Opinie o Fundacja Szansa dla Niewidomych
(usunięte przez administratora)
Serio pytają o takie rzeczy? To luźne wstawki na rozmowie, czy rekrutacja opiera się głównie na takich pytaniach a nie np na doświadczeniu itp?
(usunięte przez administratora)
Przynajmniej za to dłuższe zostawanie dostaje się jakieś pieniądze?
Jak to? Zawsze się dostaje! Jak trzeba coś pomoc to oczywiście! Jak samemu się nie wyrabiasz ze swoją praca i zamiast pracować systematycznie i starac sie działać rozwiązując problemy, to je tworzysz, to jasne ze nie ma płacone, bo za zwykła robote zapłacone jest w „etacie”, ale ad hoc zawsze sie dostaje, nawet jak nie powiesz ze chcesz!
O jakim dyktowaniu piszesz?
Jak wygląda praca w Fundacja Szansa dla Niewidomych? Przedstawicie swój typowy dzień pracy?
No z tym mailem to nie widzę problemu ale reszta… nie myślałaś żeby coś zrobić z tym?
Tzn jakiej? Od takich rzeczy chyba się nie psuje zdrowie ale nie wiem do czego pijesz dokładnie, wiec wyjasnij jak możesz. To chyba żadna tajemnica?
Cześć, pracuję w Fundacji od kilku lat, powiem tak... przeżyłam kilku pracowników, dyrektorów, kierowników i powiem tylko, że jak ktoś nie wie po co idzie się pracować do fundacji, do ludzi z niepełnosprawnościami, jak nie potrafi pracować i mu się nie chce - to te opinie w większości będą słuszne, bo nierobom w to graj. Zaś jak się czuje ten vibe, chce się pomagać ludziom i chce się pracować to te opinie to czyste bzdury. Szefostwo wymaga i to dobrze! A jak ktoś nie wymaga sam od siebie no to cóż, tylko współczuć...
Co znaczy że posypało się kilka oddziałów? Zamknęły się czy firma je zamknęła? Co z pracownikami tych oddziałów?
Albo się zwolnili, albo sami odeszli, a oddziały były chwilowo nieczynne i nic się tam nie działo.
(usunięte przez administratora)
niestety wiem, kto napisał tę opinię i cóż... trzeba było pracować! a uwagi o których piszesz -wyssane z palca, niestety... bogata wyobraźnia była twoją charakterystyczną cechą. osoba, która odeszła, a biuro odetchnęło ;)
Dziwnie mi się czyta opinie o fundacji, o tym jak tu źle itd. Zastanawiam się, skąd ci ludzie mają na to czas, skoro tyle się tam pracuje. Nie pracuję w fundacji, a w Altix, ale jestem blisko też tej pierwszej. Szczerze to mam wrażenie, że ludzie za bardzo biorą do siebie niektóre rzeczy, a najbardziej te prawdziwe i dlatego tak dużo jest negatywnych opinii. Jakoś jednak nie widziałam, żeby komuś się chciało wyjść z inicjatywą, poprawić się, postawić się, czy porozmawiać z szefostwem, zamiast pisać tutaj i wylewać żale. Niewiele jest takich profesjonalnych osób w naszych szeregach, a szkoda. Osobiście czuje się dobrym pracownikiem, wykonuje swoją prace najlepiej jak umiem i ciagle się uczę, bo chce być lepsza i nie wstydzę się rozmawiać z szefem o moich potrzebach. Nie ze wszystkiego jestem zadowolona, ale umiem to okazać, a nie siedzę cicho i wypisuje anonimowo pierdoły „bo może ktoś lepszy się wystraszy i nie stracę pracy”. Pan Marek jak dla mnie jest wspaniałym człowiekiem, żałuje że ma tak mało czasu by z nami rozmawiać. Na pewno się kiedyś zdarzy, że będzie miał zły humor, ale kto go nie ma? Tym bardziej, że Pan Marek zawsze uprzedza, że nie jest idealny :) Może i sprawi mi przykrość, ale chyba to nie jest koniec świata. Wiele można obrócić w żart, ja np. lubię sarkazm, bo rozumienie go jest atrybutem ludzi inteligentych. Wole taką szczerość, czasem uszczypliwość, niż korporacje, gdzie nikt wam w twarz nie powie co myśli. Szef to człowiek jak każdy z nas, a nawet ponad, bo mimo bycia niewidomym osiąga więcej niż nie jeden pełnosprawny i jest w tym świetny. Mamy REHA i Pierwsza Damę jako patronkę - to jest wyczyn Nie można odmówić Panu Markowi wybitej inteligencji i zaradności. To prawda, że jest wyniosły i ostry, ale to jest jego sposób na zarządzanie i tyle, trzeba się w tym odnaleźć, a tym ciężej jeśli się czuje przed kimś respekt - wtedy pewnie może zabraknąć tchu, ale myśle, że można to powiedzieć, szczególnie jeśli ktoś nie widzi naszej mimiki. Nie przeszkadza mi, że pyta o życie prywatne, dla mnie to miłe, że się interesuje. Sama miałabym ochotę zapytać o niejedno, ale Pan Marek to jest taka gaduła, że dnia by nie starczyło :) Nie mam nic do ukrycia, nie boje się tego, jakie będzie miał o mnie zdanie. Chce żeby cenił mnie jako pracownika i dzięki temu jako osobę. To co wkurza mnie najbardziej, to że widzę, jak dużo czasu mają ludzie w okół i jak niechlujnie wykonują swoją prace - maja czas na sprawy prywatne, ja nie mam, bo jak tylko mam wolną chwile, to po prostu szukam zajęcia, poprawiam. Często siedzę po godzinach, bo zależy mi na kondycji firmy i na tym, żeby mnie doceniono - ale to trzeba samemu się o tę uwagę upomnieć, a nie oczekiwać, że szef ma czas, żeby wychwalać i rozdawać. Mielibyście wyższe pensje i nie byłoby wam głupio podejść i wyrazić swoje zdanie, a nawet - wow - nie zgodzić się. Moja opinia zapewne zginie w gąszczu bzdur, które wypisuje jakaś garstka i sztucznie tworzy złe zdanie, a osoby, które pracują tam na prawdę nawet tutaj nie zaglądają. Polecam się wziąć do pracy, jest jej bardzo dużo i nawet nie ciężkiej, po prostu reagować na potrzeby, wykazać się inicjatywą - a nie oczekiwać. Osoby niewidome żyją w tak ogromnym ograniczeniu, ale nawet im nie szczędzi się przykrych słów. Wyobrażam sobie czasem, jakim byłabym człowiekiem będąc niewidoma i myśle, jak dużo musiałbym poświecić, aby się z tym pogodzić. Więcej wyrozumiałości, elastyczności życzę. Nie ma w Altix ani w Fundacji niczego, co przypominałoby korpo - tutaj się liczą inne rzeczy, tu się swoje życie prywatne miesza z pracą, tutaj jesteś częścią małej rodziny i to z całym jej bagażem. Polecam!
Widzisz, to dosyć zabawne że tak mówisz ale spełniam kryteria wymienione na początku. Ja się postawiłam, starałam się rozmawiać dyskutować jednak zostałam potraktowana w wiadomy sposób. Domyślam się kim jesteś (którym pracownikiem) i bardzo Ci współczuję.
Zgadzam się z powyższą opinia w 100% Mi się tu super pracuje i realizuje. Potrzeba ludzi z pasją i zaangażowaniem a o takich ciężko. Potrzeba uczciwości i samodyscypliny. Moje stanowisko daje mi dużo swobody w działaniu , dużą decyzyjność ale i odpowiedzialność za cały punkt. Z Szefem trzeba rozmawiać jak z człowiekiem. Nie bać się ale postępować sprawiedliwie. Niestety obecnie ludzie są bardzo roszczeniowi.
W ubiegłym roku dane mi było skorzystać z pomocy pracownic Szansy w moim mieście, były wspaniałe i ogromnie mnie wsparły, z pracy odeszły, dziś wiem dobrze dlaczego, domyślam się jak były traktowane przez Szefów, gdyby nie one Szanowna Firma Altix nie wywiązałaby się z realizacji zakupu sprzętu, na które przyszło dofinansowanie, bo tak trudno tam odebrać telefon, bo przepadł gdzieś dowód wpłaty, a potem się nagle znalazł, na łapu capu dobrano program niekompatybilny i finalnie poinformowano, że jak coś nie działa to tylko z winy użytkownika. No ale zawsze mogło być przecież gorzej! Zacytuję coś jeszcze z opinii "Ktosia", bo to mnie ujęło: "Nie ma w Altix ani w Fundacji niczego, co przypominałoby korpo - tutaj się liczą inne rzeczy, tu się swoje życie prywatne miesza z pracą, tutaj jesteś częścią małej rodziny i to z całym jej bagażem. Polecam!" P. S. W pracy nie miesza się życia prywatnego z zawodowym, w pracy się pracuje.
Każdy ma swoje zdanie więc jak ktoś już pracuje kilka lat i jest obok , to ciężko zauważyć co tak naprawdę boli pracowników. Myślę że dobrym rozwiązaniem jest sonda ale nie tylko w Warszawie lecz w innych miastach, również do re jest rozesłanie sondy byłym pracownikom którzy odeszli z powodów różnych.
Interesuje mnie praca jako Asystentka w firmie Fundacja Szansa dla Niewidomych. Ktoś tam pracuje? Co możecie powiedzieć na temat warunków oferowanych przez tę firmę?
Polecam serdecznie
Czy Fundacja Szansa dla Niewidomych organizuje staże dla studentów?
(usunięte przez administratora)
Kladra nawet nie gorzej z idea i szefem który tym kieruje
(usunięte przez administratora)
Dokładnie tak to wygląda!
większej bzdury nie słyszałem
A ja jestem nadal tu i na prawdę robię wszystko by znaleźć coś nowego bo tak źle nigdzie się nie pracuje
(usunięte przez administratora)
22 to i tak nieźle ;) ja miałam raz telefon dokładnie o 23.57 i to nawet nie był czas konferencji ^^
Największym hitem jest to, że w fundacji DLA NIEWIDOMYCH nie możesz jako pracownik starać się o dofinansowanie do wymiany okularów.
Fundacja jest miejsce, gdzie pracownik jest traktowany lekceważąco, bez szacunku, umiejętności 'podlizywania się' jest najwazniejszym elementem żeby popaść w łaski Pana M. oraz jego 'ekipy'. Pamiętajcie omijajcie to miejsce z daleka, szkoda czasu, nerwów.
(usunięte przez administratora)
Zgadzam się!
Czy w Fundacja Szansa dla Niewidomych są szkolenia zewnętrzne?
Oj są:) Wysłuchujesz przez 3 godziny ile (usunięte przez administratora) zrobili dla Fundacji w ramach wolontariatu!
ooo jedna opinia mniej. J pewnie musiał to załatwić :D
(usunięte przez administratora)
Mnie też to niesamowicie cieszy. Odeszłam rok temu chociaż byłam jeszcze pół roku na zwolnieniu od psychiatry i dodaję mi otuchy fakt, że wreszcie ludzie zaczęli o tym mówić.
(usunięte przez administratora)
100% racji
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Fundacja Szansa dla Niewidomych?
Zobacz opinie na temat firmy Fundacja Szansa dla Niewidomych tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 32.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Fundacja Szansa dla Niewidomych?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 25, z czego 2 to opinie pozytywne, 21 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!