Mam serdecznie dosyć tej instytucji,a szczególnie osób ,które tam pracują (nie uogólniając rzecz jasna). Pani Basia na przykład to dama jakich mało. Człowiek spędza z 2 godz. i wychodzi z niczym. Wiecznie nic nie wie, wiecznie musi zapytać ,doczytać i dyskusja o niczym-nie dająca efektu pomocy żadnego. Na wywiad środowiskowy Pani B... przyjeżdza po 2 tygodniach ,bo Jej mąż musi Ja przywieźć. Przecież sama nie prowadzi. Dama jedzie 2 tygodnie ,bo mąż musi mieć wolne ,a człowiek czeka bez chleba na śmieszne 100 zł. ,które ewentualnie przyzna. Zero współczucia, zrozumienia i predyspozycji do pracy w zawodzie. Fryzjer w godzinach pracy,gdzie interesant czeka ,a Pani B... wraca od fryzjera z cudną fryzurą. Grunt to dobrze wyglądać ,dyskutować w formie "ą" i "ę" przez bibułkę i sypać ustawami. Zarozumiałe ,aroganckie ,wyniosłe ,przerywają w połowie zdania... Po prostu koszmar. Czekam na dzień ,w którym ktoś w końcu zrobi porządek z damami ,które biorą kasę za nic. Znam 2 osoby ,których już tam nie ma,a były to jedyne osoby, na które można było liczyć Pani Wioletta (była radna) i Pani Marysia - Kochane osoby ,którym wystarczyły 2 zdania ,by sięgnąć po telefon i sprawa była rozwiązana. To były prawdziwe osoby niosące pomoc-energiczne i wiedzące ,co robić. Serce ściska ,że Ich już nie ma !!! W obecnej sytuacji ta instytucja kompletnie nie spełnia swojej funkcji i tylko nazwa sugeruje ,że chodzi o jakąś pomoc. TRAGEDIA !!!
Bogacac sie, lepiej jest spedzac Milo czas z pieknem wokol siebie, niz sluchac skomlanie, laszenie, oklamywanie ludzi niemadrych. To naprawde zakrawa na pomste publiczna!
Zdrowi, faktycznie Maja bardzo mocno dosyc intytucji mops. Dokladnie ludzi tam pracujacych i zaslaniajacych sie ludzmi najslabszymi. Tak im sie wylacznie wydaje. Nie Majac mozliwosci, jezdza samochodami po pewnym czasie udajac amatorskie aktorstwo. Sa z Kims zwiazani, a czuja chciwosc i zazdrosc. Mocny wstyd ich spotkac, dla nich samych.
Moja opinia jest bardzo prawdziwa, szczera i uczciwa. Ludzie, Polacy, satyrisci, nimfomanki, przestepcy, wymagaja kompleksowej opieki w zakladzie zamknietym. W szczelnie zamknietych pomieszczeniach, a w szczegolnych wypadkach przywiazania do lozka i trzymania takich chorych ludzi z daleka. Rzecz w tym, ze ludzie sie nie kochaja. Sa osoby, ktore to uczucie znaja, nie zawsze jednak je czuja. Nie czuja sie kochani. Probuja oszukac, przymilaja sie, przepraszaja, nie witaja sie. Ludzie pracujacy w MOPSach, czasami sa bezwgledni, stosuja metode wspolczucia, ktorego ma sie kompletnie, calkowicie dosyc. Nie ucza zaradnosci. Zaradnosci trzeba uczyc sie samemu, otwierajac ksiazke, zachodzac do biblioteki i na szereg innych sposobow, ktore ja tutaj nie opisze, poniewaz wiem, ze swiat jest z jednej strony kapitalistyczny, z drugiej socjalistyczny. Zaleznosci pomiedzy tymi, dwoma systemami ekonomicznymi, koncza sie dramatycznie. Zlo jest zawsze potepione, a w "pozornej dobroci, milosci do blizniego, podporzadkowaniu przelozonym" pojawia sie egoistyczny interes jednej jednostki. Istoty spozywaja alkohol, truja sie, przeszkadzaja w normalnym oddychaniu, wydzieraja sie na siebie, oczerniaja siebie za plecami. Nie ma tym specjalnie uczucia, pomimo slow, pustych, rzuconych w powietrze i odebrane przez kogos innego. W tym oczernianiu za plecami, kryje sie wiele zaleznosci i niedowartosciowania, ktorym juz pracownicy MOPS nie zajmuja sie. Ludzie sie lecza, a nie zawsze jest im to potrzbne. To wlasciwie co jest potrzebne ? W moim doswiadczenia brak zgrywania sie, popychania, ruszania drugiej osoby, pod sprawianiem pozorow bycia fajnym, udawanej przyjazni, udowanego kolezenstwa. Zamiast tego widzi sie przechwalanie sie, egoizm i zadzieranie nosa, nerwice, wysokie cisnienie, kolatanie serca, bole miesni, glowy, etc. Ludzie wykorzystuja zmeczenie, aby zdradzac, byc wielbionym, wychwalanym, gloryfikowanym. Ma to odniesienie do religii, ale skoro Bog nie daje pieniedzy, a ludzie utrudniaja je zarabianie przez wielokrotne zmawianie i brak sympatii, to najlepiej jest wartosciowac w ludziach ich dazenia do realizacji swoich marzen, ktore marzeniami nie sa, tylko staja sie rzeczywistoscia. Rzeczywistoscia brzydka, ladna, rozna. Tym samym pojecie piekna jest bardzo inteligentne.
"Hanbiacymi:" odnosnie mojego pierwszego wpisu. Tym samym, takim ludziom, takim Polakom, zycze serdecznie wylacznie konca choroby. Ich czas juz sie skonczyl. Nadszedl czas mlodych dzieci, ktore posiadamy. Jest bowiem pewna grupa ludzi, ktora niczego nie chce zlego, nie chce niszczyc milosci, stara sie uprawiac zdrowy (usunięte przez administratora) boi sie malo lub w ogole. Ja osobiscie potrzebuje pieniedzy, pracy, spokoju, a nie polskiej glupoty, ludzkiej glupoty, idiotycznych smiechow, zartow, obrzydliwego jedzenia z pomocy spolecznej w Polsce. Osiagam swoje cele, lecz konkurencja jest bardzo silna. Nie chodzi tez o to, aby byla konkurencja, tylko o to, abym pokonal chciwosc oraz egoizm i zazdrosc. Tak sie dzieje, na przekor Bogu, ktory az taki dobry nie jest. Sa czynnosci lepsze, bardziej dobre, zdrowe, ciekawsze. Im bardziej ciekawe, zdrowe, tym lepiej. O to wlasnie chodzi.
Moja opinia dotyczy instytucji MOPS w Polsce. Przede wszystkim pracownicy sprawiaja wrazenie empatycznych i faktycznie pewna pomoc finansowa mozna otrzymac. Kiedy jednak empatia i zarty sie skonczyly, a powaga osiagnela punkt najwyzszy, to wychodzi cala hipokryzja i choroba osob, ktore pracuja w tej instytucji. Zasilki socjalne nie sa pomyslem polskim. Odchodzenie od korzystania z uslug tych ludzi, jest mozliwe, ale kosztuje bardzo wysoka cene. Szczegolna uwage zwrocil jeden z pracownikow tej instytucji, czlowiek z pozoru sympatyczny, milosciwy, rozczulajacy sie na chorobami innych ludzi. Faktycznie ten pracownik sam jest nadomiar chory. Aby nienaruszac regulaminu, nie moge stawiac zarzutow, ani nie chce nawet stosowac skarg. Chce tylko zostawic slad, ze zadna zlosliwosc, glupota, hipokryzja, zaklamanie widoczne na zalosnej twarzy oraz male umiejetnosci praktyczne nie ujda nikomu plazem. Bardzo ostroznie musze calkowicie skrytykowac polska mentalnosc bycia czlowiekiem zlym. Nie ma bowiem nic dobrego we wstydzie, swoistym aktorstwie ludzi, grajacych fajnych i uprzejmych, a w rzeczywistosci bedacych brzydkimi, obrzydliwymi szkodnikami spolecznymi. Hambiacymi swoja godnosc, plujacymi na milosc, na zdrowie i normalnosc. Uzywajacymi wulgaryzmow oraz obojetnosci oraz kierujacymi sie tylko kosztami finansowymi Przychodzi jednakze czas, aby chodzic swoimi drogami, oszczedzac i bogacic sie, bez pomocy ludzi pozbawionych honoru. Slabosc jest zla, a zlo sie niszczy i nie ma zadnego "niestety," niepotrzebnych usmiechow, beznadziejnej organizacji pracy oraz straty czasu oraz pieniedzy. Ludzie sie boja swojej choroby i zezwierzecenia, dlatego umieraja, badz gina w trakcie konfliktow. Sam Bog takze nic juz nie pomoze.
Mam serdecznie dosyć tej instytucji,a szczególnie osób ,które tam pracują (nie uogólniając rzecz jasna). Pani B... na przykład to dama jakich mało. Człowiek spędza z 2 godz. i wychodzi z niczym. Wiecznie nic nie wie, wiecznie musi zapytać ,doczytać i dyskusja o niczym-nie dająca efektu pomocy żadnego. Na wywiad środowiskowy Pani B... przyjeżdza po 2 tygodniach ,bo Jej mąż musi Ja przywieźć. Przecież sama nie prowadzi. Dama jedzie 2 tygodnie ,bo mąż musi mieć wolne ,a człowiek czeka bez chleba na śmieszne 100 zł. ,które ewentualnie przyzna. Zero współczucia, zrozumienia i predyspozycji do pracy w zawodzie. Fryzjer w godzinach pracy,gdzie interesant czeka ,a Pani B... wraca od fryzjera z cudną fryzurą. Grunt to dobrze wyglądać ,dyskutować w formie "ą" i "ę" przez bibułkę i sypać ustawami. Zarozumiałe ,aroganckie ,wyniosłe ,przerywają w połowie zdania... Po prostu koszmar. Czekam na dzień ,w którym ktoś w końcu zrobi porządek z damami ,które biorą kasę za nic. Znam 2 osoby ,których już tam nie ma,a były to jedyne osoby, na które można było liczyć Pani W... (była radna) i Pani M... Kochane osoby ,którym wystarczyły 2 zdania ,by sięgnąć po telefon i sprawa była rozwiązana. To były prawdziwe osoby niosące pomoc-energiczne i wiedzące ,co robić. Serce ściska ,że Ich już nie ma !!! W obecnej sytuacji ta instytucja kompletnie nie spełnia swojej funkcji i tylko nazwa sugeruje ,że chodzi o jakąś pomoc. TRAGEDIA !!!
Mam serdecznie dosyć tej instytucji,a szczególnie osób ,które tam pracują (nie uogólniając rzecz jasna). Pani B... na przykład to dama jakich mało. Człowiek spędza z 2 godz. i wychodzi z niczym. Wiecznie nic nie wie, wiecznie musi zapytać ,doczytać i dyskusja o niczym-nie dająca efektu pomocy żadnego. Na wywiad środowiskowy PaniB... przyjeżdza po 2 tygodniach ,bo Jej mąż musi Ja przywieźć. Przecież sama nie prowadzi. Dama jedzie 2 tygodnie ,bo mąż musi mieć wolne ,a człowiek czeka bez chleba na śmieszne 100 zł. ,które ewentualnie przyzna. Zero współczucia, zrozumienia i predyspozycji do pracy w zawodzie. Fryzjer w godzinach pracy,gdzie interesant czeka ,a Pani B... wraca od fryzjera z cudną fryzurą. Grunt to dobrze wyglądać ,dyskutować w formie "ą" i "ę" przez bibułkę i sypać ustawami. Zarozumiałe ,aroganckie ,wyniosłe ,przerywają w połowie zdania... Po prostu koszmar. Czekam na dzień ,w którym ktoś w końcu zrobi porządek z damami ,które biorą kasę za nic. Znam 2 osoby ,których już tam nie ma,a były to jedyne osoby, na które można było liczyć Pani W... (była radna) i Pani M... Kochane osoby ,którym wystarczyły 2 zdania ,by sięgnąć po telefon i sprawa była rozwiązana. To były prawdziwe osoby niosące pomoc-energiczne i wiedzące ,co robić. Serce ściska ,że Ich już nie ma !!! W obecnej sytuacji ta instytucja kompletnie nie spełnia swojej funkcji i tylko nazwa sugeruje ,że chodzi o jakąś pomoc. TRAGEDIA !!!
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w MOPS?
Zobacz opinie na temat firmy MOPS tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 6.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w MOPS?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 6, z czego 0 to opinie pozytywne, 5 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!