Opinie o KILOUTOU Polska Sp. z o.o.
Pojawiło się ogłoszenie na ph ,możecie napisać coś więcej na temat pracy ph w tej firmie ? (Jaka Pensja ,narzędzia ,samochód ?)
Biedronka masz tupet dziękując Robertowi za współpracę, pamiętaj tik tak,zegar tyka... a wyniku ni ma.
Jakich pytań można się spodziewać na rozmowie rekrutacyjnej w firmie KILOUTOU Polska Sp. z o.o.?
Tutaj tak naprawdę nie chodzi o to co będą pytać tylko lepiej jest się skupić jak Kiloutou będzie odpowiadać na Twoje pytania i co Ci obieca. Najlepiej jest wszystko spisać na kartce, wszelkie ustalenia i uzgodnienia bo czasami bywało tak że ktoś komuś coś obiecywał, było dużo gadania a realizacji z tych planow było minimum. Proponuję przede wszystkim ugrać jak najwięcej dla siebie i nie dać się czarować nawet najlepszymi zapewnieniami. Bo zapewnienia to są zawsze tylko zapewnienia, nic nie warte słowa. Generalnie należy się nastawić na dużo roboty za marną kasę.
Jak umiesz zamieniać wodę w wino jak to uczynił Jezus to żadne pytanie cię nie zaskoczy,a poważnie to napisz w CV ze interesujesz się praca charytatywna,wolontariatem, to biorą od reki,dorzuc element żółtego na rozmowę np. krawat tylko pamiętaj najlepiej z palety RAL która malują maszyny,kodu niestety nie pamiętam,powodzenia.
Z tym malowaniem faktycznie jest śmiesznie i zabawnie. Niby chce się tworzyć wspólną "rodzinną" atmosferę a w gruncie rzeczy chodzi o to, sprawdza się czy da się Ciebie zmanipulować, ile jesteś w stanie poświęcić dla firmy i czy jesteś w stanie przekroczyć pewne granice tylko po to aby firma na tym zyskała (np. abyś wykonywał w pracy więcej niż powinieneś). Dzięki temu firma ma prawie darmową (albo dokładnie za niska pensje) siłę roboczą. Pracujesz Ty, a dzięki Tobie zarabiają inni. Kiloutou nie lubi płacić godnie. Nie lubi i nawet nie chce. A ten kto ma wygórowane dla nich warunki finansowe (a to i tak jest ciągle mało) to się tworzy jakieś sztuczne formy wynagradzania. Ludzie mają jedną pensję podstawy i np. dwie czy trzy premie stałe. I to tylko po to aby nikt się nie przyczepił że ktoś zarabia za dużo (no bo przecież podstawę ma niską). I o podwyżkach też trzeba zapomnieć. Dostają tylko Ci którzy sami wywalczą i postawią sprawę na ostrzu noża (pod groźbą wypowiedzenia). Jedyne co ratuje tych ludzi to fuchy na boku i własne kombinowanie. Ale czy tak powinno być w porządnej pracy?! Na pewno nie, dlatego firma Kiloutou nie jest tak mocno cenionym pracodawcą na rynku pracy. Jest dużo pracy, są duże oczekiwania i to wszystko za brak szacunku i słabego wynagrodzenia. Nie warto tam pracować.
Mnie jak zatrudniali w Kiloutou to na rozmowie pytali się praktycznie o wszystko. Nie tylko o moje doświadczenie zawodowe a także były pytania dotyczące mojego postepowania w określonych sytuacjach zawodowych. Jakie mam zdanie o poprzednich pracodawcach, dlaczego tam nie pracuje itd. Niby profesjonalnie ale w późniejszym etapie rozmowy były rzeczy z kategorii bajek czy filmów s-f. Prowadzący rekrutację opowiadał o wielkich planach i mojej osobie jak się sprawdzę. Przyjąłem się do pracy i...... myślę że był jeden z najgorszych ruchów w moim życiu. Po ponad dwóch latach pracy zwolniłem się. W ogóle nie odpowiadał mi ten styl działa. Jak myślę o Kiloutou to mam zaraz skojarzenie: niekompetentne kierownictwo, zapieprzanie za siebie i za kogoś, tabelki, słupki, wykresy, tabelki, bezsensowna walka o premie które w ogole nie są warte naszej pracy. Niby człowiek ma mieć korzyści ze swojej pracy ale prawda jest taka że dzięki naszej pracy najbardziej cieszę się tam na górze, bo to oni mają prawie darmową siłę roboczą, płacąc nam jałmużnę. I najważniejsze: z tych moich zapewnień z rozmowy kwalifikacyjnej nie zostało spełnione nic. Kiloutou jaką było dziurą taka jest nadal dziurą a moja osoba zaraz po podpisaniu umowy poszła na margines. Probowali mnie pomalować na żółto ake sie nie dałem. Przez dwa lata próbowałem coś zmienić, na siłę szukać plusów - to nic nie dało. Teraz wiem, że zmarnowałem tylko czas. Niektórzy są stworzeni do pracy w korporacji, lubią być traktowani jak osły, jak darmowe konie pociągowe ja natomiast nie. Po zmianie pracy odżyłem. Dla mnie każda praca jest lepsza niż praca w Kiloutou. Teraz to wiem. Ludzie inteligentni, zasadniczy, wierzący co chcą osiągniąć w życiu w Kiloutou zginą. Beda szybciej wykorzystani niż docenieni. Z własnego doświadczenia powiem tylko tyle, że nie polecam pracy w tej firmie. Nie dla wszystkich. A jak ktoś rozważa przyjęcie się do pracy proponuje na rozmowie spisać wszystkie ustalenia na kartce. Później będzie argument do walki o swoje.
Kierowca który jechał S8 2 kwietnia powinien stracić prawko .Jak chce się zabić to niech zrobi to sam a nie narażać innych .Nr WU5239G.Pozdrowienia dla debila
@Snowman o takiej umowie na oddziałach można zapomnieć.No , ale firma jest pro ... Prowokacje na pierwszym miejscu i robić wszydtko żeby zarząd premie mógł mieć.Karma wraca .Pracownicy się zwalniają .
Co można powiedzieć o Kiloutou? Wspaniała firma lecz tylko na papierku . Traktowanie pracowników karygodne , a motyw tarczy mistrzostwo świata. Firma odebrała w zeszłym roku ludzion 5% etatu mimo to ,że wszyscy prócz centrali która pracowała w trybie home office pracowali normalnie po 8 godzin...Narażanie pracowników na Covid.Ukrywanie zakażeń w firmie czy też ukrycie śmierci kierownika sektora który zmarł przez powikłania covidowe. No ale cóż chcieć od ludzi którzy położyli Tytanium? No bo taka prawda ,Dyrektor G. , Dyrektor H, Dyrektor J, Dyrektor K to pracownicy którzy przez swoje działania położyli firme Tytanium i gdyby nie Francuzi to dalej by siedzieli w posredniaku bo z ich wymaganiami i 8godzinnym czasem pracy w tygodniu to nigdzie by pracy nie znaleźli. Ogólnie jak ktoś ma troche oleju w głowie to ucieka z tej pracy albo szuka już czegoś
Pomyśl pracowniku jak zarabiasz 20 000 zł netto, to samej zaliczki na podatek dochodowy firma odprowadza 7 259,00 zł miesięcznie. A Jeszcze nasz samochód może firmowy, nowy....i inne takie tam. A jak myślisz ile osób pracujących w oddziałach ma umowę na 7250 brutto? ;-)
Firmy o takim samym profilu ( wypożyczalnie ) chętnie przyjmują pracowników z doświadczeniem , proponują dużo lepsze warunki i organizację pracy, Koledzy i koleżanki . Kiloutou nie ma pieniędzy na płacenie za umowę o zakazie konkurencji , to tylko straszak. Bez problemu można iść do dwóch dużych firm na rynku i do kilku mniejszych.
Te z których tylu ludzi odeszło, że nie nadążają z zatrudnianiem. A nie... tam jest przecież inaczej, tam jest jak w raju ????. Tam ludzie odchodzą bo czują się niegodni tych wspaniałości.
Prawda jest taka, że wszędzie jest dobrze tam gdzie nas nie ma. Będąc w firmie A zachwalamy B, a jak już jesteśmy w B to marzymy o C a dalej o D. I tak w kółko. Znany jest przykład mechanika w zachodniej Polsce który obskoczyl już chyba wszystkie wypożyczalnie jakie były na rynku. Ostatnio zakotwiczyl w następnej, chyba już piątej wypożyczalni. I facet ma pretensje do wszystkich tylko nie do siebie. I co, to też jest wina pracodawcy?! Nie, bo jak ktoś jest burakiem, kombinatorem, obibokiem to nie poradzi sobie w żadnej firmie. W firmie A, B, C, D a nawet Z. Nie zawsze i nie wszędzie tak jest ale zanim bedziemy oceniać jakieś firmy proponuje najpierw spojrzeć się na siebie. Od tego trzeba zacząć.
Chyba piszesz o kimś kto jest zatrudniony jako mechanik ( bo tacy teraz przychodzą do Kiloutou ), a mechanikiem nie jest, bo dobry mechanik może zarobić od 4,5 tyś do 8 tyś netto , a w Kiloutou 3 tyś to już wysoka płaca , i zarząd uważa, że musisz być wdzięczny za to ze Cię zatrudnili, bo mają fantastyczny program przemalują się na żółto, co jest wyjątkiem na rynku polskim, i nikt inny tego nie oferuje.
Wiesz, ile zarabiamy tak naprawdę zależy również od nas. Ja zdaje sobie sprawę, że Kiloutou słabo płaci, nawet bardzo słabo, ale to od nas zależy czy się godzimy na te warunki czy nie. Nikt z pistoletem nie stoi nad nami abyśmy podpisali tą umowę. Dobry, szanujący sie, doświadczony mechanik nigdy nie zgodzi się na pracę za 3 tyś (nawet za 5 tyś zł na rękę będzie problem) ale czy to jest powód aby oczerniać pracodawcę? Albo się godzisz albo nie. A ten słynny mechanik nawet jakby zarabiał w Kiloutou te 5 tyś to by nadal kombinował, obijał się, udawał najmądrzejszego. Również dlatego pracuje obecnie w piątej już wypożyczalni, a z czterech poprzednich wyleciał na zbity pysk. Za kombinowanie.
Również nikt z pistoletem nad głową pracodawcy nie stoi, jeśli wie że takie rzeczy mają miejsce zawsze może zwolnić pracownika. Nie zmienia to faktu, że przychodzą tutaj ludzie którzy przychodzą normalnie zapracować na jakieś godne wynagrodzenie. A jeśli w firmie panuje powszechnie stereotyp mechanika wynoszącego benzynę, najlepiej prosto ze zbiornika i w ustach, żeby nikt nie zauważył to jak widać nie ma co się dziwić, że zarobki są jakie są, bo ,,przecież drugie tyle i tak wyniesie”, albo nie będzie pracował.
(usunięte przez administratora)
Grube ryby odeszły, zostały leszcze i płotki. Teraz czas na szkolenia i ponowne zwolnienia.
Mieliście jakieś integracje wyjazdowe?
Tak, wyjazdy pod namiot , a Warszawa wyjazd na kajaki , wtedy nowy kierownik , zabrał swoich kolegów i się z nimi integrował , ale i tak na drugi dzień nic nie pamiętał , szczególnie to że co mówił o zarządzie.
Że, bardzo sobie ceni tak profesjonalną rekrutację pracowników, nigdy nie widział zarządu , który tak sprawnie wymienia pracowników na nowych, nie dając wypowiedzeń, tylko przekonując zatrudnionych do podejmowania decyzji o zmianie pracy.
Czyli Lemur to jednak spoko gość a to co o nim pisali to kłamstwa były. Trzymaj się Kierowniku.
Maja ogłoszenie na handlowca/doradca techniczno-handlowy. Jak zarobki na stanowisku? Jak ocenicie stanowisko?
A jak nowy dyro, pozamiata czy się boi, układ w stolicy może się rozsypać, tylko szkoda tych co tak długo kombinują
Układ nie do ruszenia, nowy dyrektor razem z L. już się dogadali, spora kasa jest na transporcie, przecież już siódmy samochód jest w ryczałcie.
Ryczałt w Warszawie przecież nie polega na tym ile samochodów jeździ , tylko za ile samochodów jest wystawiana faktura
Zarząd skazał Wschód na porażkę zatrudniając tego Pana, zapamiętajcie te słowa i bacznie obserwujcie jak rozwinie się akcja, przypomnę się w marcu,a tymczasem udanego weekendu:)
A ja z kolei mam bardzo pozytywne wspomnienie z pracy w Kiloutou! Pracowałem kilka lat, odszedłem już jakiś czas temu i teraz z perspektywy czasu, z chłodną głową opiszę jak ja to wspominam! Kiloutou dało mi bardzo wiele, zmienili moje życie na lepsze! Dzięki pracy w tej firmie wiem, że nie ma co się w pracy poświęcać, przejmować, starać. Trzeba robić dużo szumu w okół siebie, jakieś bezsensowne tabelki, wymyślać projekty. Nie odbierać telefonu ale za to pisać dużo maili. Maile trzeba pisać o wszystkim i do wszystkich dzięki temu zatuszujesz, że nie robisz tego co powinieneś ale i tak wszyscy będą myśleli, że strasznie zarobiony jesteś! Nauczyłem się tu improwizować, udawać, oszukiwać, olewać, kłamać, nie dotrzymywać słowa, zwalać na przeciwności losu, przypadek i oczywiście na innych! Wyzbyłem się jakiegokolwiek przywiązania do firmy, jakiejkolwiek ambicji zawodowej - wiecie jak dzięki temu się teraz super żyje? Idziesz do pracy, poudajesz, zrobisz debilną tabelkę którą roześlesz do WSZYSTKICH - w tytule maila napisz koniecznie WAŻNE! i wracasz do przeglądania pudelka i plotka. Klient przychodzi? Żaden problem: Szanowny Kliencie, my dla ciebie wszystko, proszę jechać do drugiego oddziału tam mają dla ciebie wszystko co pan sobie życzy! Dasz mu jeszcze długopis firmowy pomachasz smutno i już możesz wrócić do przygód Kasi Cichopek na egzotycznych wakacjach! Telefon dzwoni!? Wciskasz odrzuć z smsem: oddzwonię. Oczywiście nigdy nie oddzwaniasz, przecież jesteś bardzo zajęty a, żeby to potwierdzić wysyłasz kolejnego maila. Do WSZYSTKICH! Odszedłem z firmy, pewnie jak większość osób, w złej atmosferze. Ale to wszystko moja wina, gdybym wcześniej wiedział jak pracować to przecież dalej bym tam siedział i miał raj na ziemi! Nie przedstawiałbym problemów i rzeczy które nie działają bo komuś się nie chce tego zrobić. On nie ma czasu na pracę on robi karierę! I taka właśnie praca w Kilo się sprawdza! Udawanie, robienie hałasu, wysyłanie multum maili, wymyślanie idiotycznych tabelek, improwizacja - można poczuć się jak aktor! Przepracujecie ze 2 lata w Kilo i już będziecie potrafili tak pracować to będziecie mieli dobrze. Ja tego wcześniej nie wiedziałem więc zostałem zmuszony do odejścia ale nie mam tego zupełnie za złe. W obecnej pracy mam lepsze warunku: ładny biurowiec zamiast baraku, bieżącą wodę i wc, lepsze pieniądze, wczasy pod gruszą, chodzę do pracy czysty, wychodzę czysty a nie w smarach, błocie piachu, nie muszę zastępować mechanika, kierowce, placowego. Siedzę teraz i piszę maile. Do WSZYSTKICH. A telefonu nie odbieram bo w pracy jestem to przecież jestem zajęty i pracuje! I to się sprawdza. Chodzę i opowiadam wszystkim przy kawce: jak to jest, że inni mają tyle czasu wolnego a ja cały czas zarobiony, może ja coś źle robię?! To wysłali mnie na kurs organizacji sobie pracy :) Mówię wam! Kilo to świetne doświadczenie na przyszłość, da Wam takie umiejętności miękkie które faktycznie wykorzystacie w kolejnej pracy i w życiu. Dzięki pracy w Kiloutou moje życie zmieniło się na lepsze! Dziękuje Wam za to, teraz chodzę do pracy na 8 godzin a myślę o niej może 2 godzinny a nie cały czas jak u Was :) Żyje mi się dużo lepiej. Ja mimo, że już nie pracuje w Kiloutou to dalej jestem przemalowany na żółto! Pozdrawiam wszystkich, trzymajcie się cieplutko! Piszcie maile, nie odbierajcie telefonów, uczcie się nowych umiejętności i róbcie kariery! Kiloutou to wspaniałe miejsce do tego a jeszcze jak traficie na fajny, nowy oddział z łazienką i kuchnią to będziecie mieli raj na ziemi!
Po pierwsze duży szacun, że chciało Ci się tyle pisać. Po drugie w większości spraw masz rację. Nie we wszystkim ale znacznej części. Ja też pracowałem kilka lat w Kiloutou i też nie żałuję pracy w Kiloutou, tylko Ty z tego co czytam o swojej pracy w Kiloutou wypowiadasz sie tylko źle, podchodzisz z dużo większym sarkazmem. Owszem, styl pracy Kiloutou jest stylem bardzo mocno korporacyjnym. Ludzie którzy tam pracują nawet nie zdają sobie sprawy jak są mocno przesiąknieci korpo i w ich głowach krok po kroku robi się sieczkę. Zgadzam się, wszedzie są tylko tabelki, wykresy, targety, umowy. Jest to zarzadzadzanie takie typowe: wyścig szczurów. Ale nie bylo aż tak źle jak to opisałeś, przynajmniej w moim przypadku. Nawiększy plus pracy w Kiloutou? Fachowe kursy oraz szkolenia które teraz bardzo mocno mi pomagają w nowej pracy. Tyle szkoleń zawodowym, zarządzających nie miałem nigdzie. Bardzo duży plus. A skoro nie bylo aż tak źle to czemu tam już nie pracuje? Jeżeli ktoś Ci oferuje pracę, za pensję o 50% wyższą (samej podstawy), z premią zależną od Twojej pracy, wykonujesz jedną (!!!) pracę na jednym (!!!) stanowisku przez 8 h pracy (nie wiecej), na dodatek w godnych warunkach socjalnych to nie ma się nad czym zastanawiać. To byl mój wybór, moje decyzje i nie żałuję. Ale Kiloutou nie wspominam tylko źle. Pzdr.
Dziękuję Ci za dokładny opis dotyczący tego jak wygląda praca w KILOUTOU Polska oraz na jakie benefity z pracy tam można liczyć. Opcja szkoleń oraz poszerzania swojej wiedzy jest bardzo ważna i na pewno zaprocentuje w przyszłości. Generalnie rzecz biorąc poleciłbyś pracę w KILOUTOU Polska? Z Twojego opisu wynika, że jest ona idealna dla osób wchodzących dopiero w branżę, dzięki czemu będą miały możliwość nauczenia się wielu rzeczy. Mam rację?
Wszystko zależy co i kto konkretnie oczekuję od życia, na jakim jest aktualnie etapie życiowym. Prywatnym oraz zawodowym. Ludzie którzy są na początku swojej drogi zawodowej faktycznie mogą być zadowoleni w pracy w Kiloutou. Dostają wiele możliwości rozwoju, nowe narzędzia, bodźce i cele do spełnienia. Do tego jest możliwość uczestniczenia właśnie w fajnych i praktycznych szkoleniach zawodowych (przynajmniej dla mnie). Tylko w tej całej pogoni za "nowoczesnością" czasami, po pewnym czasie traci się dystans do tego co faktycznie w życiu jest ważne a co nie. Nawet nie zobaczymy kiedy ale po pewnym czasie będziemy robić w pracy więcej ile powinniśmy, za ludzi którzy są niekompetentni na swoich kierowniczych stanowiskach czy ludzi którzy nie wiedzą co to jest praca zespołowa. I tutaj dochodzimy do sedna sprawy. W pewnym wieku pewne rzeczy już nie przejdą w życiu i wiele osób "po 40" ma już wyrypane na ten cały rozwój i korporacyjny styl życia. Mądry człowiek zrozumie i wyhamuje, głupi nadal będzie brał udział w tym wyścigu szczurów. Czy polecam tą pracę? Myślę, że tak. Dla młodych ludzi, chcących się czegoś nauczyć, poznać system, programy, mieć dużo szkoleń to tak. Przez pierwsze dwa lata praca jest super ale później ma się ochotę na coś normalnego. Ja znalazłem, a dokładnie ta normalność znalazła mnie. Z lepszymi finansami, perspektywą rozwoju może nie taką opracowaną do bólu jak w Kiloutou ale przede wszystkim ludzką. A to ludzie są przecież najważniejsi. Teraz mam czas dla siebie, rodziny, hobby a w pracy wykonuje tylko to co do mnie należy, w normalnym czasie pracy. Moja premia zależy tylko i wyłącznie od efektów mojej pracy i zapycham dziury na kilku stanowiskach. Każdy z nas jest kowalem swojego losu, więc niech każdy z nas wybierze sobie taką pracę z jakiej będzie zadowolony. Ja wybrałem inną drogę i nie żałuję. Zgodnie z powiedzeniem: "chcę potrafię umiem". Pzdr.
Powinni twój wpis na "onboarding"-u wpajać nowym żeby nie musieli dochodzić jak tu się większość zachowuję to może dłużej wytrzymają...
Chętnie korzystałem i korzystam do dziś z usług firmy Kiloutou. Moi pracownicy na terenie południa Bielan byli obsługiwani sprawnie przez te same osoby mechaników czy panów w biurze. Ostatnio widzę duży chaos w tej firmie, brak informacji, niedokładne uzgodnienia. Brak informacji zwrotnych na zapytania mailowe. Czy tam się zmieniło kierownictwo?
Tytanium było rodzinną w miarę firmą, która w tamtych czasach dała się rozwinąć. Po połączeniu dwóch firm Tytanium i Ewpy poc atkowy szybki wzrost i kasy i szkoleń dawał wrażenie stabilnego pracodawcy z zasadami i pro rozwojowym podejściem. Póki kierownicy nie obrośli w piórka wyzyskując po protekcji innych pseudo kolegów, którzy się starali i dobro tej firmy było dla ich ważne. Zarząd ma klapki na oczach, w oddziałach dzieje się co chce, mało płacą. Nie jest to już firma ani marka.
Praca w południowo zachodniej części kraju to praca u Pana i władcy tego województwa u którego dobrze ma tylko 3 „jego” kierowników i tylko oni maja prawo głosu. Cała reszta ma robić co im się każe i nie odzywać się bo każde słowo krytyki lub własne zdanie wiąże się z szybkim sprowadzeniem na ziemie i pokazanie gdzie jego miejsce w szeregu. Słowo podwyżka tu nie istnieje chyba że mowa o podwyżce wymogów i zadań. Co nie robisz i tak będzie złe w taki czy inny sposób chyba ze jesteś jedna z wyżej wymienionych osób. Nie polecam i odradzam.
Z uwagą przeczytałem opinię gościa o pseudonimie alonso. I moje zdanie jest takie że nie wszystko jest prawdą to co tam jest napisane. Fakt, Kiloutou jest firmą korporacyjną. Bez cyferek ta firma zginie. Ale ze względu na to, że jest firmą dosyć młodą na polskim rynku to jeszcze nie tak mocno "zepsutą" jak pozostałe, podobne korporacje. Tabelki, linie, kreski itd. są ważne ale nie w takim stopniu jak pisze alonso. Do wyzysku czy mobingu bardzo daleka droga, ale..... firma powoli idzie tą drogą i nie jest wykluczone, że za 5 lat będzie już taką prawdziwą korporacją. Na dzisiaj nie jest tak źle. Nie biorę także na serio wypowiedzi byłych pracowników kiloutou którzy muszą tutaj swoje wypocicny przedstawiać. Owszem, kierownictwo kiloutou nie zawsze jest fair, ale to co czasami wyprawiają (wyprawiali?!) pracownicy kiloutou należy się tylko zastanowić kto tutaj jest bardziej winnym. Bo już żaden z tych byłych pracowników nie wspomniał, że może kradł w pracy, robił fuchy na lewo na koszt kiloutou, naprawiał sprzęt budowlany na fakturę rodziny na częściach kiloutou czy obijał się przez bite 8 godzin dziennie tak, że inni koledzy na oddziale musieli wykonywać za niego pracę. Tego już tutaj nikt nie napisał. Ja zdaje sobie sprawę, że kierownictwo kilouto nie zawsze dotrzymywało słowa ale to nie jest żadne przyzwolenie aby KOMBINOWAĆ, KRAŚĆ, UDAWAĆ ŻE SIĘ CIEŻKO PRACUJE PRZEZ 8H i robić wszystkich w(usunięte przez administratora)Zanim zacznie się oczerniać za wszystko kiloutou proponuje zrobić taki mały rachunek sumienia, bo nie zawsze jest tak że tylko pracodawca jest winny.
Moim zdaniem troszkę zagalopowaleś. Owszew, nie wszyscy byli pracownicy Kilouto byli w porządku, jak to nazwałeś mieli czyste sumienie, ale pakowanie wszystkich ludzi do jednego wspólnego wora jest troszkę nie fair. Tak, byli kombinatorzy, byli tacy którzy więcej kombinowali niż uczciwie i rzetelnie pracowali ale część ludzi odeszło bo było do tego zmuszonych, bo komuś tam na górze nie pasowali. Swoim charakterem, wizją czy postawieniem się w pewnych kwestiach. Tak więc prawda zawsze leży po środku tak jak z byłymi pracownikami kiloutou.
No to w takim razie nie wiem co jest gorsze, wylecieć z pracy za kombinowanie i przekręty czy wylecieć za to, że ktoś nie akceptuje czyiś poglądów. I tak nie źle i tak nie dobrze. Ja chciałem tylko powiedzieć: znam takie przypadki, że ktoś z kiloutou wyleciał za własną pracę, jawne kombinowanie czy brak szacunku do własnej pracy jak i kolegów. I teraz oczerniając za wszystko co złe firme kiloutou uważam za dużą przesadę. Wiem, zawsze najłatwiej jest oczerniać byłego pracodawcę ale nikt z byłych pracowników nie spojrzy się chociaż raz na samego siebie. I to jest właśnie żenujące. To jest najbardziej prymitywna obrona własnej osoby jaka może być i stosują ja tylko ograniczeni ludzie. Tak uważam. Koniec kropka.
Wszyscy kombinują , bo słabe zarobki , jak w PRLu . Kierownik dorabia , to i ja dorabiam i każdy zadowolony . Kiloutou to toleruje bo , ma pracownika za nieduże pieniądze . Powtórka z rozrywki wszystko na druty, tak jak było w Tytanium????
Ok, masz prawo do swojego zdania. Tak samo i ja. Ja tylko uważam, że Kiloutou nie jest tak złą firmą jak piszą tutaj ludzie, bo medal ma zawsze dwie strony. Czy to się komuś podoba czy nie zawsze trzeba być obiektywnym. Dlatego ja napisałem na portalu raz i więcej już nie będę a kto potrafi niech wnioski wyciągnie sobie sam.
@alonso czyli ta firma to takie typowe korpo?
Pracując jakiś czas temu w Kiloutou i innych podobnych korporacjach doszedłem do jednego wspólnego wniosku - ludzie nawet nie zdają sobie sprawy jak są zaszczuci przez te wszystkie targety i inne pseudo ambitne plany. Jest bezsensowna pogoń za tabelkami, cyferkami, wykresami, pseudo premiami. Pracując w takich firmach jak Kiloutou, o takim nastawieniu, człowiek traci kontrolę nad tym co jest w życiu ważne a co nie. Po paru latach pracy zachowuje się szczur, który biorać udział w każdych wymyślanych przez zarząd wyścigach ma zrobioną z mózgu sieczkę. I sądzi, że to wszystko jest dla jego dobra. A prawda jest taka, że taki pracownik nie zdaje sobie sprawy jak jest sterowany przez górę, i to najprostszymi środkami (psychologicznymi). Ja na szczęście mam to już za sobą. Te wszystkie korporacje typu Kiloutou mogą dalej sobie szukać jeleni do spełnienia swoich ambitnych planów. Prawda jest taka, że pracy na rynku pracy jest mnóstwo, nawet covid tego nie zmienił. Jest tak duży wybór prac nie korporacyjnych (tzn. normalnych), że wystarczy tylko chcieć poszukać. Ja szukałem i znalazłem, bo dla chcącego - nic trudnego. Target?! A co to takiego ..... :)
Tak, potwierdzam w 100%. To są główne cechy korporacji, w tym Kiloutou. Target, wykresy, statyski, jakieś pseudo premie 100-110% których nikt nie osiąga. Jednak najważniejsze jest to aby się w porę ogarnąć, nie dać się do końca omamić. Ludzie inteligentni szybko to zauważają i coś zmieniają. Ludzie opętani tracą prawdziwych przyjaciół, hobby czy nawet rodzinę. Ale każdy z nas jest kowalem własnego losu.
Jak głowa nie czuje ręki to gwoździa nie wbijesz młotkiem. Tak zarząd Ki stracił kontakt z pracownikami. Nie ma obrotów nie dlatego, że nie ma możliwości, Zespół już nie chce pracować pod tą ekipą. Kij nie działa a marchewki nie ma. Proste trzeba zmienić politykę płac, a wiadomo kto za tym stoi, że kasa jest marna. (usunięte przez administratora) Pora oczyścić pokład! RESPECT! (usunięte przez administratora)
Firmy o takim samym profilu ( wypożyczalnie ) chętnie przyjmują pracowników z doświadczeniem , proponują dużo lepsze warunki i organizację pracy, Koledzy i koleżanki . Kiloutou nie ma pieniędzy na płacenie za umowę o zakazie konkurencji , to tylko straszak. Bez problemu można iść do dwóch dużych firm na rynku i do kilku mniejszych.
Pracownik Ząbki, Lubiczów, Okęcie trzy Warszawskie oddziały, które ciągną Warszawę od roku ostro w dół, a mają potencjał i 2-3 lata w stecz miały bardzo dużo klientów, bez tych trzech oddziałów Warszawa nigdy nie zrobi 100%, kiedy wreszcie zmiana słabego kierownika, który nie potrafi zarządzać, chcemy premii za 105%, którą spokojnie moglibyśmy wypracować, ale nie z taką słabą organizacją, potrzebujemy osoby która zna się na rzeczy, a nie słabeusza. Kiedy Kiloutou Zarząd to zauważy ?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w KILOUTOU Polska Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy KILOUTOU Polska Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 131.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w KILOUTOU Polska Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 77, z czego 20 to opinie pozytywne, 19 to opinie negatywne, a 38 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy KILOUTOU Polska Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w KILOUTOU Polska Sp. z o.o. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.