Pytania do firmy KRUK S.A.
Mam pytanie o deklarowane podwyżki. Czy wszyscy są zadowoleni? No ja słyszę tylko głosy że to nie był termin przyspieszony tylko coś na wzór zagrywki taktycznej.
Trudno odpowiedzieć ,ale w Okręgu Zachód jeden z KR zaczął cisnąć by jak najwięcej robić wizyt po godz.17.00 ,chociaż to i tak nie ma wpływu na wyniki,kolejny wskaźnik .Robi się źle ,jeśli tak będzie ,i inni na to naciskać będą to znaczy że będziemy robić wieczorami. Nie rozumiem tego .
Wkrótce będziemy musieli robić wizyty po 20, takie chodzą słuchy. Wtedy łatwiej zastać dłużnika w domu, zaskoczyć i podsunąć ugodę do podpisu.
Ja słyszałem, że nie tylko po godz. 20, ale też trzeba będzie wyrobić dwie soboty i dwie niedziele w miesiącu. Dłużnicy wtedy siedzą w domach, mają odwiedziny rodzin, to dlaczego nie mogą mieć odwiedzin windykatora. To dopiero będzie działanie z zaskoczenia i jak w słupkach podniesie się wydajność zawierania ugód i zysku. Panie Prezesie , skąd Pan bierze takie tęgie głowy do takich pomysłów? a gdzie kodeks pracy i jak się ma do tego system zadaniowy .
Jakie podwyżki? U nas na razie cisza... w tym roku nic nie dostaliśmy. Możesz coś więcej powiedzieć w tym temacie?
jakie kadry od zarządzania takie ,,mądre" pomysły , w przypadku ewentualnych naruszeń kodeksu pracy zawsze można zawiadomić PIP celem podjęcia stosownych działań zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa
To może spytajmy swoich wszechwiedzących KR jakie to rozporządzenie reguluje nam czas pracy, skoro jest on zadaniowy ? Niech pokażą nam gdzie to zarządzenie się znajduje i kto je podpisał?
Witam, w ogłoszeniu o pracę jest magiczna informacja: „nie pracujemy w systemie premii/i prowizji” Pytanie kieruje do osób zatrudnionych jako doradca w terenie. Macie tylko podstawę??? Czy źle to interpretuję. Jakie auta przy okazji :)
Jest tylko podstawa, nie ma premii, prowizji. Jak nie zrobisz wyżyłowanego celu i cię kierownik nie lubi to idziesz na plan naprawczy.
Czas pracy reguluje tylko i wyĺącznie ustawa Kodeks Pracy!!! -art 129 KP i art. 140 KP -dotyczy zadaniowego czasu pracy ,a nie jakieś wewnętrzne zarządzenia .Podsumowując czas pracy nawet zadaniowy wynosi 40 godzin w pięciodniowym tygodniu pracy .Przekroczenie tych norm na życzenie pracodawcy oznaczałoby pracę w godzinach nadliczbowych ,a więc dodatkowe wynagrodzenie.Proponuję zapoznać się z w/wym. przepisami Kodeksu Pracy .
Ci ze zdjęcia to pracownicy czy wynajęci statyści? Wyglądają na zbyt zadowolonych, jak na pracowników. Jeśli to pracownicy i musieli się tutaj uśmiechać, to czy jeszcze pracują w Kruku?
Co się dzieje z flotą? Słyszę że nowe auta po wakacjach a jakaś decyzja biznesowa że nie zmieniają opon na letnie i do wymiany auta trzeba tak jeździć? Ktoś coś wie?
Rzeczywiście w czerwcu 2021 roku rozpoczynamy wymianę samochodów dla naszych Doradców Terenowych. W przypadku niektórych aktualnie użytkowanych samochodów, które nie mają na stanie opon letnich, nie kupujemy nowych zestawów letniego ogumienia, bo auta te podlegają całkowitej wymianie. Wyjątkiem są sytuacje, w których aktualnie używane samochody miały uszkodzone lub zużyte opony zimowe - wtedy podejmowaliśmy decyzję o kupnie nowych opon letnich, pomimo tego, że właśnie rusza wymiana samochodów na nowe. Z pozdrowieniami KRUK S.A.
Czy wy w ogóle wiecie jak opona zimowa zachowuje się w letnich upałach? Brawo brawo, oto przykład jak firma Kruk dba o bezpieczeństwo swoich pracowników. Brak słów, wstyd! To się nadaje do zgłoszenia do PIP, a wręcz i prokuratury jako celowe narażanie pracowników.
Firma krzak, windykacja terenowa nęka moją rodzinę pytam się jakim prawem? w głowach się przewraca???WY NIE MOŻECIE NIC!!!! Kolejna wizyta terenowego odbędzie się w asyscie policji i mojego adwokata...Może to czegoś was nauczy skoro łamiecie prawo!!!!
Jezeli nie istnieje to nikt sie nie kontaktuje w sprawie spłaty ale jak sie pożyczyło to trzeba oddać a nie robic wszystko zeby tego uniknąć.
podaj adres a przyjadę nawet jutro :) oczekuj mnie w asyście policjanta, prawnika a nawet strażaka i księdza :))
@hahah jesteś żałosny jak ta cała firmeka straszyć to sobie możesz babcie w kościele za brak maseczki:)
bredzisz stary. jak to nikt się nie kontaktuje w sprawie spłaty jeśli dług nie istnieje? jak ty się kontaktujesz z człowiekem i go nękasz to skąd wiesz że dlug istnieje? bo tak ci kierownik powiedział? bo tak ci w komputerku napisali? hmmm ale jak się pożyczyło to trzeba oddać a nie robic wszystko zeby tego uniknąć? idź to powiedz tym z getback :D pożyczyli na obligacje to niech oddadzą ludziom kasę
Póki co Ty straszysz policją a ja pytam kiedy i gdzie mam przyjechac :) Nie strasz nie strasz bo .... :))
Tak sie kończą dyskusje jak komuś brak argumentów i sam sie zakreci w swoich bredniach :)
nie bądź taki cwany, przyjedziesz pokazać jaki jesteś twardy, a tu nieznanemu strażakowi wilczur się urwie ze smyczy i co zrobisz gogusiu?
Oho... głos forum sie odezwał :) sądzac po rzucanych dzbanach pod kilkoma nickami :) wszechwiedzacy znawca prawa i obyczajów :) jak czytam posty to przy braku argumentów odwracajacy kota ogonem i zaprzeczajacy sam sobie :) jak mówi pewne przysłowie ...sprowadza do swojego poziomu i pokonuje doświadczeniem :) A co do nękania o którym tak ciąglę opowiadasz to sobie poczytaj albo przytocz jego definicje :) Musisz miec jakas tarume z tym nekaniem albo sam masz problemy i myslisz ze slowo nekanie albo RODO czy nie wiem co jeszcze robi wrazenie ;) Informować powtarzam ....informowac zebys zaraz nie przekrecil albo sam sobie tego inaczej nie przetlumaczyl mozna zawsze wszedzie zgodnie z prawem jesli zadłużenie istnieje czyli prosciej dla Ciebie ...co juz ktos chyba probowal Ci tlumaczyc ... niesplacone zadluznie istnieje dopoki nie zostanie splacone ....i moze minac i sto lat a osobe zadluzona mozna informowac ....powtarzam informowac ze dlug jest i taka osoba moze to sobie zgłaszac gdzie chce ile chce i tyle :)
wskaż w którym miejscu odwracam kota ogonem i zaprzeczam sam sobie? jakie dzbany pod kilkoma nickami? coś cię może straszy po nocach? możesz to jakoś wyjaśnić? słucham uważnie windykatorku. owszem, zgodzę się z tym iż list wysłany raz na miesiąc czy telefon nawet co tydzień w sprawie przedawnionego roszczenia - od strony prawnej niełatwo podpiąć pod art. 190a§1kk, aczkolwiek art. 107kw już mógłby tutaj prędzej zadziałać. jednakże - byłoby ciężko. rzecz jasna jeśli roszczenie nie istnieje - jest szersze pole dzialania, tak więc nękanie od strony prawnej jest pojęciem bardziej skonkretyzowanym i zawężonym niż w potocznym tego słowa znaczeniu. a właśnie o potocznym tego słowa znaczeniu mamy tutaj do czynienia - albowiem jak inaczej nazwać takie "informowanie" raz na tydzień przez parę lat? swoją drogą jaki cel chcesz osiągnąć takim "informowaniem"? przez telefon jedynie usłyszysz abyś się "błyskawicznie oddalił" i to w podskokach, a pojedziesz w teren to jeszcze coś niechcąco wyłapiesz, i nie będzie to gotówka :) na co ci to?
hahah także ty widzę że jesteś nawiedzony windykator ale takich (usunięte przez administratora) nie brakuje a szczególnie w kruku :) w sądach przegrywacie na całej lini :) także swoje wypociny pisz do szefa bo się zapłaczesz ja będziesz zakuty w kajdanki :)
Oj misiu pluszowy.. ile Ty pracujesz? z 2 lata? Co Ty za brednie wypisujesz :) Te zagrywki sprzed 10 lat o nie grożeniu a informowaniu są mega przestarzałe. Leciałeś już po starych orendżach czy jeszcze do nich nie dotarłeś? DNA "dług musi zostać spłacony" traci każdy, kto widzi czym się dokładnie operuje w K. Abstrahując już od tego. Nie znasz konkretów sprawy to nie kozakuj bo sam nie wiesz na ile w ogóle sensowne są zobowiązania osoby, która rozpoczęła wątek. Przyjmij to jako lekcję.
Kolejny Jolo kolo głupio-mądry :) Ty sie chyba zerwałeś z choinki albo z czegos innego :) Nie chce mi sie juz nawet odpisywac na wywody mistrza Anty ...albo Klienta :) a Ty BYŁY pracowniku o ile nim jestes w ogóle bo tu jak ktos slusznie napisal wiekszosc sciemy i prowokacji... jestes niedoinformowany i to o dobre 10 lat :) A zanim sie wtracisz bez sensu, przeczytaj ze zrozumieniem o czym mowa ...."dlug musi zostac splacony"... moze Ty tak twierdzisz , jesli tak to ok Twoje prawo. Nikt nic nie musi, jego wola:) jesli nie widzisz roznicy miedzy twierdzeniem ze zadłuzenie istnieje dopki nie zostanie splacone a dług musi zostac splacony to wróć do szkoly czym predzej i to do podstawowej :) Opuszczam z ulga to wasze kólko wzajemnej adoracji i zycze cierpliwosci i odpornosci kolejnym podejmujacych wyzwanie walki z głupota :)
kruk przez długie lata wysyłał do ludzi pisemka, w których czerwonymi literami stało jak byk: każdy dług musi zostać spłacony. dysponuję nawet takimi liścikami, trzeba by pokopać w archiwum.
skończ już pajacować, bo widzę że nie potrafisz zrozumieć iż te pisemka były wysyłane do moich klientów - i okazalo się w sądach że jednak nie mają oni żadnych długów! tak, sąd oddalał powództwa co do jednego. więc już się tak nie napinaj jak plandeka na żuku, bo ci jeszcze od tej napinki gumka w rajtuzach strzeli i co wtedy zrobisz cwaniaczku ze słomą w laczkach?
Nie wierzysz w to co napisałeś! Odsetki od spłaconego kredytu itp,.bo ktos sobie tak wyliczył i co masz do tego podstawę skoro prawo stanowi inaczej? Domagacie się czegoś na co dokumentów nie macie, a każdy sąd odrzuci wasz pozew i ile pójdziecie taką drogą . .Nie ściemniaj, bo wiesz że to co napisałeś nie do końca jest prawdą. Co kupują ano śmieci bankowe. telekomunikacja ubezpieczenia ,hipoteki bez zabezpieczenia, czyli cały szajs windykacyjny. itd. Gdzie umowy pi ,aby wykazać że klient ma jakiekolwiek zobowiązanie.?
Sam przebieg był jasny klarowny, kontakt na bierząco. Rozmowa na Teams z rekruterami i kierownikiem później drugi etap w oddziale firmy z kierownikiem i trenerem. Niestety po tym etapie, kiedy człowiek musiał wziąć wolny dzień w pracy, ponieść koszty dojazdu, odpowiedź zwrotną zwykły e-mail z podziękowaniami za udział. Zero telefonu z uzasadnieniem decyzji. Drugi etap rozmowy w piątek na początku tygodnia, najdalej do końca miała być odpowiedz, a jej brak w następnym tygodniu przychodzi tylko wiadomość e-mail. Jednak po drugim etapie oczekuję się czegoś innego, innej kultury kontaktu. Niestety, w moim odczuciu jej brak.
Pytania standardowe jak na stanowisko.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Witam, chciałbym się dowiedzieć coś o pracy jako programista .Net w tej firmie. Jak podchodzi się do kontroli czasu? Jest rygorystycznie? Czy może jak robisz co do ciebie należy to nikt nie zwraca uwagi na ciebie? Czy procesu Scrum'owe są utrzymywane w porządku? Czy developerzy dostają w miarę wolną rękę do pracy nad rozwiązaniami?
dużo u was ludzi z hoist z terenu? Tam już padaka - brak dobrych spraw- tam samo tylko zostało odbijanie się od klamki. Kolega pisał że podobno wszyscy szukają roboty i dlatego pytam.
KIEDY NOWY SZEF TERENU??
A co ze starym? Firma chce mu podziekowac za wspolprace czy sam postanowil kontynuowac kariere poza strukturami firmy ?:)
czy nie zastanawia Was dlaczego od miesięcy na pierwszym planie znajduje się problem planów naprawczych, przypadek? to pokazuje kim my dla firmy jesteśmy, jak Nas się szanuje
Przeczytaj lekturę szkolną a może czytałeś/łaś MORALNOŚĆ PANI DULSKIEJ to taki szacunek w tej firmie był dla pracownika a szczególnie tych z DT
A czy można odmówić przyjęcia planu naprawczego? Albo się odwołać? Przecież wiadomo że obarczono nas mnóstwem nierealnych wskaźników, cele, nie idzie tego ogarnąć przynajmniej nie przez 8h pracy. ...zawsze będzie coś nie tak
Lepiej dać sobie z tą pracą spokój i poszukać czegoś innego jak już ktoś pisał Kruk idzie na (usunięte przez administratora) o ile jak już tam nie jest.
Z tego co się orientowałem to musisz podpisać plan naprawczy bo inaczej jest podstawa do zwolnienia bez wypowiedzenia, ale po skończonym planie naprawczym gdy będą chcieli cię zwolnić idziesz do sądu i na 90% masz sprawę wygraną. Czytałem wyrok dziewczyny która podała swój bank o nie realne plany, sprawę wygrała sąd kazał zapłacić pracodawcy odszkodowanie około 40 tys. zł
Tak jak napisal ktos wczesniej musisz podpisac plan naprawczy. Ale nie jestem pewien czy musisz czekac do konca jego trwania, aby zglosic to do sadu pracy. Jezeli juz to zglosisz, to sprawe wygrasz na pewno, bo pracodawca bedzie musial udowodnic przed sadem, ze twoje cele sa wyliczone na podstawie potencjalow, a jak wiemy w kruku nikt nie wie, co to jest potencjal. Poza tym nikt nie ma prawa rozliczac ciebie np ze skutecznosci wizyt, na sprawach, na ktorych ktos nie mieszka albo sa bledne adresy. Przedlozenie tego z twojej strony w sadzie juz pokaze, ze plan naprawczy jest bezpodstawny. Z drugiej strony, jesli taka sytuacja ma miejsce, to dowiedz sie czy nie podchodzi pod (usunięte przez administratora) to, ze ktos cie rozlicza z czegos co jest nie do wykonania. Generalnie sprawy zwiazane z planem naprawczym mozna chyba najpierw zglosic do hr i oni chyba powinni sie do tego odniesc, ale biorac pod uwage sytuacje z przeszlosci pewnie i tak nikt nie sprawdzilby zgodnosci takiego planu.
Plany naprawcze są w FK tylko po to, by mieć następnie podstawę do zwolnienia pracownika. Nie przypominam sobie by kiedykolwiek w FK było inaczej. Pracuje ponad 10 lat jako DT i nie znam przypadku, kiedy DT zrealizowałby założenia planu naprawczego. Plany się posypią bez dwóch zdań bo KR s.....ją żarem o swoje stołki. Zobaczcie ilu juz nim wyszła teraz słoma z butów. Wszystkich starych pierdzistołków powinno odesłać się do lamusa. Do czego w dzisiejszej dobie KR sa potrzebni? Toniemy Panie i Panowie DT, a na powierzchni zostanie tylko szumowina.
Jak czytam takie komemtarze to zostanawiam sie czy naprawde jestes tak gloopi czy tylko udajesz? Podaj geniuszu jak rozwiazac sytuacje, gdy kazdego dnia ma sie sprawy z nieaktualnymi i blednymi adresami? Jakie znalezc rozwiazanie takiej sutuacji? Pochwal sie swoja blyskotliwoscia w koncu dla chcacego nic trudnego. Tak, jezeli firma oczekuje wynikow to musi dac pracownikowi jak najlepsze sprawy a nie takie jak zostaly opisane czy sprawy przedawnione ktorych klient nie musi splacac. Podam ci baranie przyklad moze zrozumiesz. Jak zostawiasz samochod u mechanika ktory mowi ci ze musi wymienic jakas czesc zeby zrealizowac cel czyli naprawic samochod to kazesz mu wykazac sie inicjatywa i naprawic cos co jest do wyrzucenia? Analogiczna sytuacja jest w kruku i w kwestii spraw. Jesli masz mozg zamiast siana to wlasnie to zrozumiales. A jezeli nie to znaczy ze nadajesz sie tylko do tarcia chrzanu.
Plan naprawczy to naprawczy jest tylko z nazwy. Kiedys jeden z nadal pracujacych kierownikow mowil ze taki plan nie ma na celu pomocy dt w realizacji celow tylko jest sztucznie zawyzony aby dt go nie zrealizowal i aby go po koncu trwania takiego planu zwolnic. I jest to pewnego rodzaju przedluzenie pobytu pracownika w firmie oraz taki parasol ochronny dla firmy gdyby pracownik podal do sadu pracy ze zostal nieslusznie zwolniony. Szkoda tylko ze ten parasol jest dziurawy bo skoro nie ma ma celu pomocy tylko dobicie to sad pracy zawsze stanie po stronie pracownika. Zawsze mnie tylko zastanawialo to ze zarzad czy hr daja zielone swiatlo na takie "plany naprawcze"
Przypominam rowniez ze w kwestii kierownika lezy motywacja i pokazanie pracownikowi jak podchodzic do takich klientow. Jezeli sprawa jest przedawniona to klient nie ma obowiazku splaty takiego zobowiazania niezaleznie czy dlug istnieje czy nie. Nikt nawet nie ma prawa probowac windykowac takiego klienta ani prowadzic zadnych dzialan na sprawie. Reasumujac sprawa taka nadaje sie do kosza czyli do umorzenia. Mowienie ze sprawa przedawniona nie oznacza ze dlug zniknal to mozna sobie mowic na szkoleniach a nie u klienta do ktorego nawet nie mamy prawa zapukac. I nie kazdy dlug musi zostac splacony. Zasiegnij informacji o umorzeniach zobowiazan przez wierzycieli.
Idąc Twoim tokiem rozumowania jesli pożyczę od Ciebie 100zł a potem nie oddam, odczekam kilka lat aż pożyczka się przedawni to znaczy że dług juz nie istnieje, zniknął? Czyli jakby go nie było i bym nigdy nie pożyczał od Ciebie tych 100zł? Nie bedę mogł się przypominać, upominac ?Jeśli tak myślisz to gratuluję logicznego myślenia:)
Panie KR jak czytam te Twe " wypowiedzi" to mi się wierzyć nie chce ,że ktoś o takich poglądach jest KR ...Szczerze współczuję kolegom i koleżankom którzy są w Twym regionie.
Maharadża windykacji bynajmniej:) Klasyczne fake konto a wszyscy spazmów dostają. Gratuluję maharadża za determinację oraz reszcie za uporczywe branie serio fake gościa.
Jesli pozyczysz ode mnie 100 zl tak po kolezensku to wydaje mi sie ze nie ma czegos takiego jak przedawnienie. Umawaimy sie na termin oddania i jesli mi nie oddasz to albo bede sie upominal albo oleje temat bo glupota byloby dla mnie nekanie cie o smieszne 100 zl. Gdybym ja pozyczyl od ciebie 100 zl to mozesz nawet 20 lat domagac sie o te pieniadze i nawet pojsc z tym do sadu tylko i tak nic nie ugrasz bo tego dlugu nie ma fizycznie skoro nie masz zadnego potwierdzenia. Jesli sporzadzilibysmy umowe pozyczki to moglbys sprawe oddac do sadu i dalej to ta instytucja orzeklaby co dalej. Tylko zaden sad nie nakazalby oddac mi twoich 100 zl np po 20 latach od miniecia terminu oddania pieniedzy (bo tez tak stare sprawy sa w obsludze dt) bo juz dawno minal termin oddania tych pieniedzy. W takim przypadku dalej mozesz domagac sie ode mnie tych 100 zl ale i tak nic nie dostaniesz. A ja majac wyrok sadu moge zalozyc ci sprawe o nekanie. Reasumujac upominac sie mozesz ale mozesz nabawic sie konsekwencji i tak nie otrzymasz juz tych 100 zl. Bardzo wspolczuje braku logicznego myslenia :))
Reasumując....:) Coś Ci wydaje... albo nie wydaje ... wspołczuje po raz kolejny :) Sprawa jest prosta - POŻYCZAM = ODDAJĘ i nie ma co Ci sie wydawać lub nie. Pożyczasz od kogoś cokolwiek czy to rzecz czy pieniądze czy to 1zł czy 100zł to trzeba potem ddać, zwrócić to co się pożyczyło. Jeśli ktoś myśli inaczej i będzie twierdził że tego nie ma, to znikneło, już nie musi bo mineło ileś czasu itp itd to po prostu brak kultury, zwykłe (usunięte przez administratora) i (usunięte przez administratora) PS. Jesli Ty też masz takie podejście do oddawania tego co od kogoś pożyczasz to strach Ci czegokolwiek pożyczac... :) Pozdrawiam i konczę dyskusje bo jak sadzę zaraz przeczytam kolejne rewelacje a temat uważam za zakończony:)
A to nie ty ich rekrutowałeś?
Sprawa jest prosta - dlug przedawniony, klient NIE MA OBOWIAZKU GO SPLACAC!!! Tu nie ma o czym dyskutowac. Takie jest prawo i moralne aspkety nie maja tu nic do rzeczy. Nikt nie neguje istnienia dlugu mozna dochodzic roszczenia przez wiele lat ale przedawnienie jest ponad tym. Na szkoleniach wielekrotnie bylo to mowione oraz to ze na sprawach przedawnionych nikt nie ma prawa windykowac klienta tylko co najzwyzej zachecac go do splaty bo nie musi tego robic. Zapomniales o tym czy skupiales sie na zapamietaniu sekwencji zdania ze dlug jest przedawniony ale nadal istnieje? Dobry pomysl koncz dyskusje i oszczedz sobie wstydu bo prawa ani orzeczen sadow nie przeszkoczysz:)) Ps nigdy nie pozyczalem od nikogo pieniedzy ale jak ktos pozyczal je ode mnie i ich nie oddawal to nie biegalem za nim przez kilkanascie lat. A piszac ze cos mi sie wydaje - to byl sarkazm;)) taka sytuacja o ktorej napisalem jest jasna i oczywista bo jak nie ma zadnych dokumentow potwierdzajacych dlug/pozyczke to prawnie to nie istnieje.
Ale czym konkretnie chcesz motywować, jak nie spłacę to co? Dokonasz samospalenia z oburzenia, czy co? Słyszysz, że sprawa przedawniona, to żegnasz się grzecznie i oddalasz się pospiesznie w podskokach, ponieważ pan dłużnik nie ma już ochoty na konwersację z tobą, cała filozofia.
Myślisz że niejeden tak kozaczył, a kiedy przyszło co do czego to pieniążki ładnie spłacił? My na codzień mamy do czynienia z takimi krzykaczami, mocnymi w gębie do czasu aż proszą o ugodę i płacą.
Urzekł mnie ten wpis. Zmotywował mnie do wpłaty. Już lecę na pocztę, wolałbym nie mieć do czynienia z takimi wymiataczami ;)
Przy przedawnionej sprawie? Albo z oddalonym powództwem? Flusiu, nie rozśmieszaj mnie, błagam ! Jak tak bardzo chcesz, to możesz podjechać, sprawdzimy. Jakim autorytetem w negocjacjach ma być bida w małym krukowym autku, która jest tu trzymana z litości, bo nie może znaleźć pracy gdzie indziej.
A tak z innej beczki panowie i panie, czy ktos wie jak zakonczyla sie sprawa sadowa przeciwko jednej z liderek CC w Szczawnie za (usunięte przez administratora) Dziwnym sposobem wszyscy nabrali wody w usta, nikt nic nie wie....
Sory ale ja wysiadam nie da sie tego slichac co oni mowia panowie zapraszam do terenu. Jak mozna takie rzeczy opowiadac co wy myslicie ze my jestesmy bez mozgi? Jakie argumenty wpisy w bazach wiekszosc naszych kl ma juz dawno negatywy i maja to w du... A ostanio pabi powiedzialdmz ze nie przedluzy umowy na tel to po mojej wizycie zadzwonila i mi poqwiesIala ze przedluzylq bo przy kontynuacji umowy nikt nie sprawdza big i eryif bo jsst juz kl. I dostala nowy tel. A. Z sprawa poszla do adwokafa i jej powiedzial za za chwilowke to kruk moze na drzewo spadac olplacila raty i za przsdluzenid dlug jest dplacony a to ze jruk kupil z odsetkami wirtualnymi to ich problem. Czas na zmiany.
Jak tam plany naprawcze już ruszają w naszej firmie? Słyszałem, że to już kwestia czasu. Coraz więcej osób o tym mówi. Tarcza już się skończyła.
Witam wszystkich Jesli chodzi o wyplate dewiden dla akcjonariuszy to jest bardzo ale to bardzo dziwne ale Prezes ma do tego prawo. Skoro wyplacamy z zysku laczonego za kilka lat to pytanie pracownikom sie nic nie na lezy? Bo przeciez mowiono od 2 lub 3 lat ze jest zle i slabo a teraz co okazuje sie ze bylo super. No tak nie trzeba byc wybitnym ekonomista zeby przeliczyc ile pracownicy dostali 200 punktow nawet nie pisze w zl bo kazdy wie a i podatek zaplac to jakies 140 czysto liczac wszystkich pracownikow to okolo 450 tys netto a jak to sie ma do 152 mil. Ja rozumiem ze akcjonariusze sa wazni i trzeba o nich dbac ale pracownik chyba tez jest wazny skoro wypracowal przez tyle lat taki zysk firmy. Uwazam ze firma miala zysk wiekszy za 2020r skoro byl rekord wplat. A koszty spadly przez covida to co sie zadzialo ze taki splaby aaaa odpis byl wszystko jasne. Nikt tu nie chce nie wiafomo jakich premii ale za uczciwie wykonane zadania i praca na pierwszej lini powinno sie z pracownikami podzielic.
Zarząd dba o interesy akcjonariuszy.... I swoje. Przecież to oczywiste. (usunięte przez administratora) Generalnie większość chyba wolałaby nie oglądać tych fałszywych wiadomości i słuchać jak ktoś oczekuje od nich, że to ich motywuje. Pal licho, brak premii w imię ustabilizowania sytuacji i budowania się na następne lata jest to zrozumiałe dla większości. No ale brakuje gdzieś tu zbieżnych działań. Wczoraj oszczędzajmy wszyscy a dzisiaj oszczędzamy na Was. Miłego weekendu.
a wiesz ile nasz Prezes ma akcji z tego co słyszałem to na wypłacie dywidendy zarobił około 18 mln. zł chyba że to plotka
Witam Co to sie robi panie i panowie w naszej firmie o co tu chodzi? Czy na pradwde firma chce sie pozbyc ludzi? Dla mnie dzialania sa nie zrozumiale wogole. Jak mozna od 2016r wydawac kupe kasy na nowy zystem plus szkolenia wyjazdy imprezy nowe modele rozmow kola sprzedazy i inne rzeczy. A teraz przeszkolonych ludzi sie pozbywac badz im nie placic godnie. To nie zrozumiale wsadzic w pracownikow kase a pozniej co? Zreszta szefostwo nie przewidzialo jednej rzeczy ze ludzie juz pracuja na 2 etaty a kruk do 15 a pozniej gdzie indziej lub od 13 w kruk co daje obawe taka ze nie walczymy o cel bo po co.za darmo. Umarlo. Drodzy koledzy i kolezanki czas na ewakuacje
Sprawa jest prosta. Kazda zlotowka wydana na system, szkolenia, nowe modele etc ma sie zwrocic. Najwyrazniej pieniadze wydane na wspomniane przez ciebie kwestie juz sie zwrocily i firma moze pozwolic sobie na redukcje. Tak dziala duzy biznes. Nie zapominaj tez, ze po cos jest e-kruk. Im wiecej e-krukow, tym mniej potrzebni sa dt, to oczywiste. Poza tym od wielu lat rynek wierzytelnosci praktycznie nie istnieje i przez to za bardzo nie mamy na czym pracowac, wiec pytanie nasuwa sie samo, po co trzymac dt?? W ciagu roku pieniadze jakie zaoszczedzi firma na samym paliwie sa zacne, a jak sie doda pensje, samochody, kolejne szkolenia,, itp to jest to pewnie kwota podobna do tej jaka przynosimy, a niewykluczone, ze bedzie wieksza. U konkurencji juz wszedzie albo redukuja etaty do minimum albo calkowicie zlikwidowali teren i poszli w rozwiazania sieciowe, bo to potezne oszczednosci i bardziej sie takie rozwiazanie oplaca zwlaszcza, ze za bardzo nie widac perspektyw na lepsze czasy dla branzy windykacyjnej.
Nie naleze do sob ktore pisza negatywne opinie na temat firmy w myorej sie pracuje bo to po prostu nic nie daje. Ale podziele sie czyms co mnie bardzo zdenerwowalo i pokazalo jak firma szanuje swoich pracowniow. A mianowicie chodzi o qwiz ktory m sie odbyc 11.02 jak mozna robic zespoly po 5 osob i dawac wygrana w bonach sodexo dla tej piatki a reszcie nic przeciez sa zespoly wieksze po 12 i 13 i 14 osob co z nimi? Co to konkurs dla wybranych. Przeciez wiadome jest ze jak dany zespol wygra to sie nie podzieli z reszta bo musza podatek zaplacic od wygranej. Nie rozumiem. Moze i fajna inicjatywa, ale dla wszystkich a nie dla wybranych. Co reszta sie nie liczy. A druga strona medalu to taka ze na swieta nie bylo bonow a teraz sa? No tak ale tu jest mniej ludzi. To taka sugestia ze slabo to wyglada. Nie ma mozliwosci by wszyscy wzieli udzial w tej zabawie zeby kazdy mial szanse?
O czym ty piszesz? Jak dla wybranych? Przecież to nie ma być dla całych zespołów tak jak pracujesz 12 czy 14-osobowych, tylko dla grupki znajomych z pracy. I ma być po 5 osób w drużynie, ja tak biegałam z koleżankami w Biegu firmowym że się zbierałyśmy w piątkę i biegłyśmy. Jak zespół jest 12 czy 14os. to może sobie zrobic dwie albo i trzy druzyny. Czasem nie chce mi sie wierzyć w maruderstwo niektórych. A z tymi nagrodami to juz w ogole nie rozumiem o co ci chodzi - wygrana drużyna wygrywa nagrody, bo będzie najlepsza. Dlaczego niby służbowy "zespół" miałby dostać nagrody skoro w drużynach mogą być ludzie z różnych zespołów? Nagrody są dla tych, co są w danej drużynie, która sie zglosi. Czemu niby miałby się ktoś z kimś dzielić? Ja to zrozumiałam tak że to ma być zabawa dla znajomych z pracy a niekoniecznie całych wielkich zespołów, które czasem liczą i po 30 czy 40 osób. To to byłoby niby bardziej sprawiedliwe, że masz w jednej drużynie 30 osób, a w drugiej 3 albo 4 bo tyle ich jest akurat w zespole? Serio żal czytać takie bzdety. No chyba, że nie masz kolegów z pracy z którymi możesz zgłosić drużynę to już Twój problem.
Czytając takie wpisy mam podany na tacy obraz większości pracowników tej firmy. Jeżeli ludzie bardziej skupiają się na zasadach jakiegoś quizu, niż na tym, że w firmie nie ma premii, podwyżek inflacyjnych i większość wrocławskich korporacji już dawno przeskoczyła finansowe możliwości Kruka, to nie wiem czy jestem zdziwiona, rozbawiona, czy może jednak załamana.
Radziłabym popracować nad umiejętnością czytania ze zrozumieniem i zapoznać się jeszcze raz z zasadami quizu... Jeśli czytanie po cichu nie zdaje egzaminu proszę przeczytać na głos gdyż może się okazać iż przyniesie to wymierną korzyść :) Na marginesie naprawdę głupszej wypowiedzi dawno nie widziałam.
Ale ty tak serio??? Przeczytaj ze zrozumieniem cały komunikat, przecież quiz jest skierowany do wszystkich pracowników, tylko się startuje w 5 osób w drużynie. Jak ty sobie wyobrażasz drużyny kilkunasto osobowe w takim quizie? Zbierz 5 osób i startuj. Każdy ma równe szanse. Czego ty się tu doszukujesz?
Bardzo fajnie, że akurat teraz trafiłem na te opinie. Teraz mam już pojęcie, z kim mam do czynienia po drugiej stronie słuchawki, i że są to zestresowani nieszczęśliwi ludzie. Niech korpo idzie do piachu! Niech sprzedają długi komu chcą, bo im więcej ludzi poczyta o tym, co dzieje się w Kruku, tym mniej będzie płacić :-)))) po co utrzymywać stado kierowników, którzy nawet nie raczą swoim pracownikom przyznać premii czy innego uznania?
Gościu obserwujesz wyniki,cała Polska na zielono,cele roczne porobione. Dla mnie nie wypowiadaj się proszę....
Chyba jesteś jednym z tych nieudolnych kierowników. Kto jak kto ale większość pracowników zasłużyła na normalne a nie głodowe podwyżki. Choć czego się spodziewać po was. Stara gwardia co się nie zmienia od 10 lat i zero pojęcia co się dzieje na dole
Jeśli dla ciebie najważniejsze jest i interesuje cię co się dzieje na dole, to może lepiej zatrudnij się w kopalni.
Gdyby ktokolwiek miał jeszcze jakiekolwiek wątpliwości o poziomie i kulturze naszych KR to ten komentarz pokazuje jak niektórym z nich słoma z butów wychodzi.
Czy możecie coś więcej powiedzieć o stanowisku specjalista ds. Rozwoju produktów? Na czym ta praca polega, jaka atmosfera w zespole, czego można się nauczyć?
Nie warto. Dział wydmuszka na który firma nie ma pomysłu od ponad 2 lat. Zespołu nie ma bo ciągle ktoś z tamtad odchodzi. Za moich czasów zbieranina ludzi z przypadku, teraz z tego co wiem też nie jest lepiej. Licz się z tym że za marne grosze będziesz musiał rozkręcić ten niewypał na własnych plecach
Myslicie ze beda premie roczne?
A ktoś z Doradców dostał chociaż maila z gratulacjami od dyrektora ds. wierzytelności detalicznych?, bo z tego co mi wiadomo to zatrzymał się na wszystkich w firmie, którzy nie są doradcami.
Mam pytanie do wszystkich tych, co odeszli z tej firmy. Ciężko było? Próbowali jakoś was zatrzymać? Kierownik nie robił problemów, wyrzutów? Jestem w trakcie rekrutacji w innej firmie, ale zwyczajnie mam pietra czy przełożona nie będzie mi robić problemów. To "trochę" nawiedzona kobieta i nie wiem jak sobie zaplanować odejście. Mam 3mc wypowiedzenia a wiem, że atmosfera może być delikatnie toksyczna, bo nie jedno już widziałem
Mi się wydaje że nikt nie będzie Cię zatrzymywał i robił wyrzutów nie ma ludzi nie zastąpionych podpiszą ci za porozumieniem stron
w moim przypadku kasa się zgadza, bo zatrudniając się wynegocjowałem ile chciałem. dla mnie to ważniejsze, niż ochłap rzucony na święta. ale kierunek w którym zmierza firma absolutnie mi nie odpowiada. wymagająca nauczycielka?! kto to wymyślił? mamy traktować klientów jak dzieci? karcić, jeśli nie będą wykonywać poleceń? strzał w kolano droga firmo. jako pierwsi na rynku zmieniliście podejście do osób zadłużonych. zaczęliście mówić o klientach, pojawił się szacunek. teraz wracamy do tego co było - bo wymagająca nauczycielka zawsze będzie patrzeć z góry na swoich podopiecznych. benefity zmienione w zależności od wysokości wynagrodzenia, premii nie ma, bo nie motywują, bonus na święta nie ma, bo jest źle mimo, że jest dobrze, a nam drogie kruki pozostaje "być wdzięcznym i doceniać" (cyt.). a tej sytuacji można zrobić jedno - zagłosować nogami. Podsumowując - pracowałem w gorszych miejscach. wierzę, że są lepsze, o czym niebawem mam nadzieję się przekonać