Opinie o Aludesign S.A.
Na stronie firmy pisze, że "atmosfera jak w rodzinie" Serio?
Jeśli rodzinną atmosferą nazywają to co tam się dzieje to aż strach pomyśleć jak wyglądają ich relacje rodzine ;0
Jest aż tak źle? Bo już sam nie wiem w co wierzyć, jedni piszą że atmosfera jest dobra, a Ty z kolei sugerujesz że jest zupełnie inaczej... Słowo przeciwko słowu ;)
Generalnie jest okrponie. Brak perspektyw. Jeżeli nie masz niczego na przetrzymanie -chociaż nie radzę -zaryzykuj. Ogólnie praca tam to masakra- to trochę jak wesołe miasteczko - rotacja - schodzą Ci co ich poznali (chociaż ich już bardzo mało) koleini wchodzą na krótko. Najlepiej pogadaj z tymi co nadal pracują. Miałem chęci tam iść, ale po rozomowie widzę że to szkoda czasu i nie ma co robić sobie złudnej nadziei , bo odejdziesz z aktualnej firmy a oni to wykorzystują bo wiedzą że powrotu nie będzie a ty zostaniesz bez wyjścia. Odradzam warto szukac u lokalnych pracodawców tu perspektywa na dłuższy okres i jak sie przekonałem kasa nie gorsza:)
Masz kolego rodzinę ? To wiesz jak jest ,raz lepiej raz gorzej jak w każdej w miarę dobrej rodzinie. Nigdzie nie jest idealnie. Ci co narzekają najbardziej to albo nie pracują ,lub nie mają jak żeby odejść (takie (usunięte przez administratora) cienkie) . Ja pracuję na produkcji i nie płacze. Zawsze można zmienić firmę na inną i nie koniecznie lepszą.
Kolego co rodzina ma z tym wszystkim wspólnego. Kiedyś ta firma była wielką rodziną. Teraz to nawet nie wiem jak sytuacje tu nazwać , by nie używać słów nie cenzuralnych. Pewnie jest tam niektórym dobrze (może i Ty jesteś w tej grupie) którzy biegają do kierownictwa i podpowiadają = donoszą. Generalnie mów prawdę jak się już wypowiadasz i powiedz ile osób złożyło wypowiedzenia w ostatnim miesiącu. Są pracownicy co biegają z kierownictwem na kolację do restauracji. Tu należy zastanowić sie po co ? W żadnej normalnej firmie tak nie ma chyba że szef chce mieć swoje "ucho" wśród ludzi. Odradzam , ostrzegam, ale każdy decyduje sam. Pozdrawiam Dyrektora (usunięte przez administratora)- niech Pan się lepiej czasem nie odzywa bo rozwiewa pan ludzią wątpliwości(usunięte przez administratora)
Sam się o tym przekonałem, niestety... Pracowałem w fajnej lokalnej firmie ale tą "fajność' doceniłem dopiero po przepracowaniu kilku miesięcy w Alu. Czasu cofnąć się nie da, trzeba jakoś iść dalej. Tak jak piszesz również polecam wszystkim kandydatom pozbierać informacje od pracowników odnośnie klimatu jaki tam panuje. Mnie przestrzegano przed tą firmą ale nie posłuchałem i teraz bardzo żałuję...
@Klops, może warto się odezwać do "starej firmy", jeśli nie spaliłeś sobie mostu rzucając papierami to dlaczego nie zapytać, kto pyta nie błądzi. Powodzenia
czyli kolejne kłamstwo? Lider Produkcji Dział: Obróbka CNC lub Odlewnia Dla zatrudnionej osoby OFERUJEMY: przyjazną atmosferę pracy, w której każdy jest szanowany.
Pozostawię to bez komentarza ... Niech każdy przekona się na własnej skórze jak wygląda ta "przyjazna atmosfera" i ""szacunek".
"Pracę w szybko rozwijającej się organizacji, o dużej renomie i rozpoznawalności branżowej." Chyba w szybko cofającej się firmie. Robię tu od nie dawna ale już zdążyłem zobaczyć wiele. Dlaczego tyle ludzi się zwalnia? Czyżby ta firma nie była wiarygodna? Też już myślę o opuszczeniu tego kołchozu bo inaczej się tego nie da opisać.
Tyle "negatywnych" opinii, a zachwyt wśród niektórych nadal trwa. Jaka to nowoczesna firma, jak dobrze płaci, nic nie trzeba robić a kasa sama wpada do kieszeni. Nic tylko zmieniać pracę.
Proponuję zwrócić uwagę na jednego pana w żółtej koszulce ,bo jak wszyscy mają brać wzór z Lidera to po weekendzie będzie sporo ludzi z syndromem dnia poprzedniego... Jak już się zmienia czas pracy do za 5 operatorom to ile czasu wykorzystuje lider na fajeczki ??? godzinka na dniówkę leci ..... "W siną dal" ( w godzinkę można popchnąć troszkę roboty która jest warta w przeliczeniu miesięcznym więcej niż 100 premii ) , a jeśli chodzi o podmianki to może panowie liderzy się za to wezmą ,w końcu mają pomagać jeśli nie pracują na maszynach.
Jakieś imprezy integracyjne będą w tym roku? :)
Dzień dobry, Pracujemy nad tym. Praktycznie wszystki zależy od 2och czynników. 1. Niestety raport NFZ na temat ilości osób zaszczepionych w naszym regionie jest niska. Nie chcemy narażać naszych pracowników na negatywne skutki pandemii. Chcemy by każdy z nas był zdrowy i wrócił do domu bezpiecznie. Osobiście przechodziłem Covid-19, w tym roku straciłem bliskie osoby z powodu tej choroby i należę do grupy osób, które zdają sobie sprawę jakim poważnym wyzwaniem jest Covid-19. 2. Chcemy przeczekać moment uderzenia 4 fali. Na pocieszenie powiem, że rozpocząłem cykl obiadów z dyrektorem: cel jaki sobie postanowiłem to zabierać osoby, które chętnie dzielą się widzą i służą dobrą radą jak wyjść na prostą! Kilkoro z nas już miało przyjemność porozmawiać ze mną twarzą w twarz jedząc swojski obiad w sąsiedniej Praszce???? Pozdrawiam KubaP Pozdrawiam KubaP
Chłopie ogarnij się nie każdy chce się zaszczepić bo wy macie takie widzi misie. Co nie którzy to myślą że firma sobie coś wymyśli a każdy będzie tańczył jak wy chcecie. Kto chce morze się szczepić nawet 7 razy w tygodniu.
Za te dyscyplinarne zwolnienia ktoś się powinien wziąć, gdyby dobrze poszukać to jest to bezprawne i powinni jeszcze odszkodowania wypłacić. Tak się nie traktuje ludzi, którzy pracowali wiele lat i chcą w bezkonfliktowo odejść... Najgorszemu wrogowi będą odradzać tą firmę. Przykre to niestety.... Życzę powodzenia....
Opinia jednego z pracowników: „Warunki takie same, a nawet lepsze niż w firmach o podobnym profilu”. Czy to prawda?
Oczywiście że nie, bo to są słowa osoby która tworzy strony internetowe. Wystarczy porozmawiać z pracownikami szczeże i sie wszystkiego dowiecie jak jest naprawdę.
A jakie Ty stanowisko obejmujesz w Aludesignie? Możesz podzielić się swoją opinią na jego temat i opisać warunki zatrudnienia na nim obowiązujące? Jak oceniasz np. zarobki?
Dzień dobry, Gdyby było jak Pan pisze, na biurku nie miałbym listy chętnych kandydatów do pracy. U nas zarobki są jawne i logiczne: chcemy by każdy zarabiał tyle co w kwartylu 3, czyli na poziomie zarobków zrobionych na podstawie analizy firmy zewnętrznej z potencjałem na więcej. Analizując rynek płacimy lepiej niż 75% firm w okolicy. Wiemy, że są lepiej płacący pracodawcy niż my, jednak na podstawie faktów i danych, które przez ostatnie 3 miesiące zdobyłem mogę potwierdzić, że chcemy pracować tylko z najlepszymi i najbardziej zaangażowanymi pracownikami. Gdyby w konkurencji było tak dobrze czy tacy pracownicy chętnie przechodziliby do nas za jak to Pan stwierdził „mniejszą” stawkę? Niestety śmiem wątpić. Po drugie rzadko spotyka się by zadowolić wszystkich rodaków. Zawsze będzie ktoś niezadowolony i będzie chciał więcej. My chcemy nagradzać osoby, które chcą przekraczać z nami swoją strefę komfortu i walczyć o konkurencyjne projekty i lepsze jutro ???? Pozdrawiam KubaP
Proponuję wprowadzenie nagrody od niekorzystania z toalety ????, bo czas to pieniądz ????
Nie ma takiej potrzeby. Normy nie są wyżyłowane, można je spokojnie zrobić wychodząc 5-6x na papierosa czy toaletę. Pozdr KubaP
Co oznacza stwierdzenie, że "chcemy nagradzać osoby, które chcą przekraczać z nami swoją strefę komfortu"? Ciekawy wpis. Ja rozumiem, że jako nowy dyrektor chce Pan tutaj prostować te wszystkie negatywne wpisy, ale bez przesady. Niedługo w tej firmie pracownicy będą chodzić w mundurkach i za przeproszeniem zap......ć na wysokości lamperii a z rana będzie przysięga typu - "będziemy dzisiaj pracować jeszcze wydajniej i lepiej niż wczoraj bo sprzedaż jest zagrożona i nasza praca w tej firmie też" A panowie na balkonie będą się klepać po plecach że wszystko dobrze idzie i podśmiewać z ludzi. Firma na pewno się rozwija, ale kontrola nad tym wszystkim pozostawia wiele do życzenia. Za bardzo to wszystko pędzi a za kierownicą siedzą ludzie których interesuje tylko kasa dla funduszu. Jak nie ten pracownik to inny - a co tam, przecież chętnych jest dużo, mamy kryzys... Zgadzam się, nagradzajmy za wyniki, za dobrą pracę, za pomysły, za inicjatywę, każdy chce mieć najlepszych pracowników. Te wszystkie hasła i slogany są jak najbardziej OK i pasują zawsze i wszędzie. Dlaczego jest taka zła atmosfera i zmęczenie ludzi pracą w tym systemie? Czyżby wszyscy byli za mało ambitni, oddani firmie i jej wygórowanym oczekiwaniom ze strony kierownictwa? A może ludzie chcą po prostu normalnie pracować a nie przechodzić przez stres - przed, w trakcie i po pracy? Tutaj można długo dyskutować i niestety każdy kto chce normalności jest na straconej pozycji - dlaczego? Bo zawsze można mu wytknąć, że mu się nie chce, że się nie stara, że nie ma ambicji i nie pasuje do rozwijającej się firmy. A najlepiej to wszystko zwalić na Covid, to teraz takie modne.
No tak pan dyrektor nawet wie ile razy kto chodzi na papierosa bo w kamerach wszystko widać..jak dla mnie to jest chore...a ludzie nadal uciekają z tego zakladu bo mają dość...zakład sie cieszy bo przecież dążycie do wymiany całej załogi..zeby nikt sie nie odzywał i robił za tak przysłowiową "Miske ryzu"a co do norm to bardziej już sie nie da ich podkręcić bo sie operatorzy na maszynach nie wyrabiają bo tak są wysokie normy tzw.akordowe..
Czy to prawda że operator na maszynie jeśli chce iść do toalety to musi gwizdać i czekać na podmianę????
Tak mają na obrobce jeszcze troche i bedzie tak na odlewni.Bedzięmy na siebie gwizdać jak na psy.Ten zaklad robi sie jak w Media M...nie dla "Idiotów"
W Aludesign jak nie zaczną przełozeni normalnie ludzi traktowac to zle im to bedzie wrózyc bo ludzie sie pozwalniaja.O tych zarobkach jak pisano ze zarabia sie lepiej niz w kolo w innych firmach to jedna wielka bzdura...zarobki w tej firmie co do wykonywanej pracy to jest po prostu smiech na sali.Ludzie sie ciagle zwalniają bo mają po prostu dosć.Temp.na hali w tej niby nowoczesnej odlewni przekracza 40 st.Myslą ze jak zalozą wentylatory to cos im to da.Napewno da wiekszy chalas i szum bo jest wiekszy niz w Olesnie bylo.Ludzie sie zwalniaja co niektorzy po kilku latach lub kilkunastu latach pracy na odlewni i co!!!Jak ich sie traktuje jak pan z HR czy pani A...z kadr nie chca podpisywac wypowiedzen za porozumieniem.stron...i maja ludzie porzucenie pracy w papierach tacy tam pracuja ludzie zero szacunku dla ludzi tylko nienawiesc bo jak ktos moze z takiej "NOWOCZESNEJ FIRMY"odejsc..Ta firma padnie predzej niz komuś sie wydaje chyba ze sprzedają firme i kupi ją ktoś normalny co podchodzi do ludzi z szacunkiem i zrozumieniem...Bo obecni ludzi rządzacy w firmie to po prostu jedna wielka porażka!!!
A kiedy następny "dialog meeting" na zakładzie?
Dzień dobry Panowie, Dialog meeting jest w planie. Oprócz tego osobiście prowadzę co dwa tygodnie regularne spotkania z załogą (10 minut) informacje w temacie BHP, Sprzedaży, HR, wydajności oraz Jakości. Ostatnie takie spotkanie było wczoraj. Dziękuje za słuszną uwagę! Pozdrawiam KubaP
GORZÓW to teraz jedna wielka paranoja pozdrawiam pana który wymyślił 4 brygadówke gdzie na brygadzie jest po kilka osób i połowa maszyn nie obstawiona ????????wyrobienie po (usunięte przez administratora)
A czasami to nawet te kilka osób nie ma co robić bo taka organizacja ale czterobrygadówka musi być .....
Tak ta firma to już (usunięte przez administratora) liczy sie tylko norma a ludzie są sami sobie winni, że tak sobie dają. Nie żałować nadgorliwców.
Dzień dobry Tak to prawda, że dla firmy liczy się jak najlepszy wynik - chcemy zarabiać pieniądze i tak naprawdę przetrwać na rynku zapewniając byt liczbie ponad 200 pracowników naszych rodzin i prawie 100 osób pracujących dla nas w kooperacjach. Dział sprzedaży dwoi się i troi by w czasach pandemii przynosić biznes do naszej organizacji, produkcja chce przygotować produkty do seryjnej produkcji w najbardziej efektywny sposób i akceptowalnej jakości. Nie zgodzę się jednak, że tylko to. Dla mnie liczy się z kim chcę odnosić sukces i czy zespół pcha mnie do przodu, mówi o wyzwaniach i problemach do rozwiązania. Wiec jest Pan w błędzie mówiąc, że liczy się tylko norma. Oprócz tego szacunek, gotowość do rozwiązywania problemów oraz dobra atmosfera poparta szczerą komunikacją. Dodatkowo napiszę, że normy są kalkulowane na 7 godzin netto pracy, a nie na 8. Więc pisząc, że norma jest wyśrubowana muszę Pana zmartwić, bo w innych branżach są kalkulowane na 15 minut przerwy plus na 10 minut czasu na sprzatanie i spotkania. Pozdrawiam Dyrektor Produkcji KubaP
Szanowna dyrekcjo ... Jeśli budowę nowej hali odlewni ,rozstawianie maszyn, a w szczególności system wentylacji i cyrkulacji powietrza zostawiacie ludziom bez kompletnej znajomości tematu to liczcie się z tym że ludzie najszybciej zwolnią się z powodu przegrzanej hali. Nie jesteśmy androidami tylko ludźmi !!!!! W Oleśnie jest gorąco mimo otwartych drzwi na końcu hali ,otwartych wysokości okien i wywietrzników grawitacyjnych. Niech ktoś kto jest w temacie ogarnie temat. Bez drugich drzwi i otwieranych świetlików nie liczcie na wydajną pracę ... Jak zależy wam na ludziach to nie strzelajcie sobie w kolano jak ostatnim zabraniem nadgodzin....
Dzień dobry! Zgadzam się z Tobą, że wyzwania związane z przenosinami kilkunastu maszyn odlewniczych oraz pieców topielnych w tak krótkim czasie wiąże się z wyzwaniami. Cenię sobie troskę i zdanie pracowników, którzy bezpośrednio zwracali mi uwagę na tę sprawę. Świetliki wraz z wentylatorami na dachu były i są otwarte (podczas burzy widoczne ślady wody w kilku miejscach na podłodze). Temat wentylatorów (częściowo zamknięty) jest w trakcie organizacji: chcemy mieć jeden wentylator na stację roboczą, jeśli chodzi o poprawę wietrzenia hali postanowiono o zakupie specjalnie osłanianych osłon z zamkniętej części hali, które poprawią wentylację hali. Niestety temat cały czas się wydłuża z przyczyn niezależnych od pracodawcy za co osobiście przepraszam. W temacie ustawienia stanowisk pracy została zrobiona bardzo dobrze wykonana praca pracowników utrzymania ruchu oraz naszych kolegów z produkcji, którzy sami zaproponowali ustawienie potrzebnego sprzętu przy maszynie w ramach 5S! Podobne ustawienie jest i będzie dalej kopiowane na kolejne stanowiska pracy. W temacie nadgodzin uważam, że mogliśmy zrobić to lepiej zawiodła komunikacja za co bijemy się w pierś! Pozdrawiam KubaP
Mialo byc tak super a wyszlo jak wyszlo . Trzeba bylo zostac w N .
Każda organizacja ma przed sobą wyzwania do realizacji, zwłaszcza w czasach Covid-19. Dzięki kadrze doświadczonych i wspaniałych ludzi na produkcji mocno wierzę, że praca w naszym zespole przyniesie nam sukces i byt naszych rodzin. Co do mojej osoby: nikt nie musi schylać karku przed „czopkiem” mojej osoby. Pisząc o upadającej firmie mija się Pan z prawdą. Zdaję sobie sprawę z tego, że być może dzięki rozwojowi i przeniesieniu odlewni do nowej hali w Gorzowie Śląskim pewna grupa interesariuszy zyska jednak czasem jest tak, że niektórzy stracą w postaci np dłuższych dojazdów do pracy. Wierzę jednak, że dla większości zmiany, które zachodzą w firmie przyniosą pozytywny efekt! Z pozdrowieniami KubaP
Jakie są zarobki w firmie ?
(usunięte przez administratora) A to co wypisują na oficjalnej stronie zakładu to się czytać nie chce, jak tu jest dobrze, kłamstwo za kłamstwem. Np. kto korzysta z siłowni, kto pije tą pyszną kawę, herbatę a o napojach to nie wspomnę. Biuro słodkości , owoce a plebs to niech wodę z kranu pije.Wykorzystują zdjecia pracowników którzy sami odeszli lub zostali zwolnieni.Nowo przyjętych magazynierów zapewniali jak dobrze zarobią a tu zonk, przyjdziesz w sobotę to w tygodniu wolne, na kursy chcą wysyłać ale najpierw musisz się zgodzić na lojalkę-brak chętnych.Nowa bhp czepia sie pierdół ale jak wypadek sie stał to jej nie bylo(usunięte przez administratora) Na obróbce dołożyli za weekendy a na koniec miesiąca i tak zabierają nie wiadomo za co. Na podwyżki nie ma, ale na sztuczne etaty tak, żeby podnieść wartość firmy. W Praszce w dużej firmie N..... pracuje około 1200 osób i mają około 30 samochodów firmowych a w Alu około 200 osób i samochodów niewiele mniej, gdzie nie ma gdzie parkować teraz a jak przeniosą Olesno to będzie tragedia. (usunięte przez administratora)e. Pozdrawiam i nie dajcie się...
Jak ma być dobrze jak obróbką zarządza mistrz ale nie obróbki a kierownicy co jeździć nie umie, a w narzędziowni nie lepiej ten co umie to go gonią a dwóch nowych to tylko wiatr robią na hali, jeden z nich to chociaż chce się coś nauczyć a drugi to donosiciel dyrektora.
90% opinii o firmach które czytałem to tylko najazd na mistrzów , liderów, dyrektorów itp. najśmieszniejsze jest to że jak oferują jedno z tych stanowisk to nikt sie nie zgłasza ale płakać na Internecie każdy umie i każdy robił by to lepiej ... "no on wie jak robić żeby się nie narobić" za to ty jak po nazwie wnioskuje wiesz jak nie używać głowy by robić jak "Robol" i się narobić bez sensu, użalacie się nad sobą ale na drugi dzień idziecie i pracujecie tam " każdy jest kowalem swojego losu" nie podoba ci się zmień pracę...
Paranoja normalnie nie chce się już tam chodzić gdy widzi się pajaców latających po hali a zwłaszcza pana z pieskiem.tylko zleceniowców przyjmują a robić nie ma kto tak czy siak jeden ustawiacz CNC na 4 brygady ni uja się nie wyrobi choć by się zesrał ludzie się zwalniają bo mają dość traktowania nie jeden woli iść robić za mniejszą kasę ale w spokoju
Jak rządził Niemiec to przynajmniej była trawa wykoszona, a jak miał prezes przyjechać to nawet pety kierownik zbierał z trawnika. Chwalą się na internetach że są tacy wspaniali, a przez te zgliszcza niedługo nie będzie widać tego wspaniałego napisu na oknach.... Jak to wygląda i jak to świadczy o firmie i organizacji ?Chyba nie najlepiej. Pewnie brakuje lidera od koszenia trawnika i składowania kompostu. Nawet w kołchozach trawę kosili;-)
Kolego... Jak będziesz mieć swoją firmę, i będziesz kładł nacisk na koszenie trawy zamiast na lepsze wyniki produkcyjne to szczerze życzę wiele szczęścia i pieniążków na koncie,które każdego miesiąca będziesz dokładać do interesu. Domyślam się że za "Niemca" ,coś takiego jak normy produkcyjne było tak samo obce jak jaskiniowcom koło. Obudź się,żyjemy w 21 wieku i nacisk na normy jest i zawsze będzie w firmie która chce coś więcej niż tylko skoszoną trawę przed zakładem.A jeśli chodzi o kierownictwo, to.. w każdej poważnej firmie jest ktoś taki jak sprzątaczka lub osoba odpowiedzialna za sprzątanie choćby niedopałków ( tzw. kiepów ). Co do zgliszcz , to szczerze nie wiem co masz na myśli i gdzie takowe się znajdują.Jeszcze został temat kołchozów.Nie wiem czy wiesz ,lecz nie były to ośrodki wypoczynkowe i nikt tam nie leżał " bykiem ". Został temat liderów. Jeśli mistrz chodzi po hali z kartkami ,nie kontroluje operatorów ,nie ma czasu. aby zawsze pomóc to musi ktoś zapełnić tą lukę w starym " dobrym " Niemieckim systemie.
Kolego ten tekst w sposób przerysowany i trochę przesadzony miał zwrócić na coś uwagę. Jak nie umiesz czytać ze zrozumieniem to nie komentuj, bo robisz zbędne OT. Tutaj pewnych słów się dosłownie nie odbiera, nie miałem zamiaru nikogo obrażać. (usunięte przez administratora) Według twojego rozumowania wszystko opiera się na normach i wynikach. Jak zabraknie w WC papieru to dlatego że są normy produkcyjne:-) A co do Niemca - mógłbyś się wiele od niego nauczyć, łącznie z czytaniem ze zrozumieniem po polsku. Życzę powodzenia!
Apropo norm produkcyjnych... dlaczego młodzi pracownicy pracują w weekendy bez nadzoru? nie daj Bóg, któremuś coś by się stało. Druga rzecz. Dziwne ustawienie maszyn. Gratulacje dla tego, który to wymyślił. Jeden drugiego może nie widzieć. A niech tak jeden zasłabnie i głowę sobie rozwali. Halo! Gdzie jest BHP? Jak na XXI wiek podstawowych rzeczy nie ogarniacie. Bezpieczeństwo przede wszystkim.
Hej Mam nadzieję, że Twój przełóżmy dostał informację z pomysłem jak chcesz to poprawić?
(usunięte przez administratora)
Dobry wieczor! Jakie jest Twoje rozwiązanie? Narzekać jest łatwo, ale co proponujesz by sytuacja się zmieniła? Porównując pracę na produkcji czy w administracji nie jest tak ciężko w porównaniu na przykład z branżą automotive czy Neapcco ???? Markery to zapewne poprawa wizualizacji informacji, które są przedstawiane na tablicach. Chyba, że się mylę? Pozdrawiam Pracownik Produkcji
Nie jesteś pracownikiem szeregowym, i nie masz, pojęcia o pracy na dole, z tego co zaczaiłem to należysz do średniej śmietanki zajmującej sie niczym, nie odpisuj, nie ma sensu.
Moi drodzy, po co ta jałowa dyskusja. Fakty są takie: Właścicielem tej firmy jest żydowski fundusz który włożył kase i jeszcze większą kase chce wyciągnąć. Taka jest prawda. W tym celu zatrudnił "fachowców (usunięte przez administratora)" z Warszawki do zarządzania interesem. A ci albo trafia z pomysłem albo nie trafią. Wielomilionowe inwestycje chwieją się na nogach bo ktoś tam czegoś nie dogadał. Rządzą księgowi lub nowi menedżerowie a nie ludzie z branży czy inżynierowie z pojęciem. Atmosfera w pracy pozostawia wiele do życzenia, jest coraz gorzej. Odszedł kierownik UR, odszedł lider konstruktorów a następcy nie widać, odszedł już dawno kierownik odlewni, jego następca to jakiś żart. Nad produkcją rządzi "fachowiec" który wszystko wie lepiej. Może to tutaj jest jakiś problem??? W tej firmie rządzą księgowi - dzisiaj opłaci się tak, jutro inaczej a za 3 dni robimy jeszcze inaczej bo tak się komuś przywidziało. Kasa zawsze jest ważna, szczególnie w dzisiejszych czasach. Jednak w Aludesign na ten moment to jest jakaś obsesja. Na produkcji 4 brygadówka -robota świątek piątek i niedziela. Narzędziownia się śmieje, bo robi normalnie a za nadgodziny ma 100%. Odlewnia już sama nie wie za ile robi ale najlepiej jakby pracowali po 12 godzin za darmo. Bałagan, (usunięte przez administratora) i jedna wielka gonitwa. Do tego najlepiej jakby było wyłączone światło na hali i po ciemku ludzie zapierdzielali bo prezes zrobił się nagle ekologiczny. Ludzie którzy rządzą tą firmą to jakiś kabaret. Fundusz powinien się bardziej zainteresować tą sytuacją, bo to przecież jego biznes. Na miejscu Przybyła zrobiłbym konkretny audyt. Aludesign to już nie jest firma w której się pracuje i idzie do domu. Teraz to jedna wielka walka, stres, bajzel, (usunięte przez administratora) wyzyski i bigbrader z okienka.
Ta firma przeszła za dużo zmian w zbyt krótkim czasie, jak tak patrzę z boku. Marcus miał swoją kasę i tak nie gonił tego wszystkiego, było spokojniej, ale i mniej profesjonalnie. Kilku jeszcze zostało ze starej ekipy z tego co słyszałem, ale to szkoła Polmo, komuna, nic dobrego. Fundusz chce zarobić kokosy, ale zatrudnił ludzi z przypadku. Nowy prezes może i chce dobrze, ale zaliczył kilka wpadek ze swoimi ludźmi. Biuro się rozrosło tak, że nie wiadomo kto tam jest gościem a kto pracownikiem. Wiele bardzo ważnych decyzji podejmują ludzie którzy nie mają doświadczenia w odlewnictwie. Poza kilkoma którzy coś sobą reprezentują, ci wszyscy kierownicy, liderzy i dyrektorzy nie maja zielonego pojęcia o co tutaj chodzi. Działy takie jak kadry, obsługa klienta i inne podobne są ok, tutaj nie różnicy czy odlewnia czy biedronka. Ale produkcja, inwestycje, utrzymanie ruchu, narzędziownia nie wygląda najlepiej. Na tych wszystkich kierowników, liderów, dyrektorów i innych pracuje garstka maszyn, które ledwo zipią. Park maszynowy nie był nigdy rewelacyjny, ale nasilona produkcja i słaby serwis powoli daje się we znaki. Do tego jakie może być morale załogi, jak przychodzą nowi ludzie za konkretną kasę, na pewno nie za 3000 brutto tylko za dwa razy tyle lub więcej. Trzon tej firmy, czyli odlewnia zarabia coś tam więcej, ale zwiększone normy i ograniczona możliwość dorobienia w postaci nadgodzin to kombinacje typu strzał w kolano. Czas pokaże co z tego galimatiasu wyniknie.
To już prawie rok od mojego skromnego komentarza na tej stronie internetowej. Na temat Aludesign zaszłyszałem różne opinie i chciałbym się nimi podzielić. Firma rozwija się bardzo dynamicznie i staje się na prawdę nowoczesna. Jest to niewątpliwie sukces prezesa i kilku ludzi zarówno ze starego jak i nowego otoczenia. Pomimo wszystkich złych opinii które krążą w sieci na temat Pana prezesa większość ludzi uważa go za miłego i do pogadania, Czasem się do czegoś przyczepi jak biega po zakładzie ale zawsze ma to jakiś pozytywny wydźwięk, dba po prostu o interes firmy, dopytuje, sprawdza, czepia się. Kolejnymi pozytywami są miejsca pracy, są przyjęcia na technika, operatora maszyny numerowej, jest praca także dla pań, pakowanie, obróbka itd. I tutaj chyba dobre rzeczy się kończą. Niestety dynamiczny rozwój i zawojowanie na rynku nie idą w parze z możliwościami firmy. Panowie którzy zajmują się pozyskaniem nowych klientów nie radzą sobie z szacowaniem kosztów. Co z tego że zleceń jest dużo jak możliwości firmy w tym zakresie są ograniczone. Na papierze ilość zamówień i stawki cenowe wyglądają super, ale pozostaje jeszcze realizacja o której inżynierowie zapominają. Cały ten dział to jeden wielki teoretyczny klops,który zwala na produkcję masę pracy, odpowiedzialności i tak naprawdę szansę realizacji tego wszystkiego. Naobiecywali żeby pozyskać klienta i niestety teraz trzeba te obiecywania spełnić. Człowiek który tym działem zarządza nie radzi sobie z organizacją tego wszystkiego, ma ograniczone pole widzenia. To wszystko skutecznie zakłóca podstawową produkcję, na której to oparty jest podstawowy budżet, który ten zakład trzyma na nogach. Ktoś tu niestety o tym zapomniał. Zawalane są kolejne zamówienia a w niektórych przypadkach sytuacja jest już chyba bardzo niepożądana. Ktoś tu wspominał, że odeszła główna księgowa. Jak jest dobra praca i wszystko jest w porządku to dlaczego taka pani odchodzi? Kolejny temat to przenosiny odlewni. Z tego co tam słychać to jest to jedna wielka puszka Pandory. Przeniesione to wszystko będzie, ale po minimalnych kosztach. Nowoczesna odlewnia - to też sprawa dyskusyjna, będzie na pewno jak najtaniej, bez rewelacji, nowoczesna odlewnia powstaje na pewno nie tak jak tutaj. Służby utrzymania produkcji - chyba jest tak jak ktoś tu pisał - rozlatuje się, rąk do pracy jest tyle samo ale zamiast dwóch mechatroników którzy złożyli wypowiedzenia doszedł kierownik i menager. W Gorzowie dynamicznie rozwija się sprawa szlifowania aluminium i tutaj firma może na prawdę się pochwalić sukcesami. Roboty trzymają produkty i szlifierki szlifują powierzchnie - podobno jest to bardzo wysoki poziom realizacji, nowoczesne rozwiązania. Czas produkcji jest na prawdę dobry, do tego firma zarabia dużo większe pieniądze niż do tej pory. Ostatnim zakupem jest maszyna, która zarówno szlifuje jak i poleruje aluminiowe produkty odlewane. To jest już podobno bardzo wysoki poziom realizacji dla klienta, do tej pory było to robione ręcznie, teraz robią to roboty. Roboty produkują cały czas tak samo i nie proszą o podwyżkę, jest wysoka powtarzalność i dokładność, jakość. Na odlewni w Oleśnie podobno nowi pracownicy którzy się przyjęli do pracy z konkurencji dostali dużo większe stawki niz starzy pracownicy. Słychać też, że nieodpowiednie zarządzanie odlewnią przez dyrektora doprowadziło do destrukcji głównego pieca do stopienia metalu. A ogólnie wielu mówi,że jak tak dalej pójdzie to ten zakład upadnie, jest bardzo zła atmosfera i nacisk ze strony kierownictwa. Pracownicy którzy palą tytoń są na cenzurowanym i bez premii a reszta też musi się pilnować jakby byli w gimnazjum. W Gorzowie zaś na produkcji są pracownicy którzy dwoją się i troją, ale niestety nie ma to uznania na górze. Stanowią oni główny trzon tego wszystkiego, ale jednak komuś wydaje się to za mało. Niech ktoś tam pomyśli co będzie jak na odlewni braknie mistrza, który na tych formach zjadł zęby.... Niech ktoś pomyśli co będzie jak na UR braknie elektryka.... Niech ktoś pomyśli co będzie, jak w Gorzowie braknie ustawiacza na produkcji.... Niech ktoś pomyśli co będzie jak w Gorzowie zatrzymają się Roboty szlifujące.... Niech ktoś pomyśli co będzie jak za chwilę braknie kontrolera jakości.... Dziękuję za uwagę, proszę o komentarze.
Zapomniałeś napisać o tym ........... z działu HR który stoji do góry w oknie i nagrywa jak obróbka i pakowania pracuje, jak coś nie tak to już na dywanik, a jeszcze kombinują z najniższą krajową-niektórzy dalej mają 2600 brutto i są zastraszani
Witam Pana , Na poprzedni poemat szkoda odpisywać. Podlizywanie się prezesowi a reszta ble. Pewnie pupil. Z punktu widzenia pracownika, fakty są takie: Wszyscy narzekają na park maszynowy że stary wysłużony itd, ale jak firma została kupiona maszyny były te same, serwis był na poziomie, poprzednia władza -ponoć zła potrafiła to wszystko utrzymać w należytym porządku tak że i zamówienia i wszystko i było na najwyższym poziomie a nagle wszystko stare złe itd. Ludzie pracuje tu ponad 12 lat i nigdy nie było tu tak jak jest aktualnie. Jest tragicznie , to tylko wiedza pracownika odlewni, ale reklamacje i brak wiedzy i kompetencji to nie wina maszyn a załogi. Narzekali na starą władzę i polmowców- każdy znał ich, i jak wszedł na hale , się odezwał to kazdy wiedział o czym mówi, nie wspominam o byłym właścicielu, może płacił mniej ale odczucie stabilizacji zawsze było. Teraz jak dla mnie pewności i stabilizacji brak. Wszystkie osoby które odeszły ze starego składu z tego co wiem maja się dobrze a nawet lepiej niż się wszystkim wydawało po prostu znali sie na rzeczy. Dziewczyny pracują i budują stabilizacje innym firma (oleskim i nie tylo) , chłopaki również a my tu majeni jesteśmy ciągle obietnicami i wizjami kolejnych menagerów jak to dobrze a jak na razie to produkcja odlewów uruchomiona przez tych starych którzy ponoć byli źli nas wszystkich utrzymuje. Wszyscy na odlewni wiemy jaka nowa produkcja weszła i ile lejemy, pozostałe formy leża na magazynie po odlaniu prób to gdzie tu z tego mamy jako firma biznes. Ktoś napisał o robotach szlifujących. Firma z przedmościa robotami szlifuje od 5 lat to po co się ktoś zachwyca nowoczesną produkcją. Ktoś znający się na rzeczy wie wszystko. Co do prezesa uważam go za osobę nie zająca się na zarządzaniu, bo zatrudnianie osób SŁUŻALCZYCH a nie fachowców dobrze o nim nie świadczy. Ale najlepiej rządzić idiotą…Na narzędziowni się nie znam , jedno co mogę powiedzieć to jakość dostarczanych ostatnio form, tu nie ma co komentować. Ślusarze i liderzy ostatnio wytypowani to nie porażka to żenada, ludzie którzy się znali zdegradowani a służalczyki nie mający pojęcia mają dowodzić. Ludzie kto tą firmą się kiedyś zainteresuję by ją kupić, chyba firma która będzie chciała zniszczyć konkurencję. Bardzo bym jednak chciał aby ktoś się obudził. Nie wiem kto to Pan (usunięte przez administratora)wymieniany w jednym z postów , ale jeśli to właściciel mam nadzieję że się obudzi i zmieni władze i sposób zarządzania.
Nowoczesna odlewnia, nowoczesny park maszynowy, czyli 30-40-letnie trupy, a komputery na hali na windowsie 98 :D Nawet ostrego pilnika nie mają... wstyd na całą okolicę :D
Zastanawiam się nad posadą Asystenta Projektu w Aludesign. Wiem, że pod nazwą tego stanowiska może kryć się wiele obowiązków. Może ktoś z pracowników firmy mógłby je sprecyzować? Chciałabym się dowiedzieć, czy realny nakład pracy jest współmierny z zarobkami.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Aludesign S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Aludesign S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 32.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Aludesign S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 21, z czego 5 to opinie pozytywne, 6 to opinie negatywne, a 10 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
