FAMUR

Wszystko zależy od maszyny czy są prostsze czy łatwiejsze. Jeśli masz już gotowy program a Twoim zadaniem jest zmiana parametrów typu średnice, skoki, wręby etc. To nie wymaga to zbyt wiele, chyba sam przyznasz? Co do kosztów tutaj nie ma co się doszukiwać, powiedz zatem czyja pomyłka kosztów nie generuje? Nawet pani z mopem wylewając odczynniki na ziemię przez nieuwagę może narazić firmę na koszty - po pierwsze koszty gospodarcze a po drugie może spowodować wypadek osoby trzeciej a to już w ogóle robi się halo wielkie. Im za więcej odpowiadasz tym większe konsekwencje działań masz. Masz dobry przykład kopexu, gdzie jedna zła decyzja - kontrakt "na gębę" spowodował efekt domina, który doprowadził nas do momentu, gdzie Kopex jako firma w przemyśle górniczym przestała istnieć . To teraz pomyśl Twój błąd wart ileś tysięcy powiedzmy ,a błąd prezesa wart paręset milionów i kariery wielu specjalistów. Tak samo się mówi o tym, że prezes czy dyrektor nie robi nic, trochę w tym prawdy jest, że ma mniej pracy fizycznej trudno się z tym kłócić, ale prawda jest taka, że dużo osób się zastanawia jak dostaje szanse bycia kierownikiem, dyrektorem itd, jeśli posiada powiedzmy intelekt i obycie, ponieważ praca jest strasznie odpowiedzialna itd. To tak w gwoli ciekawostki :). Wydaje mi się, że źle rozumiesz moje próby wytłumaczenia działania firm. Ja nie piszę nigdzie, że pracownik produkcyjny nie jest ważny, czy jest zbędny. Ale chcę zauważyć to o czym mało kto mówi, że nie jest jak ludzie na produkcji uważają - jakość najważniejsza i wszystko jest w ich rękach. Zawsze pojawiają się głosy, że to wszystko zależy od nich, ale nie mają pojęcia o procesie jakościowym. Warto by było aby większość tych osób porozmawiała kiedyś z inżynierem/inspektorem jakościowym, aby ten wyjaśnił im chociaż procesy kontrolne typu destrukcja (to akurat w wypadku wielkoseryjnym najczęściej), testy wytrzymałościowe, pomiarowe etc. Stąd też moje porównania kto jest jak ważny tzn. maganer, konstruktor, technolog, dyrektor, handlowiec itd itd. Piszesz o jakości i ważności produkcji, a ja podkreślam ważność i wpływ na jakość reszty zespołu. Nie dyskryminuje tutaj operatorów, sprzątaczek, mechaników itd. Ja tylko zauważam pewien prosty fakt zależności zarobkowych w firmie od generowanych przychodów. Mimo to każda osoba w firmie jest ważna na swój sposób, bo to tak jakby wybierać w aucie, którą część chcemy mieć zepsutą czy łożysko czy może piastę. Firma to jest maszyny i wszystkie jej części są równie istotne, wiadomo jednak, że z powodu zastosowania i funkcji jedne są droższe od innych. A co pasowania mają do tego? Większość programów dostajesz z uwzględnionymi pasowaniami bo programy się generuje posiadając pewne warunki początkowe, ale jednak pod rysunek wykonawczy. Zresztą czy problemem jest spojrzeć do tabelek pasowań czy tolerancji geometrycznych? Jest dużo rzeczy, o których nie wspomniałem typu skok gwintu, wręby, ilość zwojów, rodzaj gwintu, rodzaj połączeń nierozłącznych, rodzaje tolerancji powierzchni, geometrycznych, całego pasowania, obróbki plastycznej itd. Uważam proces za prosty (osobiste odczucie, jako że dużo z tym robiłem), dlatego też nie wspominałem o wszystkich rzeczach. O rysunku i procesie obróbki skrawaniem można się dużo wypowiadać bo temat jest bogaty, między innymi normy rysunkowe, których nikt nie raczy przestrzegać, ale to już można sobie podarować. Moim zdaniem średnio rozgarnięta osoba z programem, Dobrzańskim w ręku oraz instrukcją działania maszyny na biurku, jest w stanie bez większych problemów nauczyć się a ponadto robić świetne detale, z tego powodu, że osoba dopiero po szkole będzie wolała 5 razy przeczytać jak użyć daną funkcję, a nie bezwiednie klikać w przyciski jak wielu operatorów. Co do zdjęć przy znaczku tdj to raczej nie dla mnie :). Samo logo mi się nie podoba, jest mało kreatywne a to w sumie jeśli chodzi o pracę czy ogólnie zakład jest dla mnie dość ważne. A patrząc na te logo zakład jest ecru, ja jestem zwolennikiem kolorów i działania na wyobraźnię. Co do wymienionych firm, Liebherr dla górnictwa robi faktycznie, ale jak się nie mylę tylko albo głównie dla odkrywek. A co do porównywania firm to jest bez sensu moim zdaniem. Tak samo możesz porównywać powiedzmy Siemens i Panasonic. To nie zmienia faktu, że jest to jednak z większych w Europie a należy do Polski, a nie tylko ma oddział w Polsce, a jest zagranicznych właścicieli. Mało tego powinno się dać upusty gospodarcze polskim markom i nastawić gospodarkę wręcz nacjonalistyczną. Co doprowadziłoby do niezależności w jak największej sferze gospodarczo kraju, wzoru płac i podniesieniu kraju na arenie międzynarodowej. Zobacz np. co robi Ameryka czy Niemcy. Jeśli nastawisz gospodarkę na swój kraj, zwiększysz przychody, miejsca pracy i automatycznie zapotrzebowanie na nowe produkty co zwiększy zarobki i stopę życia. A branie wszystkiego z krajów, kt