Pytania do firmy DOZ S.A.
Czy te niezadowolone buźki są od szefów? Prawda się nie podoba? Zmieńcie swoje podejście do pracowników, to komentarze będą pozytywne. W 100% zasługujecie na krytykę.
Dziwne, że ogrom tak bardzo wykształconych z wyższych stanowisk osób akurat teraz zagląda na opinie o swojej zapewne stałej pracy. Cała sytuacja odbiła się czkawką u osób u góry i teraz negatywne komentarze są jako odbicie piłeczki żeby to z pracowników zrobić oczywiście tych gorszych, co zdania nie umieją sklecić. Bo przecież na magazynie pracują same robole, bez wyższych stanowisk z lepszym wykształceniem. Problem w tym, że to całe pakowanie zamówień do pudełek okazało się zbyt skomplikowane dla kierownika, i to nie zmiany lecz całego magazynu. Czy osoba na takim stanowisku nie powinna choć trochę ogarniać procesów, zastanowić się nad tym co robi, nie zwalać swoich błędów na szarego pracownika? Dobry aktor i manipulator wywalony z poprzednich prac za właściwie to samo zachowanie co reprezentuje teraz. 8 godzin chodzenia i mówienia relax, nowe flow czy mamy lekki confused. To dla niektórych poważna praca a nie cyrk. Przez ostatnie miesiące DOZ schodzi na psy i robi tylko pod górkę osobom pracującym tam.
Szokująco niski poziom wypowiedzi. Rozmija się to z moim wyobrażeniem, to typowe dla farmaceutów i stanowisk związanych z branżą czy to forum to odosobniony przypadek?
Farmaceuta ma tyle wspólnego z pakowaniem prezerwatyw do pudełka i wypychaniem go pogniecionym papierem co OJ z prawidłowym funkcjonowaniem magazynu i wiedzą na temat zarządzania ludzmi
Jeżeli szukasz kultury na magazynie gdzie biorą do pracy praktycznie każdego a ich zadaniem jest pakowanie produktów i szykowanie ich do wysyłki to radzę zastanowić się nad swoim postrzeganiem świata.bo takich "przypadków" będziesz miał dużo więcej.
Hmmmm.... A pozostałe 99% pracowników NF dorosłych ludzi zostało przekonanych ze Kier O jest zły i wszyscy nie mają swojego zdania tylko to wpływ brygadzistow czy tam kierowników na opinie? A nie to że poprostu sami mają takie zdanie..... "Zostali tak nastawieni" ... No chyba troszkę naginanie prawdy... I nikt nie uważa że jakby było wszystko tak jak należy to nikt tu by żadnego wpisu nie zamieścił? Nie trzeba być pracownikiem tego działu żeby takie wnioski się nasunęły... Przykro że takie rzeczy się dzieją w tym ciężkich czasach
!!
Witam chcę się zatrudnić w waszej firmie ale chciałbym się dowiedzieć bo czy to prawda że pracuje się po 12 godzin ,weekendy no i w niektóre święta czy po prostu mój znajomy mnie zniechęca do podjęcia pracy w tej firmie
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Pracuję na tym magazynie od niedawna ale muszę przyznać że nigdy w żadnej pracy nie spotkałem takiego kierownika.Facet bez jakiegokolwiek kręgosłupa moralnego. Nie bardzo rozumiem jakie były kryteria wyszukiwania osób na to stanowisko ale ktoś dał ciała po całości. Oto kilka przykładów: facet wchodzi na magazyn jak kowboj z łapami w kieszeniach. Potem lata jak opętany i nie mając o niczym pojęcia nikogo o nic nie pytając wydaje polecenia z .... wzięte. Podszedł kiedyś do jednego z pracowników z jakimś kartonem w ręku i rzucił: Zeskanuj mi to !! Pracownik zachował kamienną twarz no bo co się będzie spierał. Zeskanował. Nic się nie zadziało bo też i nie powinno.Nie będę ujawniał procesów na naszych stanowiskach ale skanery nie działają na jakieś tam kartony. Gdyby zapytał to by się dowiedział. Ale nie. Za to pobiegł na inne stanowisko i zgadnijcie co zrobił ?? Tak !!! Zeskanuj mi ten kod !!!!!! Inny przykład. Dziewczyna odkurzala pod szafkami. Kierownik podeszedl nachylił się i rzucił: A co tu tak brudno ?? Co ?? Nie umiesz porządnie ciągnąć ??!! I ten jego uśmieszek. I na koniec wisienka na torcie Tekst do chłopaka który owijał palety: Co za (usunięte przez administratora) to owijał ???? Dygresja na koniec. Ja rozumiem że mając mamusię czy tatusia na wysokim stanowisku synek dostanie jakąś intratną posadkę. Tylko warto by się zastanowić czy synek na pewno się do tej roli nadaje. Nowa była oczywiście o nowym kierowniku NF panu OJ !!! Pozdrawiam wszystkich pracowników. Trzymajcie się.
Sytuacja na magazynie nonpharma się pogorszyła do stopnia krytycznego (usunięte przez administratora) Za każdym razem gdy wprowadza jakiś zakaz czy nakaz i powołuje na bycie jednym zespołem i odpowiedzialność zbiorową, swoim zachowaniem jasno przekazuje iż uważa się za osobę ponad innych i jego własne zasady go nie obowiązują(usunięte przez administratora) Jeśli ktoś by się spóźnił 3 razy po 5 minut, najprawdopodobniej mógłby się pożegnać z tą pracą(usunięte przez administratora) Ponadto zwolnienie lekarskie jest dla niego tylko tandetną wymówką, żeby nie pracować, więc można sobie wyobrazić że wystarczą dwa tygodnie kwarantanny z powodu pozytywnych wyników na COVID-19 żeby zostać zwolnionym. Jakby tego było mało twierdzi że nie ma różnic między umową zlecenie a umową o pracę(usunięte przez administratora) zwraca się on w sposób wulgarny do podwładnych(usunięte przez administratora)gwizdanie na pracowników jak na psy, zwracanie się do wszystkich na "kolego/koleżanko", nie poznanie imienia nikogo z mniej ważnych osób. Rozmawianie w TOALECIE, na tematy ważne np. złe samopoczucie i wizytę pracownika u lekarza. (usunięte przez administratora) Więcej nie napiszę, ponieważ nie mam już siły psychicznej dalej o tym myśleć. Stanowczo odradzam pracy w tym miejscu, chyba że chcecie z magazynu wracać wyczerpani nerwowo, zamiast fizycznie. (usunięte przez administratora)
Podzielę się swoją opinią na temat tego jak zmieniła się sytuacja na nonpharmie, dokładniej mówiąc hala J. Pracuję tam już od kilku miesięcy i na początku (a w zasadzie do lutego) atmosfera była jedną z najlepszych jakie miałam okazję doświadczyć. Każdy z pracowników wkłada swój wysiłek i chęci, aby każdemu pomóc i wytłumaczyć wszystkie procesy. Niezależnie od tego kto skąd jest i jaki jest nikt nikogo nie ocenia, wszyscy jesteśmy równi! Ten porządek został zniweczony przez zaledwie jednego człowieka, mianowicie pana ("pana"- celowo pisanego małą literą) Oskara J., który to jako nowy kierownik wprowadził na początku wiele stresu, co mogłoby się wydawać normalne, ponieważ "nowe" często oznacza stres. Teraz jednak jest pewnym to, że to nie jest zwykły "stres", a poczucie mobbingu na własnej skórze. Bo jak inaczej nazwać zwracanie się do brygadzistów wulgaryzmami (w dodatku przy swoich pracownikach). Jak nazwać seksistowskie oraz (usunięte przez administratora)teksty kierowane do nas oraz to, że nie mogę być pewna czy nie zostanę zwolniona kolejnego dnia- bez ostrzeżeń ze strony O.J. (jak to już miało miejsce z trojgiem pracowników w ciągu jednego tygodnia)?! Ponadto nowy kierownik nie potrafi interpretować i rozróżniać umowy o pracę a umowy zlecenia. Straszy pracowników ze zlecenia podstawami prawnymi Kodeksu Pracy. Zakazuje wszystkiego, w tym np. używania kremu do rąk na terenie magazynu, gdzie nigdy nie było z tym problemu, ponieważ ochrona "oznacza" nam nasze, prywatne kosmetyki. Jest to problematyczne biorąc pod uwagę, że pracujemy w środowisku kurzu i papieru. Nieważne dla O.J. jest to, żeby zapewnić swoim pracownikom krem choćby w łazience, choć i to nie jest najlepszym rozwiązaniem biorąc pod uwagę, że każdy z nas jest różny i ma różne potrzeby. No, ale jak szukać rozwiązań skoro nowy kierownik nie prowadzi żadnego DIALOGU, żadnego! Każde zapytanie czy prośba są albo obśmiane albo zingnorowane albo obśmiane i zignorowane! Brak szacunku do drugiego człowieka, brak szacunku do pracownika, generalny brak szacunku, tym bardziej, że z pana O. wylewa się morze HIPOKRYZJI. Zakazuje zjedzenia jabłka w kuchni, podczas gdy sam trzyma w rękach odgrzany obiad. Zakazuje kremu do rąk, podczas gdy sam perfidnie wyciąga krem i smaruje ręce na oczach brygadzisty (pół godziny po rozmowie o kremach). Żarty o ssaniu do kobiet, odgrywanie scenek, które nas poniżają i ukazują, jakbyśmy byli gorszym ludźmi, a nawet półgłówkami...Nie wspomnąc już o tym, że pan Oskar J. nie ma zielonego pojęcia o funkcjonowaniu magazynu, nie wie ile jest skanerów, nie wie jak działają procesy i które komputery mają obsługę danych programów. Słowem: koszmar. Dodam ostatnią rzecz, że niestosując się do własnych zaleceń pan O. nie przechodzi kontroli przy ochronie, choć nigdy nie było z tym problemu nieważne czy było się magaznierem, brygadzistą czy kierownikiem. Jest NAJLEPSZYM przykładem jak NIE żyć z ludźmi i jak NIE zarządzać. Życzę szybkiego i twardego lądowania na Ziemię. A pracownikom DOZ NONPharma (i samej sobie) wytrwałości i walki z tym złem.
Czy nie zastanawia was ilość ciągle nowych ofert o pracę na te same stanowiska?... duza rotacja tu jest mega duza rotacja właściwe nie ma pewność ze ktos kto jest dzisiaj bedzie jutro. Szczere checi nie wystarcza panuje taki totalny bałagan w papierach ze sie poddajesz - nie wiadomo kto za co odpowiada nie wiadomo czy bylo zgloszone, brakuje podstawowych dokumentów o podpisach nie wspomnę moze gdybys spotkała się jeszcze ze wsparciem osób kierowniczych to by ci sie chciało a tak mówisz Ja dziękuje i znow szukaja kogoś nowego
Podbijam temat dot. Działu Kontrolingu, poszukają kontrolera finansowego... Ktoś mógłby się wypowiedzieć????
jak tam są zmiany w kontrolingu ?? coś się pozmieniało?
Tak, jest nowa pani Dyrektor :) Była wice prezes innej spółki z grupy. Zobaczymy co tam się zmieni :)
To prawda. ja też się spotkałam dziś z podobną obsługą w aptece DOZ, w Carrefourze na Kolumny 36 w Łodzi. Bezczelna baba łaskę robi, że coś ma sprzedać, przewraca oczami jak nienormalna i trzaska szufladami tak mocno, że leki wylatują. Działa na szkodę firmy, bo poleca jakieś inne produkty niż te, o które prosi klient! Nic nie kupiłam i wyszłam z apteki. Poszłam do innej sieci, gdzie obsługa jest przemiła i chętna do pomocy. Wszystkim odradzam sieć DOZ i będę tę opinię rozpowszechniać gdzie się tylko da. Moja noga nie stanie w tej sieci. Wielka baba z długą, czarną kitą, a sytuacja miała miejsce we wtorek 1 lutego ok. godz. 15:00 (adres apteki na początku podałam). Chamskie zachowanie w stosunku do klientów jest niedopuszczalne w dzisiejszych czasach!!!
Mam zamiar złożyć CV i ubiegać się o stanowisko fotografa produktowego. Jest tutaj ktoś kto może udzielić jakiś informacji odnośnie pracy na tym stanowisku? Jakieś widełki płacowe, godziny pracy itp?
Chciałem aplikować na stanowisko w biurze w Łodzi na ul. Gillette. Jakie opinie? Jak atmosfera? Ludzie? Zarobki?
Nie polecam. Zarobki nieduże, a Zarząd pilnuje nawet czy lampki świąteczne już pracownicy zdjęli z biurek. Natomiast na naprawę kuchenki mikrofalowej w zabudowie (potrzebne było żeby ją odłączyć i podłączyć do prądu)?pracodawca potrzebował kilku tygodni. Przełożeni wymagają, a nadgodzin nie ma. Ciężko je czasem odebrać, a o wypłacie za nadgodziny nikt nie chce słyszeć. Na pewno można powiedzieć, że zespoły w biurze są bardzo dynamiczne, stałą w tej firmie jest ciągła zmiana.
Bo tak jest. Cała prawda co się dzieje w biurze. Pojęcie nadgodzin Występuje wtedy kiedy je robisz natomiast znika w momencie jeżeli jeżeli chciałoby się je odebrać. Najlepiej pracować po 10-12 godzin, wtedy jest się wzorowym pracownikiem.
Czy bez znajomości języka polskiego można dostać prace na magazynie Doz ?
I rozumiem ze można wybrać sobie na jakiej hali chciałabym pracować ? Czy to jest loteria ? Ponieważ najbardziej zależałaby mi na dwóch zmianach
Dzień dobry, Czy pracując na umowę o prace pracuje się również w soboty ? Czy pracuje się tylko na 2 zmiany ? Można robić nadgodziny ? Jakie jest wynagrodzenie netto na pełen etat ? Byłabym wdzięczna za wiadomość ?
Jeśli jest taka potrzeba to możesz przyjść w sobote.Zależy na jakim dziale pracujesz.Jeżeli chodzi Ci o jak największą ilość nadgodzin to tylko na hali "A" czyli na tzw wysokim,tam od jakiegoś czasu każda sobota jest pracująca,na tym dziale jest praca na 3 zmiany ,więc również wpada kasa za dodatek nocny.Jeśli wyjdzie Ci ponad 50 godz. nocnych to płacą Ci wtedy 30% dodatku a jeżeli poniżej 50 godz. to 20%. Natomiast na hali "B" czyli należą tu sloty,sorter i kontrola jest praca w systemie 2 zmianowym.Soboty tu wypadają rzadziej niż na wysokim ,acz kolwiek zdarzają się takie miesiące gdzie jest tych sobót równie dużo. Jest jeszcze nieszczęsną hala "C".Dlaczego nieszczęsną?Przedewszystkim dlatego że jest tu system tzw. 4 brygad.A wygląda to tak : pracujesz 2 dni na rano, 2 dni na popołudnie i 2 dni na noc i po tych 6 dniach pracy masz wolne niby 2 dni a wrzeczywistości tylko 1,5 dnia ponieważ pół dnia odsypiasz po nocce .Po tym wolnym idziesz na rano i tak wkółko. Pytasz o zarobki.Bez sobót i bez premii nie wyciągniesz nawet 2.500.Niestety bardzo dużo osób tak ma. Do niedawna była tzw premia uznaniowa i każdy dostawał ok 400-600 zł.Natomiast od 2 miesięcy wprowadzili akord.W ogłoszeniach kuszą premią nawet do 1500 zł.Problem w tym że ta premia jest prawie nie możliwa do uzyskania.Jeśli nie wyrobisz tej premii to jeszcze jest szansa że kierownik Ci da premie uznaniową tzw. na otarcie łez ok.200-300zł brutto. W ostatnim czasie uciekają z tamtąd pracownicy Ci którzy przepracowali tam nawet po 5,6 lat. Jeszcze jedno niedługo tam będzie więcej Ukraińców niż Polaków.
Obiło mi się o uszy że na hali C ma się zmienić system pracy. Mają pracować 2 dni od 6 do 18 i 2 dni od 18 do do 6 i 4 dni wolnego.Ale to może tylko takie ploty.
Jak wygląda praca na magazynie na Nowym Józefowie. Czy warto tam iść do pracy?
Przyjdź i sama się przekonaj.Ile ludzi tyle różnych poglądów.Ja z czystym sumieniem polecam magazyn na Nowym Józefowie.
A jak wygląda sytuacja w dziale franczyzy? Jaka atmosfera i zarobki? Czy warto?
Hej, co możecie powiedzieć o dziale Administracji?
Jakie godziny pracy obowiązują w DOZ S.A.?
Dlaczego 8 godzin i 15 minut skoro kodeks pracy przewiduje tylko 8 godzin? Co to za kuriozum?
Oni przewidują 8:15 bo zamiast 15 min przerwy łaskawie "dają" Ci pół godziny i na nic się zdają tłumaczenia, że np nie chcesz wykorzystywać tej "dodatkowej" przerwy i wolisz iść wcześniej do domu. Śmiech na sali. Jak siedzisz na nadgodzinach to się nikt nie odezwie, ale jak będziesz mieć mniej niż 8:15 dziennie na koniec miesiąca to się przywalą.
Na jak długo dają te umowy zlecenia, po jakim czasie przechodzi się na umowę o pracę?