Wiele wskazuje na to, że nadchodzi ożywienie na rynku pracy. Odsetek firm, które deklarują zwiększenie zatrudnienia i płac jest znacznie większy niż w 2023 roku. Choć część podwyżek pochłonie inflacja, perspektywy na dalsze miesiące są optymistyczne. Motorem napędowym ma być konsumpcja prywatna w kraju, eksport i inwestycje.

rynek pracy w 2024

Firmy będą zatrudniać

Wyniki badania „Pensje i zatrudnienie – plany firm na 2024” prowadzonego przez Grant Thornton w ramach corocznej ankiety International Business Report dają duże nadzieje na poprawę sytuacji na rynku pracy.

Raport wskazuje, że 31% firm planuje wzrost zatrudnienia w 2024 roku. Warto podkreślić, że w rok temu takie wskazanie miało jedynie 13% badanych. Korzystna zmiana zaszła też w kwestii spadku zatrudnienia. Likwidację etatów w 2024 roku przewiduje jedynie 13% pracodawców, co jest znacznym spadkiem w porównaniu do wyniku z roku 2023, kiedy to takie plany miało ponad 23% firm.

Odsetek przedsiębiorstw, które chcą w tym roku utrzymać taką sam poziom zatrudnienia, wynosi 55% – rok temu było ich znacznie więcej, bo 64%.

Jak widać, pracodawcy z optymizmem patrzą na rozwój w kolejnych miesiącach. Według ekspertów Grant Thornton można spodziewać się ożywienia, jednak spowodowanego trendem w procesie zatrudnienia przez „podkupienie” pracowników od konkurencji z jednoczesnym wzrostem płac, a w mniejszym stopniu przyrostem ogólnej liczby pracujących.


Sprawdź też: Komunikacja wewnętrzna w firmie: Co robić, by była efektywna? Narzędzia komunikacji wewnętrznej


Planowane podwyżki wynagrodzeń

Pracodawcy są również odważni w deklaracjach związanych z podwyżkami. W 2024 roku przewiduje je ponad 56% badanych. To znacznie więcej niż w 2023 roku, kiedy 32% firm chciało zwiększyć wynagrodzenie pracowników. Co ciekawe, nie pojawiła się ani jedna deklaracja związana z obniżeniem wynagrodzenia. Rok temu spadki płac planowało za to 3% firm.

Warto tu również podkreślić, że wzrost wynagrodzenia równo z inflacją zadeklarowało aż 42% przedsiębiorców, a więc więcej niż wskazań odpowiedzi „wzrost mniejszy niż inflacja” (23%) i „wynagrodzenia bez zmian” (19%).

Biorąc pod uwagę wzrost zatrudnienia i wynagrodzenia może się wydawać, że spora część firm wierzy, że ma za sobą trudny okres spowolnienia gospodarczego, który przypadł na ostatnie lata. Eksperci Grant Thornton prognozują, że jeśli gospodarka w drugiej połowie roku przyśpieszy i ruszą ważne inwestycje, na rynku pracy może pojawić się nawet walka o pracownika, szczególnie w sektorach eksportujących.

Oceń artykuł
0/5 (0)