Czy Asystentka jest możliwy w firmie Strabag Sp. z o.o.? Ktoś z pracujących się wypowie?
Jak najbardziej. W STRABAG jest wiele ofert pracy i nie tylko dotyczą one kierunków budowlanych :) Poniżej kilka przykładowych ogłoszeń: 1. Asystent / -ka ds. finansowo-księgowych (Pruszków) https://jobboerse.strabag.at/req43454/Asystent%20%20-%20%20-ka%20ds.%20finansowo-ksi%C4%99gowych/PL/~karriere.strabag.com 2. Asystent / ka ds. marketingu (Warszawa) https://jobboerse.strabag.at/req42234/Asystent%20%20-%20%20ka%20ds.%20marketingu/PL/~karriere.strabag.com 3. Asystent Biura Budowy (Zamość) https://jobboerse.strabag.at/req42225/Asystent%20Biura%20Budowy/PL/~karriere.strabag.com
(usunięte przez administratora)
Ale jak, to on jakieś pożyczki udziela czy o co chodzi?
Jeśli masz jakieś dowody, to jako pracownik powinieneś wiedzieć, że istnieje platforma do zgłaszania takich przypadków. Jeśli tego nie robisz, można pomyśleć, że masz na celu zniesławienie kogoś. Sugeruję zgłosić to albo anonimowo na platformę albo do przełożonych.
Pracownik kadry inżynierskiej w jednej z grup regionalnych. Kilka lat w koncernie przepracowane, były wzloty i upadki. Jeżeli chodzi o ludzi - bo to oni tworzą zespoły - ja akurat trafiłem na bardzo słaby team, kłótliwy i mało merytoryczny, podjeżdżający o traktowanie mobbingowe. Jeżeli chodzi o pracę w takim oddziale trzeba wziąć wiele aspektów pod uwagę - ilość obowiązków zwłaszcza dla inżyniera budowy jest przytłaczająca, szefostwo przypomina swoje własne początki w branży i zachęcająco opowiada wymyślone bajki że taki inżynier teraz to ma jak w raju. Pilnowanie budowy/BUDÓW odpowiedzialność za przeroby, materiały, koordynację, badania, geodezja to tylko miły wstęp. Według szefostwa praca na budowie powinna być w godzinach 7:00 - 17:00, a następnie powrót do biura - a tam niemiła niespodzianka. Zderzenie się z mnóstwem nieintuicyjnych programów na których w zespole 20 osobowym jedna osoba ogarnia te wszystkie iTwo, AS4U, MatDogi, StraThakty i inne, nikt z tego nie szkoli a jak szkoli to słabo. Inżynier wraca do biura musi robić sprzedaż, produkcję, zapytania ofertowe, nawet wpisy do dziennika budowy, a najlepiej żeby w między czasie (ulubione słowa kierownictwa) jeszcze policzył nowy kontrakt, który po wygraniu będzie jego nowym obowiązkiem. Nie wiem jak kierownictwo, ale dla inżyniera najbardziej opłacalnym działaniem jest miganie się od pracy bo niezależnie od wyniku kontraktu na który ma się realny wpływ dają premie roczne o wysokości max 80 procent pensji, a niektóre oddziały dostają całe 0 procent (masz się starać bo przecież dostajesz premię). Firma zachęca wielkością i marką (logiem) ale wejście w środek maszyny potrafi nadszarpnąć nerwów i przyczynić się do nerwicy i zmian na minus przez stres w sferze prywatnej. Socjal - u nas był posiłek to na plus, wprowadzili Multisport i pakiet medyczny co jest standardem. Samochód - niektórzy mieli, nawet inżynierowie budów. Szkolenia - oferta jakaś tam jest ale tu kwestia kierownictwa - moi uważali to za stratę czasu więc nas nie wysyłali. W małych oddziałach co później się okazuje odchodzą ogromne wały kierownictwa z PW, tzw ręka rękę myje, widać to po podejściu do poszczególnych podwykonawcach. Właśnie oni są główną premią dla kierownictwa dlatego każdy tu siedzi po cichu i nie narzeka na premie koncernowe bo z wałków kręci się kilka razy tyle. Najgorsze w tym jest to, że naiwni inżynierowie muszą na to wszystko tyrać i udawać że się nic nie wie. Jak ktoś jest odporny na wszystko to taka szkoła niczym w wojsku nauczy od podwykonawców pracy bo można wiele zobaczyć, ale jak ktoś planuje zostać tu na dłużej - to hardcore i dla wszystkich co się zastanawiają - mimo wszystko nie warto.
Niestety co do obowiązków prawda, logo fajne brend rozpoznawalny ale to marchewka dla naiwnych, festiwal niekompetencji połączony z napompowanym ego niektórych korpomądrali. NAjgorzej jak coś się wygra intrzeba wykonawcę znależc wtedy jest masowa panika.Drugie gorzej, jest ofertę zrobić bbo podwykonawcy to nie darmowa produkcja ofert tylko firmy wykonawcze i po którejś tam ofercie mówią że za darmo nie robią albo walą ceny na sztukę a potem zdziwienie ze na pięciu startujących miejsce czwarte. Powszechnie panująca opinia że Strabag to potęga i jakoś sie utrzyma wyzwala w wielu u góry nieróbstwo. Albo wprost spychologię na inzynierów inzynie czy koordynator ma wiedzieć wszystko, przygotować wszystko i przewidzieć wszystko. A dyrektor go z tego rozliczy bo przecież dyrekcja nie od tego jest, żeby problemy rozwiązywała, tylko rozliczała bo (usunięte przez administratora)l na dół jest najłatwiejszy. Dwa światy to biuro główne i budowy jak jestes szczęśliwcem i pracujesz w biurze głównym to higl life na wypasie i strabus punktualnie odjeżdzający a jak na budowie to proza życia. Przerośniete działy finansowo kontrolujące które nic nie moga bo procedury nie pozwalaja. Panny finansowe sa przekonane że sa jedyna ostoją firmy bo inzynierowie to lepiej niech po budowie biegają. Niezapłacona albo odwleczona w czasie płatnośc dla odwykonawcy to żaden proble przecież Strabag płaci a że po terminie to inna sprawa ale konto swoje to w dniu wypłaty spraadzają co 5 minut czy już kasa weszła. Ciuchy na budowe to osbna para kaloszy firmowe buty zmieniałem co 3 miesiące takie były dobre ażw koncu kupiłem swoje. Brak wydatków niefakturowych to osbna historia trzeba posprzątać coś na budowie to koparka na fakture i wszystkie procedury odpalone bo 200 PLN nie ma żeby gośc dostał do łapy i raz na tydzień objechał plac i (usunięte przez administratora) do łychy pozbierał. Działy wycen to pełna przypadkowośc ludzi fachowcy sa tam niemile widziani bo nierozumieją wymagan korporacji tak samo jak korporacja nie rozumie fachowców. Podkładki pod każda ofertę obowiązkowe bo samodzielne wycenianie jest niemile widziany przez dyrekcje grupy która musi takie fanaberia autoryzować, i w razie czego przyjąć na klatę autoryzacje a lepiej sie nie wychylać. Jak juz dochodzi do PK to zaczyna się festiwal opowieści o dokładnym przanalizowaniu ofert a w rzeczywistości każdy chce żeby szefostwo zadało jak najmniej pytań i skupiło sie na czym innym. W tej firmie moe dwie trzy osoby nie bały się PK ale już nie pracuja bo fachowośc w cenie a w Strabagu jak zostaniesz kierownikiem robót to dożywotnio i choćbys nie wiem ile umiał przyspawanie do pozycji jest długookresowe. Szkolenia na platformie albo teams.Generalnie brakuje jednej wąznej rzeczy teams work na banerach jest na tablicach reestracyjnych jest tylko w praktyce nie ma. Jak masz gruba skórę to podchody kolegów z budowyczy koleżanek finansowych mozesz mieć w poważaniu ale po głebszej analizie człowiek dochodzi do wniosku że warto być BMW czylie Biernie Miernie ale Wiernie. Bo wtedy ambicje w kieszeń pensja na koncie i tal sie kula ten moloch korpomądrali którzy niewiele w zyciu potrafią poza (usunięte przez administratora) kolegów do przełozonych.Punkty lecą zasługi również z wakatów w Pruszkowie stale przybywa. A i na budowach lepiej a nawet gorzej z ludźmi
Jak tak dalej będą niektórzy brygadziści i kierownicy rządzić to niedługo zamiast szybkich tras to będą lepsze drogi zrobione u Kowalskich bo nie jeden się chwali ile to ziemi albo kruszywa się sprzeda, a pensja to tylko dodatek do tego, innych się czepia o każdą minutę a samemu robi się na lewo interesy
Niektórzy brygadziści to się nawet nie nadają na to stanowisko na którym są.. Wywyższanie się jakby się poskradało wszystkie rozumy... Należałoby jednego czy drugiego wziąć do łopaty na kilka dni ro by się życia i pracy nauczyli a nie tylko pomiatają innymi a sami jak wyżej ktoś napisał lewe interesy potrafią robić.. Czas najwyższy zacząć chyba sprawdzać nie szarego zwykłego łopatowego tylko brygadzistów...
Jeśli masz do nich jakieś zastrzeżenia to może poinformuj o tym jakiegoś szefa czy coś?
Elektromonter inst. i urz. elektroenergetycznych do brygady ds. napraw i konserwacji
Aplikator Celulozy / Piany Pur / Dekarz
Składałem aplikacje i za kazdym razem ta sama rekruterka odrzucała maja kandydature pomimo coraz lepszego cv, doswiadczenia oraz kwalifikacji. Szkoda czasu na bo próbowałem dowiedziec sie telefonicznie w czym rzecz. Widocznie jeden z moich poprzednich pracodawców był złośliwy, a tu panują (usunięte przez administratora) zasady teczek na ludzi. Kiedy dodzwoniłem sie do rekruterki, która posiada przyzwyczajenia służb sb odrazu wiedziałem, że z głupim nie ma co gadać.
(usunięte przez administratora)
I co, będziecie gdzies zgłaszać te dowody?
Prace w oddziale południowym na stanowiskach inżynierskich, a w zasadzie na wszystkich stanowiskach związanych z budową w pełni odradzam, niskie zarobki, nie ma żadnej szansy na jakąkolwiek najniższą premie, niepłatne nadgodziny (średnio miesięcznie pracuje się po 230-260 godzin) (nadgodziny są wliczone w pensje podstawową niezależnie od ich ilości, więc równie dobrze można spać w pracy) ogromna rotacja i zwalnianie pracowników z dnia na dzień bez podania żadnej przyczyny. Mobbing w firmie strabag jest na porządku dziennym i niestety nikt nie jest w stanie nic z tym zrobić (skarga do kadr = natychmiastowe zwolnienie dyscyplinarne), groźby zwolnienia dyscyplinarnego, wydzieranie się na pracowników i mieszanie ich z błotem przy innych pracownikach to codzienna norma zamiast porannej kawy. Dostępne benefity to Luxmed jeżeli uda się doprosić HR z centrali żeby dopisali do listy i to w zasadzie tyle, szkolenia wewnętrzne to filmiki w aplikacji z których nic nie idzie się dowiedzieć( ale są ), eventów firmowych nawet nie chce komentować bo jest to istna porażka. Praktycznie większość pracowników na wyższym szczeblu dostało się tam po znajomości (szczególnie na stanowiskach kierowniczych) i nie mają najmniejszego pojęcia o niczym więc na owocną współpracę, szkolenie czy mentoring nie ma szans. Wszystkie swoje niepowodzenia związane z budową zwalają na pracowników niższych szczeblem. Podczas pracy w firmie strabag nie ma czasu na nic (wyjście z domu o godzinie 6:00) powrót (18-18:30) do tego dochodzą sporadyczne soboty. Kolejnym z minusów pracy we wspomnianej firmie jest prawdziwy ogrom nieintuicyjnych programów wewnętrznych, których praktycznie musimy nauczyć się sami pod naporem ogromnej ilosci obowiązków zrzucanych przez wszystkich dookoła. Do plusów należy możliwość uzyskania uprawnień budowlanych, choć w zasadzie uzyskanie ich jest możliwe praktycznie w każdej firmie zatrudniającej osobę z interesującymi nas uprawnieniami. Podsumowując, uważam że praca w firmie Strabag jest wykańczająca psychicznie, odbierająca cały wolny czas i poczucie własnej wartości. Jestem przekonany, że przy obecnym zapotrzebowaniu na rynku pracy nie ciężko będzie znaleźć alternatywę gdzie będzie się traktowanym godnie i z szacunkiem. Ps. Wypłaty zawsze na czas Paczki świąteczne to herbata i batonik Ogólną ocenę w skali do 10 daje 2
Wszędzie to samo pracuj pracuj pracuj. (usunięte przez administratora) niekompetencji połączonych z przewymiarowanym ego ni8ektórych dyrektorów. Mieszanie z błotem to standard, a dział HR to nawet nie wiem czym się zajmuje. Jeśli piszzsesz o iTwo to faktycznie szkolenie jest na poziomie zenująco żadnym. Sam do wszystkiego musisz dojść i tak ulubiony przez wszystkich "pakiet podwykonawczy" jest przez niektórych góru tego programu krytykowany. | KIedys zadałem pytanie po co z excela przepisujemy do iTWo zeby potem do klienta wysłać excela padła odpowiedź takie sa wymagania korporacji i po temacie. Cała reszta się zgadza, ale jak widać niektórym w takim bagienku jest dobrze ciepło i miło.
Paczki nie zawierają jedynie herbaty, batonikow nie było, więc pytanie czy to napewno ta firma? Do luxmedu zapisać można się skladając ogolnie dostępny wniosek, nikt tego nie blokuje. Nadgodziny są jak w każdej firmie budowlanej.
Rzeczywiście, może jednak były to pałeczki czekoladowe, jednak nie sądzę żeby zawartość paczek stanowiła największy problem. Aktualnie pracuje w innej firmie budowlanej i mam czas na wszystko, więc stwierdzam, że nie masz racji.
Co prawda na co dzień nie pracuję na budowie, ale mam kontakt z Kierownikami czy Inżynierami i w branży budowlanej nadgodziny po prostu są. Znam budowy gdzie dzień pracy kończy się normalnie, a znam projekty, gdzie np. przez warunki pogodowe trzeba nadrabiać bo terminy gonią. Ci z którymi rozmawiam sami stwierdzają, że budowa to po prostu styl życia i trzeba to lubić. Co prawda nie pracuję na budowie, ale STRABAG to pierwsza firma w której pracuje bez nadgodzin. Pracowałam wcześniej w konsultingu czy bankowości - każdy obiecywał work-life balance i nic z tego nie było. Przed przyjściem do firmy czytałam opinie i zastanawiałam się czy tutaj to też pic na wodę, ale jestem pozytywnie zaskoczona. Pracuję po godzinach kiedy sama chce zrobić coś więcej, czuję taką potrzebę, albo po prostu mam taki sam deadline na kilka projektów. Pytanie czego ktoś oczekuje od pracodawcy, czy dobrej atmosfery, owoców w biurze, home office, czy koszy na święta. W każdej firmie nie raz trzeba posiedzieć dłużej i dokończyć to, co się zaczęło. Kwestia organizacji czasu.
Dokładnie tak, firma budowlana i branża budowlana - to takie realia. Trawa wydaje się zieleńsza zawsze po drugiej stronie łąki. Ja dostaje maile ze znanej firmy consultingowej po 22:00. I pewnie nadawca ma zaburzony work-life balance, ale jest odpowiedzialny za swój temat, a ja jestem jego klientem i chce mi jak najszybciej dostarczyć materiał. Ja tego nie oczekuje od niego, a on to robi sam z siebie. To kwestia organizacji czasu - na pewno jak jest ktoś przeciążony, to warto rozmawiać z przełożonym/
W czasie rozmowy o praca stawka inna, gdy podpisujesz inna. Nikt nie mowi ze ta stawka dzieli sie na wynagrodzenie podstawowe 16zl !!! i dodatek ktory w kazdej chwili mozna cofnac... Regulamin wynagrodzenia chroniony do samej chwili podpisania umowy.
A jaka umowa jest proponowana przez firmę na początku? I skąd te różnice w stawkach? Próbowałeś wyjaśnić to z kimś w Strabagu? Jaka była odpowiedź firmy? Jestem ciekaw jak to się skończyło, daj znać. :)
Zawsze jest to umowa o pracę na okres próbny 3 miesięcy. Jedynie dla praktykantów mamy umowy zlecenie. W naszej organizacji mamy przyjęte (dotyczy to wszystkich stanowisk), że kwota na którą umawiamy się z kandydatem podczas rozmowy, na umowie jest ujęta w kilku składnikach np. wspominanym dodatku. Pracownicy otrzymują na konto jedną kwotę na rekę, która jest tym samym na co się umawialiśmy się podczas rozmowy. Cofnięcie dodatku wymaga zmiany w umowie.
Umawiasz się na 100% wynegocjowanej stawki. Przy podpisaniu umowy okazuje się, że: 60% to podstawa 20% to dodatek 20% za nadgodziny( niezależnie czy wykorzystane czy nie - z reguły wykorzystane) Podpisujesz czy nie? Jeszcze jedno, podwyżka naliczana jest od podstawy czyli 60% a nie od 100%. Umawiałem się na 100% więc co jest?
Umawiasz się na 100% brutto i tyle dostajesz brutto. W każdej firmie są składniki wynagrodzenia, które wliczają się w te 100%.
Nigdy nie słyszałem, żeby ktoś stracił ten dodatek. To jest jakiś zabieg księgowy. Pensja jest sumą podstawy i dodatku. Przynajmniej przez ostatnie 10 lat tak było.
Rekruterka to jakaś porażka
Jeżeli nie zmieni się nic odnośnie osoby rekrutującej firma straci
Szkoda czasu na rozmowę, umawiają pewniej ak najwięcej spotkań rekrutacyjnych zeby wyłowić inzyniera za najniższa krajowa najlepiej. Nie licz że Ci podziękują za czas poświęcony na rozmowie i informację zwrotną. Nie polecam!
Szukam pracy na Inżynier Budowy. Czy ktoś mógłby wypowiedzieć się na temat oferty firmy Strabag Sp. z o.o.? Czy oferują tam zarobki w okolicach 4200 ? Jaka forma umowy jest proponowana?
niestety dużo zależy od budowy i nie ma zasad dla całej polski i każdej branży. 4200 zarówno netto jak i brutto nie jest problem w oddziale w którym obecnie jestem, im jesteś bardziej samodzielnym pracownikiem to możesz negocjować więcej
Na szczęście nie jestem już pracownikiem tego (usunięte przez administratora) ale chce ostrzec innych. Po dostaniu się do firmy w jednym z oddziałów na południu Polski myślałem, że przysłowiowo „Boga za nogi” złapałem, bo wiedziałem, ze sporo osób oprócz mnie kandydowało. Po roku pracy jako inżynier (głównie budowa, teoretycznie 10 h, ale często wiele więcej - oczywiście 8 h wpisywane plus magiczny ryczałt godzin nadliczbowych czyli za ok. 250-300 h (nie licząc często i 2 h dojazdu na budowę w jedna stronę- niepłatnego oczywiście) w miesiącu płacone za 160 i dodatkowo za pozostałe godziny teoretycznie 500 zł więcej, ale oczywiście odpowiednio obniżona przez to podstawowa wypłata wiec wychodziło na 0, no ale to praktyka w większości „wielkich” firm budowlanych w Cebulandii) gdzie wynagrodzenie wynosiło 2600 zł netto/3800 brutto zaproponowano mi kolejna umowę, tym razem 3 letnia i zjawiskową stawkę podniesiona o całe 400 zł brutto co dawałoby mi 2785 zł netto - wg ówczesnych wyliczeń w kalkulatorach wynagrodzeń. Poczułem cios, bo jak każdy naiwny młody czlowiek sądziłem, ze ten rok pracy za jałmużnę i zdobycie doświadczenia zaplusuje przy negocjacji stawki (oczywiście takiej nie było tylko na tydzień przed końcem umowy z mojej inicjatywy odbyła się rozmowa, na której przedstawiono mi warunki „dalszej współpracy” bez możliwości negocjacji). Mając jakaś godność własną podziękowałem za współpracę, mimo zapewnień w stylu „żebyś przemyślał to jeszcze, bo gdzie Ci będzie tak dobrze”. Jedynie jeśli ktoś chce uprawnienia zrobić i chwile sie pomęczyć za stawkę niższa niż w Lidlu to polecam.
Polecam wszystkim pracę na WMA czyli wytwórni mas asfaltowych. Codzienne posiłki regeneracyjne, wynagrodzenie satysfakcjonujące, płatne nadgodziny 50%. W zimę dwa miesiące urlopowania. Marzec remont maszyny luz cisza i spokój. W okresie produkcyjnym jest trochę roboty ale ładowarka nowa lub w idealnym stanie. W przerwach między produkcjami odpoczynek, także polecam serdecznie. Atmosfera w pracy dobra. Żadnych dodatkowych obowiązków nic tylko pracować.
(usunięte przez administratora)
A ja proponuje zapoznać się z poniższą informacją. Pracuje w STRABAG od 6 lat i zdecydowanie mogę powiedzieć, że firma jest austriacko-niemiecka. To widać po sposobie pracy, organizacji, podejściu do biznesu czy procesów. Większość akcji STRABAG SE znajduje się w posiadaniu głównych austriackich akcjonariuszy: rodziny Haselsteiner oraz firm Uniqa/Raiffeisen. Udziałowiec rosyjski, firma MKAO "Rasperia Trading Limited" posiada 27,8%. Natomiast Pan Oleg Deripaska posiada mniej niż 50% udziałów w Rasperii. Zgodnie z austriackim prawem spółek akcyjnych, to Zarząd samodzielnie prowadzi działalność operacyjną, a nie udziałowcy czy członkowie Rady Nadzorczej. Szkoda, że jeszcze nikt nie zaczął wyciągać konsekwencji z tego co ludzie wypisują w Internecie.
Kolejny troll, który nie wie co mówi i nie zapoznaje się z dostępnymi informacjami. Ludzie, co z Wami? Macie czas na takie puste i nic nie wnoszące komentarze? Przykro to mówić, ale więcej rosyjskich wpływów widzę w napisanym przez Pana zdaniu.
Co ty opowiadasz!!!???? Znam tę firmę od podszewki i ani Niemiec ani Austrii od dawna tu nie ma.
Witam wszyskich!! Co powiecie o pracy jako młodszy specjalista da. kontrolingu technicznego w firmie STRABAG? (Kutno/Powidz)
Dzień dobry. Rekrutacja była prowadzona na nowo utworzone stanowisko - szukaliśmy dodatkowej osoby, która dołączy do zespołu i wdroży się do zespołu kontrolingu, opiekując się tymi kontraktami pod opieką doświadczonego Kolegi z zespołu. Taka rola jest zlokalizowana miejscem pracy na budowie, a wymaga bliskiej współpracy i wymiany informacji z zespołem finansowym i technicznym. Po objęciu tej roli i wdrożeniu się w obowiązki, z czasem zyskuje się samodzielność na stanowisku. W zespole kontrolingu funkcjonuje dedykowany do osoby program działań rozwojowych i przypisywany jest Opiekun wdrożenia, poza Przełożonym tak, aby być zaopiekowanym nawet, gdy Przełożony ma spotkania czy jest niedostępny. Zachęcam do aplikowania.
Trochę czasu tu spędziłem i tak co do plusów to jak coś Ci się należy to raczej dostaniesz. Jak poprosisz również ale tu bardziej chodzi o sprzęt IT. Polityka przyznawania samochodów jest dziwaczna niezrozumiała i nieczytelna w jednej grupie osoby na tym samym stanowisku jedna ma samochód, druga nie ma. To wynik uznaniowości a nie jakiś zasad. Z minusów jest mityczny zarząd mityczni dyrektorzy a potem cała reszta która w zasadzie ma robić nie narzekać, przeciez pracują w Strabagu. Obiecują Ci ferie koroporacyjne tak, jeśli pracujesz w Pruszkowie. Reszta pracuje normalnie Nie ma czegoś takiego jak odbiór za soboty czy niedziele ja ani jednego dnia nie odebrałem bo przeciez umysłowi mają umowę sky is the limit. Więc pracuj pracuj pracuj. Urlopy to też walka o przetrwanie tylko w pierwszym roku miałem dwutygodniowy a potem juz nigdy. Krótsze piątki na budowach to fikcja w biurze głównym pewnik w piątek po 12.30 na firmowym parkingu możesz sobie bączki kręcić. Atmosfera pracy zalezy do kogo się trafi ale zamordyzm jest normalną rzeczą nieważne ile wiesz i ile umiesz jesteś tylko pionkiem w wielkiej maszynie. Nikt Cię stąd nie wyrzuci ale na pewni Ci sporo krwi napsują. Musisz liczyć się z duzymi oczekiwaniami i im wiecej potrafisz tym wiecej na garb dostaniesz (wiem to po sobie). W skrócie radź sobie sam a cały team works tylko ładnie wygląda na tablicach rejestracyjnych nikt w niczym Ci nie pomoże bo każdy zajęty "własną scięzką kariery" Awansów nie ma czyli mozesz na lata utknąc jako kierownik robót mozesz znać cały rynek ofertować realizować tematy, ale jesteś zaszufladkowany i koniec Ambicje w kieszeń szkoleń nie ma a platforma szkoleniowa nie oferuje absolutnie nic dla specjalistów, nawet np wyjazdu na (usunięte przez administratora) budmę żeby sobie pochodzić i zobaczyć co w trawie piszczy. Gdybym miał oceniać firmę 1-10 to raczej 3 niż 4. Bo kiedy inni o pracownika dbają to tu się zakłada ze magia znaczka przyciągnie kolejne owieczki żądne pracy w "międzynarodowej znanej korporacji". A obiecywana stabilnośc to pozory mało kto zostaje dłuzej niż kilka lat, gdyż konkurencja nie śpi. A Strabag spi snem tłustego kota. Ale nic nie trwa wiecznie.
Ja z zapytaniem jak wygląda praca w oddziale w Szczecinie ?
Dzisiaj na social mediach bardzo spóźniona reakcja na wojnę (Gdzie Budimex, Mostostal, Erbud zrobili to drugiego dnia) - co ciekawe, tuż po wypowiedzi GŁÓWNEGO CZŁONKA ZARZĄDU całego koncernu strabag- Olega Diepraski, czyli jednego z zaufanych ludzi Putina. Gość ma zakaz wjazdu do USA ze względu na powiązania z mafią. Koledzy i koleżanki - poszukajcie pracy gdzieś indziej. Z każdego kontraktu idzie 1-2% do tow. Olega, który BYĆ MOŻE finansuje broń, od której teraz giną wasi Pracownicy z Ukrainy w walce o swój kraj. My będziemy następni, jeśli im zabraknie sił.... P.s Pracowałem w strabagu w dziale kosztorysu, trochę znam załozenia budzetowe.
(usunięte przez administratora)
strabag = deripaska
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Strabag Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Strabag Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 97.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Strabag Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 58, z czego 5 to opinie pozytywne, 40 to opinie negatywne, a 13 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Strabag Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Strabag Sp. z o.o. napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
