dzięki wielkie. A jeszcze jedno pytanie, jeżeli syndyk jest w firmie, oczywiście pewności nie mam, czy należy składać pozew o zapłatę zaległego wynagr. swoją drogą, czy syndyk się zajmuje wypłatami dla pracowników. Ktoś wie jak to wygląda?
Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie VI WydziałPracy i Ubezpieczeń Społecznych ul. Terespolska 15A 03-813 Warszawa tam należy składać wszystkie zazalenia podaję telefon509-17-56 509-17-44
jaki sąd pracy jest właściwy dla gminy czosnów?
pozdrawiam
anonim - 2009-10-03 16:34:09 ludzie nie mieszajcie,sporo ludzi juz ma wyroki z sądu, teraz czekamy aż syndyk zrobi swoje wika jasne że odzyskamy naszą kase
ludzie nie mieszajcie,sporo ludzi juz ma wyroki z sądu, teraz czekamy aż syndyk zrobi swoje
te anonim pleciesz bzdury ale nic przecież możesz pisać różne rzeczy a my mamy już prawomocne wyroki
ludzie nie bądzcie pesymistami,pensje dla pracowników są chronione, odzyskamy je, nie będzie tak szybko, ale bedzie , daje sobie na to pół roku.,pozdrowienia dla wszystkich postowiczów.
do xxx "Wszystko co można było sprzedać i stanowiło jakąś wartość już zostało sprzedane i przetranswerowane na K54." Gdybyś przeczytał to co napisałam wcześniej to napewno nie napisał byś tego bo jak już wczwśniej pisałam wszystko w firmie stoi na swoim miejscu, pan k chyba jednak jest palcem robiony bo nie zdążył nic zabrać
Myślę,że wymienione w moim poprzednim poście firmy mają znacznie lepszych przwników niż Wy. I to one dostaną swoja kasę najpierw. Wszystko co można było sprzedać i stanowiło jakąś wartość już zostało sprzedane i przetranswerowane na K54. Ludzie przecież Pan K.K. nie jest robiony palcem i juz w swoim życiu przechodził finansową upadłość.
Nie szalejcie, wynagrodzenia pracowników podlegają specjalnej ochronie, istnieje coś takiego jak Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, więc pensje są w miarę bezpieczne. Oczywiście, tak jak pisałem wcześniej, tylko i wyłącznie pensje wynikające z umów o pracę. Umowy-zlecenie i samozatrudnienie nie są objęte żadną ochroną. Jest gdzieś oficjalne zawiadomienie o upadłości Leografu?
do xxx - zwolnij troszkę bo się zagalopowałeś z tym kosztorysem a skąd 4 min zł dla pracowników przecież to nie Orlen ?! rozmawiałem z prawnikiem i sprawa jest wygrana aczkolwiek mogą potrwać chwilę działania z tym związane. pozdro dla tych co nadal "mieszają" wokół tego g.... ps. a kto zwinął densytometr i narzędzia z szafek przy maszynach? wiecie już?
te wyliczanki są ok. ale najpierw ZUS i podatki , potem pracownicy, na koncu inni
Nie będzie chyba tak źle jak się obawiamy. Symdyk ma się uporac z papiekrologią w przeciągu ok. miesiąca i zacząć spieniężać majątek, powiedział że majątek do sprzedania jest !!! Hura Ale zanim sprzeda( to może potrwać) będzie się starał zorganizować kasę dla pracowników, prawdopodobnie z jakiegoś funduszu. Mamy narazie cierpliwie czekać
jesli tak bedzie jak piszecie a myslę że chyba nie!!!!!!!.Moze syndyk wezmie pożyczke nieoprocentowana , a jesli K. nie bedzie miał z czego pokryć to pójdzie odrabiać do prac publicznycvh np. sprzątać ulice albo, zbierac kupy psie zeby odrobic
Do "jednego z licznych frajerów" - wszystko się zgadza co napisałeś dodam tylko, że my będziemy na samiutkim końcu jeżeli chodzi o kasę bo syndyk musi spłacić WSZYSTKIE długi zanim wypłaci nasze pieniądze a tych długów trochę jest więc raczej nie liczyłabym na to, że coś dostaniemy, no chyba że po kilka stówek dla każdego :(
Byłam wczoraj w firmie dlatego wiem, że wszystko jest na swoim miejscu nie ma jedynie tej sofy co była w recepcji a więc pan[usunięte przez moderatora]nie zdążył przed syndykiem.
Najpierw spłacone zostaną wszystkie zastawy notarialne - jest na pewno hipoteka na ziemi, zabezpieczenia na maszynach. Potem faktycznie ZUS i US (a ZUS 'legalnie' nie płacony od początku roku...). Z tego co zostało pensje pracowników. Nie wiem jak z innymi zobowiązaniami - ekwiwalentem za urlop, odprawą, itp. Potem reszta frajerów - taki MAP na przykład, ładnych parę baniek. Oczywiście może się okazać, że nie ma nic do sprzedania bo właściciel wszystko opchnął włącznie z meblami, figurkami gryfów i paprotką z przedsionka a pieniądze na k54 przelał. Podobno fakturki od żony na setki tysięcy złotych już w styczniu chodziły - dlatego pieniędzy dla ludzi nie było. Obawiam się, że wszystko co mógł wycisnął z firmy - syndyk nie będzie miał nic do podziału. A rozdzielność majątkowa jest, bo k'54 ogłosiło 'działania naprawcze dla firm zagrożonych niewypłacalnością' - pieniądze żony są poza zasięgiem. A że przelane za fikcyjne usługi - niech frajerstwo [usunięte przez moderatora]
a co jest w tej firmie do sprzedania, maszyny w kredycie?
uwaga w firmie jest już syndyk,, więc juz trzeba się kontaktowac z nim,, Firma na sprzedarz, ha ha ,to już koniec naszego przesladowcy., Syndyk najpierw, ma spłacić ZUS , podatki, a potem pensje pracowników. Ale pieniądze odzyskamy na pewno , moze to trochę potrwa, ale procent rosnie,