu da się trzepać niezły hajs, pacjenci w szpitalu wiedzą na czym polega dobra współpraca miedzy lekarzem a nimi, koperty koperty koperty i wszystko da się załatwić za załatwienie komuś terminu na zabieg spokojnie można 1000 wyciągnąć. Dobry hajs jest też za robienie zabiegów planowych na nockach, ten hajs naprawdę nie śmierdzi Niestety w szpitalu pracuje straszliwie pyskata kadra pielęgniarska którą trzeba dobrze trzymać za pysk… chyba jedna pielęgniarka na trzydziestu pacjentów to aż za nadto… ogólnie robota nie jest zła tylko trzeba umieć się ustawić …
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej Wojewódzki Szpital Specjalistyczny Nr 3 W Rybniku?
Zobacz opinie na temat firmy Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej Wojewódzki Szpital Specjalistyczny Nr 3 W Rybniku tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 3.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej Wojewódzki Szpital Specjalistyczny Nr 3 W Rybniku?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 3, z czego 0 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
