Hotel Warszawianka Centrum Kongresowe Sp. z o.o.

Przykład idzie z góry. Pani kierownik robi wszystko aby mieć jak najwięcej nadgodzin . (usunięte przez administratora)Nigdy na nic nie ma czasu bo idzie na górę zrobić zamówienie i tak codzinnie przez cały dzien.a później ma pretensje ze ona nic nie wie ale po co tłumaczyć coś jak ktoś o tak nie słucha i nie rozumiem k za godzinę pyta się o to samo? Każdy ma dość. Pierwsza łamie wszytskie zasady a wymaga tego od innych ale nie od siebie. Inni mają zasuwać trzy razy szybciej żeby wszytsko zrobić żeby było na wypłatę jej nadgodzin? Gdy nie było sezonu zatrudniła swoją znajomą z Ukrainy na recepcję żeby tylko sobie zarobiła a wiedziała że tam nie zostanie bo nie znała języka.ale płacone miała jak siedziała obok jako druga osoba na recepcji ale szkolić się nie mogła bo nie potrafiła nawet czytać po polsku. Jakby jeszcze pani kierownik pomagała to co innego a ona tylko stoi i się uśmiecha a jak prezesi przyjeżdżają to staje przy recepcji i udaje że coś tłumaczy. (usunięte przez administratora) Nawet zasad które są w Warszawiance nie potrafi przekazać bo wydają się bez sensowne po czym okazuje się że ona źle je zrozumiała i źle pracownikom przekazała. To jest największy problem że pani kierownik nie potrafi słuchać i przekazywać poleceń z czego później wynika zamieszanie i nerwy. Tak samo z gośćmi ona nigdy nie słyszała, źle zrozumiała, gość nie powiedział, przytakuje a później inni muszą się tłumaczyć .Kazda sprawe która ma załatwić kończy się pretensją gościa bo niby on ją źle zrozumiał. Ale widać że kłamstwa jednej osoby są ważniejsze niż prawda innych osób. (usunięte przez administratora)