Zgadzam się z twoją opinią. Te zarobki to dla studentów mieszkających z rodzicami lub dla uczniów na wakacje a nie dla ludzi pracujących na swoje utrzymanie albo mających dzieci. Dlatego ludzie nie będą tam długo pracować. Ta praca jest na chwile dopóki człowiek nie znajdzie coś lepszego. Czyli rotacja była, jest i nadal będzie. Wystarczy jedno zebranie na środku hali i wyponinanie przy wszystkich błędów a nastepnego dnia nie przyjdzie już wogóle kilka osób.
Jeśli ktoś chce sobie dorobić to ok, nie ma nadgodzin praca od dzwona do dzwona (6-14) ale żeby z tego wyżyć to nie ma szans. Hmm jakby tą firme opisać w dwóch słowach... Bayer ch..
Ja za tą stawke byłem nie tylko na kontroli jakości ale zasuwałem na hali paleciakiem, na dworze i pod wiatą wózkiem widłowym. Czyściłem z innymi metalowe ogrodzenie ze starej farby. Przygotowywałem elementy do elektrycznego pastucha ( słupki czyściłem z rdzy i malowałem i specjalnie gięte pręty ) dla szefa do stadniny w Sarnowie. Malowałem jadalnie itp. itd. Wszystko to było na dniówce. Żadnego grosza więcej nie dostałem za robote która do mnie nie należała a ją wykonałem. Czy to nie był wyzysk za 6.70 ? Dlatego stamtąd uciekłem
Pomnóż sobie tą stawke przez ilość godzin w miesiącu. Jeśli masz 21 dni roboczych to bedzie 168 godz. x 6.70 to jest 1125 zł. A nie ma żadnych nadgodzin.
Jest jedna stawka 9 zł brutto czyli 6.70 na rękę dla osoby nie uczącej się. Ta firma to niezly bajer.
Są przyjęcia może??
Byłem, zbaczyłem i uciekłem a wytrzymałem aż trzy miesiące tam. Ale to była kompletna porażka. Zero szacunku do pracownika.
To co tam zobaczyłyśmy przerosło nasze najśmielsze wyobrażenia. Po 4 godzinach pracy zrezygnowałyśmy.PRACA NA AKORD ZA UWAGA 6.60 NA GODZINĘ w dodatku na zlecenie i przez pośrednika co daje ponad 1000 zł w miesiącu czyli dużo poniżej najniższej krajowej. Najgorszy zakład w Sosnowcu. Musicie to sami zobaczyć.
Właśnie jak tam z pracą jako kierowca,dajcie znać,gdzie się jeździ,po ile godzin,ile da się zarobić?
znalazłem ogłoszenie że szukają kierowców, jak tam wygląda robota ? z czym się jeździ ? jakie samochody ?
My też nie mamy do niego tel. Może poszukaj go nie wiem na fejsie
Ankę niby brygadzistkę jak zwał tak zwał już dawno powinni wywalić. Rudzielec jest tam do niczego nie potrzebny. Benia zastanów się przecież ona nic sobą nie prezentuje. Pozdr.
Pracuje tam jeszcze Przemek Mosna??? Razem się zatrudnialiśmy.
Na piwo się chciałem z nim umówić a nie mam tel. do niego. Mnie tam się w Bayerze spoko pracowało jakoś nie narzekałem tylko nie dałem rady na 2 etaty. A Olek tam jeszcze robi ?????? Pozdr. Paweł
anka straszna osoba widać ze nie ma pojęcia o tym jak się pracuje , jak nimi kierowac bo krzyczenie na hali na kogos -słabe i nieodpowiedzialne . Nie można bezkarnie chodzic i krzyczeć na ludzi , caly dzień jak ją widać to z telefonem i tylko facebook , smski itp nic nie robi , nowych pracowników nikt nie szkoli daja ci szmaty brudne i jedziesz,a Agnieszka nie wiem z jakim yksztalceniem sa te osoby ale nie ich miesce na bank
coz widać jaki zakład tacy ludzie jakies nieporozumienie to miejsce zastanawiam się dlaczego urząd pracy który nas tam skierowal nie sprawdza co się dzieje w takich miejscach
Co tam słychać, ten górnik dalej tam pracuje? A może pod wiatą zrobił sobie siłownie.
Kopalniok pewnie poszedł na kopalnie tylko kurde co on tam bydzie robił jak tam ni ma wózków widłowych. A zebrania na środku hali jeszcze są i wytykanie błędów przy wszystkich a może jeszcze jakieś stare spleśniałe kanapki się znalazły???
Nie po to robiłem kurs żeby z paleciakiem po hali zapieprzac za takie grosze a inni będą pod wiatą się bawić. Kopalnioki i te inne.
Co tam w tej firmie?
to co się tam dzieje to jest MASAKRA, jedna wielka poniewierka ludzi, ciągłe obrażanie ludzi i wyzywanie. Jeśli nie jesteś pupilem kierowniczek to masz przerąbane, a kierowniczka to głupia baba, która się nie zna na niczym.Mogłoby się wydawać, że czasy niewolnictwa dawno się skończyły a tu jednak niespodzianka.
Beńka w porównaniu do Anki czyli brygadzistki nie jest taka zła bo ta dostała troche w ładzy to juź obrosła w piórka a pozatym jest ruda a co rude to w...
To robota dla małolatów którzy z rodzicami mieszkają a nie dla kogoś kto ma rodzine. To co tam się działo, warunki jakie tam są i zasady jeszcze czegoś takiego nie widziałem. Przyjmują ludzi co chwila i zwalniają po jednym dniu. Trzeba czekać pod biurem kierowniczki ( akwarium ) do punkt 14 zeby sie podpisać i można było się przebrać i iść do domu. Jak się spóźnisz to możesz nie przychodzić wcale tego dnia. Wyjść wcześniej też nie możesz jedynie bierzesz dzień wolny. A wtedy jest człowiek stratny jedną dniówke bo praca jest na zlecenie. A te dziwne zebrania na środku hali i wypominanie błędów przywszystkich albo pretensje że ktoś zostawił ksnapki w szafce na stołówce i one spleśniały no normalnie smiech. Mała firma a takie rzeczy tam się działy że masakra.
Pracowałem w tej firmie i nic dobrego nie moge o tej pracy powiedzieć. Zarobki marne bo na rękę 6.70 na umowe zlecenie i na dodatek przez pośrednika.
Często zadawane pytania
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy BAYER PLUS?
Kandydaci do pracy w BAYER PLUS napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.