Co jaki czas w EBS S.A dawniej 5àSec Polska można ubiegać się o podwyżkę?
Praca w pralni jest ciężka ale ma też swoje zalety. Jak ktoś chce dbać o linię, bez specjalnych ćwiczeń, to w pralni zadba.jest dużo ruchu, wszystkiego idzie się nauczyć. W okresie nauki pracownik nie ponosi za nic odpowiedzialności a w niektórych sieciowych pralniach nawet taki na etacie nie podnosi odpowiedzialności. Jeśli wykonał wszystko z należytą starannością. Kurde, jest tyle dobrych firm-sama w jednej pracowałam dopóki nie wyjechałam za granicę, że aż szkoda męczyć się w 5asec. Nie wiem jak w innych regionach, ale u mnie atmosfera prawie jak rodzinna. I też mówię o pralni.ale nie o takiej, gdzie sama zapuerdzielasz po 12h.
W większości zapierdzielasz sama po 12 godzin ,musisz przyjść wcześniej żeby włączyc maszyny ,zrobić konwój bo w przeciwnym razie będziesz go musiała zrobic w ciągu dnia (tak jest w regulaminie)a to jest nie możliwe bo ciągle ktoś przychodzi i jest to raczej niebespieczne liczyć taką gotówkę przy ludziach no i nie mozna się pomylić .zarobki na pewno nie są takie jak na rozmowie ,ale to pewnie zależy od pralni.Jak jest dużo pracy trzeba przyjść w dzień wolny .Odpowiedzialność jest w wiekszości przypadków nawet jak jest wyprane zgodnie z okodowaniem
Ludzie!!!! czemu zgadzacie się na tak wredne traktowanie!!!! Myślałam, że mój przykład coś zmieni!!!! Ale widać, że totalna hipokryzja nadal panuje w firmie.Zapomnieli, że pracownik to człowiek. Widocznie za mało zapłacili... Przypominam, co EBS zrobił ze mną - Zwolniono mnie dyscyplinarnie, regionalny zrobił ze mnie złodzieja, który okrada klientów i firmę. Zrobił alkoholika przychodzącego do pracy pijanym.... Nazwał "chwastem, który należy wyplenić"..... WYGRAŁAM W SĄDZIE WSZYSTKIE PROCESY!!!! Musieli wypłacić mi odszkodowanie, zaległe premie.... Próbowano mnie też zastraszyć pismami z kancelarii prawnej firmy. Nie udało im się!! LUDZIE - SZANUJCIE SIĘ!!!! Przypominam, że nadal mogę powszechnie upublicznić całą dokumentację.....
co do zarobków się zgadzam: nizsze na umowie niż uzgodnione podczas rozmowy kwalifikacyjnej. umowa wysyłana do placówki (nie do pracownika) dopiero po kilku dniach pracy.
Pracowałam tam 3 lata, przez stres, nieludzkie pory powrotu do domu i jedzenie w biegu zamiast schudnąć przytyłam 25 kilo, także raczej nie xd
Właśnie przechodzę takie szkolenie... pracownik ma być jednocześnie prasowaczką , praczką, kasjerem , księgowością , sprzątaczką i to za 2300zł z groszami na rękę ( plus premia za to co sprzedasz dodatkowo) praca po 12 godzin , i nie ma się pewności że zatrudniając się pracujesz w jednym punkcie. Rotacja jest tak duża że przerzucają z jednego punktu do drugiego, nie pytając jak tam dojedziesz. Nie dziwię się że pracownicy nie mają motywacji i rezygnują.
Najwyższa jakość usług pod każdym względem.Miła i uprzejma obsługa (Poznań/Pestka). Dziękuję i gratuluję. Ceny trochę wysokie, wiadomo..., ale najlepsza pralnia z jakiej miałam okazję skorzystać.
Czy firma EBS S.A dawniej 5àSec Polska w całości finansuje szkolenia dla pracowników?
Czy w EBS S.A dawniej 5àSec Polska zawierane są umowy na zlecenie w okresie próbnym?
Odradzam pracę w pralni... no chyba że się ma stalowy kręgosłup i nogi. Pracę oceniam jako wymagającą i wielozadaniową. Dwunastogodzinne zmiany, kiedy jest się samemu w pralni to wyzwanie ... sprawy biurowe, obsługa klienta, odplamianie, obsługa maszyn (min. sześciu), utrzymanie porządku, entuzjazm na twarzy i odpowiedzialność materialna za szkody powstałe w wyniku błędu albo zwyczajnego pecha za stawkę nieadekwatną do wysiłków. Jedzenie w biegu. Pracy bywa ponad możliwości przerobu a standardy wysokie. Dodam, fachu się nie nauczysz w miesiąc. Szanującym swoje zdrowie polecam inną profesję. Plusy tej pracy? Klienci i umowa o pracę.
Święta racja , jem zimne , piję zimne .12 godz bez jakiej kolwiek ustawowej przerwy :(
Umowa zlecenie , praca wymagająca a zarobki i niby premie liche . Brak słów ... Wszystko w biegu , rażące naruszenia praw pracowniczych . Gratka dla PIPU .
Co mógłby zrobić pracodawca aby poprawić atmosferę w firmie: Niszczą rzeczy w pralni
Jeśli ktoś nie jest zwolennikiem pracy to może mieć inną opinię!
Zgadzam się z opinią Em, to rozsądna ocena.
Rozsądna ocena? Jak dla kogo. Co z pracownikami zwolnionymi niesłusznie dyscyplinarnie? Wiesz, że te kobiety i ich rodziny miały za co żyć co najmniej przez pół roku? co się z nimi działo, jak żyli?! Jak pozornie unormowana praca doprowadziła ich do długów..... Ja wiem.... TYLKO DZIĘKI DECYZJI I WIDZIMISIĘ REGIONALNEGO. A wiesz, co oznacza "wilczy bilet" po długoletniej pracy? bo tak się zachciało firmie? Wytłumacz wszystkim ewentualnym pracownikom, dlaczego mają zaufać firmie, która ma nie załatwionych spraw z niedalekiej przeszłości? A firma nadal ściemnia, kombinuje, że nie daj Bóg!!! A dasz GWARANCJĘ, że nie będzie powtórki? Że nie zrobią nikomu krzywdy? A może mam opisać WSZYSTKO? Dla mnie NO PROBLEM! Pytanie, czy firma wytrzyma.... Ja na pewno.
"Pracownik, który został zwolniony dyscyplinarnie, musi się liczyć z konsekwencjami. Mając w kieszeni taki "wilczy bilet" bardzo trudno mu będzie znaleźć nową pracę. Nawet jeśli o tym fakcie nie wspomni w CV, to pracodawca dowie się zaglądając do jego świadectwa pracy. Tam będzie napisane, w jaki sposób potencjalny kandydat do pracy rozstał się ze swoim poprzednim szefem. Co ważne, informacja o zwolnieniu dyscyplinarnym nie przedawnia się. Zatem nie ma takiej opcji, żeby została wymazana ze świadectwa pracy. "
Zastanawiam się dlaczego nikt nie pisze? Jest ok?
Jakieś wskazówki przed aplikowanie otrzymam?
(usunięte przez administratora)
JA to udowodnię. Zamieszczę wyrok sądu w połowie grudnia wszędzie gdzie to możliwe! Złożyli apelację, bo przegrali? NO PROBLEM. Trzeba brać odpowiedzialność za wszystko w życiu. Nawet za błędne decyzje zatrudniania kłamców, oszustów i złodziei np. kierowników regionalnych, czy kierowników placówek......
Wyrok już jest! 01.12.2016r w sądzie apelacyjnym w Krakowie została oddalona przez sąd jako cakowicie niezasadna apelacja złożona przez EBS. SA od przegranego procesu za zwolnienie mnie dyscyplinarne przez pana Dariusza S. /notabene - budowlańca, guzik umiejącego w branży tekstylnej, prlaniczej, bez jakiejkolwiek umiejętności zarządzania, pomijam znajomość psychologi/ !!!! Mówiąc po polsku - WYGRAŁAM. Wyrok na piśmie będę mieć w połowie grudnia. I zamierzam zamieścić go wszędzie z opisaniem wszystkiego. Teraz oczekuję PRZEPROSIN OD FIRMY za zrobienie ze mnie oszusta, złodzieja, nawet alkoholika, który przychodził do pracy "w stanie".......... Przeprosiny też będą EBS kosztować i to nie mało...............
Bo za wszystko w życiu trzeba brać odpowiedzialność. Nominacja na KIEROWNIKA, czy bycie nim - wcale nie oznacza bycia PANEM BOGIEM. A Dariusz S. - budowlaniec, z podkrakowskiej wsi, któremu wydawało się, że wszystko mu wolno, jako regionalny kierownik firmy EBS, myślał, że wszystko MOŻE! Nie wiem, może był tzw. 'pociot" /ktoś znajomy, lub z rodziny......, nie wiem..../. JA OD POCZĄTKI CAŁEJ SPRAWY WALCZYŁAM O GODNOŚĆ. Nie tylko swoją! Walczyłam /bo mnie stać/ o docenienie LUDZI - praczek i prasowaczak! WALCZYŁAM o te baby które/jako ja/, pracowały na wysokość dochodów firmy! Bo jak można było dyscyplinarnie zwolnić osobę z 10-letnim stażem, kierownika placówki, dlatego, że MNIE NIE UPILNOWAŁ!? w systemie zmianowym? 13 godzinnym? BEZ JAJ..... TO NIE KONIEC.
Brawo zołza. Mam w domu podobną zołzę,którą namawiam do pier.....ęcia wypowiedzeniem tej firmie. Może raczej nie namawiam,lecz wspieram w podjęciu słusznej decyzji. Zarządzający tą firmą,to idioci ! Pracownik dla nich jest bezwładnym niewolnikiem,a klient,debilem. Dzisiaj dzięki 500+ ,dziewczyny mają w głębokim poważaniu robotę za 1200zł i strach przed karierowiczami z tłustymi włosami i brudnymi pazurami
CHOPIE!!!!!! nigdy nie wolno namawiać jakiejkolwiek zołzy do czegokolwiek!!! Zołzy mają pewne rzeczy we krwi!!! Cudownie, że wspierasz swojom babę! !!! Ale to ONA musi podjąć decyzję!!! Ja pomogę, jeśli będziecie potrzebować pomocy - jak pomogłam innym....., /bo piniondze som małoważne/. Przed pierwszą rozpawą podeszła do mojego prawnika radca prawny EBS i zaproponowała UGODĘ - zmienią świadectwo pracy "z dyscyplinarki" na "z winy pracodawcy" w zamian za odstąpienie od roszczeń. Popatrzyłam znad "bryli" - i wsyćko było wiadomo mojemu adwokatowi - JA WALCZĘ ZAWSZE DO KRWI!!!! Ja jest honorna - jak mnie zawalniali to WSZYNDY wysłali żem oszust i (usunięte przez administratora) Terozki robiom wsyćko w EBS, coby uratować swojom gębę - zmienili nawet główną kadrową!!!! Ale pan dyrektur Maciej Sz. nie wie, jak może go boleć rzucona potwarz przez Dariusza S. w dziołche grzegórzeco-górolskom , która chciała tylko pracować dla przyjemności............. WSZYSTKO OPISZĘ!!! Bo jest taka norma - reklama działa dwukrotnie, antykrelama -dziesięciokrotnie! A na wsyćko mam papiór................
"Reklama działa dwukrotnie, antyreklama -dziesięciokrotnie" - to ŚWIĘTE prawo handlu. Od wieków..... A na zebraniach kierowników placówek nigdy nie byłam....
kurcze, właśnie dostałam prace w tej firmie. 'Są dwie rozmowy kwalifikacyjne Na pierwszej szczegółowo rozmawiasz o własnym CV, możliwościach fizycznych i nastawieniu do pracy (chyba chodziło o poziom zaangażowania) 1600 zł brutto plus premie. godziny uzależnione od ilości ubrań z tym,że nawet gdy nie ma zbyt wiele roboty godzin nie może być za mało . tyle jeśli chodzi o teorię. zobaczymy jak będzie w praktyce.
Uwierz mi na pewno inaczej ,z naciskie na ilość ubrań ze 120 musisz napewno zrobić sama
Pracuję tam ponad rok, ale nie wiem, czy nie złoże wkrótce wypowiedzenia. Wszystko niby w porządku, Zarządzająca potrafi iść na rękę, współpracownicy też są spoko, atmosfera fajna. Praca jest ciężka i wymagająca. Czasami samemu trzeba ogarnąć wszystko, zarobki niestety nieadekwatne do wykonywanej pracy. Piorę, suszę, prasuję, obsługuję klientów, wypisuję reklamację, faktury (ręcznie, bo XXIw. tutaj jeszcze nie dotarł), sprzątam, robię raporty kasowe, czyszczę maszyny. Cały dzień na nogach, czasami do domu doczołguję się nieprzytomna po 12 godzinach pracy. Reasumując, na współpracowników i zarządzajądzą moim regionem trafiłam w porządku, natomiast ludzie nad zarządzającą to już inna bajka. Zdarzyła mi się sytuacja, przyjęłam kilka sztuk ubrań, wszystkie drogich, włoskich marek. Na kilku sztukach nie było metek z informacją o zalecanym praniu, więc poinformowałam klientkę, że mogę to przyjąć tylko na jej odpowiedzialność. Wyjaśniłam dlaczego, wyjaśniłam co się może stać z odzieżą. Ubrania, które przyjęłam na jej odpowiedzialność przetrwały, niestety koszula, którą zgodnie z metką wyprałam w wodzie nie przetrwała. Przebarwiła się. Klientka złożyła reklamację, "góra" stwierdziła, że przebarwienia są moją winą, że musiałam to wyprać z czymś, co zafarbowało. Bluzka była kremowo-niebieska, jeżeli mam rzeczy dwu- lub więcej kolorowe zawsze wrzucam je pojedynczo. Pisałam do biura z prośbą o sprawdzenie monitoringu, bo miałam nadzieję, że będzie na nim widać, że koszuli nie prałam z niczym innym. Nie sprawdzili, bo "to nie jest standardowa procedura", zaczęłam się modlić, żeby klientka nie znalazła paragonu, bo bez tego reklamacja nie zostanie uznana. Niestety klientka paragon znalazła. Dostaję najniższą krajową. Kwota na paragonie 999,99 zł. Za kawałek szmatki, której całkowity koszt powstania, wliczając zużyty na jej szycie prąd i ewentualną złamaną igłę w maszynie to MAKS 100-150 zł. Wysłałam więc prośbę o rozłożenie płatności na raty. Rzecz działa się tydzień przed moją wypłatą, więc za mało czasu żeby znaleźć pracę tymczasową choćby po to tylko, żeby uciułać na czynsz i rachunki. Odpowiedzi nie dostałam, ale wiem, że faks dotarł, ponieważ wydrukował mi się raport doręczenia. Ostatni dzień miesiąca, czyli dzień wypłaty, trzymam kciuki loguję się na bank. Mimo mojej prośby, wręcz nawet błagania góra miała gdzieś, czy będę miała za co żyć. Stan mojego konta niecałe 260 zł. Pracuje się ciężko, za najniższą krajową z marnymi dodatkami zwanymi szumnie "premiami" od sprzedaży aktywnej. Za wszelkie zniszczenia, nawet powstałe z winy producenta, a nie pracownika ponosimy koszty my, ludzie na których cały biznes się opiera. Bo bez nas, szarych człowieczków, którzy robią WSZYSTKO ci na górze nie mieliby nic. Teoretycznie, jeśli pranie było zrobione według metki, klient powinien dostać oświadczenie, że odzież została wyprana tak i tak w takim a takim środku, powstałe szkody nie są naszą winą, ponieważ wszystko zostało zrobione zgodnie z metką. Klient powinien z tym iść do miejsca, w którym odzież zakupił i tam domagać się zadośćuczynienia. Ale łatwiej zwalić na nas. Sytuacja o której wiem, bo mam kontakt z dziewczyną z pralni spoza mojego regionu. Sieć chwali się tym, że może wykonać usługę w dwie godziny. Jest oczywiście na plakacie gwiazdka i wcale nie małym druczkiem informacja, że wykonanie usługi w 2 nie zawsze jest możliwe. Przychodzi zwykły szary człowiek, dowiaduje się, że niestety ale z takiego i takiego powodu nie jesteśmy w stanie wykonać tak szybko usługi i odchodzi, lub też dzwoni na naszą infolinię. I wtedy zostaje mu powtórzone dokładnie to samo, co my mówiłyśmy wcześniej. Ale dzwoni Bardzo Ważny Właściciel Znanej Firmy/Prezes Banku i sytuacja wygląda tak, jestem Bardzo Ważnym Kimśtam i to ma być na już, najlepiej na tydzień temu i wtedy jest dziewczynie pojechane po premii i ogólnie wielki problem, bo jak ona śmiała odmówić wykonania usługi. Klienci są różni, jedni są bardziej inni mniej wyrozumiali. Jedni są zadowoleni, inni nie. Ale ujmę to tak. Jeśli jesteś kimś, kogo stać, żeby ubierać się w firmach, których ceny nie schodzą poniżej 600 zł/szt. to raczej jesteś w stanie przełknąć stratę jednej koszuli. Osoba pracująca za najniższą krajową raczej nie jest w stanie przełknąć straty prawie całej wypłaty.
Moja droga! BYŁAM pracownikiem, praczką, prasowaczką, przyjmowałam reklamacje, sprzątałam, robiłam raporty na "piechotę", żeby je wpisywać potem do zwieszającego sie komputera. Pewnego dnia zostałam zwolniona DYSCYPLINARNIE Z POWODU OSZUKIWANIA, KRADZIEŻY I DZIAŁANIA NA SZKODĘ FIRMY. Na następny dzień miała wrócić osoba z macierzyńskiego - NA MÓJ ETET, NA MOJEJ PLACÓWCE!!! NIGDY NIC NIKOMU NIE ZABRAŁAM,BYŁAM LOJALNA W STOSUNKU DO FIRMY! Jestem w stanie zrozumieć, że ktoś nie ma ochoty wspópracować ze mną, ale..... nigdy nie pozwolę, by dla własnych celów zrobiono ze mnie ZŁODZIEJA!!!! Pracowałam, bo chciałam, stać mnie na adwokata i puszczę EBS z torbami!!!! jakem dziołcha z Grzegórzek!!!! I nie odpuszczę!!! Nie bój się nigdy sądu, ani monitoringu! on może być twoim sprzymierzeńcem! Wykorzystuj to!! I wiem co mówię!!!! I dobra rada - sama siebie szanuj, wtedy inni będą cię szanować!!!
Powszechnie informuję, że poprawione świadectwo pracy z firmy otrzymałam DOPIERO 15 maja 2017r. Wyrok w sprawie z mojego powództwa za niesłuszne zwolnienie dyscyplinarne ma datę 30.03.2016r., wyrok po apelacji, którą również wygrałam ma datę 01.12.2016r.!!!! Osiem miesięcy firmie zajęło poprawienie i wysłanie mi dokumentu!!!! Osiem miesięcy zajęło firmie wypłacenie mi ciężko wypracowanej premii za grudzień 2014 i styczeń 2015r. To nie jest oszczerstwo, kłamstwo czy pomówienie, to JEST FAKT!!! Przypominam również powszechnie, że posiadam dokumenty potwierdzające całą historię. Wnioski zostawiam wszystkin myślącym......
To też trzeba było zgłosic do sądu ,pracodawca ma ściśle określony czas na wydanie świadectwa w przeciwnym razie płaci odszkodowanie
Tylko widzisz moja kochana - mam gdzieś pieniądze od firmy! Moim celem było wyegzekwowanie od tzw. "wierchuszki" SZACUNKU dla zwykłych praczek i prasowaczek. Myślę, że się udało....Ale nadal twierdzę, że żeby się tam zatrudnić, należy absolutnie nie wierzyć w zapewnienia kierownictwa i żądać wszystko NA PIŚMIE.... I trzeba być uczciwym dla klientów, firmy i siebie.
64 zł. Zapłaciłam za przypięcie metki do dwóch skór i spakowanie ich na następny dzień do reklamówek firmowych 5āsec. Skóry nie zostały wyprane, plamy które schodzą przy lekko zmoczonej szmatce jak były tak są. Przybrudzenia też zostały. Jeszcze nie spotkałam się z takim oszustwem.
@Agenda - a czy możesz napisać nieco więcej o warunkach zatrudnienia w EBS S.A ? Jak wygląda kwestia zarobków? Czy aktualnie firma poszukuje nowych pracowników? Sprawdzone i merytoryczne informacje będą cenne dla osób. które poszukują pracy.
Praca w pralni jest ciężka ale ma też swoje zalety. Jak ktoś chce dbać o linię, bez specjalnych ćwiczeń, to w pralni zadba.jest dużo ruchu, wszystkiego idzie się nauczyć. W okresie nauki pracownik nie ponosi za nic odpowiedzialności a w niektórych sieciowych pralniach nawet taki na etacie nie podnosi odpowiedzialności. Jeśli wykonał wszystko z należytą starannością. Kurde, jest tyle dobrych firm-sama w jednej pracowałam dopóki nie wyjechałam za granicę, że aż szkoda męczyć się w 5asec. Nie wiem jak w innych regionach, ale u mnie atmosfera prawie jak rodzinna. I też mówię o pralni.ale nie o takiej, gdzie sama zapuerdzielasz po 12h.
(usunięte przez administratora)
pisz PO POLSKU! Bo alboś podejrzany o tzw. "lojalkę" - alboś ktoś z firmy /"stabilne zatrudnienie"- HAHAHAHAHA!/.
Pierwszy raz korzystałem z pralni i wybrałem właśnie tą, niestety bardzo się rozczarowałem. Do prania miałem 3 rzeczy: Marynarkę, spodnie oraz koszulę. Przy marynarce i spodniach nie miałem nic do zarzucenia, ponieważ nie jestem wybredną osobą. Natomiast przy koszuli mam wiele do zarzucenia, jestem w 100% pewien że nikt jej tam nie dotknął bo nie była ani wyprana ani wyprasowana, dodatkowo wybrałem jeszcze program krochmalenia którego rezultatów próżno szukać na mojej koszuli. Szkoda że moja pierwsza przygodą z pralnią była tak słaba.