Pracownicy coraz częściej oczekują od pracodawców zapewnienia benefitów pozapłacowych. Jak wygląda ten aspekt w Intrum Sp. z o.o.? Chodzi o pracę jako Specjalista Ds. Windykacji, takie ogłoszenie jest na Pracuj.pl 24 maja.
Byłem klientem Intrum. Sprawa została zamknięta w 2018 roku. W kwietniu b.r. otrzymałem informację o nadpłacie i prośbę o przesłanie numeru rachunku na który nastąpi zwrot nadpłaty. Wysłałem priorytetem. Mija miesiąc, a zwrotu nie ma. W rozmowie telefonicznej dowiaduję się, że mam czekać. Jak długo to niestety nikt nie potrafi mi odpowiedzieć. Proszę o kontakt do osoby decyzyjnej. Pani nie wie. Przez pięć lat moje pieniądze były w obrocie firmy i jeszcze mam czekać. Kpiny. Na emaile również nikt nie odpowiada. Ale oni od nas pobierają odsetki za zwłokę. Firma powinna mieć nazwę "ŻENADA"
Pracowałem na CC. Liczy się tylko wynik i tabelka w Excelu, pracownik wg kierownictwa ma wpływ na wszystko: na to czy dłużnik ma pieniądze, na to czy spłaci, na to czy w ogóle odebrał i raczył porozmwawiać w sprawie zaległości. Praca dla desperatów, na chwilę, na dorobienie. Liderzy niepoważni i bez kompetencjii. Niby korporacja, wysoka kultura pracy, a idziesz do pracy z bólem żołądka. Tempo pracy często ponad możliwości, zafiksowani na punkcie produktywności, bo jak to tak pracownik przez 5 minut nic nie robił!? Co chwile dodają nowe projekty z innymi wytycznymi, bez podniesienia pensji, pretensje o to, że pracownicy się mylą. Przy 8-10 różnych weryfikacjach, wytycznych na różnych kampaniach, każdy by się zamieszał... Pensja też bez kokosów. Praca dobra na początek kariery, na chwile. Jako stałe źródło utrzymania, zdecydowanie nie, człowiek podupada psychicznie już przez sam styl kierowania w tej firmie. Premie są , ale przyznawane losowo w zależności od tego czy sprawy, które dostałeś miały potencjał na spłatę, na który nie masz wpływu, ale według kierownictwa zawsze źle. ;)
Śmieszne, że w większości piszą tu osoby nigdy nie pracujące w Intrum lub osoby, które nie poradziły sobie w tej firmie. Intrum ma się bardzo dobrze, cały czas zatrudnia ludzi, premie są wypłacane, nie było zwolnień w związku z epidemią covid19. Jeśli są jakieś wewnętrzne niedomówienia między pacownikami to są załatwiane w 4 oczy a nie na takich forach. Jeśli firma ma się tak źle jak pisze tu większość to ciekawe czemu zatrudnia nowych ludzi i poszerza działalność chociażby transakcja z Pragmą? Może warto poszukąć rzetelnych informacji o Intrum a nie trolowych wypocin (bez obrazy).
Zastanawiające jest to na jakim stanowisku pracuje autor tego wpisu. Niestety nie zgodzę się z tym co zostało napisane i myślę że nie jestem odosobniony w tej opinii. Z rzetelnoscia niewiele ma wspólnego ten wpis a autor wypowiedzi nie widzi albo nie chce widzieć aktualnej sytuacji w firmie.
Wchodzą tu nawet liderzy i piszą te durne komentarze. Premie są wypłacane? Tym blaznom chyba co od 6 lat piernicza te same głupoty przez telefon.Nie ma zwolnień? Tam potrafią (usunięte przez administratora) człowieka z dnia na dzień bez najmniejszych skrupułów. Odbierasz 150 telefonów dziennie starasz się a na koniec usłyszysz ze nie masz premi bo wynik grupowy nie jest zrealizowany, a jak już grupy zostanie zrealizowany to dostaniesz 150 zł przy dobrych wiatrach, oczywiście brutto :) praca do 20 to jest również śmiech na sali, dodatkowo soboty co dwa miesiące jak nie częściej bo co chwile jest ktoś na l4 i nie ma kto pracować. Firma nie ma dobrej opinii wśród klientów jak i pracowników i nawet jakbyście bardzo się starali to nie poprawicie jej w ciągu najbliższych miesięcy bądź lat trzymając tych samych matolow na stanowiskach kierowniczych. Firma typowy mem - młody dynamiczny zespół, owocowe poniedziałki, kawa i 2000 na rękę. Nie polecam, jest wiele innych pracodawców co docenia wasze starania i nie będą traktować przedmiotowo. Bez pozdrowień - jedynie ostrzegam :)
Zatrudnia bo mają kapitał a zawsze znajdą się jelenie za 3 koła z premią już wliczoną więc zwyczajnie im się to opłaca, proste jak budowa cepa
Jak można obrazić coś,co wypisuje takie jednostronne/stronnicze bzdury? Jesteś z tej samej"łapanki"-co wierne sługusy tej firmy,więc nie pier..l głupot!!
Co do jednego muszę się zgodzić, faktycznie intrum we Wrocławiu traktuje swoich pracowników jak Jelenie. Ci co się otrzasneli już się zwolnili, zostali tylko najwytrwalsi xp
Masz racje, ja też nie poradziłbym sobie w firmie w której wynagrodzenie na stanowisku które ma w nazwie "ekspert" wynosi 2500zł netto bez możliwości renegocjacji. Gratuluje zaradności nie tyle zawodowej co jako poszukiwacz promocji w dyskontach spożywczych, bo innej opcji która trzyma Cię przy życiu nie widze. Pozdrawiam.
ja pracowałam w tej firmie kilka lat, radziłam sobie świetnie i nie miałam z nikim konfliktu. Miałam wyniki i dopięty proces. Jestem juz od kilku miesięcy w innej firmie i potwierdzam wszystkie negatywne komentarze na temat Intrum. Każdy kto tam pracował czy pracuje wie, że oddział we wrocławiu to (usunięte przez administratora) Oczywiście zasługa kierownictwa. Ktoś chce iść tam i zmarnować 3 miesiace okresu próbnego zanim zrozumie co sie wokół niego dzieje - proszę bardzo. Ale jeśli ktoś ma kilka opcji to niech Intrum wykreśli z listy. Dopóki nie wyjedzie stamtąd dyrektor, kierownik opercji i CC to nic sie nie zmieni!! Obecnie z radością chodze do pracy, jestem traktowana normalnie, z szacunkiem, rozwiązujemy problemy merytorycznie a nie jak w Intrum kulką gwna w twoja strone. Nie żałuje zmiany pracy, żałuje, ze tak późno sie zecydowałam i wahałam ale tak to jest jak ci kiero kładzie, ze jestes do nieczego. Premia 200zł brutto to nieporozumienie. Intrum omijać!!!
Zleciłem pracę tej firmy pół roku temu wpłaciłem pieniędzy a nie jednego kontaktu z nich strony. jak nie zadzwonisz nikt ni odbierze lub zajęte, takiej patalogii jeszcze nie miałem
To jest najbardziej złodziejska firma jaka znam. W ogóle nie liczą się z pracownikami i dłużnikami. Ludzie pracują za grosze, a i tak ciągle premie ucinają dopatrując się wszędzie nieprawidłowości, jakieś punkty krytyczne za byle co. Ludzie ostrzegam, jeśli zaproszą Was na rozmowę nie idźcie tam. Najgorszy pracodawca jaki może być na rynku. Z pracownikiem w ogóle się nie liczą, masz im zrobić zyski i o to chodzi a jak zysków nie przynosisz to szybko Cię zwolnią. Rotacja jest ogromna, bo nikomu nie pasuje taki system pracy i ludzie odchodzą. Radzę omijać Intrum szerokim łukiem.
Po latach pracy w różnych działach w oddziale w Białymstoku dostajesz najniższą krajową, taką samą jak pracownik który przychodzi z "ulicy" !!! A później zdziwienie że ludzie odchodzą, ale jak kto kiedyś jeden z kierowników mówił:Nie ma ludzi niezastąpionych ????
Zawsze takie się rzeczy mówi. Zdziwiona mina jest gdy nikt nie przychodzi na rekrutację lub śmieję się w twarz jak usłyszy ile ma zarabiać. Wtedy wielkie zdziwienie bo ludzi do pracy potrzeba a za grosze już chętnych kandydatów nie ma.
Firma uważała że wiecznie będzie w Białymstoku zatrudniać ludzi za (usunięte przez administratora)!Te czasu już dawno się skończyły! Może kiedyś to do nich dotrze????
Dokładnie. Pieniądze są bardzo małe, premie ciężko wyrobić, a wymagania duże plus mobbing na każdym kroku. Człowiek po ośmiu godzinach pracy wychodzi totalnie rozwalamy. Ciężko rozmawia się z dłużnikami, ludzie nie chcą rozmawiać, wyzywają itd., a wymagane jest maksimum skuteczności. Zawsze do czegoś się przyczepią żeby punkty odebrać, co się wiąże z obniżeniem premii. W ogóle system premiowy jest bardzo mało jasny. Nawet za L4, urlop na żądanie premia spada. Słabo, bo pracownik ma do tego prawo.
Windykator też zawód, jeżeli ktoś wziął na siebie zobowiązanie to wiadomo, że musi istnieć dział który będzie je w razie problemów odzyskiwał. Chciałam zapytać na jakie warunki zatrudnienia i finansowe może liczyć taka osoba w tej firmie? Czy 5 tyś netto da radę osiągnąć? Może jakieś fajne dodatki pozapłacowe? Umowa o pracę wchodzi w grę?
5 tyś to Ty będziesz od ludzi ściągnąć a nie dostawać na konto. Skoro nie znasz realnych stawek to po co się pchasz? Jak łączenie wyjdzie Ci 3 netto z premiami jeśli je dostaniesz to będziesz skakać do góry.
Najniższa krajowa+ ewentualnie premia , którą na w miarę przyzwoitym poziomie otrzymują długoletni pracownicy- oczywiście chodzi o call center
Nigdy nie dostaniesz 5 tys w tej firmie. Tak naprawdę możesz liczyć tylko na najniższa krajową. Idąc na rozmowę obiecują Ci cuda i wianki, a zawsze się dowalą do czegoś żeby premie Ci odebrać bo znajdą jakiś punkt krytyczny w rozmowach, gdzie przy takim natłoku połączeń nie da się wszystkiego idealnie zrobić. Nie polecam pracy w tej firmie. Dużo obiecują na początku i przedstawiają super atmosferę, a w rzeczywistości (usunięte przez administratora) z tego. Wycisną Cię jak cytrynę .
Trzeba być kompletnym debilem żeby pracować w takich firmach i męczyć biednych ludzi którzy nie mają z czego płacić.
A według mnie trzeba być kompletnym debilem jeżeli wiążesz się umową a potem nie spłacasz i jeszcze masz pretensje, że ktoś próbuje odzyskać pieniądze/ przedmiot które Ci powierzył :)
Jeżeli wziales kredyt i nie spłacasz gotówkowy bądź na raty przedmiot bądź Leasing a intrum próbuje odzyskać dla danej firmy to jak to nazwać ośle ?
Pracujesz może w Intrum? Na czym polega praca w tym miejscu i jak wyglądają zarobki w tej firmie? Czy atmosfera w pracy jest w porządku Twoim zdaniem? Liczę że powiesz mi coś na ten temat, daj znać.
Kredyt to jest pożyczanie pieniędzy, a nie powierzanie. Jakie leasingi i przedmioty mamy w Intrum? Co ty w ogóle tu ściemniasz ośle, kto zatrudnił takiego głąba?
Zarobki mogłyby być wyższe, ale atmosfera jest całkiem w porządku w sumie. Warto przekonać się samemu tak na prawde
A tej premii to ile obecnie tu macie? Kiedyś ktoś pisał, że niby 200 potem widziałam, że 1000, to obecnie jak o wychodzi?
Brałeś - to teraz trzeba oddać! (usunięte przez administratora) jesteś, bo debilizm jest chorobą.
Firma wystawia ogłoszenia do pracy na stanowisku biurowym proste zadania- pomoc przy korespondencji. Po wysłaniu Cv odzywają się z ofertą na stanowisko pracy na infolinię. Chyba w taki sposób ściągneli ludzi do siebie bo na infolinie ludzie nie chcą aplikować a podczas rozmowy często zapominają do jakich firm i na jakie stanowiska wysyłają swoją Cv i tak ściągają na rozmowę kwalifikacyjną. Kiepskie podejście.
a tak z ciekawości to wiadomo dlaczego ludzie tego infolinii tutaj tak nie chcą? coś konkretnego się tu dzieje, jeśli tak to co i skąd kandydaci o tym wiedzą?
Chyba nie rozumie Pani sensu wypowiedzi. Ogólnie ludzie szukają innej pracy niż "infolinia". Ta forma pracy to już ostateczność ponieważ jest wiele innych ofery pracy we Wrocławiu.
Są złe i dobre strony, niestety w ostatnim czasie tych pierwszych jest co raz więcej. Nie wiem w jakim celu wypełniamy ankiety skoro nikt z nich nie korzysta tylko robi po nich spotkania na zasadzie dlaczego. Po to jest ankieta żeby z niej korzystać bo anonimowo ludzie piszą prawdę, inaczej się boją i może warto się nad tym zastanowić. Pracownicy czują się mobbingowani,z każdej strony widzą ścianę i są zapędzeni w róg bo zamiast chronić pracownika patrzy się tylko jak mu zabrać albo jak mu nie dać, albo dać kontrakt i to wszystko ma motywować..... Rozumiem dobro biznesu, ale nie samą pracą człowiek żyje, a osoba przepracowana, zmęczona psychicznie i fizycznie jest co coraz mniej efektywna i to na życzenie pracodawcy. Działania nie do końca zgodne z prawem i to zawsze pracodawca ma rację pracownik nigdy.Czasami jeśli coś działwarto zostawić tak jak było. Większość, uważa, że firma jes w cudzysłowie och i ach i żadna inna firma nie jest warta uwagi pracownika, tak jakby była to jedyna firma na świecie a przecież nie jest. Jeśli firma chce być pierwszym wyborem pracowników powinna zmienić podejście,bo niedługo może tak się zdarzyć że nie będzie komu pracować, bo to co się ostatnio dzieje pozostawia wiele do życzenia. Dobre strony to wynagrodzenie na czas + czasem premie jak się uda wyrobić.
Czy wymagają Państwo zaświadczenie o niekaralności lub statusu studenta do pracy na stanowisku specjalisty ds telefonicznej obsługi klienta? Pozdrawiam
mnie Intrum straszy pozbawieniem wolnosci i policją .Ta firma nalicza chore odsetki .przestrzegam!!!!
Warszawa, domaniewska 48. Nie polecam, firma totalnie nie wie czym jest worklife balance, za normę uznaje się pracowanie po 10h, spotkania wrzucane w przedziale od 8-19 oraz wrzucane w pt o 18;40 na poniedziałek 8 (teoretycznie working hours to 9-17). Emaile po północy wysyłane, milion updatów na dzień. Każdy tam jak biega jakby się paliło mimo że świat się nie wali. Bardzo nie polecam. Managerowie i ludzie wyżej pracują po 11h i tego oczekują od wszystkich wokół. (Oczywiście niepłatne nadgodziny)
Niepłatne czyli co, można je sobie potem wybrać jako dni wolne? Zawsze tak sytuacja wygląda czy tylko w jakimś szczególnie gorącym okresie?
Nikt się o to nie troszczył, ma być zrobione i już. Przykład spotkanie do 18 (czyli 1h teoretycznie po zakończeniu pracy) na którym są ustalane następne updaty, a na następnym spotkaniu porannym pytanie czy już zrobione (zmiana wymagająca 2-3h). Było sporo sytuacji takich, na pytania o odbiór tych godzin szefostwo odpowiadało że przecież można wybrać i skończyć kiedyś wcześniej - ciekawe tylko kiedy jak zawsze coś było do roboty i najlepiej na wczoraj.
niezłe wymysły - pierwsze słysze o tej normie. Aurat w tej firmie mocno tego pilnują. Nadgodziny zazwyczaj są płatne, albo do odbioru - nie ma prcy za darmo... Jestem byłym pracownikiem i wpsominam firmę dobrze. Nie było lekko, było dużo pracy, ale nie zgadzam się z tym komentarzem. W której lokalizacji masz te spotkania w takich godzinach?
piszesz o spotaniach do 18? Bardzo ciekawe rzeczy, pracowałam kilka lat i nigdy mi się to nie zdarzyło...
Czyli nie brać wyższej opinii za mocno pod uwagę? Może to po prostu raz się zdarzyło. No ale piszesz że pracowałaś - co sprawiło że jednak zrezygnowałaś z pracy tutaj?
(usunięte przez administratora)
Witam. Skoro zadłużenie ma Pan od 15 lat A dziecko ma 4 to bardzo słabe zakrywac się choroba syna w takiej sytuacji.
@Racjonalny Skoro zadłużenie mam jakiś okres czasu, gdzie kalejdoskop życia nie Mowi, co bedzie z X lat, dajac rezultat, iż coś w życiu sie stało, powodując zapomnienie pewnych sytuacji, a zadłużenie nie powstało umyślnie, to bardzo slabe, ze owa odpowiedź, daleko pada od Nicku jakim sie przedstawiasz. Słabo, jest mowiac, ze nic nie można zrobić tak jak Wy. Racjonalny Materialista, to jeszcze by przeszlo. To, ze stosunkowo od niedawna sie odzywacie, nie świadczy o tym, ze dajecie sobie prawo by żądać i nakazywać, kiedy realia fizyczne są zupełnie inne. Świadczy to o braku zdolności empatii i ludzkiego zrozumienia. Tym bardziej, ze podkreslam6, iż nie zamierzam bawić sie w nie spłacanie. Daleko pada wasze motto, widniejące na www, na listach itd, mówiące, ze chcecie pomoc... To jeszcze bardziej udowadnia, jakimi Jesteście ludzmi, jeśli tak wogole można was nazwać. Życie jest jedno, i nie podlega negocjacji. To jest pewne. A to, ze was interesują tylko pieniądze a nie fakt pomocy w spłacie pokazuje, całokształt zwierzęcych zachowań, nie ludzkich. Człowiek zawsze potrafi porozmawiać i pomoc drugiemu, jeśli widzi to, co sie wokół dzieje. Lecz patrząc przez pryzmat pieniędzy, które powodują iz człowiek potrafi nawet zabić człowieka za kilkadziesiąt złotych, jak to pokazuje rzeczywistość na całym świecie, Wy w chwili obecnej od takiego tyrana, despoty i mordercy nie różnicie sie niczym. Po robocie wracacie do domów. Do rodzin. I tak naprawdę nosicie maski, które ukrywacie, pokazując je tylko tam gdzie chcecie. Dla mnie to proste. Patrzę w lustro każdego dnia, widzę ojca, meza, opiekuna, Wy? Kogo widzicie? Koniunktora pieniądza. Ludzkość nie ma z wami nic wspólnego. Dlatego siedzicie w jednej firmie wszyscy razem. Tak robią zwierzęta, które polują. Ukrywają sie. Potem atakują zza pleców, nie potrafiąc spojrzeć prawdzie w oczy.
a roszczenie nie jest przypadkiem przedawnione? jesli jest, to proszę z nimi nawet nie dyskutować, co oni jeszcze chcą?
A ja powiem inaczej, ludzie przemęczeni pracą- szybkość połączeń to dramat ale to nie jest najgorsze tylko to że na pracownikach odbija się 8 godzin dziennie słuchania o ludzkich tragediach. Pracownicy nie raz po rozmowie mają łzy, nie moga się uspokoic A to dlatego że też żyją w Polsce i wiedzą jak jest ciężko, im również może być ciężko A to ich praca, logiczne że wierzyciel o pieniądze się upomina... Myślę że reagujesz tak bo nie umiesz z długami sobie poradzić ale z ręką na sercu powiem,- pracownik zrobi co może by pomóc ale ma też jakieś wymogi od wierzyciela, zgadza się na to na co wierzyciel Wasz pozwala, to nie jest decyzja osoby z którą rozmawiasz... To są tylko ludzie A słuchają najgorszych obelg o swoich rodzinach, sobie, o ludzkich tragediach i tak 8 h ale uwierz, milion razy dostają telefon z podziękowaniami. Dla mnie przeżywanie ludzkich tragedii było męczące, cały czas byłam smutna wiec musiałam zrezygnować ale współpracownicy zawsze są wsparciem. Wiesz co Ci ludzie widzą jaj wracają do domu? Osobę która ma pomoc A niejednokrotnie nie jest w stanie i cały dzień myśli o sytuacji danej osoby nie mogąc na prywatnym życiu się skupić:) A tego na co wierzyciel e nie zgadza system np.moze też nie przyjąć ...
@JM, zgadzam się z Tobą, że nie jest to zajęcie na całe życie :/ Ale powiedz, chociaż tutaj w CC zarobki były godziwe na tyle, że nie martwiłaś się dodatkowo o kasę na życie?
Dług z natury zawsze pozostaje długiem, to nie serek że może się przeterminować i nie nadaje się do spożycia. Mnie matka uczyła synu jak pożyczasz od kogoś pieniądze to zawsze oddawaj, żebym za ciebie wstydu na ulicy nie miała...
PŁACĘ WSZYSTKO KAŻDEGO MIESIĄCA A TU MI PRZYCHODZI OD TEJ FIRMY SMS,,WITAM WYMAGANA WPŁATA NIE ZOSTAŁA ZAKSIĘGOWANA.INTRUM ODBIERA TO JAKO BRAK CHĘCI WSPÓŁPRACY NA ETAPIE POLUBOWNYM.ROZPOCZYNAMY DALSZY PROCES WINDYKACJI."TERAZ TO Z NUMEREM TELEFONU PRZYSZEDŁ - +48532455052... WSZYSTKO PŁACĘ Z GÓRY OD RAZU,NIE WIEM O CO CHODZI Z NIMI.MAM DOKUMENTY ŻE WSZYSTKO PLACONE.A ONI MI PISZĄ TAKIE RZECZY.
A próbowałeś rozmawiać bezpośrednio z nimi? Przecież jeśli płacisz w terminie, to masz na to dowody, więc sprawa jest chyba prosta?
Intrum ul. Czesława Miłosza 13 dział Back Office - omijać szerokim łukiem ofertę pracy w tym miejscu, miejsce porównywalne do zaplecza jakiegoś (usunięte przez administratora). Pracowałem w tym dziadowskim dziale rok czasu i o rok za dużo. Ilość pracy przewidziana dla minimum 6 osób, gdzie na dziale pracują jedynie dwie osoby, mając wszystko na swoich barkach. A nad całą pracą czuwa czujne oko Pani Ekspert (przyjaciółeczka szefowej), niby to samo stanowisko, niby robi to samo, ale tak naprawdę nie robi nic, a wiecznie ma najwięcej pracy i najwięcej do powiedzenia, o ile nie jest to akurat (usunięte przez administratora) Nie wolno wychodzić do toalety, nie wolno wyjść na pół godziny zjeść obiad, bo spotykasz się z krzywym spojrzeniem i głupim gadaniem typu "czemu jeszcze nie spakowane". Natomiast sama szefowa i przyjaciółeczka punkt 13:00 codziennie wychodzą na obiadek zostawiając cala robotę tobie. Można usłyszeć również teksty typu: "czemu papier nie dołożony" - gdy ty akurat wypruwasz z siebie siódme poty aby wyrobić się z robotą na czas i ostatnie o czym pomyślisz to właśnie dołożenie papieru do drukarek, w których papier uzupełniony jest np. do połowy i nie potrzeba na już go dokładać. Ale pro forma i tak usłyszysz, że źle, bo papier "trzeba" dokładać. Kolejna rzecz, nie można chodzić na L4 ( nawet na tydzień ) po prostu nie wolno, bo przez twoje L4 firma ma więcej pracy, trzeba "uruchamiać dodatkowe nadgodziny" i jakim prawem na bezczela można było iść na chorobowe. Po powrocie z L4 można spodziewać się, że szefowa będzie się wyżywać za to L4 na zasadzie dołożenia Ci jak najwięcej pracy i kontrolowania Cię co 20 minut, tak abyś - i tu moge zacytować - wziął się wreszcie do roboty. Natomiast innym pracownikom na dziale na ucho będzie przekazywać aby czasem Ci z tą dołożoną pracą nie pomagać, bo przecież wróciłeś z zakazanego L4. Oczywiście również nie jest przyznawana premia za nawet tydzień L4. A wszystko to w atrakcyjnej stawce najniższej krajowej. Roboty jest za dużo na tak mały zespól, a cały czas jest jeszcze dokładane aby zrobić jak najwięcej przy zerowej przerwie nawet na siku. Nie wolno odbierać nadgodzin a o zapłacie za nawet 30 minut nadgodzin to już nie wspomnę. Daj znać szefowej, że chciałbyś odebrać np. 20 minut nadgodzin, bo trzeba było zostać aby zrealizować wysyłkę do końca, to zostaniesz zaproszony na rozmowę, a raczej reprymendę. Jedyne nadgodziny na dziale są dozwolone dla przyjaciółeczki szefowej, która zawsze ma najwięcej pracy i zawsze gasi pożary w firmie, bez niej ten dział przestałby istnieć, a tak naprawdę nie robi nic. "Mam tyyleeeee maili do odpisania" - a osoba zatrudniona obok tyra jak wół przy wysyłce 8 tys listów. Gdy nie wyrabiasz się z robota, nie licz na wsparcie szefowej lub jej prawej ręki, zamiast tego usłyszysz "musimy" i koniec. Nie ważne ze się posikasz, nie ważne ze nie zjesz obiadu.. "musimy". Powtarzane niczym mantra, musimy i koniec. Jak popełniasz błędy, to dostajesz tak zwany mandat z rozpiska wszystkich błędów łącznie z dniem i godzina ich popełnienia oraz dostajesz tydzień czasu na poprawę. Z szefowa nie można się dogadać, nie ma co dyskutować, bo ma się wrażenie jakbyś rozmawiał z 2 latkiem a nie przełożonym. Ironiczne pytania i głupkowate podchody. A przyjaciółeczka będąc razem w pokoju i niby pracując razem z tobą w dziale tak naprawdę wszystkie twoje błędy i najmniejsze potknięcia od razu raportuje szefowej na komunikatorze, a do ciebie się uśmiecha i pyta jak minął dzien. Toksyczna atmosfera wprowadzana przez przyjaciółeczkę szefowej. Zapomniałem dodać, że robienie wyników i zostawanie na bezpłatnych "po godzinach" jest zauważane przez szefową i komentowane z euforią zdaniem " SUPER! Ale się cieszę! " Bez komentarza. Te przykłady to tylko mały skrawek tego co w tym dziale się tak naprawdę dzieję, uprzedzam, że nie ma co eskalować wyżej do HR'u, ponieważ zamiatają wszystko pod dywan i nie widzą problemu. Nie robią nic ze zgłaszanym mobbingiem czy problemami od strony przełożonej. Jeżeli natrafisz na ofertę pracy w tym dziale back office na Czesława Miłosza, omijaj szerokim lukiem, jeszcze mi podziękujesz. Przydała by się inspekcja pracy i zwolnienie szefowej i jej przyjaciółki aby dało się tam normalnie bez stresu pracować i cieszyć jakąś praca, może nie najlepiej płatna ale jednak praca.
A jak wyglądają same obowiązki? Gdyby kierownictwo było w porządku dało by się tam spokojnie pracować?
Wydaje mi się, że po to jest rozmowa kwalifikacyjna aby dogadać warunki umowy. Właściwie wszystko funkcjonuje źle w tym miejscu, dlatego ciężko uwierzyć że taka firma jeszcze istnieje. Na pewno dużo zależy również od samego pracownika. Powiedz, jak wygląda rozmowa wstępna, i jakie benefity pracownicze oferuje ten pracodawca?
Ryba psuje się od głowy. Na przedstawioną sytuację składa się indolencja, brak kompetencji a co najgorsze całkowity brak empatii kadry zarządzającej. Miejsce ciekawe do pracy, potencjał do robienia dobrego biznesu duży, ale zarządzanie oparte na metodologii z XIX wieku.
A jak z zarobkami? Pomijając atmosferę , jeśli to dobra firma do robienia biznesu , to i zarobki muszą być ciekawe :)
Zarobki mieszczą się w średniej dla branży. Oczywiście ocena tego aspektu jest zawsze subiektywna.
Wiadomo bo każdy ma inne oczekiwania finansowe. Ale powyżej 4 tysięcy się zarobi na rękę czy raczej mniej? Podasz widełki?
Zależy od stanowiska, kompetencji itd. W branży zarobki myślę że mieszczą się w średniej. Nie mam wiedzy o aktualnych przedziałach i Twoich aspiracjach myślę że uwzględniając systemy motywacyjne 4 tyś netto może się zdarzyć. Pozdrawiam.
Zarobki niskie - cisną premiami aby ludzie bardziej przycisnąć i lepsze wyniki zrobić. Raz się uda a raz nie. O premiach już na rozmowie rekrutacyjnej mówią. Wszystko zależy od tego w jakim dziale jesteś.
wszystko zależy ile projektów obsługujesz. Czy w danym miesiącu są jakieś dodatkowe konkursy. Minimum to tak 1000 zł premii jeśli obsługujesz 4 projekty i wyrabiasz normy we wszystkich
Tak, potwierdzam! Te dwie damy są rewelacyjne! Jak Flip i Flap. O 13 obiad, kawka, herbatka, woda! A resztę poganiają do pracy. Non stop pretensje i non stop postawa roszczeniowa. Zero dyskusji. Nie polecam! Praca upokarzająca, wyzysk i tzw ,,kolesiostwo” albo masz ,,plecy” albo traktują Cię jak śmiecia :/
Tak, jest upokarzająca jeśli przełożony nie ma kwalifikacji ani wiedzy a tylko wymaga. Dodatkowo komentuje ubiór, wygląd. Proszę iść do Intrum popracować miesiąc, zobaczy Pani jakich są tam przełożeni.
4 tys netto? Gdzie? Chyba, ze donosisz i podlizujesz się non stop. Donosicielstwo jest na porządku dziennym, wręcz wymagane przez kierowników. Im bardziej donosisz, im więcej pijesz z kierownictwem to premie wyższe. A jeśli wyrazisz swoją opinie to odrazu pojechane po premii. Przywilej maja Panowie, nie które kierowniczki są wręcz wygłodniałe na młodych pracowników. Pracowałem 3 miesiące, odszedłem. Nie polecam.
Patrzę tak na te opinie i w sumie... po prostu napiszę, jak to wygląda z mojej perspektywy. Nie wiem, jak to było przed rządami pana (usunięte przez administratora), ale jest to osoba, która wprowadziła zamęt. Niejednokrotnie doprowadzając do sytuacji, w którym panie kierowniczki zespołów (nie tylko cc) były doprowadzone do skrajnych emocji. Do pewnego czasu pojawiał się regularnie na cc, gdzie część osób miała od razu strach w oczach, bo nie wiadomo, czy nie zaczepi rozmową. Natomiast, jeżeli chodzi o koordynowanie zespołem cc, bo i takie sytuacje się zdarzyły- jest profesjonalny, obiektywnie też podchodzi do oceny rozmowy. Ma duże ciśnienie jeżeli chodzi o wskaźniki KPI. Jeżeli chodzi o zespół ds. jakości, to czekamy aż nowa pani rozwinie skrzydła :) przecież miała w trakcie rekrutacji niesamowitą konkurencję. Przebiła się nie tylko dzięki swoim szerokim kompetencjom, ale i dzięki temu, że pomogła jej kierowniczka zespołu. Z tego co się orientuję, to inne osoby nie miały takiego oparcia w swoich kierownikach. Tak czy inaczej- życzę sukcesów. Pani A.K. to nieporozumienie komunikacyjne. Istnieje ewidentny problem- albo nie rozumie co i o czym się do niej pisze w mailach, albo robi z siebie i pracownika cc idiotę. Jest totalnym przeciwieństwem (usunięte przez administratora), która jest bardzo profesjonalna, rzeczowa, rzetelna i skrupulatna w swoich działaniach. Zespół Koordynacji... na pewne rzeczy nie mają wpływu. Tak jak agent na cc wykonuje zadania od przełożonego, tak i Koordynacja swoje musi wykonać. Fakt faktem, czasem ma się wrażenie, że nie do końca dociera do tego działu informacja "dialer wpada za szybko", ale zależne jest to nie tylko od pokręteł prędkości, ale też od tego, czy jest odpowiednia liczba agentów na kampanii, czy agenci dzwonią manualnie albo czy agenci szanują własnych kolegów i koleżanki z zespołu i nie wychodzą po 5 osób na raz na przerwę. No właśnie... agenci/specjaliści/negocjatorzy etc.- zespoły są różne, ale nie wyczuwa się na cc ducha walki zespołu. Każdy sobie rzepkę skrobie. Wyjścia integracyjne tego nie załatwią- ludzie po prostu nie czują potrzeby, żeby zaopiekować się czyjąś deklaracją. Część osób, raczej ze starej gwardii, pilnuje tych spraw, bronią deklaracji, podtrzymują, ale Ci nowsi już nie. Była też fala, moment kiedy trzon cc- osoby, które realizowały swoje wyniki masowo składać wypowiedzenia, albo szły na długie l4, bo nie wytrzymywały presji i narzekania liderów. I tutaj też, zwracam uwagę na to, że każdy lider jest zupełnie inny- monitoring ma lidera wyłonionego z rekrutacji wewnętrznej, który wydaje się jeszcze wdrażać. Ubezpieczenia mają obiecującą osobę, która ma świeże podejście do pracy managera operacyjnego. Zespoły windykacyjne to już zupełnie inna bajka. Tutaj wpływ na zachowanie kierowniczki ma wszystko co się dzieje wokół niej. A.S. Działa odrobinę demotywująco na swój zespół, ale jest zadaniowcem. Mam wrażenie, że część osób faworyzuje, jak jej akurat odzyski zawieją. Nie zmienia to faktu, że podejmuje analityczne decyzje, podsyła sprawy wedle potrzeb i uznania, odsłuchy są bardzo subiektywne. Jest asertywna ;) zdecydowanie. Zresztą tak jak I (usunięte przez administratora) ale tutaj już jest inne podejście do zespołu. Odsłuchy też bywają subiektywne. Nie mówię, że praca na cc jest zła, ale na pewno wymagająca. Nadgodziny są płatne, często jest na nie potrzeba. Głównie zespoły windykacyjne pracują w 1 sobotę w miesiącu (za dzień wolny do odebrania w tygidniu). Targety są osiagalne, jakość też (stosując się głównie do procedur). Monitoring, ubezpieczenia odrobinę monotonne- windykacją daje już większe możliwości na kreatywne rozmowy, a przy okazji na lepszą premie. Jak premia jest wyliczana, to i najstarsi górale nie wiedzą :) a i jeżeli dzwonimy nie swoje projekty, jako wsparcie, to też nie przyniesie nam korzyści materialnej, ani nie obniży targetu. Współpraca z innymi działami na poziomie cc jest znikoma. Chcesz zdobyć doświadczenie- pracuj z nami. Firma oferuje luxmed, kafeterie mybenefit, bony przed Bożym Narodzeniem, stres przed humorem kierowniczki, przebijanie deklaracji, ubezpieczenie grupowe i... owocowe poniedziałki. Pan Precel też przychodzi około 9 :) Nie jest źle, mogłoby być lepiej.
W tym tygodniu w kuchni było ciasto na pożegnanie dwa razy dla pracowników. Jeszcze tydzień się nie skończył a już dwie osoby pamiątkę zostawiły. Nie wszyscy są tacy bogaci i mili aby ciasto na pożegnanie przynosić. Tylko kadry wiedzą ile nas jest naprawdę. To mój taki dodatek do tych poniedziałków i resztek jabłek dla najlepszych.
Kilka dni obserwuję te wpisy i jest mi przykro. Tyle kłótni wywołanej przez czyjąś wypowiedź. Na siłę chcą się dziewczyny z pracy dowiedzieć kto napisał dany komentarz. Reprymende udzielać będziecie? Jeśli nie będzie to odpowiednia osoba - co wtedy? Śledztwo i obrażanie innych świadczy o braku autorytetu, profesjonalizmu i niskiej kultury.Zostawcie to forum i zajmijcie się pracą. Sami odsuwacie od siebie przyszłych pracowników takimi postami a te śledztwo w biurze odpycha obecnie pracujących. Od dawna wiadomo, że pracować ludzie nie chcą w windykacji bo opinie ma zła jako cała branża. Pracowników trzeba coraz więcej a nie ma ich już gdzie szukać. Polska biednieje a dzięki temu nasza firma się rozwija. Tak to działa. Myślcie o tym i jak zatrzymać pracownika. Kłótnie będą powodować odchodzenie najlepszych i nowych. To nie jest ten moment.
No dlatego wpisy trzeba brać ogólnie na dystans, bo są różne i nie wszystkie prawdziwe. No śledztwo w biurze ogólnie słaba sprawa. Co wyniknęło z tego śledztwa?
śledztwo jeszcze w toku, trwają przesłuchania i pamiętaj że z akumulatorem na jajach jeszcze nikt nie kłamał :)
Co ty w ogóle piszesz? Jaki akumulator, jakie śledztwo? Chyba się kryminałów naoglądałeś za dużo. Powiesz o co konkretnie chodzi czy dalej będziesz śmieszkował?
Dzień dobry, Chciałbym podpytać na jakie auto słuzbowe może liczyć Specjalista ds. Windykacji Terenowej Dziekuje
Jak wygląda praca w dziale Ubezpieczeń ? Chodzi o wynagrodzenie i premie, warunki pracy.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Intrum Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Intrum Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 41.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Intrum Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 25, z czego 2 to opinie pozytywne, 16 to opinie negatywne, a 7 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!