Opinie o Szkoła w Chmurze Sp. z o.o.
Szkoła w Chmurze to (usunięte przez administratora) i manipulatorzy! Po pozytywnym rozpatrzeniu mojej kandydatury po Assessment-Center dostałam tel od rekruterki, że chcą ze mną współpracować i oczywiście dostane potwierdzenie zatrudnienia. Po kilku dniach czekania przypomniałam się o to potwierdzenie, znów dostałam informację, że absolutnie już ktoś powinien mi to przesłać. W międzyczasie złożyłam wypowiedzenie w swoim miejscu zatrudnienia. Nagle po paru dniach dostaje wiadomość, że moja sprawa zostaje przekazana innej rekruterce i tam już kwestia mojego zatrudnienia była totalnie inna. Poinformowano mnie, że jeszcze to nie wiedzą czy za miesiąc czy za kilka, że nie ma obecnie miejsc pracy w ich firmie na tym stanowisku i muszą mnie przeprosić. Czy tak funkcjonuje rzetelny i uczciwy pracodawca? Wpędzili mnie w bardzo trudną sytuację życiową. Odradzam wszystkim składanie swojego CV w Szkole w Chmurze. Zwyczajnie szkoda Waszego czasu i kwalifikacji. W najgorszym wypadu będziecie zmuszeni tak jak ja, szukać pracy dorywczo na szybko, bo zostaliście okłamani.
Trochę czasu odkąd opuścił*m szeregi minęło, ale w sumie dwoma zdaniami rzucę: rekrutacja to żart, a to dopiero prolog komedii, domek z kart i gówna. opłacany jałmłużnym groszem, rozmowy o podwyżce nie istnieją. Wyzyskiwanie idealistów w trudnej sytuacji życiowej. Momentami mocno-sugerowane-nadgodziny. Przełożeni i menadżerowie bez kręgosłupa moralnego, nie czują się odpowiedzialni za działanie firmy, antagonizując klienta Przynajmniej w moim dziale, może w innych jest lepiej
Czy oni są wypłacalni? Płacą osoba zatrudnionym na zlecenie? Jestem pracownikiem od września i teraz się boje.
Jestem na zleceniu, więc nadal czekam. Według umowy mają na wystawienie rachunku 10 dni, a potem kolejnych 10 na zapłatę, więc trochę za kasą poczekam.
Byłam na zleceniu przez kilka miesięcy i nigdy nie spóźniono się z wysłaniem do mnie rachunku, a przelew nigdy nie przyszedł później niż 10-go. Sprawdź maila czy nie masz na nim rachunku, albo zastanów się czy dobrze wypełniłaś godzinowej (albo czy w ogóle to zrobiłaś )
No cześć, pracuje prawie 2 lata tutaj. Nigdy wypłata się nie spóźniła. Chyba, że to ja zbyt późno odesłałam rachunek, ale wtedy i tak dostawałam kasę na drugi dzień.
Miałam rekrutację w maju, spotkanie trwało ponad 4 godziny i polegało na pracy w grupach na Zoomie. W każdym pokoju było 5 osób, które obserwował pracownik Chmury. Trochę było to dla mnie dziwne, ale w ostateczności fajnie się bawiłam.
Bardzo nieprofesjonalna rozmowa rekrutacyjna - pierwszy etap trwał kilka minut (był nagrywany), zero przestrzeni na zadawanie pytań - czy Szkoła w Chmurze nie wie, że rozmowa działa w dwie strony - zarówno pozwala wybrać kandydata na pracownika, ale również pracodawcę? Bez możliwości zadawania pytań to wielka czerwona flaga, bardzo dziwne i nieprofesjonalne doświadczenie.Ta rozmowa nic nie wnosi - ani nie da się poznać bliżej kandydata przez zdawkowe pytania ani pracodawcy (chociaż to drugie uważam w tej sytuacji za plus, bo przynajmniej od razu widać zasady które tam panują).
Mam dokładnie takie same doświadczenia, pierwszy raz uczestniczyłam w rozmowie, która przypominała nagrywkę autoprezentacji czy przesłuchanie bardziej niż rozmowę. Z reguły rekruter/ka rozmawiając ze mną, najpierw się przedstawia, opowiada o firmie, projekcie, a gdy odpowiadam na pytania, to stara się do tych odpowiedzi chociaż raz jakoś nawiązać, skomentować, podchwycić jakoś rozmowę, po prostu nawiązać DIALOG. Tutaj miałam wrażenie, że osoba po drugiej stronie jest po to, żeby odpali nagrywanie i przeczytać pytania pomocnicze niemal jak z kartki.... :(.
z tym ze ta rozmowa to nie jest pierwszy etap rekrutacji, tylko uzupełnienie aplikacji - dopiero po pozytywym rozpatrzeniu jest się zapraszanym na rozmowę rekrutacyjną ;)
Zgadzam się. Dziewczyna, z którą rozmawiałem zaznaczyła to wyraźnie kilka razy, nie sposób tego nie zrozumieć. Taki mają proces i tyle. Jedni robią uzupełnienie aplikacji przez telefon inni na zoomie i nie ma w tym nic złego
@red flag mam podobne doświadczenie. Pani nagrywająca rozmowę nawet nie udawała, że interesuje Ją to co mówię (przydałoby się szkolenie z aktywnego słuchania). Jej celem było nagrać 15 minut wypowiedzi, która w 99% pokrywała sią z treścią mojego CV, więc nasuwa się przypuszczenie, że nikt się z nim nie zapoznał. Jako zaangażowany rodzic ucznia SwC jestem mocno rozczarowana tym doświadczeniem. SwC komunikuje światu, że jest turkusową organizacją, jednak w kontakcie osobistym z jej pracownikiem nie poczułam, że ważne są w niej szacunek dla drugiego człowieka, uczciwość, zaufanie, partnerstwo i współpraca :(
Niestety ja mam identyczne wrażenie, osoba z rekrutacji z którą rozmawiałam nie miała pojęcia o czym mówię co było widoczne, niestety tak jak nie wystarczy ukończyć dziennikarstwa żeby być dziennikarzem tak rekreacja wymaga szerokiej wiedzy biznesowej, nie wystarczy zadać kilku mało znaczących pytań ściągniętych z internetu. Myślę tak jak poprzednicy, to jest fantastyczna instytucja dla dzieci i młodzieży natomiast jako firma - biznes wypada bardzo słabo oceniając po procesie rekrutacji i rekruterach.
Jestem zatrudniona na stanowisku nauczyciel - egzaminator. Co prawda pracuję w Szkole w Chmurze dopiero miesiąc, jednak odbieram tą firmę bardzo pozytywnie. Na początku przeszłam wiele szkoleń wdrażających, a po nich dostałam czas na "oswojenie się" z nową pracą. Kultura komunikacji między pracownikami bardzo mi odpowiada. Mam wrażenie, że słucha się tutaj drugiego człowieka i jeśli pojawia się jakiś problem, to nie zamiata się go pod dywan, tylko stara się go rozwiązywać. Jestem również pod wrażaniem tego, w jaki sposób została zorganizowana praca w tak dużej organizacji jaką jest Szkoła w Chmurze. Mam nadzieję, że będzie mi dane zostać tutaj trochę dłużej i obserwować jak firma się rozwija. Cieszę się, że mogę uczestniczyć w tym innowacyjnym projekcie. Dodam, że godziny pracy mogę ustalać według osobistych preferencji.
Czytam dużo negatywnych wpisów i choć rozumiem, że można być rozżalonym, złym, niezadowolonym, to ja osobiście pracuje tu ponad rok i jestem bardzo zadowolona. Przede wszystkim z możliwości wykonywania pracy zdalnie i z elastycznym czasem pracy. Mam świadomość, ze organizacja nie jest doskonała, ale jest to moja najlepsza praca.
Atka, czy mogłabym zapytać, czy bez problemu jest z wynagrodzeniem? Czy wynagrodzenie jest godne i uczciwe? Na umowę o pracę? Oczywiście tyle ile osób tyle opinii, szczególnie ludzie starsi mają problem z dopasowaniem do elastycznych standardw. Jak już sobie wbiją do głowy zatrudnianie po staremu to MUSI BYĆ TAK JAK ONI CHCĄ. No i też sporo osób nie widzi nadal różnicy pomiędzy zleceniem a umową o pracę.
Szkoła na pewno daje wiele dobrego rodzinom, które się do niej zapisały. Wszystko dzięki oddanym pracownikom. Z nimi samymi jest różnie. Wewnątrz firmy panuje umniejszanie sprawom konfliktowym. Część osób, która jest najwyżej w Szkole potrafi być bezwzględna emocjonalnie i nie zawsze kieruje się wartościami, które głosi. Im jesteś niższym pracownikiem, tym możesz czuć się bezpieczniej. Po kilku miesiącach pracy myślę, że jest to miejsce dla osób o mocnych nerwach i silnym charakterze.
Zgadzam się z tym. Lepiej się tam nie wychylać, bo im jesteś bliżej jednej Pani z Zarządu, tym większa szansa, że zostaniesz zwolniony, a jeśli jesteś dobry w tym co robisz i ona poczuje zagrożenie, tym większa szansa, że zostaniesz wylany.
Szkoła w Chmurze Sp. z o.o. szukała niedawno pracowników w mieście Warszawa. Kto podzieli się opinią na temat pracy w tej firmie?
Aplikowałem jakiś czas temu jako developer. Patrząc na wymagania bardzo uczciwie spełniałem wszystkie, rozmowę techniczną przeszedłem gładziutko. Było nawet zadanie rekrutacyjne, zrobiłem wyjątek (bo misja firmy mi się podoba) i przesłałem. Miesiąc (!) po rozmowie technicznej telefon od rekruterki z gratulacjami że szef chce ze mną pogadać. Miałem już na tym etapie podpisaną inną umowę, ale poszedłem z ciekawości. Na rozmowie miałem wrażenie, że szef ma zły dzień (albo mnie nie polubił) i ...nie odezwali się już nigdy. Z bólem serduszka ale raczej już nie zaaplikuję.
Dla Developerów ‼️‼️‼️❌ OMIJAJCIE TĄ FIRMĘ SZEROKIM LUKIEM! ???? Wysyłają taska przed rozmową techniczną. Zgodziłem się zrobić taska bezpłatnie i przed rozmowa techniczną z tego powodu że rekruterka upewniła mi że proces jest szybki, sprawdzają task odrazu(wszyscy już po urlopie) i wysyłają feedback i potem rozmowa i td. Wysłałem zrobionego taska i co dalej? Nic, rekruterka na maili nie odpowiada( templatu w maili nie ma: LinkedIn,numer kontaktowy i itd - standard), feedbacku nie ma (i nie będzie - P.S.????). Przez tydzień zadzwoniłem do to Szkoły w Chmurze gdzie mi upewnili że skontaktują się z tą rekruterką i ona do mnie odpisze ale nie dostałem żadnej odpowiedzi za 4 dni przez co zadzwoniłem jeszcze raz i Pani z tej strony upewniała mi że wszytko sprawdzi i oddzwoni. Oddzwoniła ???? i powiedziała że rekruterka która ze mną kontaktowała się poszła na urlop i koniec( może nie wszyscy wiedzą ale można oddać kandydata innemu rekruterowi który poprowadzi kandydata! ????????WOW). Nikomu nie polecam, to jest najgorszy proces rekrutacyjny. Nie szanują a ni czasu kandydatów ani samych kandydatów. P.S. Po tym wszystkim dostałem standardowy template (dziękujemy za udział w rekrutacji, życzymy sukcesów itd) tylko „zapomnieli”wysłać feedback do tasku i na moją prośbie o feedback po raz kolejny po prostu zignorowali!!!
Ja dostałem feedback - do taska: "za dużo kodu" Merytorycznie i jasno. Ciekawi mnie jaka kultura pracy i Code review tam panuje.
Rekrutacja to żart. Aplikowałam na stanowisko "archiwisty", cokolwiek to znaczy. Odezwali się po miesiącu że przeprowadzają ponowną rekrutację. (Widocznie ktoś zrezygnował po miesiącu albo go zwolnili...) Praca na 1 miesiąc na zleceniu. W celu zdobycia pracownika firma postanowiła zorganizować dwugodzinne spotkanie i zaprosić na nie 30 osób. Trzeba było wypełnić jakiś test a potem jeszcze pracować w grupach, choć przecież to nad czym pracowaliśmy w ogóle nie miało związku z tym stanowiskiem. Spotkanie prowadziło kilka osób. Skoro mają tyle pracy i tak wielu uczniów to może zajęliby się tym zamiast organizować tak bezsensowne spotkania i angażować w nie tyle osób. Przypominam, praca na miesiąc, umowa zlecenie i 23,5/h, a to wyglądało jakby na szali był co najmniej roczny staż. A wisienką na torcie jest brak jakiegokolwiek feedbacku w obiecanym terminie. Żenada, strata czasu.
Widoczna wyraźnie hipokryzja w przekazywanych wartościach przez zarząd szkoły oraz zachowanie dyrektorki stojącej na ich czele wzbudzają poczucie rozczarowania i goryczy. Wydaje się, że ideał, jakim powinna kierować się dyrektorka w idealnym świecie, jest daleko od rzeczywistości, gdzie jej działania jawią się jako przykład (usunięte przez administratora). Niepokojące jest, że decyzje o zwolnieniach wydawane są na podstawie subiektywnych upodobań, a nie wyników czy kompetencji pracowników. Podejście Pani B.J, która ukazuje się jako osoba empatyczna i świadoma, ale jednocześnie nie wykazuje szacunku wobec innych, wydaje się być zdradliwe i pełne obłudy. Warto również wspomnieć o niskich zarobkach, które stoją w jaskrawej niezgodności z oczekiwaniami wobec stanowiska oraz odpowiedzialności. Wprowadza to uczucie zawodu i bezsensu, zwłaszcza biorąc pod uwagę dodatkowe obowiązki, które są wykonywane poza formalnym zakresem stanowiska. Choć elastyczne godziny pracy mogą być pewnym plusem, całościowe wrażenie pracy w tym miejscu pozostawia gorzki posmak niedosytu i rozczarowania.
Nie warto dla nich pracować. Chyba ze ktoś lubi (usunięte przez administratora)i oszukiwanie prosto w twarz. Zatrudnili mnie na miesiąc, choć umowa była do września ( co jest dziwne i rozrzutne aby zatrudniać po nic ludzi- egzaminatorów na wakacje, a tym dziwniejsze mówienie potem w mediach, że nie maja na wynagrodzenia nauczycieli ) . Nagle, znienacka obrazili, pogrozili i potem wylogowali z wszystkich systemów, z minuty na minutę, mimo ze dzieci czekały. Na szczęście udało mi się zgrać egzaminy przeprowadzane na zoom. Ale co człowiek przeżył. A dzieci zdawały u mnie głównie na 6 angielski , te z orzeczeniami też, umiały u mnie się przełamać. Z wielkim trudem odzyskałam pieniądze, może dzięki temu, ze udało mi się zabezpieczyć egzaminy i te obraźliwe wiadomości, nie mające nic wspólnego z moją pracą. Po dwóch tygodniach usłyszałam o tych masowych zwolnieniach, o których pisały gazety, ulżyło mi , ze to nie tylko ja tak zostałam potraktowana. Myślałam ze zostałam przed wszystkimi poniżona, nigdy czegoś takiego nie przeżyłam, a widziałam już co nieco w szkołach publicznych , ale okazało się po czasie ze to było wyróżnienie: wzięli się najpierw za tą, która najwięcej w tym czasie miała egzaminów, bo większość nie miała co robić, zatrudniali nie wiedzieć czemu masowo ludzi , gdy już końcówka egzaminów została. Ja miałam np. 8 dziennie w kwietniu , a zatrudnieni ze mną 8 na miesiąc , a niektórzy zatrudnieni po mnie wcale, rola sprowadzała się do odświeżania strony i czekania aż może ktoś się zapisze. Nie wiem jak to jest , czy to uczeń decyduje u kogo zdaje czy oni przekierowują. To są ludzie , sądząc po ich postępowaniu , nie bojący się nawet sądów. Zakładają pewnie, ze jeśli jakaś cześć ludzi pójdzie do sądu, to maja pieniądze aby się wybronić. Tragedia. Unikać jak ognia. "Nie wszystko złoto co się świeci " nigdy tak silnego nie miało znaczenia. I jak ktoś już napisał , najgorsze jest w tym to, ze kreują się na oazę miłości. Ogromny tupet.
Powody dla których odradzam pracę w tym miejscu jest nieuświadomiona hipokryzja osób, które mają w swoich rękach pełnię władzy w tej firmie. Budowanie wspólnoty opartej na szacunku, zaufaniu i współodpowiedzialnosci powinno się zaczynać od swoich pracowników. Tymczasem są oni traktowani przedmiotowo, narażeni na zachowania (usunięte przez administratora), wynagradzani minimalnymi stawkami. Decyzje podejmowane na kolanie, w niebezpieczny sposób wpływają na bezpieczeństwo szkoły i jej pracowników. To jest firma, która ma przynosić zysk - pieniedzy i wpływów. Bogu dzięki, że w szkole pracuje tyle wspaniałych osób, które co dzień walczą o to miejsce. Życzę założycielowi szkoły w chmurze aby szerząca się na rynku konkurencja pozbawiła go siły rażenia i snu o zbudowaniu dla siebie wioski za publiczne pieniądze.
Zatrudniona na początku mają, zwolniona z powodu wymyślonego pod koniec maja pomimo umowy do końca sierpnia. Po prostu skończyły się egzaminy to żegnamy. Sprawę skierowałam do sądu pracy. Szkoła pod pretekstem troski o mnie wydzwaniała aby mówić mi jak strasznie im przykro, jak mi współczują w rzeczywistości robili notatki co usprawnić w firmie. Miło być królikiem doświadczalnym. Złożyłam propozycję rozwiązania sporu, nie odnieśli się nawet. Temat i kontakt się urwały. Beznadzieja!!!
Może i Szkoła w Chmurze jest dobrym miejscem, ale dla rodzin i uczniów, nie dla jej pracowników. Chociaż należy dodać, że z uwagi na tempo wzrostu szkoły, jakość usług drastycznie spadła (rodzice i uczniowie chronicznie nie mogą dodzwonić się do szkoły, szkoła tygodniami rozwiązuje problemy i błędy związane z platformą edukacyjną, z dokumentami itd.). Kilkuosobowy zarząd (dyrekcja, założyciel szkoły) podejmuje decyzje zgodnie z własnym "widzimisię" i "lubię /nie lubię", zupełnie nie zwracając uwagi na opinię i wnioski specjalistów, których koniec końców w jakimś celu zatrudnił. Naprawdę źle traktuje swoich pracowników - z brakiem szacunku, manipulując i kłamiąc, uprzywilejowani są natomiast ci pracownicy, których zarząd darzy subiektywną sympatią. Nie ma żadnych konkretów w odniesieniu do ścieżki awansu /podwyżki, młodzi pracownicy, dla których to jedna z pierwszych prac i duża szansa, są eksploatowani i wyzyskiwani do granic swoich możliwości fizycznych i emocjonalnych. Próbuje się zaoszczędzić na pracownikach, gdzie tylko się da, młodych ludzi rzuca się na głęboką wodę z zamysłem "radźcie sobie" (a jeżeli sobie nie poradzicie, to wasza posada w firmie jest pod znakiem zapytania). Od zewnątrz szkoła może wyglądać jak dobrze naoliwiona maszyna, ale prawda jest taka, że wiele rozwiązań i działań sklejanych jest na ślinę, na szybko, na ostatnią chwilę i byle jak (to też efekt mikrozarządzania - uzyskanie decyzji w danej sprawie ze strony zarządu czasem graniczy z cudem, w końcu doba ma 24 godziny). Pracownik nie czuje się doceniony i jego praca nie jest widziana (to też efekt mikrozarządzania - koordynator danego zespołu nie ma tak naprawdę wiele do powiedzenia). Nawet nie chodzi o to, że ta praca nie jest widziana - ona często po prostu jest nieważna, nieistotna. Ogromna presja, dużo stresu i frustracji, dużo wymagań, brak zaufania, brak rzetelnego feedbacku, dostosowywanie się do zmiennych stanów emocjonalnych dyrekcji, wynagrodzenie nieadekwatne względem pełnionych obowiązków. Wartości moralne zarządu pozostawiają sobie wiele do życzenia, na przeróżnych poziomach. Niestety podobnie jest z wywiązywaniem się przez szkołę /firmę z wymogów prawnych i formalnych oraz z jej przejrzystością. I niestety pomimo niezadowolenia wyrażanego przez pracowników, a nawet pomimo proponowania przez nich gotowych rozwiązań, nic się nie zmienia - z czasem jest wręcz coraz gorzej. Problemy, szczególnie te związane z kulturą organizacji, są skutecznie zamiatane pod dywan. A jedną z gorszych rzeczy jest to, że to wszystko dzieje się pod płaszczykiem wdzięczności, współpracy, otwartości, bliskości, misji, rozwoju talentów - to naprawdę, naprawdę przykre. Na plus praca zdalna i elastyczne godziny pracy. I to, że z reguły to miejsce przyciąga naprawdę fajne, sympatyczne i ambitne osoby (z których jakaś część szybko się wypala, a jakaś część odchodzi z pracy). Na pewno są takie miejsca w tej organizacji, w których można się bezpiecznie "przyczaić" i czerpać satysfakcję z elastyczności tej pracy, z kreatywnych, ciekawych zadań, na jakimś poziomie też z poczucia sprawczości - mnie (i wiem, że nie tylko mnie) spotkało jednak wiele zawodów, frustracji, smutków, złości, przekraczanie moich granic, podważanie mojej wartości i, co tu dużo mówić - wykorzystywanie. Szczególnie jeżeli ma się serducho do tego, co się robi, i poczucie misji - można przysporzyć sobie ogromnej, ogromnej presji, która potrafi łatwo przenieść się na życie prywatne. Z jednej strony odradzam, z drugiej strony wiem, że ta praca wyposażyła mnie w różne przydatne umiejętności i otworzyła mi kolejne ścieżki zawodowe, więc jeżeli potrafisz przymykać oczy na krzywe zagrania, potrafisz pracować pod presją i w chaosie, potrafisz zagryzać zęby i sklejać rozwiązania na ślinę - śmiało aplikuj.
Cześć! Nie polecam aplikowania do tej firmy. Rozmowa kwalifikacyjna w klimacie: mamy super projekt, jesteśmy zmianą i eksperymentem, robimy wszystko dla szkoły: od przyszywania guzika, do siedzenia do nocy. No i niezgodna z kodeksem pracy propozycja dnia próbnego w szkole, polegającego na pracy z grupą uczniów. Poza tym, że to niezgodne z kodeksem pracy, to także naruszające bezpieczeństwo młodzieży. O stawkach ani mru mru. Nie polecam!
Nie polecam aplikowania. Na rozmowie bylem w maju, zaproponowano mi prace. Pomijam ze sama rozmowa to jest spektakl - kilka godzin, praca w grupach, zabawa jak na godzinie wychowawczej. Powiedziano ze koniec roku tuż tuż, wiec że zaproponuja mi prace od wrzesnia. Upewnialem sie kilka razy w tej kwestii, podkreslajac ze od tej informacji zależy tez reszta mojego zycia zawodowego. Zapewniano że moge to traktowac jako pewną propozycje. Teraz dostalem telefon że jednak nie ma dla mnie pracy. Wczesniej twierdzili że moj przedmiot jest super i potrzebuja wlasnie takich egzaminatorow, a teraz zmiana o 180 stopni że jednak maja nadmiar pracowników z mojej dziedziny. Dobrze że już po wiadomosci o zwalnianiu z samochodu (to tez wisienka na torcie), przedluzylem moja umowe w obecnej pracy, nie liczac na chmure od wrzesnia. Nie pomylilem sie jak widac. Szkoda tylko tylu godzin, ktore spedzilem na rozmowie kwalifikacyjnej
Bardzo nie polecam aplikowania do tej firmy. Wysłałam CV na stanowisko android developera, zostałam zaproszona na rozmowę wstępną. Myślałam, że będę miała okazję dowiedzieć się czegokolwiek więcej o firmie, przedstawić swoje doświadczenie. Tymczasem Pani rekruterka spóźniła się na rozmowę 10 minut, potem zapytała jakie są moje oczekiwania finansowe (podałam średnią z widełek zamieszczonych w ogłoszeniu), po czym powiedziała, że to koniec naszej rozmowy. Całość trwała może z 2 minuty, nawet nie miałam okazji dopytać o cokolwiek. Feedbacku jak i odpowiedzi zwrotnej oczywiście nie otrzymałam. Poziom rekrutacji to totalne dno.
Nie polecam pracy przez fakt długiego oczekiwania na wynagrodzenie. Od razu po pracy czyli 28 mają wysłałem listę z godzinami. Na umowie jest napisane że do 10 dni od wystawienia rachunku Z doświadczenia wiem że rachunek wystawia się w 5 minut A mija już ponad 3 tygodnie a ja nawet nie mogę dowiedzieć się kiedy wystawia rachunek! Gdzie po wystawieniu rachunku mam czekać jeszcze 10 dni! Skandal. Zdecydowanie nie polecam Gdybym wiedział że tak długo będę musiał czekać na przelew to nie zdecydowałbym się
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Szkoła w Chmurze Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Szkoła w Chmurze Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 65.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Szkoła w Chmurze Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 46, z czego 7 to opinie pozytywne, 33 to opinie negatywne, a 6 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Szkoła w Chmurze Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Szkoła w Chmurze Sp. z o.o. napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
