Maison Charlotte Sp. z o.o.

3.7 Dodaj merytoryczną opinię

Pytania do firmy Maison Charlotte Sp. z o.o.

Wieloletni pracownik Nowy wpis
Użytkownicy czekają na odpowiedź 56 dni.
Inne
 Pytanie

Naprawdę nie wiem, skąd tyle pozytywnych opinii. "Gastro jak gastro" – otóż nie. Kultura pracy i podejście do pracownika w Charlotte są skandaliczne, zwłaszcza jak na miejsce, które generuje naprawdę duże przychody, ma stały ruch, a jego właścicielki lansują się w kolorowych magazynach i opowiadają kocopały o tym, że "miejsce tworzą ludzie". 1. Miejsce, które wypieka swój własny chleb i sprzedaje kanapki. Koszt wytworzenia takiej kanapki na jednej kromce chleba jest oczywiście bardzo niski, a jednak kelnerzy i pracownicy lokali NIGDY nie otrzymali możliwości zjedzenia nawet jednego posiłku podczas swojej zmiany bezpłatnie. Za kromkę chleba z serem i szynką należy zapłacić połowę ceny z karty albo przynieść jedzenie z domu, jeśli nie chce się płacić. To jest zwyczajnie niesmaczne, biorąc pod uwagę, że posiłek pracowniczy (i to o wiele bardziej porządny niż mała kanapka, normalny ludzki obiad) to standard w gastronomii. Nie wspomnę już o tym, że pracownicy muszą także płacić za KAWĘ, która leje się w tym miejscu hektolitrami, sprzedaje w setkach kubków dziennie, nierzadko marnuje. Pracownik to w oczach właścicieli darmozjad, który naraża firmę na straty kanapką zjedzoną podczas katorżniczej 12–godzinnej zmiany, ale influencerka czy redaktorka modnego magazynu zostanie ugoszczona jak królowa, oczywiście za darmo, bo o PR trzeba dbać. Wstyd. 2. Pracownicy są wiecznie rozliczani ze standardu obsługi, który ma być jak najwyższy, a jednocześnie właściciele uzależniają premie i zarobki od ilości osób na zmianie (sic!), żeby osiągać jak największy zysk, jak najmniejszym kosztem. Jak więc kelner ma obsłużyć gościa odpowiednio, jeśli nie wie, w co włożyć ręce, bo ma do obsłużenia 20 stolików? W Charlotte to standard. 3. Ludzie skarżą się, że lokale są zaniedbane lub brudne. Ano są, bo właścicielom szkoda kasy na porządny serwis sprzątający, który jest niezbędny w miejscach o takim ruchu. Za tanich sprzątaczy robią zmęczeni kelnerzy, kierownicy i kasjerzy po 9 albo i 10 godzinach biegania z tacami. Ciężko więc wymagać, żeby mieli jeszcze siłę wylizywać podłogę i zbierać każdy okruch. 4. To prawda, że można tam spotkać naprawdę świetnych współpracowników, ale to przecież żadna zasługa właścicieli. 5. I wisienka na torcie: zdarzają się sytuacje (rzadko, ale zdarzyły się chyba każdemu kelnerowi), że klient ucieknie bez płacenia albo zwyczajnie się zagapi i zapomni. Gdy obsługuje się środek, łatwiej to kontrolować, ale gdy biega się w pocie czoła między ladą, zmywakiem a ogródkiem, nie da się mieć oczu dookoła głowy. Wiecie, co właściciele Charlotte każą robić pracownikom, którym ucieknie stolik? Otóż chcą, żeby zapłacił całą kwotę rachunku ze swojej pensji :) Ktoś nie przyszedł na zmianę, ledwo zipiesz, masz na głowie całą sekcję, kolejkę, ogromny ruch i jeszcze na domiar złego ktoś ci nie zapłaci rachunku na większą kwotę (która, w dalszym ciągu, jest śmieszna w obliczu przychodów tego lokalu, jeśli policzyć sam KOSZT wytworzenia dań z karty czy koszt hurtowy napojów)? To masz pecha i pracowałeś tego dnia praktycznie za darmo, żeby właścicielki mogły kupić kolejną Chanelkę, a potem poopowiadać w Vogue'u jak to tworzą niesamowitą społeczność i styl życia :) CHARLOTTE, OTWÓRZCIE OCZY I ZACZNIJCIE DOCENIAĆ PRACOWITYCH I LOJALNYCH LUDZI, KTÓRYCH MACIE. Lansowanie się i budowanie marki osobistej na wyzysku młodych, naprawdę pracowitych kelnerów, kasjerów i kierowników jest obrzydliwe. A odmawianie jednej (!) darmowej kanapki na smutnej kromce chleba (której wytworzenie kosztuje 3 złote) ciężko harującemu kelnerowi, gdy jedna z właścicielek jednocześnie zarabia rocznie setki tysięcy złotych jako prezes jednego z banków, a druga lata po modnych imprezkach i stale otwiera nowe lokale w najdroższych lokalizacjach w mieście? No cóż, to, jak nazwać takich ludzi, pozostawiam już Wam.

Pytanie Nowy wpis
 Pytanie

Jak wygląda kwestia awansu w Maison Charlotte Sp. z o.o.? Jakie są możliwości w ramach jednego działu oraz w perspektywie całej firmy dla stanowiska Piekarz?

Karolina Nowy wpis
Kandydat
 Pytanie

@Pracodawca Ile wynosi stawka godzinowa w pracy? Jak wygląda też kwestia napiwków

Nowy wpis

Pracodawca

@Karolina

Cześć, stawka kelnerska to 23,50 zł brutto za godzinę do tego dochodzą dwa systemy motywacyjne w formach konkursów. Napiwki są współdzielone na obsługę na danej zmianie. :) Pozdrawiamy

Pytanie
 Pytanie

Czy w Maison Charlotte Sp. z o.o. pracuje się na open space?

 Rozmowa kwalifikacyjna
Czy kandydat na stanowisko Inżynier budowy w firmie Maison Charlotte Sp. z o.o. ma szansę poznać potencjalną ścieżkę rozwoju zawodowego już na rozmowie kwalifikacyjnej? Jak przebiega rekrutacja? Podziel się swoimi doświadczeniami.
Pytanie
 Pytanie

Jak długo trwa proces awansu w Maison Charlotte Sp. z o.o.?

Pracodawca

@Pytanie

Cześć, ścieżka kariery w Charlotte zależy od wielu czynników, jednak jednym z najważniejszym jest zaangażowanie w pracę. Staramy się dbać o naszych pracowników, który wykazują chęć awansu. :) Pozdrawiamy

Antoni
Kandydat
@Maison Charlotte Sp. z o.o.

Czyli osoby ambitne i takie co chce się rozwijać mają szanse na lepsze stanowisko. A jak jest rekrutacja na kierownika to w pierwszej kolejności szuka się wśród zatrudnionych osób czy na zewnątrz?

Pracodawca

@Antoni

Rekrutacje odbywają się wewnętrznie, jednak czasami robimy je również zewnętrznie. :)

Pytanie
 Pytanie

Czy pracownicy Maison Charlotte Sp. z o.o. mają możliwość uczestnictwa w jakichś formach integracji?

Pracodawca

@Pytanie

Cześć, jasne, że tak. Organizujemy spotkania świąteczne oraz imprezy pracownicze. Wysyłamy również chętnych do innych lokali, żeby mogli zobaczyć jak pracuje się w innych miastach. :) Pozdrawiamy

Krłasą
Były pracownik
 Pytanie

„Wiele się zmieniło” ahahahhahahahha Tzw „kierownicy” czyli inaczej mówiąc kółko wzajemnej adoracji, lans, pogarda i zero pomocy, bo przecież SĄ KIEROWNIKAMI ZMIANY gdzie przy dwóch osobach średni rachunek to 40 zł, a do stolika musisz podejść 10 razy, aby było zgodne z zasadami-SERIO 10 razy- tipa zazwyczaj zero, a jak już jest to do podziału XDDD Egzaminy z karty jako „podstawowa wiedza”- najlepiej pójść tydzień na kuchnie, aby się patrzeć co dajesz na talerz, później tydzień na piekarnie, tydzień popracować na kelnerce i zobaczyć od środka wszystko, to wtedy MOŻE się zda- ewentualnie ogarniasz kartę (składniki i nazwy) a egzamin ktoś prześle na fejsie to zdasz i dostaniesz wypragnione 50% tipów, w przeciwnym razie pytania Cię zaskoczą. Egzamin z win- paranoja, totalna szczegółowość- taka, której 99% klientów, nawet gdy zapyta, to nie zrozumie odpowiedzi, a gdy jakimś cudem natrafisz na znawcę win francuskich ( a szybciej znajdziesz Izę Kisio na melanżu lub Twój mem/post znajdzie się na MLH) to właśnie wtedy WIELKI KIEROWNIK ZMIANY, może wykazać się wiedzą i pomóc, ale tak się nie wydarzy- nie licz na to- przecież pracujesz i powinieneś wiedzieć, BO ZDAŁES EGZAMIN CZY NIE? Pomimo, ze jestes miłą osobą, dbasz o klienta, chciałbyś/ chciałabyś, aby klient był zadowolony, to weź zmianę w weekend, zwątpisz we wszystko :) Dodam, ze są rzeczy, które mógłbyś wykonać, aby poprawić poziom i zadowolenie klienta, to niestety nie możesz, bo są inne „wyżej” osoby i tylko one mogą np: wydrukować paragon i wydać resztę, lecz czasem poczekasz na to 10 minut, a klient niestety widzi Ciebie i to Ty świecisz oczami, jest Ci głupio, nie wieś co powiedzieć… Niby fajnie się pracuje, niby jest spoko, a masz dosyć tego miejsca, które mimo wszystko uzależnia, nienawidzisz, a jednak wracasz. Najlepszym dniem jest dzień, w którym przestajesz pracować i uświadamiasz sobie, dlaczego spędziłeś/ spędziłaś tam tyle miesięcy, ile wysiłku to kosztowało, a pieniędzy z tego tez nie było. Z zalet- szkoła gastro życia- zmiany długie i męczące większość ze względu na brak pracowników i oszczędności, bo przecież możesz robić za 4 i nie ogarniać co się dzieje na sali, bo wiele osób to tylko turyści, jednorazowi- DASZ RADĘ BO PRACUJESZ W SUPER MIEJSCU, BĄDŹ Z TEGO DUMNY, dodatkowe sprzątania, a jak sprzątasz za długo, to i tak Ci nie wpiszą wszystkich godzin. Szybko dostaniesz pracę, bo jest rotacja, zatrudnij się i szukaj innej pracy, szkoda się przyzwyczajać i popadać w monotonność- prawdziwe gastro jest naprawdę fajne, lecz to nie gastro, to wydawka skrojonego chleba, a klientelą, która uważa się, za wyższe sfery, a 20 zł w portfelu. Jedzenie spoko, ale nie to na słodko, uwierz na słowo, ze jak popracujesz, to nie tkniesz słoików i sam/a zrozumiesz dlaczego :) Sugeruje szkolenie pracowaników z wymowy języka francuskiego- własne obserwacje we wszystkich tzw „bistro”, błędy są nagminne. Czasem pojawiam się jako były pracownik w tych miejscach i niestety widzę jakie błędy popełniają kelnerzy, kłuje to mocno w oczy. Chleb jest pyszny- warto kupować :)

1

Pracodawca

 Pytanie
@Krłasą

Witaj @KRŁASĄ Chcielibyśmy zapytać, który lokal Charlotte opisujesz pod względem Kierowników i w jakim czasie pracowałeś/aś? Dziękujemy, że doceniasz nasze pieczywo! Egzaminy sprawdzają wiedzę pracowników, materiały do nauki każdy Menedżer powinien udostępnić. Staramy się, aby nasi Goście byli zadowoleni z wizyty w Charlotte, więc przestrzegamy naszych etapów obsługi, o których zapewne wiesz. Raczej dziesięć razy nie jesteśmy wstanie podejść do Gościa, jednak przynajmniej dwa razy w miarę możliwość w trakcie serwisu powinno się udać. Jeśli chodzi o nasze słodkości w słoikach, to pracując w Charlotte lub ją odwiedzając dobrze wiesz, że od prawie dwóch lat podajemy je w osobnych kokilkach. Bardzo nam miło, że mimo tego, że już nie pracujesz u nas to dalej wpadasz do naszych lokali. :) Pozdrawiamy

Była kelnerka
Były pracownik
 Pytanie

Niestety zdecydowanie nie polecam. Firma ma kilka dziwnych praktyk. Przekazuje się pracownikom, że kelnerem mogą być dopiero po zdaniu testu o wiedzy z menu i wina, z którego dobrowolnie zrezygnowałam, woląc stać na ladzie. Po kilku dniach słyszę od osoby zarządzającej "Chodź, pokaże ci jak działa nasz system, będziesz dzisiaj kelnerem". Po 3 minutach szkolenia jestem już gotowa do bycia kelnerem. Przynajmniej według pracodawcy. Narobiłam tego dnia strat chyba na 100 zł licząc wg. cen menu. Dowiedziałam się, że pierwszego dnia mogę, ale kolejne już będę spłacała z własnej kieszeniach. Dodatkowo okazało się co znaczy dla mnie niezdanie trudnego testu z menu i karty win - wszystkiemu moje napiwki nie należą się mnie i mam je oddawać, mimo że robię to samo co każdy kelner. Oburzało mnie to do końca mojej względnie krótkiej pracy tu, nie ukrywam. O tym, że miejsce jest BEZNADZIEJNIE zorganizowane też warto wspomnieć. Wszystkie gotowe zamówienia rzuca się na lade, kelner musi sobie znaleźć, ciągle coś ginie i czegoś brakuje. Oczywiście klienci są zdenerwowanie czekaniem po 30 minut na najprostsze zamówienie, a komu się obrywa? No kelnerom, a komu by miało? Tylko na samym początku i końcu dnia można było chwilę odpocząć, bo poza tym jest to ciągła praca pod presją, oczywiście za minimalną stawkę. Nie wspomnę o tym co się dzieje na kuchni, bo nie chcę kłopotów, ale po kilku rzeczach jakich się dowiedziałam podczas pracy tam jedzenia w Charlotte raczej nigdy nie tknę. Byłam świadkiem zwrócenia dania przez klienta, bo kawior był zupełnie nieświeży. Jednym bonusem dla pracowników jest zniżka 50% na produkty Charlotte. Czy warto? Moim zdaniem absolutnie nie. Z tej pracy wracałam wykończona i sfrustrowana, moim najszczęśliwszym momentem było zakończenie jej, pod koniec odliczałam już godziny do końca.

Pracodawca

@Była kelnerka

Witaj @byłakelnerka! Mamy kilka praktyk, które mają ułatwić pracę wszystkim pracownikom. Masz rację, mamy dwa egzaminy. Jedne z menu, po którym kelner dostaje 50% napiwków, a kolejny to egzamin z win, po którym pracownik dostaje 100% napiwków. Nie są one bardzo ciężkie, raczej na poziomi podstawowym. Podczas dnia w pracy, cały zespół ze sobą współpracuje, dlatego uważamy, że napiwki powinny być współdzielone. Nasi kelnerzy są na spokojnie wdrażani do pracy. Nasi Junior Menedżerowie powoli wprowadzają ich w prace za ladą, później na sali. Podsumowując im szybciej zaangażujesz się w pracę i zdobędziesz wiedzę, która pozwoli Ci komfortowo pracować, tym szybciej będziesz jeszcze więcej zarabiać, biorąc udział w dwóch konkursach kelnerskich oraz odbierać należne napiwki po każdej zmianie. :) Pozdrawiamy!

Zostaw merytoryczną opinię o Maison Charlotte Sp. z o.o. - Warszawa

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie
Maison Charlotte Sp. z o.o.
Przejdź do nowych opinii