Bardzo polecam Żłobek znajdujący się na górze! Adaptacja mimo obaw super! Ciocie bardzo zaangażowane, interesują się każdym dzieckiem i wiedzą na ich temat wszystko. Widać, że przygotowują się do adaptacji- wszystko co napisałam podczas zapisu dziecka ciocie wiedziały i odnośnie tego zadawały pytania np. o alergie za co ogromny plus. Naszą adaptację prowadziła ciocia w długich włosach, która dodała dużo otuchy i uśmiechem rozwiała wszystkie zmartwienia dotyczące żłobka. Widać, że ciocie mają duże doświadczenie i wiedzę. Żłobek nie jest jakoś bardzo nowocześnie urządzony ale za to jest bardzo czysto i wszystko ma swoje miejsce. Duże wrażenie zrobiły na nas również dekoracje w szatni jak i w sali widać, że ciocie włożyły ogrom pracy w ich przygotowanie! Duży plus za dużą salę z oddzielna łazienką :) Polecam
Mam zupełnie odmienne odczucia. Mój synek chodzil tam 2 miesiące. Miał 1,5 roku kiedy go zapisqlqm do Akadero. Adaptacja przebiegła dobrze , ale po pierwszym tygodniu zaczęłam dostawać od cioci informacje , że powinien już samodzielnie jeść bo one nie będą karmić. Ponieważ zapisany był w kwietniu , na pytanie czemu dzieci nie wychodzą na dwór , ciocie odpowiedziały ,że ciężko im sprowadzać codziennie po schodach tak dużą ilość dzieci. Grupy były często łączone . Do tego opiekowały się dziećmi niezbyt doświadczone dziewczyny po licencjacie chyba! Miały rozpuszczone włosy do pasa, pełny makijaż itd. Na pewno nie wyglądały do opieki nad dziećmi. Ale wszystko dobiła sytuacja , kiedy synek rozlał na siebie picie , został przebrany i znowu rozlał na siebie. Miał jedne ubranka na zmianę. Ciocie zadzwoniły do mnie , że mam się zjawić z ubrankami. Kiedy po niego przyszłam chodził w samej pieluszce. Każdy żłobek ma ubranka od nagłych sytuacji , było to straszne . Przez te dwa miesiące uzbieralabym jeszcze innych dziwnych rzeczy. Mam starszego synka , których chodził do innego żłobka prywatnego i nie było takich dziwnych spraw. Całe szczęście mój synek dostał się do żlobka 57 na Książkowej , gdzie nie porównania w jakości pracy i żłobka i całej opieki , nie biorąc pod uwagę finansowej różnicy.
Bardzo polecam Żłobek znajdujący się na górze! Adaptacja mimo obaw super! Ciocie bardzo zaangażowane, interesują się każdym dzieckiem i wiedzą na ich temat wszystko. Widać, że przygotowują się do adaptacji- wszystko co napisałam podczas zapisu dziecka ciocie wiedziały i odnośnie tego zadawały pytania np. o alergie za co ogromny plus. Naszą adaptację prowadziła ciocia w długich włosach, która dodała dużo otuchy i uśmiechem rozwiała wszystkie zmartwienia dotyczące żłobka. Widać, że ciocie mają duże doświadczenie i wiedzę. Żłobek nie jest jakoś bardzo nowocześnie urządzony ale za to jest bardzo czysto i wszystko ma swoje miejsce. Duże wrażenie zrobiły na nas również dekoracje w szatni jak i w sali widać, że ciocie włożyły ogrom pracy w ich przygotowanie! Duży plus za dużą salę z oddzielna łazienką :) Polecam
Mam zupełnie odmienne odczucia. Mój synek chodzil tam 2 miesiące. Miał 1,5 roku kiedy go zapisqlqm do Akadero. Adaptacja przebiegła dobrze , ale po pierwszym tygodniu zaczęłam dostawać od cioci informacje , że powinien już samodzielnie jeść bo one nie będą karmić. Ponieważ zapisany był w kwietniu , na pytanie czemu dzieci nie wychodzą na dwór , ciocie odpowiedziały ,że ciężko im sprowadzać codziennie po schodach tak dużą ilość dzieci. Grupy były często łączone . Do tego opiekowały się dziećmi niezbyt doświadczone dziewczyny po licencjacie chyba! Miały rozpuszczone włosy do pasa, pełny makijaż itd. Na pewno nie wyglądały do opieki nad dziećmi. Ale wszystko dobiła sytuacja , kiedy synek rozlał na siebie picie , został przebrany i znowu rozlał na siebie. Miał jedne ubranka na zmianę. Ciocie zadzwoniły do mnie , że mam się zjawić z ubrankami. Kiedy po niego przyszłam chodził w samej pieluszce. Każdy żłobek ma ubranka od nagłych sytuacji , było to straszne . Przez te dwa miesiące uzbieralabym jeszcze innych dziwnych rzeczy. Mam starszego synka , których chodził do innego żłobka prywatnego i nie było takich dziwnych spraw. Całe szczęście mój synek dostał się do żlobka 57 na Książkowej , gdzie nie porównania w jakości pracy i żłobka i całej opieki , nie biorąc pod uwagę finansowej różnicy.
Pracowałam dość długo w Akadero. Wyzysk pracowników, o podwyżkach nie ma mowy. Jedna dziewczyna chciała złożyć wypowiedzenie i nagle znalazły się pieniądze na podwyżki, których rzekomo nie było dla kogokolwiek. ‚Góra’ nie ma pojęcia o nauczaniu dzieci, ale cały czas mają zarzuty do pracowników. W toalecie pracowniczej biegają pająki, a Pani sprzątająca jest jedna na kilkupiętrowy budynek. Grupy ogromne, a nauczycieli mało. Szkoda gadać...
Jakie warunki zatrudnienia proponują w Przedszkolu Akadero? Mają staże dla osób po studiach? Każdy komentarz będzie pomocny.
Pieniądze się znalazły dla niejednej odchodzącej dziewczyny. Dla mojej koleżanki znalazła się dość duża suma, dla mnie też, ale mniejsza. Ale żadna kwota by mnie tam wtedy nie zatrzymała... Widzę, że niewiele się zmieniło.
Witam. Jestem byłym pracownikiem przedszkola Akadero. Ten czas wspominam bardzo dobrze, zarówno atmosferę jak i warunki pracy. Polecam wszystkim chętnym, którzy stoją na ścieżce zmiany pracy a mają możliwość pracować właśnie w tej placówce.
Ma ktoś kontakt do hr?
Pracowałam w Akadero 2 lata i wspominam bardzo dobrze, miła atmosfera. Polecam.
Jeszcze nie dopisałam, że tą pomoc ze strony przedszkola Akadero najbardziej doceniam teraz, przy tzw. pracy zdalnej, w państwówce nikt nic nie wie, nie ma kogo zapytać. W państwówce przyświeca motto: radź sobie sam! i nauczaj 3-latki zdalnie...
Jak przedszkole funkcjonuje w obecnej sytuacji? Są może organizowane jakieś zajęcia zdalne dla dzieci? Jest może coś co wypełniłoby wolny czas dzieciom? A może normalnie przyjmowane są osoby to tak zwanego "żłobka"? Strasznie mnie to ciekawi.
Pracowałam w tym przedszkolu kilka lat, teraz pracuje w przedszkolu państwowym, w którym pracę dostałam dzięki doświadczeniu z Akadero oraz szkoleniom które tam zrobiłam. Polecam to przedszkole, gdzie uczą jak by dobrym nauczycielem, gdzie zawsze ktoś pomoże i objaśni wątpliwości -zwłaszcza młodemu nauczycielowi - bo w państwówce to już trzeba wszystko samemu robić i nikt nie już nie pyta, czy się wie jak?
Polecam żłobek i przedszkole Moje dziewczyny, az do domu nie chca wracac! Jedzenie smaczne, ciocie cieple i szybko zlapaly kontakt z moimi dziecmi, duzo ciekawych zajec, starsza ma nawet rozne wycieczki a mlodsza uwielbia teatrzyki ze zlobka Duzy plus za angielski! Polecam!
Pracowałam w Akadero, fajna atmosfera, wspominam z dużym sentymentem.
Czy osoby pracujące w tej chwili w Akadero Polsko-Angielskie Przedszkole Artystyczne, mogłyby wznowić prowadzenie aktywnej dyskusji o tej firmie jako swoim pracodawcy? Warto aktualizować informacje, które bezpośrednio dotyczą zatrudnienia. Będą one ważne dla osób, które chciałyby zacząć w tym miejscu pracować.
Ja mohe sie wypowoedziec, jestem jedną z 5 cioć, które odeszly z przedszkola w II semestrze (2018). Z tego co wiem 2 lub 3 ciocie odejdą po wakacjach. Dlaczego? Umowa - latwo sie domyslic jaka :) warunki pracy ciezkie - duze grupy (18-23)w kazdej 1 lub wiecej trudnych dzieci. W grupie po dwie panie na zakladke, kazda po 8 godzin. Poza zajeciami dodatkowe projekty do organizowania, lekcje pokazowe itp - dla rodzicow i dzieci to pewnie zalety, ale dla pan oznacza to prace w domu ponad etat,za którą sie nie placi. Do tego konflikty, podzial obowiazkow np. przy posilkach, wyjsciach na zasadzie "kazdy kazdemu pomaga" co niby jest dobre ale w praktyce po prostu jeat za malo pań, wiec kazda pani jest obarczona wszelkimi obowiazkami. Z plusow - wyplata na czas, nowe doświadczenia
Dodam jeszcze, ze byloby napewno przyjemniej i latwiej gdyby zatrudniono co najmniej 3 panie do pomocy, ktore bylyby na zastepstwa, wyvieczki i ogolnie na codzien. Pracowaloby sie duzo lepiej, wiec mysle, ze warto dac sygnal administracji w tej sprawie
A czy jest szansa na zatrudnienie się bez doświadczenia? Są etaty dla takich osób również przewidziane?
Dziewczyny możecie ocenić współpracę między Nauczycielami i jak pracuje się Wam ze specjalistami jak np. P. Psycholog?
Jakiś czas temu odbyłam dni próbne w żłobku Akadero i osobiście bardzo współczuje pracującym tam dziewczynom. Grupa liczyła ponad 20dzieci i tylko DWIE ciocie,które uwijały się ze wszystkim próbując w międzyczasie uczyć ich piosenek.Karmienie 5 lub więcej maluchów siedzących w krzesełkach na raz z jednoczesnym pilnowaniem dzieci siedzących przy stoliku, a w międzyczasie podawanie butelek z piciem, wycieranie buzi i przejście do sal przygotowanych do drzemki.(usunięte przez administratora).W piątek, który był moim ostatnim (na szczęście )dniem w tej placówce jak się okazało jest dniem sprzątania zlobka. Ciocie same sprzątają toalety,zlewy, kurze, myją krzesełka, a mnie przypadło odkurzanie schodów i ich mycie,(usunięte przez administratora)Jako atut zapewniano, ze jest obiad dla cioć, którego nie starczyło. ,,Ciocie co chwile sie zmieniają,, -usłyszałam w rekacji rodziców widzących mnie pierwszy raz, Nie wyobrażam sobie pracy w takiej placówce. BARDZO NIE POLECAM.
Ciągła zmiana cioć o czymś świadczy !!! Znam dziewczyne która pracowała w akadero i niestety z jej opinii wynika że ciocie cały czas musiały okłamywać rodziców np.dziecko które ciągle płakało podczas adaptacji i nie bylo gotowe na zlobek , rodzic dostawał informacje ze dziecko tylko trochę poplakuje ,a po za tym wszystko ok .więc jak widać tylko zależy im na zdobyciu klienta
To nie jest forum dla klientów przedszkola a jedynie dla pracowników!!
@Ciocia cd, czy jako pracownice Akadero Polsko-Angielskie Przedszkole Artystyczne czułyście się doceniane przez właściciela? Na przykład poprzez udzielanie pozapłacowych benefitów? Często pracodawcy podążając za najnowszymi trendami, oferują dofinansowanie na karty sportowe i dojazdy do pracy.
W Akadero fajne są ciocie , jednak niestety zbyt często się zmieniają! albo nie wytrzymują albo są zwalniane...zarząd jest straszny.... Kuchnia - ok :) , ale zasady narzucane przez zarząd, - szkoda słów ....(usunięte przez administratora)
i nic w tej materii się nie zmieniło...nadal to sama praktyka i kiepski kontakt z dyrekcją! robią wielką łaskę ale pieniądze chcą do 5 każdego miesiąca!
Polecam akadero, bardzo dobry kontakt z Szefem, człowiek wyrozukmiały, warunki pracy i płacy dobre. nie rozumie mamrudzenia jesli komuś nie pasuję koniecznie zmieńcie pracę a nie zrzędzcie typowe polski, brak słów. Wyjedzcie za granicę jak ja podcierać tyłki starym Niemiaszką to docenicie akadero. Pozdrawiam i polecam w 100%
nie pracuję już co prawda w Akadero, ale rozstałam się z Szefostwem w zgodzi i z uśmiechem, dobry sumienny i wypłacalny pracodawca, oceniając przedszkole akadero jako pracodawcę rewelacja.
Złego słowa powiedzie nie dam. Akadero to świetne przedszkole i według mnie jedno z najlepszych w jakim pracowałam. To, że ktoś jest zwolniony to sądzę, że po prostu się nie nadaję a nie od razu, że zły zarząd. Drogie Panie nie każda może być przedszkolanką i nie każda dziewczyna nadaję się do pracy z dziećmi. Zarząd dobiera według mnie właściwie a przedszkole świetne.
Przedszkole prowadzone bardzo profesjonalnie, bardzo dobra opieka nad dziećmi, super zajęcia, własna kuchnia.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Akadero Polsko-Angielskie Przedszkole Artystyczne?
Zobacz opinie na temat firmy Akadero Polsko-Angielskie Przedszkole Artystyczne tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Akadero Polsko-Angielskie Przedszkole Artystyczne?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 2, z czego 2 to opinie pozytywne, 0 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!