Sklep internetowy to kompletna porażka, złożyłem zamówienie, 2 tygodnie mijają bez niczego to napisałem do nich zapytanie co się dzieje. Odpisali mi że mieli dużo na głowie przez promocje, no ale chyba napisać coś o tym klientowi można, a nie tak bez słowa, bo wygląda to tak jakby liczyli że klient o tym po prostu zapomni, a termin w którym mogę skorzystać z chargebacku się zbliża. No ale coś się ruszyło i otrzymałem informacje (cytat) "Zamówienie zostało odebrane przez kuriera i jest w drodze do Pani/Pana.", a po kilku godzinach, że połowy towarów z mojego zamówienia nie ma i mogę anulować wysłanie paczki, która przecież niby jest wysłana... Dno.
Widzę, że mój komentarz został usunięty, więc napiszę jeszcze raz. Managerka II piętra (damskiego) stosuje mobbing na pracownikach - bo nie da się tego inaczej nazwać. Dręczy, obgaduje, zawala idiotycznymi zadaniami. Jak tylko zobaczy, że z kimś się dobrze dogadujesz, to zacznie podburzać przeciwko tobie cały zespół. Zwalnia ludzi bez powodu, tylko dlatego, że kogoś nie lubi, albo jak poczuje, że ktoś jest od niej mądrzejszy. Aha, i zwalnia wysyłając smsa dzień przed. Oczywiście - ma swoje grono pupilek-lizodupek, które całymi dniami się obijają, są opryskliwe dla nowych pracowników, ale najważniejsze, że managerka je lubi, bo jej o wszystkim donoszą, więc nie muszą się martwić o to, że zostaną zwolnione. Gdyby tam był inny manager, to to mogłoby być naprawdę fajne miejsce dla osób, które lubią sprzedaż i kontakt z klientem! Szkoda, że niekompetentny menadżer rujnuje reputację tej firmy.
Czas oczekiwania na dostawę jest tragiczny czekam już ponad tydzień, paczka dalej nie nadana
Praca w DH Vitkac była najlepszą do tej pory. Jeżeli jesteś mocno modowy, łatwo łapiesz kontakt z ludźmi to będziesz tam plusować. Przychodząc tam pracować jesteś od sprzedaży ale masz pod swoją opieką wybrane marki. Dbasz o nie, rozkładasz dostawy itp. pracy jest sporo, nie ma czasu na nudę. Możesz poznać naprawdę wspaniałe osoby zarówno współpracowników(damskie piętro) jak i klientów. Jeżeli chcesz się zatrudnić piętro damskie jest najlepsze. Największe ale ilość dostępnych marek, różnorodność klientów pozwala na przyjemną pracę. Co mnie denerwowało to wieczna jazda po dostawy paleciakiem :) Czytając poprzednie opinię dzielcie wszystko na pół. Kierownik jest po to aby zarządzać zespołem dawać zadania, taka jego rola nie można obwiniać o to że jak jesteś beznadziejny a są takie dni to dostaniesz uwagę- mniej lub bardziej dosadną. Atmosfera też bywa różna zależy od tego kto danego dnia pracuje, ja zawsze mówiłem dzień bez skandalu w Vitkacu dniem straconym. Jednak przeżyłem tam rewelacyjne 10 miesięcy łza w oku się kręci, gdyby nie mój stan zdrowotny pracowałbym tam jak najdłużej, dziękuje Ci Sylwia za kredyt zaufania. Pozdrawiam Was gorąco
Nie zartuj, praca w Vitakcu polega głównie na byciu "ochroniarzem" - czyli na nudzeniu się i pilnowaniu klientów.
Jaki czas przepracowałeś w Vitkacu i na jakim stanowisku? Może po prostu byłeś zatrudniony do innych zadań niż użytkowniczka forum - "Blondi"? Jeśli jednak byłeś tam zatrudniony jako sprzedawca to z pewnością do twoich obowiązków należało więcej spraw niż ochrona sklepu przed kradzieżą.
Przywitanie, rozmowa na temat marki oraz moich ulubionych modowych marek. Sprawdzanie znajomości materiałów i umiejętności sprzedażowych. Ogólnie rozmowa była dosyć trudna ale bardzo pryjemna
sprawdzenie znajomosci branzy modowej- domow mody, projektantów, modelek itp
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Młodsza Specjalistka Obsługi Klienta (Język Niemiecki)
@Blondi, opinie taki jak Twoja są bardzo cenione a tym forum. Jest merytoryczna, przyjemnie się ją czyta i z pewnością jest ona cenna wskazówką dla tych osób, które ubiegają się o prace w Vitkacu. Czy masz może jakiekolwiek wiadomości na temat tego, czy do firmy poszukiwani są nowi pracownicy?
(usunięte przez administratora)
Polecam wywiad z Ryżkiem, w którym opowiada jak to ze sprzedawcy w błyskawicznym tempie awansował na kupca. Magia.
Szkoda, że nikt nie pisze. Opinie pracowników pomagają nowym podjąć decyzję.
Dzień dobry, W zasadzie natrafiłam na te strone przypadkowo ponieważ szukałam czegoś kompletnie innego. Z Perspektywy długoletniej klientki VITKAC-a muszę zabrać głos w tej sprawie. 3 piętro o którym mowa odwiedziłam już pare razy ( nie bywam tam za często, ponieważ preferuje inne marki) ale ze względu na to, że miejsce jest nowe to tam zaglądam:) Menagerki 2 piętra chyba nie znam ale Panią Olę, o której Pan wspomniał, kojarze z Diesla i z tego co pamietam jest to osoba bardzo kompetentna.Zawsze swietnie doradzała mojemu mezowi:)A co do reszty obslugi mam odmienne zdanie.Oczywiście nie do wszystkich , ale zdarzało mi się, że widziałam jak pracownicy jedzą na sklepie albo wpatrują sie w telefony. Co mnie osobiscie nie razi ale czy takie są strandardy w takim miejscu? Czytajac takie opinie i to takie, które personalnie w kogoś trafiają jestem zasmucona. Mam nadzieję, że ktoś to czyta i że otwieram oczy tym co napisałam. Serdecznie Pozdrawiam, Wasza wierna Klientka
Miałem okazje tam pracować. Atmosfera dno, czepianie się o każdy najmniejszy szczegół. Menagerki z 2 i 3 piętra spięte, uniemożliwiają prace w miłej atmosferze. Jak już to ktoś napisał każda ma swoich pupilków i lubią jak się liże im tyłek. Spotkałem sie tez z przypadkiem podważenia decyzji Pana Arka Likusa (mega spoko człowiek) przez menagerke Ole( dostawaliśmy opieprz za coś na co on nam pozwolił). Na płace nie narzekałem, jeśli wykonuje się swoje zadania to pieniądze są okej chodz nie są to wielkie sumy. Jeśli lubisz stać z kijem w dvpie, śledzić klientow (myśle ze spokojnie tak można nazwać chodzenia za nimi na kilka metrów) i odzywać się tylko do siebie w myślach to jest to praca dla ciebie. Współpracownicy w większości to mega ekipa jest to jedyne za czym z tamtąd tęsknie. Pracować tam raczej nie polecam, dużo nerwów i pretensji.
Widząc daty wypowiedzi nie trudno domyśleć się kto jest autorem, najłatwiej jest hejtować oczywiście anonimowo. Marci, Diana, Adrian pomimo treści waszych wypowiedzi życzę by wasza kariera zawodowa rozwijała się w jak najlepszych dla was kierunkach. Być może któreś z was chodź jesteście bardzo młodymi osobami, w dalszej lub bliższej przyszłości doświadczycie na podobnym stanowisku ogromnej odpowiedzialności wiążącej się z zarządzaniem zespołem. Lecz w pierwszej kolejności warto zastanowić się nad sobą, swoim stosunkiem do pracy i zobowiązaniu wiążącym umową obydwie ze stron. Tylko i wyłącznie od waszej postawy zależy czy będziecie obecnymi czy wyłącznie byłymi pracownikami firmy. Lecz do zrozumienia tego, niezbędna jest dojrzałość emocjonalna której zdecydowanie zabrakło o czym świadczy treść waszych wypowiedzi. Obecny zespół to 17 świetnych, prawdziwych i szczerych osób które mają się na tyle dobrze, że nie planują jakichkolwiek zmian, dla mnie - managera jest to najlepsza zapłata za trud i wysiłek którego każdy kto pracuje na pietrze doświadczał nie raz. To ogromna przyjemność móc współpracować z tak fantastycznymi osobami. Dlatego też zapraszam do współpracy osoby uczciwe i rzetelne a każda z osób rozpoczynająca współprace która te cechy posiada absolutnie nie ma się czego obawiać. Myślę że własna opinia jest zdecydowanie lepszym wyznacznikiem tego jak wygląda praca na pietrze. Życzę wszystkiego dobrego byłym i obecnym pracownikom CH Vitkac Sylwia
Szkoda, że w tym momencie ze starej ekipy pozostaje garstka osób, którą można zliczyć na palcach jednej ręki. W ciągu ok 7 miesięcy zwolniło się/odpadło 14 osób, więc chyba problem leży po stronie managera aniżeli pracownika-nigdy nie było w historii Vitkaca tak dużej rotacji jak za kadencji Sylwii. Droga Sylwio, w tym momencie to trochę jakbyś przyznała się do błędu i proszę nie mydl nikomu oczu, z tobą po prostu nie da się pracować i to jest opinia nie tylko pracowników, którzy przypisani są/byli do ciebie.
Obecna managerka delikatesow 13 to dno. Nie wiem skad oni ja wzieli. Poprzednia ekipa pracownikow byla o wiele bardziej kompetentna.
Miałem możliwość pracy w Vitkacu, lekko nie jest obowiązków bardzo dużo a i pensja nie do końca adekwatna. Pracowałem jakiś czas temu i nie doświadczyłem sytuacji wcześniej opisanych, manager robi co może by wszystko grało a że rotacja w tym miejscu jest to troche bałaganu do pozbierania. Ja złego słowa powiedzieć nie mogę a swoje widziałem i obiboków też.Jak ktoś rzetelnie pracuje to jest o.k
Mam mieszane odczucia. Z jednej strony ładnie, bardzo dużo marek i na poziomie a z drugiej strony zależy na kogo się trafi z obsługi. Perfumeria, delikatesy, Gucci, Bottega - uprzejmi, wykazują zainteresowanie klientem, pomocni, lcs też na plus (może z wyjątkiem blondynki ze zblazowanym spojrzeniem i postawą jakby była tam za karę), butik z butami niby w porządku ale pracownicy z menagerką na czele często z pretensjonalno-rozczeniowym tonem, lanvin ok, bezproblemowe odbiory osobiste, zwroty, LV trzyma poziom jak zwykle. Za to dział męski, damski... raz pochowają się że trzeba szukać i prosić o pomoc, może rozmiar jest a może nie ma, nie wiadomo... Albo w drugą stronę: cztery osoby na raz chcą w czymś pomóc i chodzą jak za złodziejem.
Pracownikiem nie byłem, ale byłem stałym klientem. Kiedy ostatnio wychodziłem z działu męskiego, zaczepiła mnie ochrona z oskarżeniem o kradzież. Straszyli mnie policją i przeszukiwali moje bagaże. Nie podali powodu. Jazda normalnie, wcięło mnie. Gdzie ja jestem, w Biedronce czy w luksusowym domu handlowym? Ochroniarz był amatorem, zero skilla komunikacyjnego, zero przeprosin, nic. Nie wyglądał jakby był dumny ze swojej pracy. Nie polecam tego miejsca, słaba atmosfera.
cześć! widziałam ogłoszenie na sprzedawcę w Vitkac, czy ktoś może napisać, jak tam jest (widzę opinię powyżej), ale to w kółko to samo. Czy rzeczywiście jest tam tak tragicznie? Jakie są plusy? czy są premie, procenty od sprzedaży, jakie? czy rzeczywiście one są i w jakiej częstotliwości - miesiąc / kwartał / półrocze / rok? jaka jest atmosfera pomiędzy ludźmi? czy Klient jest trudny, czy raczej przyjemny, pomimo, że to bogaci ludzie ? a może jest różnie z tym? może ktoś coś napisać więcej, zakładam, że trochę ludzi się tam przewinęło, bo to ogłoszenie pojawia się co jakiś czas.... pozdrawiam i dzięki z góry.
W pracy w Vitkacu są plusy i minusy. Jeśli pracujesz na pietrach to współczuje. Znana wszystkim "menagerka" Sylwia nie ma pojęcia co robi. Atmosfera jest pełana dramatów, skandali, plotek itp. zatrudniasz sie jako sprzedawca a jesteś sprzątaczką, magazynierem, ochroną, informatykiem itd Ludzie bez pojęcia maja stanowiska a pracownicy z doświadczeniem nie są brani pod uwagę. żadnych awansów czy podwyżek a masz słuchać się kogoś kto pojecia nie ma ani o systemie, modzie czy HR
Fatalna pani "manager". Nie zna nawet podstaw języka angielskiego, na obsłudze klienta również. Wieczne problemy i mydlenie oczu pracownikom. Ciągłe wymyślanie nowych zadań, które nie służą niczemu dobremu. Nic tylko by obiecywała nie mając żadnego podłoża-generalnie wszystko to jedna wielka ściema. Oczernia pracowników plotkując po działach tworząc toksyczną atmosferę, a chyba nie o to chodzi, tym bardziej, że pracownicy spędzają tam całe dnie. Pracowałam jakiś czas temu na piętrze i szczerze powiem-nigdy bym tam już nie wróciła, a tym bardziej nikomu tego miejsca nie polecam. Żadnych szkoleń, oprowadzenia po piętrze/DH., niskie zarobki jak na tak "prestiżowe" miejsce.
Nic się tam nie zmieniło.... Myślałam ze dostać się tam, będzie trudno i jak się w końcu udało to zobaczyłam zgraje ludzi którzy w większości ma 0 doświadczenie w sprzedaży. Kierownik który wszystko ma gdzieś, a zastepca który na niczym się nie zna tylko na pisaniu maili. Sklep wielki, nikt nie pomoże coś ogarnąć, a każdy ma pretensje, że po kilku dniach pracy, robisz coś nadal zbyt wolno. I coś co mnie powalilo i jest 100% prawdziwe? Chcesz się czegoś nauczysz albo dowiedzieć, musisz pytać, biegać za ludźmi żeby Ci coś pokazali w systemie albo na sklepie. zadnych szkoleń, oprowadzenia, nic.... Nie polecam !
Chyba zbyt mało się dowiedziałaś na temat swoich kolegów z pracy. Wszyscy starzy pracownicy posiadają po minimum 5 lat doświadczenia w tej branży. A jeżeli pracowało się tylko w jakiś sex shopach itp. i posiada się nijaką wiedzę ogólna to nie ma co się dziwić ,że nie mogłaś się z nikim dogadać. Tam raczej trzeba się czymś wykazać, a nie w pierwszych dniach pracy pokazywać jak najlepiej można się opie.. ;) Powodzenia
Pracowałam w vitkacu przez jakiś czas. Rozmowa o pracę była bardzo piękna i zaskakująco wymagająca więc myślałam, że taka będzie też moja praca. Okazało się zupełnie inaczej- zero podwyżki, zero premii, kółko wzajemnej adoracji nie pozwala się wybić a ówczesny menago butiku w którym pracowałam nie znał nawet podstawowych zwrotów po angielsku. Kierownicze stanowiska to typowe "znajomości pozdrawiają kompetencje" a o awansach czy szkoleniach można zapomnieć. Moj menago i jego zastepca( ZWLASZCZA ON) uważali, że sa niewiadomo kim a kompetencje nijakie, poniewierali pracownikami, wszędzie jeden wielki fałsz pod przykrywką sztucznych uśmiechów. Nie masz ochoty liza (usunięte przez administratora) to szybko odpadniesz z tego zacnego i ekskluzywnego miejsca. Zarobki nijakie a do obowiązków należy również sprzątanie, visual, sprzedaż, pisanie maili czyli ogólnie wszystko.
Z założenia jest to miejsce luksusowe, zawierające światowe marki. Jednak tutaj luksus się kończy. Pracowałam tam niecałe dwa lata w jednym z butików jako sprzedawca. Na początku wydawało mi się, że jest to świetne miejsce na rozwój związany z modą, wejście w samo serce. Na rozmowie obiecywano bardzo dużo. Przez okres próbny pensja standardowa, po ewentualnym przedłużeniu podwyżka. Jednak tej nieliczni doświadczyli. Oczywiście dochodzi do tego premia, której praktycznie nie było. A dlaczego? Ludzie boją się tam wchodzić, nie wiedzą czasem, że tam są sklepy z odzieżą. Wiadomo, że każdy klient to szansa na sprzedaż, ale im jest ich mniej, tym bardziej maleje. Stanowisko sprzedawcy w vitkacu nie jest tym samym, co gdzie indziej. Tutaj musisz również być sprzątaczką, magazynierką, informatyczką, monterką. Wszystkie obowiązku związane z butkiem spadają na pracownika, któremu nie jest dodatkowo płacone za te obowiązki, a normalnie są od tego zatrudniane inne osoby, które z chęcią podjęły by pracę. Do tego wszystkiego musisz wszystko robić we własnych ubraniach. Dostałam jeden uniform na tyle miesięcy pracy, w którym wyglądałam, jak worek na ziemniaki. Normalnie sprzedawca powinien wyglądać elegancko, schludnie i reprezentować sobą miejsce, jednak w takim stroju ciężko udowodnić, że jest się sprzedawcą. Do plusów należy to, że grafik jest elastyczny, bardzo łatwy dojazd i można trafić na fajne osoby. Nie spodziewajcie się, że zrobicie tam karierę i ktoś Was doceni. Osobiście czułam się jak pachołek. Na sam koniec pracy nawet mi nikt nie podziękował za współpracę, w końcu po co, jak zaraz się znajdzie inna osoba.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w DH Vitkac?
Zobacz opinie na temat firmy DH Vitkac tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 31.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w DH Vitkac?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 26, z czego 0 to opinie pozytywne, 25 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy DH Vitkac?
Kandydaci do pracy w DH Vitkac napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
