Pytania do firmy APCOA Polska Sp. z o.o.
Witam, Pytanie dla obecnych pracowników. Korzystamy teraz z nowej aplikacji do wystawiania wezwań. Czy ktoś ma informację dotyczące tego jak ona działa? Chodzi mi najbardziej o gps i ogólny tracking. Zastanawia mnie czy teraz kierownik nie ma dostępu do mojej aktualnej lokalizacji? W sensie hipotetycznie siedzę w aucie bo robię sobie chwilę przerwy. Jak dokładny jest to tracking? Z góry dziękuję za odpowiedzi Pozdrawiam
W każdej chwili mogą sprawdzić na mapie w jakiej lokalizacji się znajdujesz jeżeli jesteś zalogowany. Dodatkowo wrzucany jest żeton co godzinę, żeby pracownik nie chodził sobie po mieście. Niektórzy go mają, a niektórzy nie.
Wiedzą wszystko, bo jak byłem po bułki na 10 minut w markecie obok, to po kilku godzinach był telefon, dlaczego siedzę u kogoś w domu i nie pracuje. Musiałem specjalnie paragon wysłać z tego sklepu jako dowód, bo nikt nie wierzył.
Jak jesteś zalogowany w aplikacji to mogą sprawdzić w jakiej lokalizacji się znajdujesz. W przeciwnym razie niektórzy z pracowników, zamiast pracować chodzili by sobie gdzie popadnie.
Teraz wiedzą o wiele więcej. W GURU jeszcze szło obejść kilka rzeczy dotyczących lokalizacji, a tutaj niestety nie. Jedynie jak sobie wyłączysz lokalizację w telefonie, ale na dłuższą metę nie polecam.
Jak to w końcu jest? Dostałam wezwanie do opłaty jakieś 4 lata temu i nie otrzymałam żadnego pisma z APCOA. Moja siostra otrzymała wezwanie do opłaty rok temu i złożyła odwołanie podając swoje dane. Dopiero jakiś czas temu dostała list z firmy..?
Czy Pani też złożyła odwołanie? Tak jak pisze na stronie: Starają się rozpatrywać wnioski zgodnie z terminem przyjścia i w terminie 30 dni jeśli jest dużo wezwań może to trwać dłużej.
Nie zapłaciłam za to wezwanie, minęły 4 lata i nic nie dostałam, żadnego listu ani nic. Siostra złożyła reklamacje, odpowiedź była negatywna, że trzeba zapłacić i już, czego nie zrobiła. Po roku przyszedł list z APCOA, tylko że ona nawet nie jest właścicielem pojazdu na które wystawione było wezwanie do opłaty.
Jak składasz reklamacje to podajesz dane a potem straszą listami. Ci którzy nie podali niczego nawet grosza nie zaplaca
Jeszcze 4 lata temu wystarczyło wysłać anonimowego maila nie podając żadnych danych z wyjątkiem nr. rejestracyjnego i nr. wezwania. Firma musiała fatygować się o dane właściciela do (usunięte przez administratora). Od około roku przy reklamacji trzeba podać wszystkie dane właściciela pojazdu, a wtedy przychodzą listy. Odpowiedź nasuwa się sama.
Do pracowników tej "firmy", którzy bronią swej "pracy". Podjeżdżam pod Netto w którym robię zakupy niezbyt często (mam pewnie kilkadziesiąt biletów z parkomatu które leżą w schowku). Idę do maszyny stojącej przy wejściu do sklepu. Przed parkomatem stoi jakiś człowiek i obserwuje parking. Kiedy się zbliżam, człowiek odwraca się do maszyny i zaczyna coś w niej grzebać, stukać w panel fotowoltaiczny u góry. Ma plecak i jakiś identyfikator. Uniemożliwia dostęp do parkomatu sprawiając wrażenie, że go naprawia więc wchodzę na teren Netto bez biletu. Tym razem byłem tylko w kiosku, wychodzę po około dwóch minutach i widzę jakiegoś typa grzebiącego przy wycieraczkach mojego auta. Podchodzę szybkim krokiem, typ utykając ucieka za samochody. Doganiam go i pytam co robił, okazuje się, że to człowiek blokujący wcześniej parkomat, który już zdążył wystawić wezwanie do zapłaty. Na zarzut, że uniemożliwiał chwilę wcześniej pobranie biletu odpowiada iż tylko sprawdzał czy maszyna działa. Proszę o numer telefonu do firmy aby na miejscu wyjaśnić sytuację. Pan Patryk R. (identyfikator) stwierdza, że nie ma obowiązku każdemu podawać numeru do firmy w której pracuje, odmawia również podania telefonu do swojego przełożonego. Proszę aby w takim razie zaczekał to wezwę policję w celu spisania notatki z zajścia. Pan "pracownik" niezwłocznie się oddala i opuszcza parking przechodząc przez ruchliwą ulicę. Ustalam numer telefonu do APCOA, dzwonię i rozmawiam z miłą panią, która odsyła mnie "na drzewo", każąc pisać reklamację i przedstawiać zaświadczenie ze sklepu. Tak się składa, że cała sytuacja nagrana została przez kamerę. Czas pokrywa się z paragonem i wezwaniem. Po analizie nagrania, z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można stwierdzić, że Pan "pracownik" BAARDZO dba o wpływy dla swego pracodawcy, posuwając się do próby wyłudzenia opłaty dodatkowej. Wiem, że sprawa w sądzie potrwa ze dwa lata ale doprowadzę ją do finału tak jak sprawę ze SM w Człuchowie (SM rozwiązana) a tamci chcieli wyłudzić tylko 50zł. Teraz uczciwi pracownicy tej "firmy" (o ile tacy są) niech obronią pana Patryka R. Tak zachowuje się uczciwy człowiek?
To faktycznie zrobił źle ponieważ zaczynając pracę powinien sprawdzić parkometr czy działa i dopiero zacząć kontrolowanie aut , po prostu widzę co się dzieje z ta firma APCOA nacisk że strony przełożonych gdzie ciągle dzwonią dzień w dzień i dostajemy opierdziel dlaczego tak mało wezwań było w tygodniu .... ta firma upada na psy . Czy jest sens wystawiania wezwań klientom sklepu gdzie się odwołają? Ja pracuje do końca Grudnia i zwalniamy się bo kończy mi się umowa A nie chce podpisać już więcej żadnej umowy z ta firma . Nie zatrudniajcie się bo narobicie sobie tylko wrogów i wysluchiwania wyzwisk A nie warto za 12,89 zł a przełożeni siedzą na dupach i trzepia kasę i wydzwaniaja dlaczego tak mało wezwań . Masakra
Ma Pan rację. Do zadań pracownika należy najpierw sprawdzenie urządzeń parkingowych oraz oznakowania, czy wszystko się zgadza. Dopiero po tym może sprawdzać ważność biletów. Po za tym jak już tutaj ktoś wspomniał, nie wiem jaki jest sens wystawiania klientom tego wezwania, przecież złożą reklamację i tak się odwołają to po co ludziom robić problem? Lepiej powiedzieć czy upomnieć, aby brali ten bilet następnym razem i sprawa załatwiona. W ogóle jeżeli jest to mały parking, gdzie wszystko i wszystkich widać. Co innego, jak parking liczy kilkadziesiąt/kilkaset miejsc parkingowych i jeden człowiek nie jest w stanie wszystkiego zobaczyć/ogarnąć, wtedy zdarzyć się może, że wezwanie do zapłaty otrzyma również klient danej placówki. W takim wypadku po przyjściu klienta, pracownik powinien poinformować o możliwości reklamacji wraz z dołączeniem do tego paragonu, aby reklamacja była skuteczna. Tylko, dlaczego nie zapytał Pan Kontrolera, czy parkometr jest czynny? Może faktycznie coś sprawdzał, bo to tylko urządzenie, które lubi czasami się zepsuć przez jakiś np. błąd w systemie. Też trochę trzeba mieć wyrozumiałości i nie obwiniać pracownika, a firmę, która bez przerwy naciska na pracowników i przeprowadza im kontrole, także czasami nie mają wyjścia. To firma świadczy takie usługi, a placówki podpisują umowy na takie zasady parkowania.
Dlaczego nie zapytał .. 1. Nie miał napisane na plecach, że jest 'kontrolerem" ..mieć trochę wyrozumiałości ... 2.Nagranie z kamer pokazuje jak kontroler obserwuje parking, kiedy zbliżam się do parkometru zaczyna coś w nim grzebać. Kiedy wchodzę do sklepu natychmiast udaje się do mojego auta, nie sprawdza nawet czy przypadkiem nie ma tam gdzieś biletu tylko przystępuje do wystawiania wezwania obserwując wejście do sklepu. Po niecałych dwóch minutach chowa się za samochody kiedy widzi, że wracam do auta. Wszystko rejestruje z bliska kamera w aucie, która załącza się automatycznie kiedy wykrywa ruch. Moim zdaniem to nie kontroler tylko zwykły przestępca wyłudzający haracz dla firmy "krzak".
Ale miał identyfikator i w końcu stał przy parkometrze i obserwował parking to nie trudno się domyśleć. A nawet jak to nie był Kontroler to tak czy siak trzeba wziąć bilet.
Piszę o nagraniu z kamer samochodowych. Jeżdżę dużo i kilka sytuacji drogowych zmusiło mnie do zainstalowania systemu, który poprawnie rejestruje obraz nawet w ciemności (Black Vue). Mogę policzyć nawet zmarszczki na "twarzy" tego pseudo "kontrolera" stojącego przed moim autem, do tego czas GPS wraz z danymi lokalizacji na mapie. Ciekawe dlaczego część dyskutujących na tym forum zaznacza w opcjach "były pracownik" kiedy wypowiedzi wskazują na ewidentną pracę aktualnie w tej podejrzanie (moim zdaniem) pracującej ferajnie. Czyżby jednak wstyd ?
.. jakiś identyfikator - tak pisałem, jak to wyglądało. Nawet później, kiedy tego typa dogoniłem, identyfikator miał odwrócony rewersem na wierzch czyli "biały kartonik". Dopiero wyraźne żądanie okazania identyfikatora i zagrożenie wezwaniem policji zmusiło tego "kontrolera" do odwrócenia tej zawieszki na szyi. Nie ma tu możliwości zamieszczenia fotek bo taka forma pokazania negatywnych zachowań, niektórym wyprostowała by myślenie, to forum broni "swoich", szkoda bo to przegrana sprawa .. Dla Was I bardzo źle świadczy o tej grupie wzajemnej adoracji - to bardzo uprzejme chyba określenie po analizie wypowiedzi na wiele tematów tego forum.
Dużo ludzi o tym w firmie wie, że to (usunięte przez administratora) Ale wielu nie ma wyjścia, aby zmienić pracę z dnia na dzień. I tak się wiele osób tutaj przewija, bo tak na prawdę nikt nie wytrzymuje. (Tych dobrych) firma zwalnia, bo nie przynoszą za bardzo zysków.
Prawda jest taka jest parking jest regulamin i trzeba go przestrzegać.Wiadomo że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.Kontrolerzy którzy uniemożliwiają klientom pobrania biletu a później wypisują wezwania powinni być zwalniani po udowodnieniu winy kontroler ma za zadanie nie wypisywać wezwań dopóty nie upewni się że dane auto nie jest własnością klienta przy parkometrze.Kontroler pracuje na rzecz firmy i sklepu więc to nie on ustala warunki na parkingu jak uważają klienci.Tyle....
Pan Robert widzę należy do grupy osób, które muszą mieć ostatnie zdanie .. Nie zgadzam się z Panem w ostatniej kwestii. "Kontrolerzy" którzy postępują w opisywany sposób, powinni być poza natychmiastowym zwolnieniem karani przez sąd z art. 286 KK Art. 286. § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. .. § 3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. *Osiągnięcie korzyści majątkowej (dla siebie lub dla innej osoby/firmy). I radzę mieć kontrolerom ten artykuł KK w pamięci, ponieważ możecie złamać sobie ewentualną karierę przez (usunięte przez administratora) chęć zarobienia kilku złotych. A jak tu ktoś wyżej napisał takie podejście do wykonywania zadań jest w tej "firmie" znane i chyba tolerowane/nagradzane przez "szefostwo".
@klient netto. Wez sobie poczytaj dokladnie co oznacza ten artykul a nie zarxucasz komus ze jest oszustem barani lbie!
Wow! Cóż za ujmująca opinia. Naprawdę jestem pod wrażeniem erudycji, kultury, znajomości prawa, kompetencji w ocenie zagadnienia Szanownego Pana/Pani "Kontroler nr 22" Kompendium wiedzy zapewne uniemożliwiło Panu/Pani podzielenie się uzasadnieniem własnego stanowiska. Prawdziwy Polak, Erudyta, Patriota, Katolik .. No normalnie .. "Prawdziwy Kontroler". Powinien Pan/Pani założyć związki zawodowe i zostać ich przewodniczącym. Dlaczego? Ponieważ Pana/Pani odpowiedź reprezentuje wszystkich zaglądających na to forum - NIKT przez dwa dni nie ocenił wpisu choćby za epitet. To oznacza, że takie wartości jak K nr22 wyznają tu wszyscy (a przynajmniej w przeważająca większość). To przykre..
Osobiście się z Panem zgadzam, mimo że pracuje w tej firmie. W przyszłym roku się zwalniam. To zaszło za daleko. Jeszcze kiedyś dało się pracować normalnie, dzisiaj firma pracownikom robi pod górkę i stąd są takie patologiczne sytuacje jak to miało miejsce u Pana.
Weź się człowieku zastanów co piszesz, co robisz i dla kogo, bo takich jak ty w tej firmie są setki. Tylko garstka jest takich co pracują z głową na tych parkingach i tam żaden z klientów nie ma problemów.
A poza tym ty pseudointeligencie, ja sobie w tej firemce tylko dorabiam na takich jak ty. A poza tym waz slowa bo na codzien zajmuje sie egzekwowaniem prawa i znam troche wiecej paragrafow od ciebie
Musisz zarabiać grosze na tym egzekwowaniu, żeby dorabiać jeszcze sobie na parkingu. Pewnie tylko studiujesz prawo, co?
Ogarnij się. Jaki jest sens się dorabiać i wyzywać? Masz nie całe 13 złotych na godzinę człowieku, czego Ty bronisz?
@enter Dorabiam sobie m. Inn na takich jak ty w apcoa a normalna kase mam zupelnie gdzie indziej, gdzie egzekwuje prawo wobec tez takich jak ty. Nie bronie nikogo tylko sobie jaja robie z was i tej firmy. Kasa mi nie smierdzi wiec dla jaj sobie dorabiam
Jestem pracownikiem, a ty sobie dorabiasz na takich jak ja? Czyli kradniesz mi z wypłaty? Wszystko jasne, bo raz na godzinę wychodzi 12,35 PLN, a raz 12,89 PLN, a powinno 13,30 PLN. To nie źle, pewnie kasa z połowy wezwań też idzie na czyjeś konta, co?
Tylko, że nie długo nie będzie czego omijać, bo wprowadzają tych parkingów coraz więcej.
Witam, Opisana przez Pana sytuacja jest karygodna i jak najbardziej powinno się ją zgłosić do firmy. Osobiście nie miałem do czynienia z przymusem wystawiania jakiejś określonej liczby wezwań. Mam wypisywać wezwania samochodom które nie mają biletu. Nie dostałem żadnych innych wytycznych typu: "wystawiaj wezwania jak najszybciej i ile tylko możesz". Z tego co można się dowiedzieć czytając tutaj posty, niestety nie wszędzie tak jest. Względem pracy przy parkometrze. Osobiście często zaglądam do parkometru w celu monitorowania napięcia akumulatora lub po prostu żeby klienci szybciej sobie przyswoili że jestem od parkingu (bo jak grzebie to znaczy że coś ważnego się dzieję). Zdarzyło mi się że klienci bronili się słowami: " No przecież pan coś tam robił". Pozdrawiam
To się ciesz bo w pomorskim gonią, jak nie wystawisz tyle ile trzeba to skrócone godziny albo do widzenia
Czy wie ktoś czy maja jakąs placówkę poza Warszawą? Firma ta to zoorganizowana przestępczość. Za niedługo będę w Warszawie i chyba myślę,że z ,,chłopakami" odiedzę firmę..porozmawiać o wezwaniu :)
Mają jeszcze oddziały w większych miastach. Chętnie odwiedzę ich razem z Panem.
Drogi młodzieńcze skąd wziąłeś prawo jazdy? Taka odzywka przystoi tylko gimnazjaliście a nie osobie dorosłej. Pozdrawiam
Fajna ta praca, taka nie za normalna. Jedni chwalą te pracę, drudzy mają dosyć. Pracownicy wypisują swoje żale na tej stronie. Jeszcze inni walczą o zmiany, przez co część zwolniono. Do 2019 roku było zatrudnionych tutaj wiele osób. Dzisiaj (od 2020) nowi wytrzymują 1-3 miesiące. Kiedyś był luz, dzisiaj masa obowiązków, procedur za te same pieniądze. Kierownikom i ludziom odbiło. Przez pandemie pracownicy zarabiali o połowę mniej. Umowa zlecenie, a wymagają cudów. Dzisiaj brakuje ludzi do pracy, przez co dokładają obowiązków i kontroli obecnym pracownikom za takie samo wynagrodzenie. Ktoś jest w stanie to rozpisać? Co to za firma? Czy to jest zgodne z prawem? Chciałem się tutaj zatrudnić. Przeczytałem wiele opinii i wniosek jest jeden, aby się tutaj nie zatrudniać. Niby jest stabilność, według opisu firmy, a pracownicy mówią inaczej.
Witam. Jestem aktualnie pracownikiem tej firmy. Wszystko zależy od "koordynatora" jakiego się dostanie. Ja mam świetnego szefa, wyrozumiały i uprzejmy człowiek. Pieniądze nie są wielkie ale w stosunku pracy do pieniędzy jest to moja najlepiej płatna praca. Osobiście mogę serdecznie polecić tą firmę
Praca nie jest taka zła jak ją niektórzy opisują, ale tak jak na mówisz, wszystko zależy od "koordynatora". W moim regionie większość pracowników ma dosyć kierownika, bo co rusz wymyśla coś nowego, wiecznie nie zadowolony...
Też miałem kiedyś fajnego kierownika, ale przyszedł nowy i wszystko popsuł. Wprowadza zmiany od samego początku, które nie działają, a potem obrywa się za to pracownikom.
Może tylko, może nie. Bardziej chodzi o (koordynatorów/kierowników) danych oddziałów, którzy uprzykrzają pracownikom pracę. Wiecznie nie zadowoleni zadzierający głowę, wywyższający się wydzwaniają i opieprzają pracowników za coś na co nie mają żadnego wpływu. M.in o ilość wezwań, godziny pracy, które ustalają, że raz 2, potem 4, a na koniec 8 godzin pracy dziennie. Po czasie znowu wracają do 4 godzin pracy na dzień. Wezwań wiecznie im mało, kiedyś człowiek wystawił 2 czy 10 to bez większej różnicy. Dzisiaj wystawisz 10-20 i mało... Brakuje ludzi do pracy, jeden robi za trzech, ale nie wiele ludzi chce tutaj pracować patrząc na warunki pracy, wynagrodzenia itd. Wiadomo, że koronawirus wiele pokrzyżował ale bez przesady, z każdym miesiącem czy rokiem jest coraz gorzej. Nie mówię, że każdy tak ma w tej firmie, ale coraz więcej osób. Bałagan po prostu. Za dużo młodych przyszło na te (wyższe) stanowiska i nie potrafią rządzić.
Zmienia godziny pracy, dokłada roboty przez co wyniki pracowników są coraz mniejsze, a potem ma wielkie pretensje i żale. Jest różnica jak siedzisz cały dzień na jednym parkingu, niż jeżeli masz ich kilka przez co na każdym jesteś po 1-2 h. Z każdego parkingu ma być jak najwięcej tylko jak to zrobić przez tak krótki czas? Nie wiem.
Po prostu brakuje ludzi do pracy. Firma myśli, że jeden pracownik obrobi 10 parkingów i na każdym z nich wystawi 20 wezwań. Na jednym przez cały dzień to możliwe ale nie na każdym z nich pracując po 1-2 h na danej placówce.
Firma idzie po kosztach. Jeden pracownik ma zrobić roboty za kilku a że to się nie sprawdza to teraz mają pretensje. Przerabialem to rok temu, bez przerwy dzwonili do mnie o tym samym że mało wezwan. Zwolniłem sie i do dzisiaj na parkingach na których pracowałem nikogo nie ma, ludzie nie biorą biletów bo sa przyzwyczajeni że nikt tego nie sprawdza. Szkoda bo stracili dobrego pracownika ale ile można było wysłuchiwać tego że jest bez przerwy źle ..
Powiem ci tak. Obiecują wiele a w praktyce jest (usunięte przez administratora) Firma nie ma pojęcia o niczym, dla nich liczy sie to abyś wystawił jak najwięcej wezwan, nie ważne jak to zrobisz masz robić tak jak karzą. Tyle że firma, szef czy inny krawaciarz nie był na połowie tych parkingów i nie wie co sie wogóle dzieje, dlatego naciska i wkurza delikatnie mówiąc pracowników Drugi raz bym się tutaj nie zatrudnił
To fakt masakra do jakich obelg gróźb i Bóg wie czego mogą posunąć się ludzie ukarani niby wezwaniem
Jeszcze mi się nie zdarzyło żeby jakiś klient przyszedł do mnie z obelgami. Czytasz w ogóle te komentarze ze zrozumieniem? Bo tutaj mowa o tym co się dzieje akurat w firmie, a nie z klientami na parkingu.
Jak to mówi jeden z pracowników firmy. Dojdzie do tego, że zarząd sam stanie na parkingu, a wtedy będzie już za późno. :D
Osobiście to mam wylane na te robotę. Jak mnie zwolnią to zwolnią. Może pieniądze nie najgorsze ale i tak ci z góry ustawią ci godziny, skrócą że zarobisz jednego miesiąca 1200 złotych, a drugiego 2000 złotych. Gdzie tu logika, gdzie zysk? Jeden wielki (usunięte przez administratora) jak u mnie w rozliczeniu rocznym.
To chyba mało wystawiasz wezwań albo czatujesz na tych wchodzących do sklepu cyk fota i się zwijasz.
Porażka. Nie zauważyłem przy Lidlu urządzenia biletowego i poszedłem zrobić zakupy. Po wyjściu w pośpiechu odjeżdżam a tam za wycieraczką druk z wezwaniem do zapłaty. Szukam kogoś a starsza pani pyta czy czasami jej nie szukam. Zadnych służbowych ciuchów tylko drukarka w ręce. Mówi do mnie ja pana obserwowałam od pana wjazdu. I co? Nie mogła podejść do mnie gdy wsiadałem do auta i mnie poinformować że nie wziąłem biletu? Żerowała na mnie. Różnica od wystawienia wezwania do wydrukowania paragonu to 2 min a całe zakupy 5 min
Bo to wszystko to jedno wielkie złodziejstwo. Zamiast powiedzieć, że trzeba wziąć bilet to lepiej wlepić chamsko stówę. Ciekawe są niektóre działania Kontrolerów, przecież i tak nic z tego nie mają. Wystawić 2 czy 20 wezwań to żadna różnica, a że firma coś tam pomarudzi, że jest ich mało to nie ma co się przejmować. Jak się nie podoba to niech 'przełożeni' sami ustaną się na parkingach.
Nie obrażaj ludzi przyjeżdżających do sklepu trzeba być naprawdę slepym zeby nie zauważyć informacji znakow i parkometru druga sprawa klienci dobrze wiedzą ale po co ma brac bilet może sie uda i nie dostanie wezwania bo przecież oni tylmo na chwilę bo promocja wody w Lidlu a potem awantury i wyzwiska.
Czy ja obrażam klientów? Nie. A takich ćwierć inteligentnych kontrolerów co ładują mandaty jak popadnie, nic z tego nie mając... No jedyne co to szef poklepie po pleckach ale to też do czasu. W końcu i jemu będzie mało. Widzę cię na tej stronie od bardzo dawna i pewnie jesteś jednym z tych śmieszków kierowników co za służbowy telefon podpisali cyrograf z firmą na bycie posłusznym. Wyprali wam mózgi a w zamian nie masz z tego nic, no chyba że masz to się pochwal, bo zwykły kontroler nic nie ma, jedynie dostaje po łbie za to czy wystawi jedno czy 10 wezwań. Druga opcja to bronisz tej firmy bo nic innego w życiu nie potrafisz robić i boisz się normalnej roboty... Mnie to wali czy mnie zwolnią czy nie, swoje firmie powiedziałem to od razu się mili i grzeczni zrobili i teraz mogą mnie cmoknąć w palnik.
Są mili i grzeczni poklepali Cię po plecach i to wystarczyło rozumiem żebyś został poczekam kiedy znów będziesz się żalił ale to pewnie z innego nicku co TR3V .
To raczej Ty nic nie potrafisz bo cały czas się żalisz i narzekasz a jednak tu pracujesz w innej sytuacji olał byś temat.
Poważnie Robert, a raczej Wojtek? Mam jedno i to samo konto. Jak chcesz to sprawdź se dwa lata temu pisałem tutaj pod nickiem Trevor albo Tr3v0r, już nie pamiętam. Ja się nie żale mam w czterech literach to co się tutaj dzieje. Jest grono osób które chciało coś zmienić w tej pseudo korporacji ale odpadło, pozostali dalej walczą. Ta firma upadnie. Jeżeli jesteś kierownikiem z wypranym mózgiem to ci współczuję ale prędzej czy później i ciebie dojadą, a jeżeli jesteś kontrolerem to gratuluje sposobu życia. Wychodzi na to że nic nie potrafisz innego robić, bronisz firmy, liżesz kreche pracodawcy w zamian za 100 złotych premii. Jak nisko trzeba upaść żeby tak robić? Wspomnisz moje słowa... Wkrótce będziesz miał tej firmy dosyć, albo coś się zmieni, albo to j3bnie. Mało brakowało a stało by się tak w 2020 roku.
Mam nadzieję że już nie długo będę tutaj pracował. Tak jak pisałem część ludzi tutaj chce coś zmienić, jeżeli się nie uda to trudno. Firma i ludzie w tej firmie nie są tego warci, niech dalej (usunięte przez administratora) za pensję poniżej minimalnej krajowej. Powodzenia.
Niech robią porzadek bo ta wasza firma to jest (usunięte przez administratora) warta, za 5 minut postoju stówe wystawiać. przecież to zwykłe (usunięte przez administratora) w białych rękawiczkach.
Ta firma to jest jeden wielki żart. Mam nadzieje, że zamkną im tą pseudo firmę bo psują tylko ludziom nerwy. Przed blokiem wybudowali mi Lidl, przez co zabrali około 20 miejsc parkingowych. Każdy chyba wie jak wygląda znalezienie miejsca parkingowego na dużym blokowisku. Wracając z pracy o 24 stanęłam na parkingu Lidla, rano godzina 5 chcę iść przeparkować auto pod blok ale widzę za szybą bilet wystawiony o godzine 3:30!!!! Lidl o tej porze jest dawno zamknięty więc jakim prawem wymagają ode mnie paragonu? Oczywiście odwołałam się, również poszłam do Lidla po czym pani Kierownik powiedziała że mam nic nie płacić i jeżeli dostanę odpowiedź to przyjść znowu. Dostałam odpowiedź, że Lidl a parking to są dwie zupełnie inne rzeczy i tak czy siak mam zapłacić to śmieszne wezwanie.
Parking jest płatny 24/7. Lidl był zamknięty, czyli nie była Pani klientką sklepu. Nie było też biletu to wystawili wezwanie do zapłaty. Zastanawiające jest to, że w ogóle ktoś przyszedł w nocy i je wystawił...
Bo to powinno być płatne w godzinach otwarcia sklepu i tyle... Co za typ przyszedł ekstra w nocy wpisać wezwanie? (XD)
Czemu zastanawiające Ci którzy pracują nie mają czasu na użalanie się i narzekanie jak większość płaczków na tej stronie wymyśla co tu zrobić żeby zarobić a się nie narobić.
Człowieku, jak chcesz to możesz się tutaj narobić i nie zarobić, albo się nie narobić i też nie zarobić. Aż tak wyprali ci mózg? Pomyśl skoro większość ma tego dosyć to coś jest chyba na rzeczy? Czy większość się myli a ty masz rację?
Jest to nie firma a grupa o nie ustalonej tożsamości ? Można bardzo się zastanowić co do legalności jej funkcjonowania? wystawiane niby wezwania na światłoczułym papierze nie posiadają żadnego zwrotnego kontaktu lub możliwości reklamacji. Brak informacji o możliwości potwierdzenia podstawy prawnej do wystawiania wezwania do oplaty a samo konto bankowe też nie wiadomo kto jest jego właścicielem . Od dzisiaj wszystkich znajomych informuje gdzie w jakich sklepach nie należy robić zakupów to znaczy tych co ich markety obsługuje APCOA Parking !
Co za (usunięte przez administratora) żeby za 5 minut parkowania płacić 95 złotych. Byłam tylko po chleb w sklepie i mój błąd że nie wzięłam biletu. Pokazałam kontrolerowi paragon ale on nie ma możliwości anulowania tego. Rozumiem że to jego praca jak każda inna i nie mam do niego pretensji, tak samo co do płatnego parkowania, bo z tego co wiem na parkingu parkowali ludzie którzy nie byli klientami i zajmowali miejsca parkingowe na cały dzień, ale ludzie, dlaczego nie można załatwić tego na miejscu? Dodatkowo wykupiłam bilet za 10 złotych i będę składać reklamacje gdzie nie wiadomo czy mi ją uwzględnią...
To jest zrobione specjalnie żeby Kontroler nie mógł anulować na miejscu bo mogli by mu dać w łape i każdemu by anulował. Trzeba się reklamować po internatach albo listownie, ciekawe jak mają to zrobić starsze osoby które nie mają internetu
Nie uwzględnia nawet jeśli ma się paragon ze sklepu. Składam zawiadomienie na praktyki tej firmy do UOKiK oraz do powiatowego rzecznika praw konsumenta.
A skladaj sobie wszystko jest zgodne z prawem znaki az razą po oczach parkingi sa swietnie oznakowane i opisane problemem sa tacy jak ty co tego nie widzą.
Moja koleżanka też dostała ale złożyła reklamacje (paragon) i jej anulowali po dwóch tygodniach chyba.
Normalne prawo. Ciesz się, że nie jest jak na (zachodzie), gdzie za 5 minut parkowania odholowują samochód i wystawiają wezwania na kilkaset €.
Po prostu olej ten sklep na przyszłość. Ja biorę bilet k wkładam do kieszeni, a w razie w skanuje i wysyłam im z tekstem czy oni ślepych zatrudniają ? Mam, mam więc mogą wypier....
Tylko oni na zdjęciach widzą że tego biletu nie było ale i tak Ci uznają reklamację.Widać po tym poście jaka k..... Ciebie zwalając winę za Swój błąd na inną osobę.
Dlaczego nie montują kamer i nie zczytują tablic rejestracyjnych przy wjeździe i wyjeździe? Takie rozwiązana są bardzo popularne w Anglii. Wjeżdzasz, robi fotę, pokazuje że masz parking na 2h a potem jak nie wyjedziesz do tego czasu to przychodzi na dniach mandat z fotą. Proste. Ja przestałem chodzić do niektórych sklepów, bo nie chce mi się jak (usunięte przez administratora) chodzić do parkomatu...
To nie Anglia, tylko Polska. Tutaj kroi się obywateli. Na nic nie ma pieniędzy, każdy patrzy na swoją kieszeń. Jedyne co to z ludzi wyciągają kase.
Wiesz ile takie coś kosztuje? Po za tym w takim przypadku i tak ludzie zostawiali by samochody na ten darmowy czas i szli na miasto, a nie do danej placówki. Klienci dalej nie mieli by miejsca żeby zaparkować. Zastanówcie się dwa razy zanim coś napiszecie, bo myślenie ludzi dzisiaj powala na kolana.
Napiszcie proszę po ile godzin maxymalnie możecie pracować?
Maksymalnie 8 godzin dziennie, ale jest tak mało wezwań, że na pewno skrócą do 4. Miesięcznie pracuję ok. 120 godzin.
Godzin mam pracować jak najwięcej. Ale jak przepracuje te 160-170 godzin, a jest kilkadziesiąt wezwań do zapłaty to mi skracają na 2-3 miesiące do 100-110 godzin. I tak w koło. Zarząd mówi co innego, oddział i Kierownik. Nie wiadomo kogo słuchać i dlatego pracuję po swojemu. Wolę przepracować te 120-130 godzin miesięcznie i mam spokój, nic mi nie skracają ani nic. Oczywiście co kilka dni telefony, dlaczego tak mało wezwań... Jak ma być więcej, skoro klienci wiedzą o biletach, sklepy niektóre są jeszcze zamknięte i w ogóle to wszystko to jeden wielki (usunięte przez administratora) Do głowy można z nimi dostać. :)
Dajesz radę wyżyć z tych 40 godzin? To jest ok. 520 złotych. Najlepiej poszukać sobie dodatkowej roboty, albo w ogóle się zwolnić i iść do normalnego zakładu na 8 godzin, na umowie o pracę i ma się spokojną głowę, bo ta robota jest na przetrwanie.
- Zawsze pracowałeś 40 godzin czy więcej? - Dlaczego skrócono Ci godziny pracy? - Masz jeszcze dodatkową pracę, czy pracujesz wyłącznie w APCOA Parking?
Mam jeszcze pracę gdzie chodzę 8 godzin dziennie bo z tych ich godzin jedynie na drobne zakupy starcza
Mam pracę i chodzę po 8 godzin dziennie A ten parking to taka dodatkowa praca bo z ich zarobków to jedynie starcza na drobne wydatki hahah . Mam gdzieś parkingi ale chodzę ściemniam zwolnią mnie że mało wezwań to mam to gdzieś hahah
Skrucono z tego względu że jest mało wezwań ludzie są świadomi że muszą pobierać bileciki ... Ale co mało wezwań to znaczy że słabo pracuje ale mam to gdzieś chodzę bo chodzę, mam inną pracę też 8 godz dziennie chodzę na umowę A apcoa to taka dodatkowa
Tak jak piszesz. Dzisiaj to żadna nowość i ludzie biorą bilety, a w ogóle jak widzą parkingowego. Nic na to nie poradzimy, sklepy niektóre zamknięte, klienci wiedzą o biletach, są godziny seniorów, gdzie praktycznie nikogo nie ma. Nie ma co się przejmować, bo nie ma na to wpływu.
Masz normalną pracę i jeszcze tutaj się męczysz? Ile miałeś przed skróceniem godzin?
To czego oczekujesz i narzekasz jak wyraźnie piszesz sam walisz w (usunięte przez administratora) olewasz robotę.
A ty co lubisz lizać przełożonym (usunięte przez administratora) Firma.mnie robiła tyle razy w(usunięte przez administratora)i poszukiwali na godzinach teraz ja ich proste . Niech płacą za nic
Mnie też tyle razy wysiudali, że teraz mam ich gdzieś. Naobiecywali wszystkiego, a to zwroty za dojazd, premie sremie i nic nie ma.
Pamiętaj, że jak będziesz na każde ich kiwnięcie palcem to i tak nic z tego nie masz. Robisz sobie tylko wrogów przez te robote.
Miałem 80 do 100 godzin przed wycięciem godzin na 40 miesięcznie. Słyszałem też że zamykane będą wszystkie parkingi przy Lidlu
Wątpie żeby likwidowali wszystkie parkingi przy Lidlu, jak sam Lidl mówił że bedzie wprowadzał ich coraz więcej. Nawet jeśli to nie wiem czy to się Lidlowi opłaca bo płacili by kary za zerwanie umowy.
Nie dość, że i tak miałeś mało godzin to jeszcze skrócili. Skąd wiesz o Lidlach?
No i dobrze. Tylko, że chce Ci się jeszcze pracować na parkingach i dorabiać się z tym wszystkim, skoro masz pracę na umowie.
Ilość godzin nieograniczona, ale jak mam za dużo, a jest mało wezwań to skracają do 100-120 godzin.
Jak na razie ilość godzin nie ograniczona, ale przez pandemie w 2020 roku skrócili mi do 4 godzin dziennie, a nawet zamknęli parkingi na kilka miesięcy.
Nie za dużo, nie za mało. Jak za dużo to skracają, jak za mało to dzwonią czemu nie mogę wziąć się za robotę?! I tak koło się zamyka.
@Ola Apcoa poprosze o kontat do kierownika z kuj-pom mail/tel obojetnie moj mail: fotogro85@yahoo.com
Witam was! Jak długo pracujecie jako kontrolerzy parkingów w firmie APCOA?
Pracuję czwarty rok . W dobie korona wirusa zmniejszono mi bardzo godziny do 60 godzin miesięcznie i wiadomo zarobki spadły , spadła też ilość wezwań bardzo mały ruch na parkingach no i mało godzin.
Kilkanaście lat, ale ten rok chyba będzie ostatni. Nie da się już w tej firmie normalnie pracować. Nie mówię o wszystkich oddziałach, ale o jednym konkretnym.
Witam. Mamy pytanie do Kontrolerów. Ile godzin pracujecie dziennie i czy pracujecie również w weekendy?
W soboty muszę jeździć i w niedziele handlowe. Nie dadzą człowiekowi odpocząć psychicznie od tego (usunięte przez administratora).
Zaangażowanie w tej firmie takie jak moje, gdzie postawiłem wszystko. Pracowałem w swoim mieście, wystawiałem wezwania swoim sąsiadom, znajomym czy rodzinie, nie wiedząc, że to ich samochody, a firma miała to gdzieś. Nie raczyli nawet cofnąć wezwania moim krewnym podając ich numery rejestracyjne, przez co w relacjach i na mieście zrobiło się nie ciekawie. Wystawiałem te 10 wezwań, ale dla firmy to się nie liczyło. APCOA wyrucha pracowników tak, jak żadna firma ich nie wyruchała, aż was kukle będą swędziały - z bólu. To jest dramat, że w tej anty-ludzkiej firmie w której Kierownik nie potrafi załatwić prostych rzeczy, nie mówiąc o tym, że moje mienie zostało uszkodzone, a moja osoba została wielokrotnie znieważona publicznie przez ich chory system. Człowiek ma przez to tylko do dzisiaj problemy. Te firmowe (usunięte przez administratora) które wystawiają stówy komu popadnie, nie zważając na swoją moralność - na nic. Ci którzy poganiają normalnych ludzi - pracowników, aby wystawiali wezwania komu popadnie, ponieważ w przeciwnym razie obetną im pensję to i tak ich będzie APCOA ruchać w (usunięte przez administratora) Ta firma też was zniszczy. APCOA, EuroPark czy TDSystem będą odbierały smak życia ludziom i pracownikom. Ja mam to w (usunięte przez administratora) bo mnie stać na wszystko, nie muszę tutaj pracować. Już wypowiedzenie złożone, (usunięte przez administratora) jeszcze dziś. CV złożone. A najbardziej winni są ci, co takie parkingi wybrali: Lidle, NETTO, Polo, czy inne Aldi. Nie wybrali normalnego systemu parkingowego, gdzie nie ma mandatów, a jak już to są to sprawy groszowe. Potem dziwią się, że tracą klientów. Przez ten zarząd w firmie nic się nie zmieni. Mimo apelacji pracowników, którzy chcieli uporządkować cały ten (usunięte przez administratora) W zamian za to ich zwolniono, a garstka z nich dzisiaj się nie odzywa. Te firmę powinno się (usunięte przez administratora) ruchać i na niej zarabiać, bo jest (usunięte przez administratora) warta. Rozumiecie to? A Wam kochani pracownicy, którzy myślą tak jak ja lub podobnie życzę wszystkiego dobrego. I nie martwcie się tym co ci pseudo-kierownicy mówią, róbcie swoje, a jak nie to składamy wypowiedzenia. Walczcie o swoje, mam nadzieję, że to się w końcu zmieni.
Firmy nic obchodzi nic z wyjątkiem kasy. Masz wystawiać wezwania, nie ważne gdzie i jak, po prostu masz to zrobić.
I tak za wszystko obrywa pracownik, ponieważ według ludzi on jest wszystkiemu winny. Nie biorą pod uwagę tego, że pracownik jest obserwowany albo jest w pewnym sensie skazany na tą pracę przez swoją sytuację życiową i dlatego musi robić to co robi.
Ile czasu ma Apcoa na rozpatrzenie reklamacj?
Do 30 dni, ale zdarza się, że odpowiedź jest szybciej. Wszystko zależy od złożonych reklamacji.
Do 30 dni, jeżeli nie przyjdzie do Pana odpowiedź w tym czasie to proszę nie płacić.
Składa ktoś jeszcze wypowiedzenie w tym roku ?
Witam. Czy otrzymał ktokolwiek list z firmy APCOA Parking za nie opłacenie wezwania? Weszli komuś za to na konto? Jakaś windykacja? Dostałam wezwanie do opłaty dodatkowej jakieś 3 lata temu i do dzisiaj nic. Przypomniało mi się o tej firmie, bo dnia wczorajszego moja koleżanka dostała wezwanie do zapłaty przy jednym z niemieckich marketów. Stąd pytanie, czy w ogóle ściągają w jakikolwiek sposób te opłatę?
A sprawdzałaś czy jesteś w BIK bo u mnie wyszło dopiero przy kredycie hipotecznym z ok 50zł , które dostałem od innej firmy w 2010 roku urosły mi odsetki do ok 1000 i oczywiście wtedy musiałem zapłacić a tak nie widziałem o niczym gdyby nie kredyt.
Witam mnie strasza windykacja jak nie zaplace to nalicza mi dwu krotnie wartosc mandatu czyli mam 105.00 a dodatkowo koszta windykacyjne to 210.00 masakra
Co za patologia. Teraz jakiś stary dziadek dostanie wezwanie, bo nie zdąży dojść do parkometru. Potem nie będzie wiedział jak się odwołać czy zapłacić i wejdzie na niego windykacja. (Wszystko jeszcze nie z jego winy, bo wystawili mu wezwanie na stówę jak szedł po bilet). Dlaczego w ogóle 95 złotych, a nie 250 od razu? Ludziom przecież w Polsce się przelewa.
Szkoda wogóle gadać. Liczą tylko (usunięte przez administratora) pieniądze w biurach mają wszystko w 4 literach a pracownik się dorabia (słusznie) bo sam bym sie (usunięte przez administratora)jakbym dostał mandat na 100 zł za chwilę postoju
Jeszcze troche i sami bedą stali na tych ich zasranych parkingach. Oby jeszcze wiecej pracowników sie obudziło. Niech dalej (usunięte przez administratora)w tej firmie to znowu połowa sie zwolni
Ja osobiście jestem ciekawy kto tej firmie udostępnia dane osobowe po numerze rejestracyjnym ? Przecież chyba istnieje takie coś jak RODO ?
Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców (CEPiK). Co do RODO to mają coś o tym napisane w regulaminie, że każdy może usunąć swoje dane z tej firmy. Trzeba by przeczytać dokładnie regulamin. Jest też w internecie, wystarczy wpisać (apcoa regulamin parkingu).
Zapytanie, czy otrzymaliście już nowe umowy na 2021 R ☺?
Witam. Otrzymałem dzisiejszego dnia (wezwanie do zapłaty) na kwotę 95 PLN, ponieważ nie miałem ważnego biletu za przednią szybą pojazdu. Mój błąd, ponieważ myślałem, że godzina postoju jest za darmo i poszedłem. Nie wiedziałem, że trzeba wziąć bilet, po prostu nie doczytałem informacji. Poszedłem zobaczyć i faktycznie na tablicy było napisane, że (trzeba wcisnąć przycisk i włożyć bilet za przednią szybę pojazdu). Od początku wydawało mi się to dziwne, gdyż godzina postoju jest za darmo, a nikt nie podszedł i nie zapisał mojego samochodu czy dał mi biletu. Myślałem, że to działa na takiej zasadzie jak na miejskich parkingach, ale jest wigilia i może nie ma nikogo od sprawdzania biletów. > Mam kilka pytań dotyczących tego wezwania: - Czy muszę zapłacić te 95 PLN? - Czy jeżeli nie mam paragonu ze sklepu, warto składać reklamację? - Co jeżeli nie zapłacę? Czy firma faktycznie może po latach pobrać / naliczyć mi odsetki za nie opłacenie wezwania? Czytałem, że może tym zainteresować się windykacja. Wielu pisało, że nie otrzymało żadnego listu w związku z zapłatą, ani niczego podobnego. Niektórzy za to otrzymali jakieś wezwania przed-sądowe. > Z góry dziękuję za odpowiedź.
Bez paragonu będzie ciężko, ale mimo wszystko lepiej złożyć te reklamacje. Z tym naliczaniem odsetek to jest różnie, niektórzy coś dostali, a nie którzy nie. Nie wiem czy to jest zgodne z prawem tak do końca.