Małe sklepy w Polsce przeżywają kryzys, jakiego nie widziano od lat. Codziennie z rynku znika ponad 30 tradycyjnych placówek, co w 2024 roku przełożyło się na zamknięcie 2 tysięcy sklepów i zawieszenie działalności przez kolejne 9 tysięcy. Ta tendencja, utrzymująca się już od siedmiu lat, wskazuje na poważne problemy strukturalne polskiego handlu detalicznego. Czy jest jeszcze szansa na odwrócenie tego trendu?

Główne przyczyny zamknięć

Powody zamykania małych sklepów są złożone, ale od lat pozostają podobne. Niska rentowność, rosnące koszty prowadzenia działalności oraz bezwzględna konkurencja ze strony dużych sieci handlowych to tylko niektóre z nich. Tomasz Starzyk, rzecznik Dun & Bradstreet, zauważa, że wojna cenowa prowadzona przez dyskonty powoduje, że ceny w małych sklepach są niekonkurencyjne na każdym produkcie. To z kolei skutecznie zniechęca klientów.

Dodatkowo, rosnąca popularność zakupów online jeszcze bardziej osłabia pozycję tradycyjnych sklepów. Sklepy internetowe szczególnie mocno wpływają na branże takie jak elektronika, AGD, odzież czy obuwie, gdzie możliwość porównywania cen i szeroki wybór są kluczowe dla klientów. Dla wielu właścicieli małych sklepów oznacza to, że utrzymanie rentowności staje się niemożliwe.

Dyskonty i zmieniające się nawyki konsumenckie

Jednym z głównych beneficjentów tego trendu są duże sieci handlowe, takie jak Biedronka czy Lidl. Dzięki szerokiemu asortymentowi, konkurencyjnym cenom oraz ciągłej ekspansji liczby placówek, dyskonty przyciągają klientów kosztem mniejszych sklepów. Jak zauważa prof. Jolanta Tkaczyk z Akademii Leona Koźmińskiego, to właśnie duże sieci skutecznie wykorzystują zmieniające się preferencje konsumentów, którzy coraz częściej wybierają zakupy w jednym miejscu lub online.

Zmiana nawyków zakupowych jest kolejnym ciosem dla małych sklepów. Konsumenci, przyzwyczajeni do wygody i niższych cen oferowanych przez internet oraz dyskonty, coraz rzadziej odwiedzają lokalne placówki. Dla wielu klientów zakupy w małym sklepie przestają być opłacalne – zarówno pod względem finansowym, jak i czasowym.

Czy małe sklepy mają przyszłość?

Patrząc na statystyki, sytuacja wydaje się dramatyczna. W 2024 roku działalność zamknęło lub zawiesiło ponad 11 tysięcy tradycyjnych sklepów, co stanowi niemal 2,5% wszystkich placówek detalicznych w Polsce. Na 28 monitorowanych branż wzrost liczby sklepów odnotowano jedynie w siedmiu, co jasno pokazuje skalę problemu.

Czy jednak dla małych sklepów rzeczywiście nie ma nadziei? Może warto zadać pytanie, jak można przystosować się do zmieniających się warunków rynku? Być może kluczem do przetrwania będzie specjalizacja, lepsze dostosowanie oferty do lokalnych potrzeb lub połączenie działalności stacjonarnej z internetową? Jedno jest pewne – bez zmian trudno będzie powstrzymać obecny trend. Małe sklepy potrzebują nowych pomysłów i wsparcia, aby znów mogły konkurować na rynku.

Źródło: dorzeczy.pl

Oceń artykuł
5/5 (1)