Pracowałam na pomarańczowej sali na projektach Play / T-mobile przez 1.5 roku. Osobiście bardzo nie odpowiadała mi atmosfera tej firmy i będąc stacjonarnie męczyłam się przeokropnie. W domu można chociaż wyciszyć konwersacje z liderem i nie łączyć się na telekonferencje (bo są bezpłatne często po godzinach). Za moich czasów mówiono mi na szkoleniu, że przysługuje mi 70 minut przerwy na 8 godzin pracy. Jednak nie jest to prawda. Bardzo okazjonalnie można było korzystać z takiej przerwy. Często cię "karali" (tak dorosłych ludzi) za to że grupie nie szło, baza była beznadziejna i nie dało się sprzedać tym że skracali przerwę do 5 minut albo Konrad często mówił sprzedajemy i w tej godzinie nikt nie może wychodzić na przerwę, co było mega nie w porządku. Ludzie pracujący ze mną byli okej, ale kadra była bardzo nieprzyjemna. Pani kierownik strasznie krzyczy wchodząc na salę, co przeszkadzało gdy się rozmawiało, ale nic sobie z tego nie robiła. Jedyny sposób motywacji to głównie krzyki i tak jak mówiłam skracanie przerw co nie było w porządku :/ najgorszy sposób motywacji to krzyki jak fatalni jesteśmy czy ciągłe wylogowania. Chcecie nas motywować? To zobaczcie ze o wiele lepiej działa pochwała (np. Super, że sprzedałeś te cztery sztuki! Zamiast Sprzedałeś trzy sztuki, ale mogłeś więcej) Firma może być ok, jeżeli będzie chciała coś zmienić. Skoro niektórzy się wypowiadają, że projekt Asa czy infolinia jest taka super to jest nadzieja :) Chyba, że to kadra podbija opinie
Pracowałem na projekcie Aasa przez około 5 miesięcy. Pracowało mi się bardzo dobrze, miła atmosfera. Jak czegoś nie wiedziałeś zawsze się mogłeś kogoś zapytać, albo współpracowników którzy zawsze byli i dalej są mili, albo Team Leaderek, które zawsze pomagały. Jeżeli ktoś chciał przyjąć wcześniej, albo wyjść wcześniej nigdy nie robiły problemu o to, chyba że było naprawdę dużo pracy, ale to jest logiczne, że skoro jest dużo pracy to nie mogą zwolnić nikogo wcześniej do domu. Natomiast jeżeli było za mało pracy i musiały kogoś wysłać do domu dziewczyny zawsze szukały kogoś kto sam się zgłosi, osobę chętna. Jeżeli coś ci nie poszło, coś popsułeś zawsze ktoś ci wytłumaczy jak to zrobić dobrze, jak przeprowadzić taką rozmowę poprawnie, nigdy nikt się nie wydzierał na nikogo, zawsze panowała miła atmosfera. Więc czy polecę firmę Telbridge? Z pewnością mogę polecić projekt Aasy, jeżeli pójdziesz do się nie zawiedziesz.
Czy na projekcie infolinii też wyrzucają wcześniej do domu?
I czy tam też skracają przerwy? Czy tylko pomarańczowa sala obrywa za wszystko bez podstaw?
przecież jak nie przekraczasz przerw to nikt Ci nie ucina tego, ale jak przekroczysz to czemu firma ma ci za to płacić? według prawa przysługuje ci 5 min przerwy przed komputerem, a firma od siebie daje 10 min wiec i tak szacun
Luki, chodzi o to, że firma mówi że masz 10 minut przerwy po czym z byle powodów skracają Ci przerwy do 5 minut na godzinę. Rozumiem gdyby dało się to wykorzystać ciągiem tzn 40 minut na 8h, żeby na spokojnie zjeść czy zapalić. A pięć minut co godzine to kpina, bo nawet wyjść na dwór, do sklepu czy napić się kawy nie zdążysz, więc zero szacunku z tego powodu. W innej firmie jak pracowałam na infolini to mieliśmy właśnie 40 minut na 8 godzinny dzień pracy, ale mogliśmy wykorzystać ciągiem lub rozłożyć w dowolny sposób i to było normalne. A mówienie, że mamy dziękować za to że firma daje AŻ 10 minut co godzinę to żarty, bo to chociaż namiastka normalnej przerwy. Dajcie wykorzystywać przerwy ciagiem, albo zwiększcie je do STAŁYCH 10 minut co godizne, by ludzie mogli zjeść normalnie, bo nawet na to nie ma czasu. Dawniej wiem, że pan w okularach z tmobile chętnie korzystał ze skracania przerwy. Ciekawe czy on i reszta team leaderów też robią sobie 5 minutowe przerwy?
Raz na godzinkę chodzi na papieroska chodź leaderzy Nie maja zbytnio od czego odpoczywać bo nie rozmawiają bez przerwy, pan z Tmobile często siedzi i sobie gra - a pracownik musi przez 8 godzin, bez przerwy mówić, myśleć jak pokonać obiekcje i warto wspomnieć ze połączenie wpada jedno za drugim, jest kilka sekund - może 5 pomiędzy zamknięciem skryptu a nowym połączeniem. A jak siedzisz na skrypcie to wyzywają. Więc praca tragiczna serio
Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że firma, która wcześniej pozwalała Ci wykorzystywać ciągiem przerwe 5minut na każda przepracowaną godzinę przed komputerem łamała prawo? Zapytaj siebie czy ta przerwa 40 minut była wykorzystywana w tym czasie, jaki pasował Tobie, czy firmie(wtedy kiedy na infolinii nie było ruchu;) )
Nie wiem jak było u koleżanki, ale Elton Tak na logike. To powiedz mi czy zrobisz coś w pięć minut ? No kpina.... Zdazysz zrobić I wypić kawę, bo w kubku na sali nie można ? Zjesz na spokojnie ? Zapalisz papierosa tak jak team liderowie 10 razy dziennie albo chociaż wyjdziesz do sklepu?
Nikt nie zabrania trzymać kubka "niekapka" z kawą. Wyobraźcie sobie sytuację, w której ciecz z otwartego kubka uszkadza komputer, myszkę, słuchawki. Poniesiesz o konsekwencje pieniężne? Pomijając juz kwestie bezpieczeństwa... Czy jestem w stanie zjeść w ciągu pięciu minut? Tak, ale dodam, ze jem śniadanie w domu, spokojnie mogę poczekać do obiadu. To nie jest żłobek, przedszkole, tylko praca.
No widzisz. Ty. Nie oceniaj innych swoja miara. A co z osbami, które maja dalej? Nie pomyslales. Oceniłeś własna miara. Wstaja o 5/6 I jedza śniadanie by zdazyc na 8. To normalne, że zdaza zglodniec do tej 14 czy 16 czy tam do której pracuja. A co w przypadku gdy jesteś w teamie Konrada? Kiedyś lubił narzucac zostawanie 8-18 w pracy, jak komuś dobrze szło. TLowie często coś jedza lub wyskakuja po hot doga czy coś do żabki. To tylko oni maja czas na jedzenie? Sa lepsi od innych I nie musza czekać do obiadu? I tak to właśnie praca, nie zlobek czy przedszkole, dlatego badzmy dorosli I się szanujmy I dajmy sobie zjeść kanapke czy coś bedac w pracy. A co do kawy, nic nie mam do zamkniętych kubkow, chodzi o czas, a właściwie jego brak ;)
Dokładnie, świetnie powiedziane. Jak szanowni Leaderzy jedzą na sali hot dogi z żabki i siedzą na telefonach, albo grają w gry, piłkarzyki i chodzą na papieroska to jest dobrze? Jesteśmy dorośli, a pracownicy reprezentują sobą lepszy poziom niż leaderzy, nie wywyższając się przy tym. Praca dla leadera dobra bo dowartościuje się, pomiata innymi, je przy biurku, siedzi na telefonie, raz na godzinkę chodzi na papieroska i grać na piłkarzykach. Jeśli chodzi o pracowników niższych stanowisk - mówimy o konsultantach to praca naprawdę źle wpływająca (usunięte przez administratora)chikę. A to w jaki sposób ci ludzie jeszcze się bezczelnie wywyższają to serio… Trochę skruchy, są to leaderzy w Call Center - czyli najgorszej z możliwych prac a nie szefowie banku czy prezydenci.
Jak widać zakaz ten nie obejmuje tak „wspaniałych” ludzi jakimi są leaderzy. Bo oni mogą odbierać telefon, mogą sobie grać, i pić oraz jeść przy biurku też im nikt nie zabrania. Jeśli tylko pomiędzy tym znajda 2 minuty aby pokrzyczeć pracownika to zadanie wykonane.
Dokładnie. Zwykli pracownicy mają ograniczone prawa tzn 5 minut na godzinę i najlepiej nie jedź nic, bo jak ktoś tu powiedział nie jesteśmy w żłobku by jeść ;) Dawniej stałe było 10 minut na godzinie, w grupie Konrada często zdarzało się ucinanie przerwy i to już przed pandemią, więc bardzo długo. Później w trakcie zdalnej inni TLowie stwierdzili ze to super pomysł i też zaczęli to wprowadzać, przez co już totalnie standard pracy w moim mniemaniu się obniżył i odeszłam. Pracownicy mają mieć 5 minut na godzinę? To zadbajcie o to żeby TLowie też tego przestrzegali, Karolina z biura też. Zakaz telefonów na sali dla wszystkich, a nie dla wybranych to samo się tyczy jedzenia ewentualnie fajnie gdybyście zapewniali umowe o pracę czy jakąś stabilizację, której nie ma przy ciągłym wyrzucaniu, a to że baza jest słaba, są same poczty i nie da się sprzedać to nie wina pracowników by ich karać
Pracowałem w projekcie Aasa niecałe 3 miesiące i uważam, że atmosfera w pracy jest jak najbardziej na plus. Współpracownicy bardzo pomocni, zawsze znajdą czas, aby wytłumaczyć coś, czego się nie rozumie. To samo mogę powiedzieć o Team Leaderach, sympatyczne, w wolnej chwili można pogadać o życiu. Oczywiście zdarzały się dni, w których pracy było więcej, ale potrafiły zmobilizować do dalszego działania. Kiedy pracy jest mało, to pytają się czy ktoś nie chce iść do domu, aby samemu nie "wyrzucać" pracowników. Ogółem, praca nie jest ciężka, lecz do przyswojenia jest sporo materiału. Firmę Telbridge polecam każdemu, kto chciałby pracować na słuchawce. Dla osób niezaznajomionych z tego typu pracą też jest miejsce, starsi koledzy i Team Leaderzy przeprowadzają świetne i zrozumiałe szkolenia!
To bardzo dobrze, że Ci się podobało. Jeżeli trafiłeś na dobry projekt i dobrą ekipę. Gorzej jeżeli trafi się do złego projektu. Moim znajomi najgorzej wspominają oczywiście projekt z pomarańczowej sali u Konrada, to tam to rotacja jest chyba największa, a atmosfera najgorsza. Inne projekty z tej sali tak średnio, nikt nie pyta czy chcesz wcześniej skończyć, bo nie masz na to wpływu i na bazę jaką dostaniesz też nie. Minusem jest to, że oczywiście podczas rekrutacji nie masz wpływu na to jaki projekt Ci przydzielą. Ale fajnie wiedzieć, że są dobre projekty
Pracuje od dłuższego czasu w Telbridge i jestem bardzo zadowolony z pracy. Ludzie w dzisiejszych czasach oczekują pracy za nic nie robienie bo wszystko im się należy. Takie społeczeństwo :) wiele tutaj komentarzy, w których jest ciągle narzekanie o redukcjach jak nie ma wyniku o tym, że ktoś zwróci Ci uwagę ze siedzisz w pracy i się obijasz to wielkie burzenie, sorry ale na tym polega praca żeby pracowac a nie przychodzić i popycha pierdoły z koleżanką obok, owszem fajnie jest pogadać z kimś z drugiego boxu ale wtedy kiedy jest na to czas. Pracując na budowie i mając kopać dół stoisz oparty o łopatę i palisz sobie slzuga to kierownik budowy nie powinien Ci zwrócić uwagi? tak samo jest tu to należy do twojego obowiązku jesteś w pracy nie wakacjach, praca jest pracą jak każda inna To i tak nie docenisz tego, ze siedzisz sobie w ciepłym biurze, pijesz sobie kawkę, masz święty spokój a nie na mrozie praca na dworze pada nie pada musisz pracować fizycznie. Jeszcze praca zdalna to już w ogóle lajcik oszczedzasz na paliwie a i tak będziesz narzekał....
No przy włączonej wiecznie zagrzybiałej klimatyzacji zbyt ciepło nie jest. Praca w biurze ze zbyt dużymi słuchawkami, bez gąbek, i zepsutymi krzesełkami które nią maja podparć, i nie podnoszą się do góry. Bo wymieniane były dobre 10 lat temu. Dość tez bardzo dziwne porównanie, bo na budowie robisz co masz do zrobienia. Tutaj to czy idzie ci w pracy czy tez nie - nie zależy do końca od Ciebie. Jeżeli każą Ci zrobić nawet 3 zamówienia a przez cały dzień masz same poczty to siła rzeczy ktoś kto nie miał z kim pogadać nie miał komu tego „wepchnąć” - bo nikt tego nie chce brać bo warunki i kwota pozostawiają wiele do życzenia. Jaki rozwój proponuje Panu firma? Czy dostaje pan podwyżkę? Nie, robi pan za najniższa krajową często będąc wyrzucanym do domu. Może umowa o pracę? Może płatny urlop? Może jakieś paczki dla pracowników? Może bezpłatne ubezpieczenia, które każą sprzedawać? No właśnie, były już przypadki że ludzie pracowali po 5 lat, po 10 lat nawet i przez ten okres nawet nie awansowali, co więcej praca tylko i wyłącznie na umowie zlecenie. Przepracujecie 5-10 lat, cały okres tylko na umowie zlecenie, zajdziecie w ciąże? To zostaniecie zwolnieni bo nie przedłuża wam umowy. Umowa jest podpisywana na pół roku i co pół roku przedłużana. A po tym jak już zostaniecie rodzicami, zamiast napisać z gratulacjami to po tym jak was zwolnili odezwa się abyście wrócili - bo przecież nie macie macierzyńskiego to pieniądze wam się przydadzą.
A przypominasz sobie przykłady awansu pracownika po okresie krótszym niż rok, dwa? W firmie nadal pracują takie osoby. :)
Ludzie nie narzekają Oraz się staraja w pracy z dobrym warunkami. Tj.: gdy jest możliwość otrzymania stałej umowy, gdy nie wyrzucają cię z powodu ciazy, gdy masz dobre warunki pracy (brak krzyku na sali, klimatyzacja przez która non stop nie chorujesz) albo masz normalna pensje, wyższa niż najnizsza krajowa I nie na śmieciówce. Tutaj jak masz gorszy dzień czy baza jest baznadziejna to nawet najnizszej krajowej nie zarobisz. Jaka płaca I traktowanie to taka praca. Pracujmy na tyle ile nam placa ;)
Dokładnie, jeśli ktoś robi za najniższa krajową na umowie zlecenie, i za sprzedaną sztukę otrzymuje 3zł brutto - to nie oczekujmy że ludziom będę się chcieć. Bo nawet jak sprzeda usłyszy „No super gratulacje, wynik 0,40 ale mogłoby być lepiej, wiec zamykaj te skrypty szybciej” Dajcie więcej ludziom, nie wyrzucajcie ich jeśli ktoś wydał ciężko zarobione pieniądze na paliwo, bo w firmie robią nie tylko studenci, ale ludzie którzy mają dzieci i domy na utrzymaniu, zaoferujcie lepsze warunki - może umowa o prace, może paczki dla pracowników, może ubezpieczenie dodatkowe które każą im sprzedawać dadzą za darmo? To napewno więcej zaoferują od siebie pracownicy. Firma od tylu lat, zbiera negatywne opinie - a zamiast poprawić warunki pracy, aby ludzie z uśmiechem do pracy przychodzili, to szefostwo woli wypisywać pozytywne opinie na gowork o tym że firma „niby” ofertuje dużo przerw, pan Konrad to fantastyczny i cudowny człowiek a zarobki najlepsze w całej Częstochowie.
W punkt. Firma gdyby chciała to mogłaby poprawić warunki, a zamiast tego uważają, że pracownik za najniższą krajową (a nawet nie jak cię wyrzucą) i złe traktowanie ma dziękować i dawać z siebie wszystko i oczywiście nie jeść (nawiązując do toczącej się rozmowy)
jestem studentka i pracuje w telbridge, każdemu polecam kto chce pogodzić studia z pracą, elastyczny grafik, miła atmosfera, pracuje z koleżanką więc razem spędzamy przerwy, różne konkursy są organizowane także tez można dodatkową nagrodę zdobyć
fajna praca, stawka godzinowa, miła atmosfera, każdy życzliwy i pomocny, młody zespół i elastyczny grafik.
To znaczy, że już lepiej z tą firmą? Czy wyrzucają nadal, dają lepsze umowy lub przestali bezpodstawnie skracać przerwy? Bo w pięć minut co godizne to nawet kanapki nie zjesz, ani nie wyjdziesz do toalety gdy będzie kolejka. Opowiedz więcej o zmianach
ja pracuje na infolinii więc mi przysługuje i tak 5 min przerwy, albo co 2h sobie wychodzę na 10 min, sprzedaż ma o tyle lepiej, że co gozine 10 min przerwy. Moja koleżanka pracuje na kampanii metlife i mówi, że nigdy nie została wypuszczona wcześniej, jak ktoś siedzi na skyrpcie i nie pracuje to się nie dziwie że dostaje reprymende za co miałby mieć płacone? idziesz do pracy w gastro w której nawet czasu nie ma zjeśc kanapkę a tu co godzine 10 min przerwy, premie, konkursy, owoce a ludzie jeszcze narzekaja...
Pracowałam na pomarańczowej sprzedażowej sali ponad rok, uważam że zaliczałam się do jednych z lepszych pracowników i nie wisiałam na skrypcie. Notorycznie wyrzucali do domu po 4 godzinach, a czasami nawet w tym samym momencie wyrzucali osoby które przyszły o 8 i 9 co było niedorzeczne i zdarzało się to praktycznie codziennie, nawet jeżeli przez 4 dni sprzedałeś po 4 sztuki, ale piątego dnia Ci nie poszło (bo czasami na słabej bazie nir dało się sprzedać zupełnie nic) to i tak cię wywalali. Przerey pięciominutowe były ciągle, skracali je jeżeli nie udało Ci się nic sprzedać, jeżeli nie wyrobiłeś randomowych założenie ktore oni sobie wymyślali (zdarzało się ze z góry mowili kto ile ma sprzedać) albo tobie poszło świetnie, ale ogólny wynik grupy jest słaby więc również Ci skracali. Więc mało kiedy zdarzały się 10 minutowe przerwy. Konkursy za moich czasów były na prawde śmieszne, bo mogłeś wygrać papierową zakładkę z logo firmy, które leżały czasami w recepcji, ołówek lub długopis, więc jak sam widzisz to nie były atrakcyjne nagrody. Owoców na pomarańczowej sali nie mieliśmy, więc albo to luksus z infolini albo zaszły jakieś zmiany ;) Poza tym czasy się zmieniły, nie musisz pracować w marnych warunkach za marne grosze. Odpowiada Ci minimalna krajowa? To znajdź chociaż miejsce gdzie dadzą Ci umowę o pracę, a nie męcz się tutaj. Umowa o prace daje większą stabilizacje, w przypadku ciąży w tej firmie mogą cię wyrzucić na bruk, a po porodzie zapytać czy wrócisz, jak to było raz w drużynie Bartka w odniesieniu do dibrego sprzedawcy ;)
Jeszcze tak dygresyjnie. Czy to nie dziwne, że komentarz tommiego i luki pojawił się praktycznie w podobnym czasie, w odstępach dosłownie 2 minut? Pozdrawiam tą jedną osobe o dziesięciu wcieleniach, która nabija firmie pozytywnych opinii :)
Mówisz, że najlepszych wyrzucali notorycznie? Z tego co mi się wydaje to ludzi bez wyników ;)
Pracowniku play Czytaj uważniej, a nie wybiórczo to co chcesz widzieć. Nie mówię tylko o osobach które nie sprzedały nic przez wiele dni. Tak jak wyżej napisałam za moich czasów zdarzały się sytuacje, że ktos miał super wynik kilka dni z rzędu, ale jak tego jednego dnia poszło mu źle to i tak był wyrzucany z resztą, która również nie ma sztuk. Uważam, że to nie w porządku, bo nikt nie docenia tego, że kilka dni miałeś świetne wyniki. Poza tym, tak czy siak wyrzucanie pracownika za kare wcześniej do domu jest dla mnie nie dorzeczne. Komuś nie idzie? To go zwolnijcie i tyle, a nie stosujecie rygory w postaci kar XD Nie wiem czy w innych call center te dochodzi do takich sytuacji, bo to jedyne call center w którym byłam o byłam bardzo długo, ale jeżeli w innych jest szacunek, umowa o prace czy brak śmiesznych kar (jesteśmy dorośli, szanujmy się) to warto pomyśleć o innych miejscach pracy. Oczywiście mojr opinie dotyczą czasów w których tam pracowałam ;) Nie mam pojęcia czy sytuacja uległa zmianie czy nadal jest tak jak kilka lat temu.
Czy na projekcie infolinii też wyrzucają wcześniej do domu?
pracowałam tam przez okres wakacyjny, super atmosfera, miłe i życzliwe osoby, zawsze służyły pomocą trenerki i szef zespołu. Pomagali w podnisieniu wyniku, gdyby nie fakt, że rzez szkole nie moge pogodzic grafiku z praca to pracowalanym tam dalej. Grafik elastyczny zawsze można bylo sie dogadac z szefem zespołu bez problemu, każdy podchodzi jak czlowiek do drugiej osoby, polecam młodym jak i starszym :)
Jestem mężczyzną po 40tce i turaj mnie docenili. Mam pensje kazdego 10go dnia miesiąca i już nie muszę martwić się co wróżę do garnka
Przepracowałem tu ponad rok. Mega plus za długie przerwy, lokalizację, nowoczesny wystrój (jest kuchnia, gdzie można napić się kawki i darmowej wody, na korytarzu są wygodne kanapy i automat z przekąskami oraz piłkarzyki), elastyczny grafik i miłych współpracowników. Również o wspaniałą atmosferę dbają pani Paulina i pani Ania (zawsze służą pomocą i są mile i uśmiechnięte, również pani Patrycja jest bardzo miła osoba, często dawała jakieś cenne wskazówki). Miłe było to ze jak ktoś miał ślub czy inne uroczystości były składki dla takiej osoby. Ogromnym minusem są REDUKCJE. Nawet jeśli dzień wcześniej miało się świetny wynik. Wyrzucają po ponad 4 godzinach (a przecież zawsze jest prawdopodobieństwo, że zrobi się jakaś sztukę, zresztą jeżeli wynik grupy jest wysoki to po co ta redukcja? Zawsze jest szansa, że dana osoba zrobi w końcu jakąś sztukę, często jak nie było lidera i nie miał kto redukować udało się zrobić kilka sztuk po tych 4 godzinach). Szkolenie jest na jedno ubezpieczenie, potem się okazuje że jest jeszcze drugie (to akurat plus większą szansa na upragnioną sztukę) często dochodzi do tego, że odłączają nam ubezpieczenie i mamy jedno (ciężko jest sprzedać ubezpieczenie od chorób młodym ludziom). Ty na przykład masz jedno,a ktoś inny dwa ubezpieczenia, nie wiem, od czego to zależy (Ach ta sprawiedliwość). Na szkoleniu oczywiście nie było nic mówione o redukcjach. Dzwonimy do klientów do kilkanaście razy (przemielona baza, nawet do takich, którzy dane ubezpieczenie posiadają). Więc dużo od tego czy uda nam się coś zrobić zależy od bazy (jeśli mamy same poczty, albo połączenia rzadko wpadają, to ciężko jest coś zrobić). Kiedyś godziny stracone redukcję można było nadrobić poprzez różne konkursy (np.jeśli się zrobiło 5 sztuk, miało się dopisywaną godzinę). Teraz czasem zdarzają się jakieś konkursu (ale ciężko o dopisanie godziny, trzeba chodzić i się upominać). Jak się ma dobry wynik, nawet pytają, czy nie chce się zostać dłużej. Nic tak chyba nie denerwuje jak to kiedy rozmawiasz z klientem i wchodzi na salę kierowniczka i zaczyna krzyczeć (jakbym nie mogła podjeść do tej osoby, z którą chce rozmawiać). Czasami jak wynik jest słabszy, nie wolno wychodzić do którejś godziny na przerwę. Jeśli chodzi o premie zdążą się ze coś tam fajnego wpadnie 100-200. Lecz zdążały się sytuację, że pracownik miał 20 czy 30 zł premii. Bywały takie sytuacje, że tej premii nie dostał wcale. Zdążą się awaria systemu i nie był liczony czas pracy (zgłaszało się to i był ten czas doliczony, ale często ucięty o parę minut). Jeżeli ci nie idzie idziesz na bezpłatny Kołczing. Na szkoleniu było mówione o tym ze każdy ma swoje słuchawki i jak jakieś krzesełko będzie uszkodzone, należy to zgłosić (rzeczywistość wygląda trochę inaczej, nikt nie ma swoich prywatnych słuchawek, są brudne i często nie ma na nich gąbeczek, nie wspomnę o tym ze to najtańsze słuchawki, często spadają z głowy przez to ze ktoś wcześniej miał większą głowę, krzesełka brudne i często nie da się regulować wysokości, ponieważ są zepsute, a podłokietniki urwane). Czasami zdążą się, że przerzucają cię na inny projekt (wtedy masz darmowe szkolenie na ten projekt). Nowi jak szybko przyszli tak szybko uciekli (wydaje mi się, że przeraża ich to, że rozmawiasz z klientem i przychodzi lider i mówi co masz mówić do klienta i wtedy już sam nie wiesz co robić czy słuchać lidera, czy klienta, no i oczywiście uciekają przez REDUKCJE). Jeszcze co dokładnie tych redukcji to jak ktoś jest miejscowy, jak ja to pójdzie do domu, gorzej było z tymi, co dojeżdżali. Wychodząc na przerwę można posłuchać na korytarzu jak ,,ci ważniejsi" obgadują ludzi czy też przeklinają. Pan Bartek jak się żyje z nim w zgodzie i robi wynik jest w porządku (jeśli się ma ładny wynik przyjdzie i pochwali). Pan Kondrat też jest całkiem pozytywną osobą (lubi pożartować i u niego na projekcie są różne konkursy, czy też wcześniejsze wyjścia do domu jeżeli cała grupa zrealizuje określony wynik). Przez RODO nie można używać telefonów na sali (to akurat zrozumiałe, tymczasem Pan Bartek potrafi przegrać pół dnia siedząc na telefonie). Również ze względu BHP nie wolno pić z odkrytych kubków ani puszek. Czy polecam tą pracę? Nie. Pracowałem w dużo fajniejszym call center. Tutaj przychodzisz i tak naprawdę nie wiesz, czy cię zredukują, czy poproszą o zostanie dłużej. Straszny stres związany, z tym że nie zrobi się sztuki i zostanie się poproszonym o wyjście. Mimo że się nie deklarowało pracy w soboty, jesteś o to proszony (nie byłeś w tym miesiącu w ani jedną sobotę).
Zresztą, że jest coś nie tak z tą pracą można zobaczyć po tym jak nowi pracownicy szybko uciekają. Zwalniają się też starzy i dobrzy pracownicy (wtedy są prośby i rozmowy, żeby jednak zostać). Istnieje również możliwość pracy zdalnej. Na takowej nie byłem, ale na grupowej konwersacji były strasznie typu jak nie będzie wyniku, to wracamy do oddziału, praca zdalna bierze się do pracy. Słyszałem, że na zdalnej jest spoko (jest cisza i można się skoncentrować na rozmowie), ale podobno są jakieś awarie często. Idąc na zdalna dają osobą komputery firmowe (więc to również duży plus). Na szkoleniu było nas 6 osób, w ostatni dzień szkolenia było to już 4 osoby, a gdy zaczęliśmy pracę na drugi dzień były 3, na trzeci dwie i tak wreszcie zostałem sam ze szkolenia (inni pracownicy mówili, że mieli identyczną sytuację). Straszny (usunięte przez administratora) i wyzysk pracownika. Z czasem dochodziły nowe zmiany i coraz ciężej było zrobić jakąś sztukę.
Pracowałem zdalnie ponad pół roku, a wcześniej ponad pół roku stacjonarnie. Zdalnie jest Zdecydowanie wygodniej, bo (usunięte przez administratora) jest mniejszy (wystarczy jedynie nie łączyć się na zdzownki i nie czytać frustrackich wypowiedzi na grupie na messengerze). Więc uważam, że to ogromna zaleta. Jednak awarie tam zdarzają się zdecydowanie wcześniej i połączenia również wpadały znacznie rzadziej niż w biurze, przez co ciężko było o sztukę i nawet osoby pracujące tam po kilka lat, które na codzień miały zawsze w biurze po 5 sztuk na luzie to przestały wyrabiać normę w domu. Pomimo tych częstych problemów wymagania byly takie same jak dla osób z biura i jeszcze wprowadzili zasadę, że jeżeli nie wyrobisz dzień wcześniej odpowiedniej liczby sztuk to następnego dnia każda przerwa miała być pięcio minutowa. Więc jednocześnie ma to wady i zalety, jednak polecam zdalną opcję. Oprócz tego były zdzwonki na telekonferencje dla osób na zsdalnych, zawsze były one po pracy i liczyli ze każdy przyjdzie i to, za darmo (aby posłuchać jakim jest się słabym sprzedawca i że grupa pomimo dobrego wyniku mogłaby się bardziej postarać, zadnych pochwal nawet jak wynik był super). Więc tu plus bo wystarczyło napisać że się nie będzie i tyle, nie ma obowiązku brania udziału w nie płatnych zdzwonlach, nawet jeżeli by mówili że trzeba. Nie wiem jak wygląda sytuacja w tym roku, z tego co mówisz TL są mili co myślę, że jest dużą poprawą. Nie wspomniałeś /wspomniałaś nic o Oli, więc może już jej tam nie ma, okropnie krzyczała i słyszałam, że pół jej teamu się przez to zwolniło. Pauliny nie znam, więc może w końcu zaczeli przyjmować ludzi bez wybujałego ego i miłych w stosunku do innych. Jeszcze tylko wyjaśnić sytuację z Konradem ii może kiedyś ta firma będzie miała ludzkie warunki. Pozdrawiam :)
Czy pan z końca sali nadal straszy nożem pracowników i zachowuje się jak małpa w cyrku? Ostatnio mieliśmy z nim szkolenie i chamsko się odzywał. Takie praktyki to norma tak jak przychodzenie pod wpływem do pracy.. są rowni i rowniejsi
Potencjalny (usunięte przez administratora) jeżeli występuje to można legalnie nagrać, ale warto jednak doczytać w tym temacie :)
Heeej Kaśka, a to nie jest czasami tak, że to właśnie w tej firmie jest sporo takich osób? Jaką teldbridge daje stabilizację? Umowa o pracę, podwyżki za staz pracy? Chyba, że coś się zmieniło. Wtedy firma by miała mega plusa. Nie, możesz liczyć na premie która kiedyś wynosiła 3 zl brutto(nie wiem jak teraz) i ewentualneszybkie zwolnienie jak tylko zobaczą że jesteś w ciąży.
Dokładnie, uciekać jak najszybciej aby za kilka lat nie obudzić się z ręką w nocniku, bo człowiek przepracuje 6 lat, a gdy zajdzie w ciąże to rozwiążą umowę, bo przez 6 lat nawet pracownikowi z dobrymi wynikami nie zaproponują umowy o prace. Praca w której liczy się tylko dzisiejszy dzień, jeśli dzisiaj jesteś dobrym pracownikiem każdy miły, jutro słaby wynik - wyrzucanie do domu, nie ważne ze wczoraj było 10 umów, potem zajdziesz w ciąże powiedzą dowidzenia i żegnamy się. Tak mało rzetelnej i niestabilnej, z bezczelnym szefostwem a do tego cwanej firmy jeszcze moje oczy nie widziały. Co i dlaczego trzyma kogoś w tej firmie? Wszystko byle jak, szefostwo niemile, sprzęt tez nienajlepszy można naprawdę uszkodzić sobie słuch, na słuchawkach nie ma gąbek nawet i są one niedopasowane do człowieka, spadają z głowy, często papieru w łazience brak, ludzie do których dzwoni się niemili jak nie wiem, każą (usunięte przez administratora) zwyzywają od najgorszych a potem podejdzie leader mówiąc ze to twoja wina, ze źle coś powiedziałeś, mnie ktoś przez telefon wyzwał od szmat, a potem wyrzucanie do domu bo nie ma wyniku. Naprawdę nie wiem, jaki jest choć jeden plus wynikający ze współpracy z tą firmą, analizując całą „karierę” w tej firmie, nie wiem co można pozytywnego o tej firmie napisać.
Dzisiaj znów odchodzi człowiek, z którym się normalnie dało porozmawiać. Szkoda takiego lidera już nie będzie....... ????
Może kiedyś nadejdzie dzień, w którym Pan Konrad w okularach z końca sali też odejdzie z tej pracy z przymusu lub z własnej woli w ramach poszukiwania innych perspektyw. To będzie wielki dzień, może wtedy polepszy się choć w minimalnym stopniu atmosfera na sali i dosyć mocno zmniejszy to skalę mobbingu.
Bardzo dziwny system motywacji i zarządzania. Wszystko zależy czy jesteś spokrewniony z szefową zastępcą czy team leaderem wtedy zarobisz nawet na zdalnej w domu. Jeżeli nie masz powiązań zarabiasz słabo i pracujesz mało. Wiązałem z tą firmą nadzieję ale niestety nie stac mnie na pracę tu i zmiany decyzji z minuty na minutę...
Jak aktualnie wygląda praca w tej firmie, poza tym co opisałeś? Da się przepracować całe osiem godzin, jak z przerwami i pracą zdalną?
Dziwny zespół, jeden drugiemu podkłada świnie. Ale są też przypadki że się wzajemnie chronią i ukrywają prace pod wpływem. Pewnie mają jakieś powiązania. Zmiana nastrojów, zmiana koncepcji. Nie do końca osoby odpowiadające za funkcjonowanie tego oddziału wiedzą o co tu chodzi.
Chciałem się dowiedzieć jak jest na projekcie infolinii?
Bez znaczenia czy szukasz pracy na chwilę czy na dłużej - uciekaj. Myślę że najniższa krajowa nie jest warta pracy w tak okropnych warunkach. Wyrzucają ludzi do domu po 4 godzinach, a kolejnego dnia błagają byś został dużej bo brakuje im godzin. Krzyczą non stop i mówią ci jak bardzo słaby i beznadziejny w tym jesteś. Ciągle krzyki, zero pochwal. Jak masz dobry wynik to zamost powiedzieć że spoko, to zdarzają się sytuację że tema lider powie NO OKEJ, ALE MOGŁEŚ SPRZEDAĆ WIĘCEJ. Jeżeli ludzie zachęcają cię premią to nie wiem dla kogo premia w wysokości 3 zł brutto jest dobrą kwotą. Mam wrażenie że firma zamiast poprawiać swoją sytuację to woli tutaj pisać fejkowe pozytywne komentarze, o tym że Pan z T mobile to świetny team lider albo że premie i warunki są super
Chciałem się dowiedzieć, jak jest na projekcie infolinii kredytowej ASSA?
(usunięte przez administratora)
uuuuaaaa widzę, że konkurencja nie śpi. w telbie nie ma liderów tylko są szefowie zespołu. Swoją drogą dla mnie bezproblemowi i pomocni.
Liderzy też są i trenerzy wiec ktoś chyba nie wie gdzie pracuje. A opinia czy pisana przez konkurencje czy nie to jak najbardziej w punkt.
Jak czytam te bzdury to az mi sie smiac chce.......... praca jak kazda inna. mysle ze chodzi tu bardziej o checi :P :D Takze do roboty sie wezcie to bedziecie zadowoleni- gwarantuje
Właśnie ! Ciekawe jak tak by trzeba było nazwisko podać to czy by tak chętnie by komentowali.... wariaci.... do pracy Polacy ! Polecam prace w tlb !
Chyba pracuje w innej firmie czytając te wypociny.... zabierane premie ? Hahaha ! Pracuje tu trochę i pierwszy raz słyszę ! Może konkurencja zajęłaby się poprawianiem klimatu i warunków pracy na swoim podwórku ? Hahaha
hahaha to wy myślicie, że ktoś was będzie trzymał za puste godziny? ludzie jest pandemia, pracy nie ma weźcie się w garść. pracuje 2 rok u Konrada i sama pisałam tu kiedyś negatywne komentarze ale zrozumiałam dlaczego czasami się wścieka - nam płacą za sprzedaże jemu za wynik całej grupy proste
To chyba nie pracowałaś na kampanii T-Mobile Metlife. Tam jest prawdziwy (usunięte przez administratora)
No dobra ale tym ludziom się nawet to nie liczy do lat pracy to z legitymacją. Powiedz czy nie lepiej się tak nie katować a robić to krok po kroku. Jeszcze mają czas na prawdziwą pracę. Jeszcze nie raz będzie dramat. Życie wam w końcu zbrzydnie. Każdy ma w końcu inne cele robiąc szkołę i inne ukierunkowanie . Trzeba umieć podejść do każdego. Powodzenia
Telbridge to praca na chwilę. Nigdy nie dostaniesz umowy o pracę, więc jak jesteś studentem to spoko. Nie rozumiem jak ludzie miga tu siedzieć po kilka lat, jak osoba @pracownikod2017. Co daje Telbridge? Jakie masz możliwości rozwoju? Jeżeli nie dostaniesz umowy o pracę, ani podwyżki na stanowisku konsultanta
Hej. Szukam nowej pracy na okres wakacji, zastanawiałam się nad tą firmą, ale zraziłam się opiniami, że atmosfera jest fatalna. Widzę tutaj informacje, że jest dużo krzyków, wymuszeń I wyraźni z pracy, a premia przy tym wynosi 3 zł. Szkolenia i awarie są bezpłatne. Czy to wszystko prawda? Jak wygląda tam teraz praca i na jaki projekt najlepiej iść, jeżeli jest możliwość wyboru?
Nie ma możliwości wyboru projektu sami Cię przydzielają. Na każdym projekcie tak samo fatalna atmosfera i skracanie przerw. Chociaż najgorzej jest u Oli na Play, Alior i T-Mobile u Konrada. Wymuszenia to codzienność. 3zł za dwa zamówienia i to w dodatku BRUTTO. Premii nawet ciężko uzbierać 50zl miesięcznie nie wspominając o tym że ciężko wyrobić normą godzinową. Straszne pomiatanie ludźmi, za najniższa krajową? Nie warto. Jest tyle innych Call Center ze polecam znaleźć coś gdzie będziesz chodziła z uśmiechem i przede wszystkim gdzie będziesz szanowana. A szefostwo nie będzie tobą pomiatać jak marionetką
Polecam szczerze pracę na kampanii T-m, zatrudniłam się w maju, bez żadnego doświadczenia w CC. Każdego dnia jest zawsze dodatkowa kasa do zgarnięcia i (za niecały miesiąc pracy dostałam 360 zł premii, zawsze coś:) Nie słyszałam o tym, że nie można wykorzystać swojej przerwy, nie wypowiem się na temat innych projektów,ponieważ za krótko pracuje i nie wiem jak jest w innych zespołach. Atmosfera jest na prawdę super i nie wiem kto takie negatywne opinie pisze.
Hej, ja pracuję już ponad 3 lata , z kasy jestem zadowolony( zawsze wyciągam ok 7 stówek premii) i nie wiem jakim trzeba być głąbem aby dostać 3 zeta premii :D, ale jak się siedzi i nic nie robi tylko narzeka na wszystko to nie ma się co dziwić. Klimat jest (usunięte przez administratora) .
Leaderzy nic nie robią poza paleniem papierosków. Zadumani w sobie i bezczelni. A Pan w okularach z końca sali z T-Mobile mam nadzieje ze dostanie za swoje za to jak traktuje ludzi. Żadnych kompetencji nie mają, szefowie zespołów to przypadkowi ludzie w przypadkowym miejscu. Atmosfera straszna, nie pracuje od dwóch tygodni i jestem najszczęśliwsza pod słońcem!
Ale w dziale ubezpieczeniowym nie pracował żadna Daria ;-) jesteś taki odważny to może podpisz się prawdziwym imieniem i najlepiej nazwiskiem ;-)
Skarbie, może nie pracowałaś wtedy kiedy ja tam pracowałam. Podpisałam się prawdziwym imieniem, i każdemu nie polecam tej firmy. I podpisuje się pod każdym negatywnym komentarzem na tą firmę. Szacunek do ludzi jest na poziomie zerowym. Pracowałam i byłam na kampanii i u Bartka czasem, i u Konrada, u Pawła jeszcze i u Oli. Zależy gdzie kazano mi pracować. Ps. Skarbie polecam słownik. @Bardzo Ciekawe bo z tego co widzę to ty się imieniem nie podpisałaś/eś
Skarbie, ja tutaj pracuję 7 lat i 2 tygodnie temu również pracowałam, a jakoś Ciebie nie kojarzę . Jeżeli to prawda co piszesz to zastanawia mnie fakt, dlaczego migrowałaś nieustannie po wszystkich kampaniach :-) najwyraźniej byłaś mało rentownym i nieefektywnym pracownikiem, zapewne firma próbowała Ci ratować tyłek i uchronić przed zwolnieniem z pracy, dlatego obskoczyłaś wszystkie projekty zanim Cię zwolnili. Może weź się za robotę zamiast smarować bezsensowne komentarze o firmie, w której najwyraźniej bardzo długo pracowałaś skoro zwiedziłaś każdą możliwą kampanię :-)
Człowiek, który nieustannie narzeka to chodzące nieszczęście ???? Jakie to ma znaczenie na który projekt dzwonisz??? Wszędzie są bardzo podobne ubezpieczenia. Pracowałam w innym CC, i tam faktycznie stosowane były kary finansowe. W Telbridge pracuje się super i bez stresu, że skroją ci z wyplaty połowę za alerty.
Nie pracuje od końca zeszłego roku i za moich czasów pamiętam, że na pomarańczowej sali była co najmniej jedna Daria. Poza tym weź pod uwagę, że spora liczba osób jest albo była na pracy zdalnej
Jeżeli siedzisz w tak nieprzyjaznej i mało rozwijajcej firmie przez ponad 7 lat to może warto zastanowić się nad swoim życiem? Warto szukać nowych perspektyw, których niestety ta firma nie daje. Umowa o pracę? Zapomnij. Jesteś w ciąży i chcesz pracować do samego końca? Nie przedłuża Ci umowy, ale odezwa się po ciąży czy może nie chcesz wrócić. Poza tym jaka płacą taka praca. Mało płacą, wyrzucają i wyraźnie widać zerowy szacunek do pracownika, więc dlaczego ktoś ma dawać z siebie 110% w zamian za tak fatalna atmosferę i traktowanie?
Dzięki wszystkim za odpowiedź! czyli z tego co widzę to lepiej unikać i wybrać inne call center :) Tajemnicza postać Pana z końca sali przewija się chyba też w kilku innych opiniach :D
Każdy ma możliwość wyrażenia swojej opinii, przecież od tego jest ta strona. ???? Inne call center jakoś są w stanie utrzymać dobre warunki w firmie i dzięki temu dobre opinie na stronie. A ocenianie jakim kto był agentem jest słabe, praca słaba, płaca słaba, traktowanie słabe, więc 0 powodów do starania się :D
Jakie warunki trzeba spełnić, by zostać członkiem zespołu TELBRIDGE?
Za moich czasów nie było żadnych wymagań. Większość osób nawet nie miało rozmowy rekrutacyjnej, ona zdarzała się tylko okazjonalnie z Igą. Wystarczy wysłać CV i wyglądało na to, że zapraszają od razu każdego na szkolenie. Na szkolenie przychodziły osoby w każdym wieku, nawet emeryci.
Żadnych właściwie, pracują ludzie mający po 50/60 lat nawet nie znając obsługi komputera do końca
Rotacja w firmie z wielu powodów jest tak duża, że zawsze potrzebują nowych osób i przyjmują wszystkich hurtowo. Później większość nowych ucieka i znowu jest zapotrzebowanie :) Więc sądzę, że bez znaczenia kim jesteś i jka wygląda twoje cv to i tak dostaniesz tą pracę.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Telbridge sp. z o.o. sp.k.?
Zobacz opinie na temat firmy Telbridge sp. z o.o. sp.k. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 144.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Telbridge sp. z o.o. sp.k.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 131, z czego 74 to opinie pozytywne, 33 to opinie negatywne, a 24 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!