(usunięte przez administratora)
nie zarobisz kroci, ale rzeczywiście praca jest ok.
to prawda, ze jeśli chodzi o rekalmę to mogliby zainwestować odrobinę więcej tak naprawde jak mówi @Azalin. Poza tym jak to może być jeśli chodzi o pracę konkretnie w firmie, że tak słabo płacą? Ja właśnie słyszałam, że u nich w porównaniu do Obi czy Castroamy właśnie można naprawde dobrze zarobić, to jak to wyglada naprawde?
Zastanówcie się jakie szanse na rynku reklamowym ma Nomi a taka przykładowa Castorama czy Obi. Jeżeli nie zaczną inwestować konkretnych środków na ten cel to jaki będzie sens pracowania u nich? Podejrzewam, że dobrych zarobków nie będą w stanie zaproponować ponieważ nie ma aż takich sprzedaży - czy mam rację?
maślanka, ja to się do Ciebie trochę podłącze, bo ja to też mam napięty grafik w poniedzialii i czwartki, a weekendy to już totalnie zawalone ale może da się tak ugrać żeby pracować w Nomi 3 dni w tygodniu, lub te 3 dni całe a poniedzialek i czwartek tak do 14? a no i ile za godzinę można tu zarobić?
a co się stało z Kluczborkiem, bo chyba wyparował z mapy Nomi?
już nie będzie nomi W TCZEWIE
O, własnie szukam pracy jako kasjer - sprzedawca, nie wiecie jak nomi traktuje pracowników, atmosfera w pracy fajna?
wie ktos kiedy sa wyplaty w nomi
gdyby wszystkie sprawy byłyby takie łatwe do rozwiązania to nie potrzeba byłoby kierownictwa. Widocznie w nomi tak nie jest
a dlugo to jeszcze pociagnie bo rozne chodza słuchy?
Powiem Ci tak to co cie spotkalo jest baardzo ale to bardzoo mozliwe ale niema sie co dziwic sam pracuje w nomi tylko w innym miescie i napisalas ze im powinnno zalezec na sprzedazy a tobie by zalezalo na sprzedazy z ktorej niemasz zupelnie ale to zupelnie nic tyrasz od pon do nd i czasami nocki i dostajesz 1000 zl bez zadnej premi nigdy niema premi co kwartal dadza 100 zl i mysla ze sa fajni sam nie robie tam zakupow jezdze do castoramy zeby nie dac tym bezmyslnym ludzia zarabiac pracuje tam bo musze pozdrawiam zegnam
kasjerka zarabia 1100 zl netto , oczywiscie jak sie pomyli to musi z tego jeszcze oddać do kasy, a przecież jestesmy ludźmi, pomyłki sie mogą zdarzyć każdemu, nikt nie zna dnia ani godziny. Tylko jakże bardzo rzadko się zdarza że uczciwy klient widząc pomyłkę odda pieniądze które mu sie nie należą lub dopłaci.
Sprzedawca 1350 zł brutto
To racja z tym NOMI w Tczewie przy ul.Kwiatowej.W tym sklepie wszyscy olewaja klijenta obsluga do niczego,nic nie poradza tk samo mialem wezwalem zeby ktos przyszedl b chcoalem kupic dana zecz to zawolala dana osobe na ten dzial ale przyszed po 20 min ipretensje on mila nie ja hihihi i jeszcze nie potrafil doradzic nic co wybrac poprostu NOMI w Tczewie powinno pasc bo nie dosc ze drogo tam i do lufto wszystko jest a bsluga tozenada i to wielka
Mam te same spostrzeżenia. Nie raz robię zakupy w tym sklepie i zawsze jest to samo więc to nie jest tylko odstępstwo od reguły. Trafienie we w miarę przyzwoitym czasie na obsługę graniczy z cudem, chociaż z nieuprzejmością jeszcze się nie spotkałem. Nie raz musiałem zrezygnować z zakupów z tego własnie powodu. Ostatnio wpadłem do Nomi w celu zakupu zwykłego wiertła z gabloty co powinno zająć 5 min. W rzeczywistości 15 min. trwało poszukiwanie i czekanie na kogoś z obsługi na którą się oczywiście nie doczekałem bo zrezygnowałem z zakupów.
Witam. Niewiem, czy piszę we właściwe miejsce, ale to o czym chcę napisać moim zdaniem powinno dowiedzieć się o tym kierownictwo sklepu NOMI w Tczewie przy ul. Kwiatowej. Dnia dzisiejszego, czyli 25 września 2009 roku wraz z moja mamą udałyśmy się do sklepu o którym już wyżej wspomniałam. Poszłyśmy tam w celu zakupu mebli kuchennych wraz ze zlewozmywakiem na raty... Na samym początku naszej wizyty w NOMI wydawało się, że to będą udane zakupy, ale myliłyśmy się!!! Po obejrzeniu towaru podeszłyśmy do punktu kredytowego, gdyz jak wiadomo żeby móc wziąć cokolwiek na raty trzeba właśnie udać się w to miejsce... Pani która siedziała przy biurku powiedziała, abyśmy ponownie udały się na dany dział i poprosiły kogoś z pracowników, aby przepisał na kartkę symbole i ceny wybranych przez nas produktów, więc się tam udałyśmy. Z tym, że ta pani już wzieła dokumenty... Akurat na danym dziale stały same panie, więc podeszłyśmy do nich i wyjaśniłysmy o co nam chodzi. Jedna z tych kobiet powiedziała, że juz woła kolegę z tego działy, żebysmy tam podeszły ten pan zaraz przyjdzie, miał to być nie jaki PAN [usunięte przez administratora]. Stałysmy i czekałyśmy około 15 minut, wiec zrobiłyśmy się troche nie cierpliwe. Ponownie udałysmy sie do jednej z pań i ta powiedziała, że kolega zaraz przyjdzie, ale nikt znowu sie nie pojawił. Taka sytuacja powtarzała sie jeszcze dwa razy, a jak nikt do nas nie podchodził tak nie podchodził. Mineło juz ponad 40 minut. Po chwili przyszedł pan z obsługi, ale nie sam... Przyszedł z inna klientką, która była również zainetresowana tymi meblami kuchennymi co my. MY więc bez zastanowienia powiedziałyśmy o całej sytuacji a ten pan zamiast nam cokolwiek powiedzieć odwrócił się i poszedł!! Tamta klientka była zdecydowana kupić te meble więc krótko mówiąc zwineła je nam z pod nosa. Tłumaczyła, że miała je już wczoraj zamówione i dzisiaj po nie przyjechała. No, a co my miałyśmy zrobić?! NIC!! Udałyśmy się do punktu kredytowego, żeby poprostu w takiej sytuacji zrezygnować,a ta pani z punktu nas zmierzyła i poprostu nas olała!! Powiedziałyśmy, że czekamy 40 minut a tu nikt nie raczy podejść do klienta i jeszcze go lekcewarza i że mają tu niezły bałagan. Ta pani z punktu dosłownie zrobiła PFFF i się od nas odwróciła tyłem, a ochrona całkiem sie oddaliła słysząc to co mówimy. Uważam, że obsługa tym sklepie powinna mieć inny stosunek do klienta, w końcu mówi się " KLIENT NASZ PAN" a w tym sklepie jest zupełnie inaczej!! Wydaje mi się, że ludziom, którzy tam pracują powinno zależeć na jak największej sprzedarzy, no ale widocznie się mylę... Po tym dzisiejszym nie zbyt miłym wydarzeniu już więcej nie będę robiła w NOMI zakupów,a zawsze bardzo lubiłam tam chodzić, gdyz zawsze kupiłam to co potrzebowałam.