Opinie o Job Talent w Leuven

Witam, Odrazu zaznaczam że w tym poście nie chce nikogo zniechęcić do podjęcia pracy przez to biuro ponieważ to jest zawsze indywidualna decyzja lecz chciałbym przestrzec przed sytuacja jaka mi się przydazyła i mojej rodzinie. A więc, moja przygoda z biurem rozpoczęła się z początkiem ubiegłego roku w styczniu. Od tamtej pory pracowałem dla nich z niewielkimi przerwami (wszystko zależało od projektu) w sumie nazbieralo się około roku. Jakieś dwa tygodnie temu otrzymałem telefon od biura z zapytaniem czy nie mógłbym kogoś polecić do pracy przy zbiorze pieczarek, a więc odrazu pomyślałem o mojej mamie gdyż od dawna mówiła mi o wyjeździe i poprawie domowego budżetu. Pomyślałem że to może być dla niej szansa i przy okazji miała możliwość zabrania że sobą cioci i koleżankę. Tak więc zadowolone we trzy wyjechały do Belgii. Na miejscu były w środę a do pracy na trening sprawdzający miały być w piątek. W mieszkaniu zaraz po przybyciu zastały brudny pokój i kuchnie, ale to nie sprawiało problemu gdyż odrazu zajęły się sprzataniem, i po wykonanej pracy wszystko było wporzadku.... Do piątku. Wkoncu przyszedł czas na trening w pracy, a więc zadowolone się do niej wybrały z głównym menagerem biura. Gdzie na miejscu bez żadnego treningu sprawdzającego dowiedziały się że dla NICH pracy nie będzie. Także w drodze powrotnej na mieszkanie, załamane nie wiedziały co będzie dalej, tak więc menager postarał się zorganizować inne miejsce pracy dla nich i owszem znalazł. Lecz musiały się przeprowadzić na inne mieszkanie i tak zrobiły. Ze wszystkimi torbami wybrały się w podróż na drugie mieszkanie gdzie zastały kompletny (usunięte przez administratora) Odrazu wykonały telefon z próbą o przeprowadzkę do mieszkania gdzie były spowrotem, ale nikt nie odbierał. Wtedy do tego wszystkiego wkroczyłem ja. Mi udało się dodzwonić i po kilku wymienionych zdaniach z menagerem agencji, który mówił mi o profesjonalizmie jakim się kierował w poszukiwaniu pracy dla Pań, w tym niestety zapomniał o warunkach mieszkalnych dla ludzi. Gdzie ja poprostu spotkałem się z określeniem od mamy że bydło na wsi ma chyba lepiej jak my tutaj. No i po tej rozmowie z przedstawicielem agencji do mamy przyjechała Pani z agencji i powitała je słowami,, jeśli wam nie pasuje to pakować się i wypad!!! '' Tak więc trzy kobiety godzinami wieczornymi w piatek zostały wyrzucone za drzwi! Zostały bez dachu nad głową jedynie co wyniosły z tego mieszkania to świąd skóry i przebarwienia na niej wynikające z odpoczynku na ,,łóżkach". Właśnie wracają do domu. Dziękuję wam za pełny profesjonalizm i szacunek do mnie i mojej rodziny po przepracowanym roku.