Pytania do firmy Tutlo Sp. z o.o.
wszyscy tu pracują zdalnie czy tylko niektóre stanowiska? w sensie czy są takie, które mają być w biurze stacjonarnie
osobiście interesuje mnie stanowisko lektora, ale chciałem dowiedzieć się jak ogólnie wygląda sytuacja na różnych stanowiskach
Nic się w Tutlo nie zmieniło. - telefony o 23 z prośbami o zaakceptowanie lekcji z dzieckiem, ponieważ matka chce zrezygnować z kursu. - uczniowie, którzy nie pojawiają się na lekcjach z harmonogramu (oczywiście bez konsekwencji) - webinary, na których nic nie jest przekazywane. - lektor musi tłumaczyć się z każdej drobnostki, podczas gdy uczniowie są bezkarni. - aby dostać "podwyżkę" trzeba przepracować 2000 godzin, choć w okresie listopad > sierpień robi się średnio 60/70 godzin lekcji miesięcznie. - seksizm; jeżeli nie jesteś kobietą to nie masz prawa zaakceptować ok 70% zgłoszeń z harmonogramu - brak uznawania kwalifikacji lektorów (jednakowe zarobki dla każdego) - kupowanie pozytywnych recenzji od klientów ("dasz nam positive review to dostaniesz 3 darmowe lekcje!") - błędy w ogłoszeniach z harmonogramu - błędy w materiałach "tworzonych przez expertów" - te same zadania w każdym temacie - polityka "ilość" zamiast "jakość" Dla osób zainteresowanych nauką angielskiego w Tutlo - pamiętajcie, że NIE ISTNIEJE żadna magiczna formułka "dziecku wiedza sama wejdzie do głowy", albo "z nami angielskiego nauczysz się w miesiąc". To techniki manipulacyjne. Skoro obiecują nauczenie się języka w miesiąc, dlaczego nakazują podpisać umowę na 2 lata? Zastanówcie się. Nauka podstaw języka od zera to ok. 350 godzin lekcyjnych + kolejne tyle na powtórki i samodzielną naukę. Na internecie znajdziecie wiele osób, których Tutlo nakłoniło na zaciągnięcie kilkutysięcznej pożyczki na naukę języka. NIE DAJCIE SIĘ!!!
Hej, w benefitach widzę informację, że macie coś co nazywa się Pizza Day + Healthy Day. Pizza day no to podejrzewam, że wiem na czym polega (ale zastanawia mnie częstotliwość) natomiast jak wygląda tem Healthy day?
Zastanawiają mnie jeszcze te tutlo coiny - na jakich zasadach się je otrzymuje i na co można wykprzystać?
Hej Czy polecacie prace jako specjalista ds sprzedaży? Jak to wyglada w rzeczywistości? Jaka jest atmosfera? Jest ktoś z Kielc może? I najważniejsze czy przy zaangażowaniu da się zarobić to 5k minimum? Pozdrawiam
@Hejhej Praca wygląda tak, że firma ma cię gdzieś i odpowiadasz za najdrobniejszy błąd i jesteś niczym. Klienci są traktowani jak jacyś prezydenci. Tak to wygląda.
A że w firmach o typowo usługowym charakterze wszystko kręci się w dużej mierze wokół klienta, wydaje się dość naturalną sprawą.
No tak, niemniej odpowiedzialność wciąż spoczywa na osobie, która błędu dokonała i nie jest to nic zaskakujacego
Bardzo szybki proces rekrutacji. Najpierw wypełnienie formularza na stronie. Potem test z angielskiego. Potem rozmowa z metodykiem, składająca się z ogólnych pytań o naukę języka, ustalenia formalności i lekcji próbnej. Metodyczka była bardzo miła. Dobry kontakt. Rozmowę miałam wieczorem, a następnego dnia rano już zapadła decyzja o przyjęciu mnie. Tak jak pisali już inni, metodycy podczas próbnej lekcji faktycznie są małomówni i wydają się speszeni, ale O TO CHODZI. Przecież z lekcji mogą korzystać osoby nieśmiałe. W tym ćwiczeniu chodzi o pokazanie, że potrafimy w przyjazny sposób zaktywizować uczniów. Naprawdę nie ma co się obrażać za uwagi, o których kandydaci tu wspominają, jak "brak uśmiechu", czy "niezmuszanie do rozmowy". Taki rodzaj pracy. Sama nie chciałabym, aby lektor oferował mi sztywną atmosferę i łatwo odpuszczał, jak przerośnie mnie mówienie.
1. Na jakie wyzwania moim zdaniem można natrafić ucząc się języków obcych? 2. Jakie porady dałabym osobom, które uczą się języka obcego po raz pierwszy? 3. Jakich metod nauczania używałam do tej pory, tak, aby lekcje były ciekawe? 4. Dlaczego ktoś miałby chcieć się u mnie uczyć? Jakoś mniej więcej tak. Jeśli chodzi o część informacyjną o mnie to: ile godzin w miesiącu/tygodniu mogę pracować, ile lat już uczę języków, czy odpłatnie, ile mam lat, czy jestem studentką, jakiego kierunku itp.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Jak wyglada rozmowa rekrutacyjna na handlowca?
Jaka jest atmosfera w biurze? Typowe korpo zacięcie, czy raczej luźno i bez napinki?
Nie czuć aż tak jakichś korporacyjnych naleciałości, atmosfera dość luźna, ale to wiadomo, że zawsze zależy od tego na jakich ludzi się trafi
Pytanie do lektorów. Czy w wakacje macie jakieś lekcje? I czy jest wymagane minimum godzin do przepracowania w miesiącu?
limitu godzin lekcyjnych nie ma, ale licz się z tym, że płacą ci TYLKO za godziny lekcji ze studentem, a nie za dostępność. Lektorzy teraz robią średnio 40h w miesiącu, co daje ci ok 1400 na rękę.
Lektorzy angielskiego z umową na inkubator FDK (Firma Dla Każdego), jak to u was wygląda? Czy na takiej pracy można polegać? Bo jak rozumiem to wtedy ZUS nie jest opłacany na takiej umowie. Oraz czy dalej się zgadza, że można na spokojnie znaleźć uczniów w godzinach szczytu (16-21) jak i poza? I ogólnie czy polecacie taką pracę świeżemu magistrowi. Pozdrawiam.
Jako lektor pracujący na inkubatorze dostajesz 45zł brutto za każdą lekcję przy 100h dostępności. Uczniów w okresie lipiec-sierpień tyle, co na lektarstwo, więc nie polecam. Magisterka w Tutlo (jak i inne kwalifikacje) nic nie znaczą bo i tak dostaniesz tyle, co licealista : )
Niestety muszę się zgodzić z postawionymi przez poprzedników negatywnymi opiniami. Tutlo Sp. z o. o. nie stanowi idealnego miejsca pracy i długo nie będzie stanowiła. Po podpisaniu umowy firma o tobie zapomina do momentu popełnienia najdrobniejszego błędu i nie wkłada żadnych starań w twój rozwój. Pracując jako lektor j.angielskiego oferowano mi zostanie metodykiem, co prawdę mówiąc wiąże się z dodatkowymi odpowiedzialnościami i pracą z niewdzięcznymi klientami. Pamiętam, że na lekcji metodycznej miałem uczniów, których poziom nie przekraczał A2 i potem musiałem się tłumaczyć komuś z HR dlaczego nie dałem B2+. Zarobki w Tutlo to dość kontrowersyjny temat, więc będę się streszczał. Nie są one wystarczająco duże, by opłacić rachunki, także jedynie spełnią potrzeby studentów. Kolejną godną omówienia kwestią są materiały lekcyjne. Nie są one dopracowane i często są w nich (zauważane nawet przez najmłodszych uczniów) błędy; czy to gramatyczne, czy słówka źle zostały zapisane. Brakuje także podstawowych funkcji m.in udostępniania ekranu, wirtualnej tablicy (obie funkcje obecne na iTalki i innych platformach do uczenia). Najbardziej jednak boli polityka "wygląd ma znaczenie, nie umiejętności". Posiadając tytuł magistra filologii angielskiej jestem dyskwalifikowany, ponieważ nie wyglądam tak dobrze, jak inni nauczyciele. Nawet wymagania na zostanie lektorem są śmieszne : C1, albo mówisz płynnie. Ktoś to weryfikuje? Nie. Zostać nauczycielem teraz może każdy. Trochę dziwnie czuję się ze świadomością, że po latach nauki zarabiam tyle co licealista bez doświadczenia.
GRZECZNIE PYTAM O PIENIĄŻKI:) Witam, przeczytałem chyba każdy wpis i każde słowo, jakie zostało na GoWork (zresztą nie tylko;) napisane na temat Tutlo. Nie, żebym był jakimś materialistą, czy coś, ale jednak - dla formalności - chętnie poznałbym informacje, których o dziwo nie znalazłem. Jakaś tam kasa, czy coś... Niby szczegół;) konkretnie interesuje mnie stawka dla Specjalisty (a jak!????) ds. sprzedaży (tu była mowa o stawkach dla lektorów). Nie pytam nawet o "podstawkę", bo w sprzedaży wyznacza ją zwykle ustawa????, ale o naliczanie prowizji. Ile od czego wpada do kieszonki? Czy są jakieś "modyfikatory"? Jakie i jak bardzo zmienne (jak ktoś pracował trochę w branży, to wie extra stówka, bo dziś dzień strażaka nie jest niczym niezwykłym;)? Chyba, że system prowizyjny jest również indywidualnie ustalany z pracownikiem, ale w to raczej wątpię... Lokalizacja: Wrocław. Umowa: skłaniam się ku zleceniu, aczkolwiek zaczynam dopuszczać B2B. (Jakie rdóżnice?) Oczywiście jeśli ta informacja mi po prostu umknęła, kajam się uniżenie:) Pozdrowienia
Jeżeli nie jesteś studentem i masz ukończony 26rz to nawet nie myśl o Tutlo w kontekście umowy o zlecenie, to Ci się zwyczajnie nie opłaca. W kwestii premii, bonusów, nagród, prowizji nie znam innej tak transparentnej firmy, jak Tutlo. Zasady znasz od razu, a to ile zarabiasz, to sprawa juz Twoich umiejętności i zaangażowania w pracę. Podstawę wszyscy handlowcy mają identyczna, a możesz zarabiać 4tys lub 15 tys. Co do stówek na dzień strażaka, za darmo Tutlo nie rozdaje, ale w każdym miesiącu jest kilka akcji, w których możesz ugrać kilka stówek.
Niestety ale się zgadzam , tam tylko jak robisz ponad normy to wychodzisz dobrze . Podstawa słaba , atmosfera słaba i wielka presja z każdej strony, brak stabilności i stale rosnące wymagania i niby dalo by się to zrozumieć bo na tym polega sprzedaż ale mając doświadczenia w innych firmach to aż tak zle to nigdy nie wyglądało u mnie nigdzie.
Zgadzam się z Szymonem. Brak stabilizacji i praca na minimum 10h/dzień do późnych godzin, aby wyrobić target, to podstawa na tym stanowisku.
Handlowcy w tej firmie są chyba po to, żeby ściemę walić do klienta. Może i firma jest transparentna w stosunku do pracowników, ale nie do klientów. Czemu klientom nie mówicie od razu, że kurs będzie kosztował co najmniej 8000 zł i albo wszystko opłacasz na początku, albo zaciągasz za pośrednictwem Tutlo kredyt bankowy? Czemu nie ma cennika na stronie za różne kursy? Tracisz jako potencjalny klient godzinę, słuchając o udogodnieniach apki, podejmując 1 lekcję z lektorem, żeby na końcu się dowiedzieć, że od razu musisz dużą kasę wywalić i nawet cię nie informują, co ci grozi za zerwanie umowy. Nie masz tyle - handlowiec cię informuje o "systemie ratalnym" i nawet nie wiesz, że właśnie cię wpakowuje w kredyt bankowy! Nie, że sobie kupisz pakiet 10-20 lekcji, musisz od razu wywalić 8000 zł. Pomysł z apką znakomity, ale jak zwykle musiało wygrać (usunięte przez administratora)
Całkowicie się zgadzam, właśnie to, nie jest uczciwe nieinformowanie od razu klienta o kosztach, na zadawane pytania o cenę, byłam enigmatycznie informowana, że za lekcję od 20-50 zł, po lekcji próbnej przedstawiono kalkulację kwota ponad czterysta złotych miesięcznie za 11 lekcji- każda po 20 minut w miesiącu, potem promocja i na koniec, trzeba wpłacić od razu całość, ale spoko , pomogą- KREDYT!... Nie jest to żadna zachęta, a wręcz przeciwnie. Przedstawiana informacja o kredycie niby bez dodatkowych kosztów, który bank takie daje?! Czas stracony i po jednej i po drugiej stronie. Konsultant- miła osoba, rozmowa przed prónmą lekcją sympatyczna, coś co przypomina wywiad na temat motywacji, umiejętności, lekcja też w porządku. Zupełnie inaczej można byłoby to rozwiązać, zawrzeć klauzulę w umowie, można byłoby zastosowac karę umowną w przypadku rezygnacji z kursu przed upływem terminu na jaki została zawarta.
Właśnie tak zostałam potraktowana. Wszystko to oszustwo i wyłudzanie.pieniedzy. lekcje bnie są warte tych pieniędzy. A sprzedawczyki szybko wciskają kit człowiek nie.ma nawet czasu na zastanowienie
Czy całość rekrutacji odbywa się zdalnie?
Tutaj w zakładce o etapach rekrutacje napisali coś o zapraszaniu do biura na spotkanie, więc chyba nie całość zdalnie
spoko, nie trzeba było tak kąśliwie...
po prostu przeoczyłam za pierwszym razem
Rekrutacja jest 5 etapowa 1. Rozmowa telefoniczna z rekruterem 2. Zdalna wideo rozmowa z rekruterem 3. Spotkanie z Managerem 4. (opcjonalnie) Dzień próbny lub zadanie rekrutacyjne 5. Decyzja o współpracy
Ja mam jeszcze pytanie dot. miejsca pracy i współpracy z innymi lektorami. Wiem, że praca zdalna ale jeśli mieszkam w innym województwie czy może to stawić jakiś problem?
I jeszcze w kontekście kontaktu z innymi lektorami co się wiąże z pracą zdalną, która nieco utrudnia. Wszyscy się pewnie nie znają (czy znają przynajmniej jakaś część?), są jakieś wspólne calle?
Inaczej, bo wszyscy to mocno nieprecyzyjne, czy podpisując umowe jest kontakt ogranicza się do ja-pracodawca (tudzież biuro), czy jest jakaś szersza interakcja między pracownicza
Czy można odstąpić od umowy w ciągu 14 dni bez ponoszenia żadnych konsekwencji?
Chcę aplikować na lektora i teraz mam pytanie. Chodzi mi o dotychczasowe doświadczenie w uczeniu. Angielski mam na odpowiednim poziomie i dużo spędziłem czasu za granicą. Jednak zdarzało mi się do tej pory jedynie z doskoku udzielać lekcji i zastanawiam się jak na to zapatrują się rekruterzy? Jeśli ktoś miał podobną sytuację proszę dać znać.
Ja jestem zdania, że spróbować zawsze warto. Na twoim miejscu może wysłała bym list motywacyjny dodatkowo, nie wiem jak na to patrzą, ale dodatkowe informację mogą się przydać. Opiszesz tak jak tu, to przynajmniej będzie sprawa jasna.
Nawet lekcje 'z doskoku' to jakieś doświadczenie w nauczaniu i przekazywaniu wiedzy. Jeśli też wiesz, że twoje lekcje dawały tej drugiej osobie zamierzone efekty to myślę, że nie ma czym się martwić. Tylko pasuje to mieć jakoś zaznaczone w cv, żeby wiedzieli, że miałeś z tym styczność
Hej, przyjmuja wszystkich musisz tylko miec angielski tak na male B2. Ale zaproponuja Ci najnizsza stawke
nie jest to prawdą. mnie na początku nie przyjęli, a właśnie miałam takie, jak to ujęłaś małe B2.
Dopiero później, jak podszlifowałam umiejetności, to spróbowałam jeszcze raz i miałam już wystarczający poziom
Ale musiałam faktycznie wziać się w obroty i dopiero jak znacznie podniosła się jakość mojego angielskiego, to mnie przyjęli
W jakich godzinach najczęściej pracuje tu doradca klienta? Czy są to elastyczne godziny czy bardziej stałe?
Rozumiem, bardziej chodziło o to, czy są narzucone przez firmę jakieś przedziały czasowe, czy ustalam wyłącznie pod klientów i spotkania z nimi
Przez firmę nie, grafik ustalasz sam, ale mimo wszystko najczęściej wychodzą godziny pracy popołudniowe
elastyczne znaczy tyle, że siedzisz do późnych godzin popołudniowych/wieczornych dostosowując się do klienta, bo inaczej nie zrobisz targetu ;)
Ma to sens. W końcu klientami są osoby które pracują zwykle od 8 do 16 więc nie mogą wcześniej przychodzić na zajęcia
Jako lektor pracujący w Tutlo muszę powiedzieć, że ta praca nie jest warta waszego wysiłku z nast. powodów : 1. Rekrutacja trwa ponad tydzień - podpisywanie dokumentów, wysyłka skanów, umowy i tyle. 2. Wymagania, by zostać lektorem są śmieszne - C1, ALBO mówisz płynnie. Większość lektorów to licealiści bez kwalifikacji w nauczaniu. 3. Tutlo nie uznaje wykształcenia ani certyfikatów - masz 5 lat doświadczenia w nauczaniu? Super! Dostajesz tyle samo co absolwent technikum/liceum z poziomem B1. Masz też certyfikaty? Możesz je sobie dodać do opisu. 4. Jako lektor nic nie znaczysz - nie masz prawa do benefitów, brak perspektyw rozwoju, zawsze odpowiadasz za wszystkie problemy z lekcjami. 5. Podwyżka - nie istnieje, chyba że przejdziesz 2000h zajęć, co zająć ci może 4 lata. 6. Brak poszanowania twojego czasu - nie pojawiający się uczniowie, lekcje, za które nie otrzymujesz zapłaty, telefony na numer prywatny od agentów, tworzenie darmowych materiałów. 7. Materiały lekcyjne, które zawierają szeregi błędów, które zauważają same dzieci 8. Uczniowie, którzy są na lekcjach za karę i nie obchodzi ich czego uczysz. 9. Seksizm, ogłoszenia "MĘSKI LEKTOR", "ŻEŃSKA LEKTORKA" 10. Niskie zarobki, które nie odpowiadają ilości włożonej pracy 11. Wypłaty nie są terminowe
można liczyć na jakieś premie?
Rekrutacja była, odpowiedź miała być - był nawet termin udzielenia odpowiedzi, ale dawno minął. To taki standard, że nie odpowiada się ludziom, że nie dostali pracy - mają się domyśleć? Zakładam, że tych, którzy dostali pracę Państwo informujecie? Czy też nie?
Czy jest tu coś takiego jak dzień próbny czy tam zadanie rekrutacyjne? Czy wszystko opiera się tylko o rozmowę?
Nie jestem rekrutacyjną wyrocznią, miałem tylko jedną - swoją własną, nie wiem czy w każdym przypadku będzie to wyglądało jednakowo
Zapewniają sprzęt do pracy? Wszystkie potrzebne narzędzia - laptop, telefon i tak dalej?
Hej. Myślę nad wysłaniem aplikacji na lektora dla dzieci. Angielski znam na bardzo dobrym poziomie, przez kilka lat mieszkałam w UK. Doświadczenie z dziećmi również posiadam, bo w UK pracowałam właśnie jako au pair. Więc generalnie oferta jak szyta na miarę, ale jest jeden problem, ponieważ w wymaganiach jest adnotacja o doświadczeniu w nauce języka. I tu się zaczynają schody, bo nie mogę się takim pochwalić - fakt, udzielałam korków kuzynce, ale nie mam żadnych kwitów poświadczających, nic w ten deseń, więc nie wiem czy to się liczy. Czy bez udokumentowanego doświadczenia w nauczaniu angielskiego mam szansę się dostać, czy szukają wyłącznie osób doświadczonych?
Jeżeli uważasz, że się sprawdzisz w tej roli, to warto spróbować. Może dołącz list motywacyjny, gdzie opiszesz swoje wszystkie doświadczenia i uzasadnisz, czemu to praca dla ciebie?
Ja bym uderzał na twoim miejscu, z opisu brzmi jakbyś się idealnie nadawała, a te korki i tak bym wpisał, bo zawsze to jakieś doświadczenie
Aplikuj, to jest jak najbardziej doswiadczenie. Podkresl udzielanie korepetycji, prace z dziecmi itd. Przyjmuja niezaleznie raczej od doswiadczenia, tylko jesli bedziesz skromna na rozmowie zaoferuja Ci najnizsza stawke, chhba w tym momencie 27 brutto za godzine zegarowa uczenia. Do tego dochodzi bezplatne czekanie na studentow i pisanie feedbackow po kazdym callu - wychodzi bardzo malo. Podwyzke dostac ciezko wiec dobrze jest negocjowac na starcie. Masz wazne dla nich umiejetnosci bo brakuje lektorek z doswiadczeniem i checia uczenia dzieci. Stawki sa miedzy 27 a 60 PLN brutto, chociaz malo kto ma powyzej 50 i raczej ludzie na starych umowach.