Opinie o Tea&Tea
Czy w Tea&Tea możliwa jest praca na podstawie B2B?
Dzień dobry, chcę ostrzec wszystkich potencjalnych pracowników tej pseudo-firmy, tudzież „januszexu”. W skrócie: firma „zatrudnia” ludzi (usunięte przez administratora), nie wypłaca sporej części pieniędzy za przepracowany przez nieszczęśnika czas. Osobiście się o tym przekonałam. Przez tydzień nie mogłam doprosić się o jakakolwiek umowę (codziennie pytałam o umowę zlecenie, która była mi obiecana na rozmowie kwalifikacyjnej, na której starsza szefowa była najmilsza osoba na świecie), w końcu zrezygnowałam bo stwierdziłam, ze stać mnie na dużo więcej. Starsza szefowa gdy się o tym dowiedziała, była miła i powiedziała ze dadzą mi pieniądze w kopercie i ze będzie się ze mną kontaktować. Minęło kilka dni ciszy i sama zdecydowałam się zadzwonić i zapytać, co z pieniędzmi. Rozmowa przerodziła się w kłótnie, ponieważ stawka która na początku uzgodniliśmy (20zl brutto za godzinę), w magiczny sposob miała zostać „opodatkowana” i księgowa miała to rozliczać. Zapytałam, co rozliczać ma księgowa skoro żadnego podatku nie płacą, co jasno daje do zrozumienia ze stawka brutto=stawka netto (przypominam PRACA (usunięte przez administratora)). Usłyszałam, ze powinnam się cieszyć, ze w ogóle chcą mi zapłacić, bo inne firmy nie płaca jak ktoś pracował bez umowy. Cóż, albo pani ma bardzo słabe rozeznanie w terenie (nigdy ja ani moi znajomi nie mieliśmy takiej sytuacji) albo bardzo trafnie porównała Tea&Tea do działalności najgorszego sortu, firma (usunięte przez administratora) W końcu udało się umówić na odebranie pieniędzy i zamiast wypracowanych 930zl dostałam 600zl. Opodatkowali sobie kwotę, która była zarobiona (usunięte przez administratora). Wiem, ze poszukują pracowników, dlatego zdecydowałam się OSTRZEC wszystkich, którzy myślą o tej pracy. UWAŻAJCIE NA (usunięte przez administratora) Werbują ludzi do pracy obiecując im pieniądze za prace, nie dają umowy a potem przywłaszczają sobie NIE SWOJE PIENIĄDZE mówiąc bezczelnie, ze powinieneś się cieszyć ze w ogóle robią łaske płacąc Ci za napychanie ich portfeli. To jakas farsa. Oczywiście sprawa zostaje zgłoszona do Inspekcji Pracy i nie wiem, czy policja tez nie powinna się tym zainteresować, bo werbowanie ludzi do pracy (usunięte przez administratora) jest nielegalne. Jeśli ktoś był w podobnej sytuacji w tej „firmie” prosze o kontakt w komentarzu.
Czyli przez 10 lat nic się nie zmieniło ????
Czy w Tea&Tea zawierane są umowy na zlecenie w okresie próbnym?
Rozmowę przeprowadza się w najbliższym publicznym miejscu ze stolikiem i krzesełkami - cukiernia, kawiarnia, KFC... Rozmowy umawiane jedna po drugiej, tak, że widzi się innych kandydatów, również podczas rozmowy. Brak jakichś szczególnych wymagań, pytania raczej o stosunek do pracy i własne wrażenie. Na pytania odpowiedzi w podobnym tonie.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Co wchodzi w socjal Tea&Tea?
Pracowałam tu jakiś czas. Słabo. Trudno odnaleźć się w pracy gdzie o wszystko musisz prosić. By dostarczone były torby do pakowania, torebki do herbat, folia i wiele, wiele innych.... Praca miła, bo z super zapachami, miłe doznania. Ale szefostwo często przeginało pałę. Pani E. super babka do czasu. Jej to wszystko koło du*y lata. Niewdzięczna wobec pani B. Leniwa i ciesząca się tylko ze swoich niepowodzeń, bo przynajmniej nie będzie trzeba o nie dbać. (Punkty które się zwijają). Masakra! P. B super zawsze się starała. Bo jeśli nie była przyuwazona uciekała cichoszaaa. Ale gdy oko w oko, super. Zawsze ogarnięte na czas. Na Nią jedynie można było liczyć. P.B super szefostwo. p.E bardzo nie profesjinalne.
Przypominam Ci, że na publicznym forum Gowork.pl nie można podawać danych osobowych innych osób. Inicjały, po których mogą być rozpoznane także się do tego zaliczają. Nie byłaś zadowolona z atmosfery w pracy. Czy próbowałaś ją poprawić, żeby zatrudnienie przebiegało w bardziej przyjaznym otoczeniu?
Wszystko co piszesz jest prawdą, zgadzam się w ponad 100% Z młodszą szefową w ogóle nie można się dogadać,ma wszystko w nosie,zwodzi pracowników a świecić oczami za nią musi mama... Myślę że jakby kilku byłych jak i może obecnych pracowników się zebrało to firma mogła by mieć niezłe problemy z inspekcją pracy.
A ja myślę, że będąc dobrym pracownikiem nie ma powodu do marudzenia!!
@Bibi masz na myśli klimat między pracownikami, czy między nimi, a szefostwem Tea&Tea? Interesuje mnie jeszcze jedna rzecz. Wcześniej na GoWork.pl pisano, że nawet po roku pracy zatrudniony ma umowę zlecenie, a nie o pracę. Czy możesz to potwierdzić?
Szefostwo jest ok, jeśli im się podobasz(to chodzi o to czy polubią cię jako człowieka). Jeśli nie to będą mieć ciebie za ostatniego. Niestety, taka prawda. Obietnice są spełnione, pod warunkiem, że sam/a się o to ubiegasz i przypominasz. Czy o umowę, czy o wolne dni czy o co kolwiek. Ogólnie trzeba o wszystko się dopominać, nawet o papier, czy torby do pakowania, co powinno być standardem. Chociaż może się coś zmieniło.
Dokładnie, jeśli pamiętasz o swochi sprawach i przypominasz, masz jak w Banku. Pani B. się postara. Z Panią E. nie ma po co dyskutować, teraz pamięta, zaraz zapomni.... I tak za zawsze. Leniwy człowiek.
Przecież tutaj nawet nie można się dogadać z szefostwem a te panny z biura może nie skomentuje bo szkoda słów,ludzi traktują z góry jakby niewiadomo kim były. Praca jest ok, kontakt z klientami także to jedyna najlepsza rzecz w tej firmie.
Radzę poczytać przepisy, ponieważ wykonywanie pracy w jednym miejscu i pod kierownictwem właściciela nazywa się pracą a nie zleceniem, także widocznie dobra wola pracowników że jeszcze się na to godzą :) Gorąco pozdrawiam.
W sumie to większość firm bazuje na zleceniach. takie czasy, musi zmienić się wiele przepisów żeby zmieniły się umowy.
Praca nie jest zła tylko szkoda że nawet po roku czasu pracy w tym miejscu nie dostaje się normalnej umowy o pracę tylko nic nie warte zlecenie także szkoda marnować czas w tym miejscu, praca dla młodych ludzi którzy jeszcze nie potrzebują pewnego zatrudnienia.
@anonymous, odniosłeś się w swoim wpisie do opinii obecnych jak i byłych pracowników Tea&Tea. Jak natomiast sam oceniasz swoje zatrudnienie w tej firmie? Możesz podzielić się z innymi użytkownikami wszystkimi swoimi uwagami i spostrzeżeniami wynikającymi ze współpracy z tym pracodawcą?
Idealnych firm nie ma ale wystarczy dobrze pracować i z całą pewnością nie trzeba będzie narzekać!
Dokładnie! Jeśli jesteś w porządku szef też jest w stosunku do ciebie w porządku. Przynajmniej mi było takiej relacji doświadczać.
Akurat wielu byłych i obecnych pracowników może potwierdzić odczucia i wypowiedź dotyczącą tej firmy,także takie gadki o dobrej pracy która polega na ścieraniu kurzyku i przyjmowaniu małej dostawy są śmieszne,w tym nie ma ani nic ciężkiego ani nic trudnego...
Tak,pracowałam tam jakiś czas i nie polecam tej pracy. Zero dobrych kontaktów z szefostwem,mają gdzieś pracowników niby pytaja się o zdanie ale i tak później wychodzi na to,że musisz myśleć tak samo jak one w innym przypadku nie pasuje się do firmy... Jeżeli nie musisz mieć pracy na już odradzam tego pracodawcę.
Czy ktoś z Was aktualnie zatrudnionych w Tea&Tea mógłby przedstawić konkretnie warunki zatrudnienia jakie mogą zostać zaproponowane nowemu pracownikowi? Zachęcam Was do pozostawienia na tym forum aktualnych informacji dotyczących tej firmy jako pracodawcy. Wszystkie Wasze uwagi będą służyć jako pomoc dla osób, które planują zatrudnienie w tej firmie. Konkretnie chodzi o Warszawę.
@Stella, napiszesz coś więcej o Tea&Tea? Obecnie jesteś pracownikiem w firmie? Podziel się proszę z innymi użytkownikami swoją opinią o pracy w tej firmie. Może aktualnie poszukujecie pracowników do Zespołu? Niestety na stronie nic nie znalazłam. Można liczyć na umowę o pracę ? @XYZ, czy w sprawie o której piszesz były prowadzone jakieś rozmowy z kierownictwem?
Żartujesz? Rozmowy z kierownictwem? Totalne wypięcie się kierownictwa wraz ze stwierdzeniem, że "nic się nie stanie, ew. złamie Pani nogę". Jeżeli zastanawiasz się nad przyjęciem tej pracy ro uprzedzam, że "zespół" składa się tylko z szefostwa i p. Anity, więcej osób do tego tanga nie potrzeba... Nie polecam jeżeli cenisz swój czas, zdrowie fizyczne i psychiczne.
Praca to nie przedszkole. Tu trzeba myśleć i wykonywać swoje obowiązki
Firma w czasie moich godzin pracy uchybiła się od odpowiedzialności cywilnej, w tym przepisów BHP. Ponad to nie informowała o pełnych prawach pracowników; w tym nie rozliczyła się z pracy pracowniczej bo odciagała podpisanie umowy. Do pracy w firmie potrzebne są co najmniej 3 osoby na stanowisku sprzedawcy według regulaminu sklepu bo trudno jest opanować "bilokację"... I proszę nie rozswietlać firmy. Hop hop, Anito?
Obiecywali umowę zlecenie, później o pracę, szkolenia, elastyczne godziny pracy, pół etatu. Po kilku tygodniach przeciskania się przez wąskie zaplecze (właściwie magazyn) i wycierania kurzy, bez jakiejkolwiek umowy i ubezpieczenia, czasem po 12 godzin - także w weekendy - stwierdzili, że mi podziękują. A jedyne przerwy to 5 minut na toaletę lub na kanapkę, o ile się ją wcześniej odłożyło na małą półkę i o ile się zmieściła. Zajęcie fajne, ale miejsce już mniej. Na początek jednak nie jest źle.
Nikt Ci tu nie da umowy o pracę,mydlą oczy pracownikom i każą robić dosłownie wszystko,pracownik ma sam wszystko załatwić,zrobić... Zasady BHP w tej firmie nie istnieją,oj ktoś się powinien zabrać za kontrole we wszystkich sklepach.
Upominanie się o umowę jakąkolwiek jak również o inne rzeczy niezbędne do pracy i w pracy. Brak grafiku na cały miesiąc. Grafik układany jest na dwa tygodnie i w międzyczasie ciągle zmieniany w zależnośći od potrzeb firmy. Sugestie odnośnie dni wolnych rzadko brane są pod uwagę i nie do pomyślenia jest, że można mieć życie poza tą pracą. Pracownik traktowany jest jak potencjalny złodziej. Sprawdzany jest na każdym kroku np. czy nie zważy o 1 gram za dużo towaru klientowi, Monitoring na zapleczu i w sklepie. Telefony od Szefowej, że stoisz (a nie np. ścierasz kurz- to głowne zajęcie). Sugestie, żeby cały czas się uśmiechać. Sprawdzane są torebki przy wychodzeniu z pracy. Trzeba płacić za rzeczy stłuczone (a nie są tanie) i rozsypane (ze zniżką) nie wspomina się o tym na rozmowie w sprawie pracy. Zakaz dostępu do włanej torebki czy telefonu, wszystko ma być zamknięte w szafce i kluczyk schowany. Trzeba wyjąć wszystko co potrzebne: jedzenie, picie, a nawet podpaskę (powinnaś przewidzieć, że będziesz jej potrzebować) na wąski regał, o ile się zmieści na bardzo wąskim zapleczu. Brak możliwości wyjścia na przerwę. Owszem system jest 6godzinny, ale czasami po prostu jest potrzeba wyjść choćby po picie. Jest to niedopuszczalne, w bardzo wyjątkowych sytuacjach ,,jak już musisz" dozwolone. Wyjątkiem jest załatwianie spraw prywatnych Szefostwa. Główny sposób zwracania się do pracowników to: POWINIENEŚ to wiedzieć lub POWINIENEŚ TO PRZEWIDZIEĆ, MUSISZ tu być bądź to zrobić, PO CO CI WOLNE, TO JEST NIEDOPUSZCZALNE. Bardzo duży dystans między Szefostwem, a pracownikami. Obłuda, fałsz, manipulacja ze strony Właścicielek, aby wymusić na pracowniku to czego chcą. Wszystko w bardzo ,,miły" sposób z uśmiechem na ustach. ,,Rodzinna" ,która wprowadza absurdalne zasady świadczące o braku jakiejkolwiek wiedzy postępowania z ludżmi ,a już napewno żadnej z zakresu zarządzania zasobami ludzkimi.
haha właśnie ,,Pani Anitki'' szefostwo pyta się o wszystko,pytanie kto tu jest szefem a kto pracownikiem :D Faktycznie jej narzucanie się klientom jest niesmaczne,wielu ludzi przez to wręcz ucieka...
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Tea&Tea?
Zobacz opinie na temat firmy Tea&Tea tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Tea&Tea?
Kandydaci do pracy w Tea&Tea napisali 5 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.