myślicie że w ogóle jest szansa na jakaś podwyżkę po roku pracy?
Praca trwała miesiąca - zwolniłam się - na szkoleniu było miło ale się skończyło szybciutko - (usunięte przez administratora) Pracowałam na call center. Prowadziłam rozmowy i powiedziałam głośniej bo w biurze było serio głośno. I już ze jestem (usunięte przez administratora)i nie profesjonalna. Nie zapamiętałeś czegoś już poniżanie. Nie możesz iść na przerwę bo koleżanka co pracuje dłużej musi teraz i często siedziałam bardzo Głodna. Pacjent cię wyzywa trudno zero reakcji. Ja płakałam w tej pracy codziennie z bólu jaki dawali mi współpracownicy. Zakazano mi picia mleka bez laktozy które było tam dla „pracowników” jak się okazało jest dla lekarzy a nie dla mnie. 2023 rok był i nawet mleka nie było- dostałam za to opieprz. - rotacja. Byłam na szkoleniu z innymi trzema osobami. No cóż jedna została dziewczyna tam. Ja i dwójka pozostałych nie wytrzymaliśmy. - lekarze którzy krzyczą, wyzywają i cię poniżają. - biuro. Ahh biuro. Nie było klimatyzacji przy upale 30 stopni. Otwarte okno przy ruchliwej uliczce pomiędzy blokami. Biuro na przeciwko bloku gdzie ludzie na nas patrzyli. Takie warunki. Rozwalona kuchnia. Nie sprzątający po sobie ludzie. Sprzątaczka co się brzydziła (usunięte przez administratora) wynieść. SPRZĄTACZKA XD - strój roboczy. No cóż koszula która się rozwalała i się w niej gotowało. - jak się zwolniłam okazało się że już się ze mnie śmieją, wyzywają i się cieszą że mnie nie ma. BRAWO wykończyliście kolejna osobę. Potrzeba wam gratulować ? - śmieszne pieniądze. To tragedia na pełen etat a zarobione w trzy tygodnie 800 zł. No sory XD. Praca w zespole (usunięte przez administratora)wrednym i poniżającym. Zniszczą cię jak mogą a żeby poczuć się lepiej. Zero wsparcia, nikt nie pomoże. Kierowniczko zamykające się w biurach bo nie chcą ci pomóc. Pracują tam same kobiety. Bardzo dziwne miejsce. Pacjentów też nie szanując chyba że płaci ci 10 tysięcy za operację. Ciągle system walił nie dało się pracować. Stanie na zmywaku na call center bo ktoś nie sprząta. Smród w biurze od (usunięte przez administratora) i jedzenia w zlewie. Na moje pytanie czy zdarza się że operacja się nie uda, dostałam odpowiedź „codziennie, każda operacja się nie udaje” gdzie większość jest prywatnie i to za duże pieniądze. Zmarnowany czas. Praca bardzo nie miła. Nie polecam
A ja się nie zgadzam z tą opinią. Faktem jest, że trzeba było przyswoić ogrom wiedzy, aby bez problemu porozumiewać się z pacjentami. Trudno było liczyć na pomoc osoby, która w tym samym czasie rozmawiała przez telefon z pacjentem, dlatego nie zdziwiłaby mnie irytacja kolegi/ koleżanki, który musi pracować za siebie i za kogoś. Materiał na szkoleniu był przygotowany mega skrupulatnie, a kierowniczki zawsze służyły pomocą, dlatego nie rozumiem, dlaczego ktoś miałby zapomnieć informacji, które dostał też w formie ściągawek, a podczas szkoleń miał pełne prawo do robienia notatek. Poza tym pamiętam, że koleżanki z recepcji i call center (te starsze stażem) zawsze mi pomagały. Co do wynagrodzenia.. 800zł???? Osoba pisząca tę opinię musiała siedzieć non stop na zwolnieniu lekarskim. Wynagrodzenie było bardzo satysfakcjonujące, a szczególnie możliwość rozwijania się i próbowania nowych obowiązków, wiążących się zawsze z podwyższonym wynagrodzeniem. Po zwrocie " SPRZĄTACZKA" widać, że osoba pisząca tę opinię także nie szanuje swoich kolegów/koleżanek z pracy. Ja nigdy nie doświadczyłam "chamskiego" zachowania ze strony swoich przełożonych lub koleżanek. Atmosfera była sprzyjająca, a w sytuacjach nerwowych szybko wyciągano do mnie pomocną dłoń. Przerwa była kwestią do dogadania. Niestety staraliśmy się, aby pierwszeństwo miały osoby, które przychodziły na 7, ale zawsze istniała opcja zjedzenia kanapki, nawet między telefonami. Czego się spodziewać w centrum miasta od budynków? hmmmm... Odeszłam, ponieważ musiałam wrócić do rodzinnego miasta. Miło wspominam ten czas oraz pożegnanie, gdzie wszyscy byli bardzo mili i zapewniali, że zawsze mogę wrócić. Ale może chodzi o przysłowie " Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie"..? P.S. codziennie piłam kawę z mlekiem, co prawda nie było to mleko bez laktozy, ale zdarzała się być przygotowana przez kierowniczkę, co było bardzo miłe :)
Hejka, a to szkolenie to jak wyglądało? Chodzi mi o to, czego tam uczyli, kto prowadzi takie szkolenie, ile czasu to trwa? Jakie takie szczegóły jakby ktoś mógł podać.
Centrum Medyczne mml - z mojego krótkiego doświadczenia w firmie, odradzam pracę w back office. Bardzo fajne dziewczyny pracujące na recepcji oraz call center (choć jest rotacja), wspaniała lokalizacja (tuż przy metrze świętokrzyska), brak nadgodzin... tyle z plusów. Niestety minusy zdecydowanie przeważają. I Niestety to za sprawą kierownictwa, które wsprowadza negatywną atmosferę. Zdecydowanie zgadzam się, że ciągle słychać obgadywanie, wyjawianie tajemnic służbowych. Niejednokrotnie słychać było obgadywanie za plecami innych pracowników. Większość pracowników w administracji, to osoby będące rodziną/znajomymi właściciela lub osoby "awansujace" z rejestracji, kierownictwo również. No ale nie mi oceniać słuszność. Oszczędzanie na pracownikach, na niezbędnych materiałach do pracy czy umieszczenie niebezpiecznych butli z gazem w niedozwolonych miejscach, zagrażających bezpieczeństwu pracowników. W komentarzach czytam czy jest szansa na zmianę. Nie sądzę. Dopóki kadra jest jaka jest, sytuacja będzie taka sama. Na szczęście moje losy potoczyły się inaczej i miałam szansę szybko pożegnać się z MML co było najlepszą decyzją! Czy polecam tu pracę? Jako pracownik niemedyczny nie. P.s. wszystkie pozostałe komentarze na stronie są zdecydowanie zasadne.
Uważam za plus możliwość awansu w tej firmie. Normalna ścieżka rozwoju. Nikt nie rodzi się dyrektorem. To miłe, że kadra docenia zaangażowanie i chęć rozwoju swoich pracowników, szczególnie rejestratorek, które dzięki poznaniu firmy od podstaw radzą sobie profesjonalnie na stanowiskach kierowniczych jak i administracyjnych. Centrum Medyczne MML daje możliwość rozwoju młodym osobom, dla których praca tutaj może być miejscem tymczasowych, a dla innych miejscem, gdzie mogą rozwijać skrzydła. Niestety trzeba się liczyć się z tym, że kompetencje pracowników są tutaj szybko weryfikowane. Przyszłym kandydatom polecam to miejsce nawet ze względu na satysfakcjonujące zarobki.
A co to znaczy satysfakcjonujące zarobki? :) Jest szansa że podasz kwotę w widełkach? Ciekawi mnie też czy jest możliwość otrzymania umowy o pracę? :)
Prosiłabym o sprecyzowanie o jakie stanowisko pytasz, jeśli będę znała odpowiedź to z chęcią podam widełki:) Tak, istnieje możliwość dostania umowy o pracę:)
Jak długo pracował tu jakiś rekordzista, który od najniższego szczebla stał się kierownikiem?
@Patrycja chyba ciągle tam pracujesz :) Ścieżka rozwoju jest na wyższe stanowiska, bo ciągle ktoś odchodzi i trzeba zapełnić luki. Nikt nie dostaje nie wiadomo jakich awansów. Kadra nie docenia zaangażowania i chęci rozwoju, a już na pewno nie są profesjonalistkami. Kierowniczki wiecznie naburmuszone, obgadujące innych pracowników, nie umieją rozmawiać z personelem. Na forum np. poprzez maila potrafią wytknąć błąd i potrafią ośmieszyć. Ale powiązania rodzinno-prywatne tak wyglądają. Zarobki satysfakcjonujące, ale atmosfera poniżej poziomu jakiejkolwiek krytyki.
nie jestem tu archiwistką i nie dociekam :) dzielę się swoim zdaniem, ponieważ uważam, że poniższe opinie wychodzą od jednej/dwóch niespełnionych zawodowo w CM MML osób i mocno mijają się z prawdą.
A ja uważam zupełnie odwrotnie, że jedyne kilka pozytywów wychodzi od aktualnych pracowników marketingu albo od samych kierowniczek ;) Negatywne opinie są na 100% prawdziwe i nie jest to miejsce godne polecenia do pracy
Dzień dobry, Po moim czasie pracy spędzonym w MML mam mieszane uczucia. Z jednej strony miła i koleżeńska atmosfera wśród pracowników, zwłaszcza recepcji. Z drugiej strony... brak organizacji, brak odpowiedniego podejścia do pracownika, brak wyposażenia nowych pracowników w niezbędne narzędzia pracy, co jest zdecydowaną podstawą. Już w pierwszym tygodniu pracy słychać było demotywujące narzekania przełożonych oraz współpracowników. Po miesiącu zza ściany słychać było słowa przełożonych, że nie chcą tu pracować, że szukają pracy, że się zwolnią. Hmm...to raczej nie wpływa na budowanie chęci do pracy. Co więcej niejednokrotnie słychać było negatywne opinie od przełożonych o wszystkich pracownikach. No cóż, brak jakichkolwiek zasad. Niby placówka medyczna, a nieustannie ktoś chory. Covid? Ok, Ty masz kwarantannę, ale cała reszta musi przyjść do pracy, łącznie z działem administracji. Przeziębienia, kichanie, kaszel - to była norma wśród pracowników wyższego oraz niższego szczebla. A co jeśli chodzi o narzędzia pracy? Stacjonarne komputery sprzed lat, brak pakietu Office. Dokładnie! 'Nie ma potrzeby wydawać pieniędzy na kolejny pakiet, jeżeli Office jest już na innych komputerach" Patrzenie na ręce, zaglądanie w komputery, obserwowanie na kamerach - to jest norma. Podejście do pracownika jak sprzed 10 lat. No cóż, nic dziwnego, gdy cała kadra zarządzająca zaczynała na recepcji Przychodni i raczej nie została wyposażona w odpowiednie kompetencje. Tak to wyglądało z mojej strony. Jeżeli ktoś chce spróbować, to ok może się tutaj odnajdzie i będą mu odpowiadać takie zasady i atmosfera. Mi się nie udało spędzić tu długiego czasu, to nie miejsce dla mnie. Choć nadzieje były duże.
No niefajne to obgadywanie i monnitoring, cięzko sie tak pracuje. Takie pytanie mam, czy pracownicy chociaz maja zapewniony pakiet medyczny w tym miejscu i moga bez problemu korzystac z porad lekarzy ?
nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Pakiet jako taki nie jest zapewniony, ale w miarę dostępności specjalistów, umożliwione są konsultacje z nimi, choć nie wiem dokładnie na jakich zasadach
Nie ma żadnych benefitów (ani karta Multisport, ani prywatna opieka, owocowe dni ani inne z tej klasyki) - "młody dynamiczny zespół" to można usłyszeć na rozmowie o pracę
Muszę się niestety zgodzić, że atmosfera fajna ale tylko wśród pracowników niższego szczebla. Jeśli chodzi o kierownictwo to już gorzej, krzyki, język jak z podwórka. Mnie najbardziej uderzyło to, o czym pisała jedna z koleżanek, że kierowniczki z taką łatwością tak negatywnie wypowiadają się nie tylko o koleżankach i podwładnych, ale przede wszystkim o firmie, w której pracują. Prawdę mówiąc to był jeden z powodów, z których odeszłam.Bardzo toksyczna atmosfera. Teraz pracuję w bardzo podobnej placówce, jednak poziom kultury jest o wiele wyższy. Może to kwestia właściwego przygotowania do funkcji kierowniczej,a może po prostu kultury osobistej.
Konsultant Medyczny (Fizjoterapeuta, Technik farmacji)
