Potwierdzam to co sie dzialo w "centrum". Dziewczyny ze wszystkich sklepow jezdzily tam na saporty, zeby doprowadzic sklep do ladu.
HEJ DZIEWCZYNY, CZY KTOS MOŻE WIE CZEMU TAK NAGLE ZAMKNĘLI BYTOM???
w innych sklepach jest podobnie,kierowniczką np.jest osoba ktora nigdy nie pracowała a handlu na niczym sie nie zna a ma najwięcej do powiedzenia.Jakiś dramat poprostu.
Pracowalam tam przez kilka miesiecy. Na poczatku bylam z pracy zadowolona, ekipa przyjemna, kazdy mial swoje obowiazki, byl czas zeby pogadac i byl czas na prace. Problemy sie zaczely, kiedy pomimo wyrobionych targetow, obiecanej premii nikt nie dostawal, bo ciagle bylo "cos", a to balagan na sklepie, a to za duzo zwrotow itd. Z tego tez powodu, z pracy, z dnia na dzien zwolnila sie kierowniczka i dwie starsze sprzedawczynie (nie bede komentowala w tym momencie ich postawy, bo nie o to w tym chodzi), a my, dziewczyny, ktore wlasnie przechodzily z umowy zlecenie na umowe o prace, i o pracy z tym systemem nie mialysmy jeszcze pojecia, zostalysmy same w sklepie przez 3 dni (tuz przed weekendem majowym)! Spadl na nas obowiazek przyjmowania dostaw, otwierania, zamykania dnia, faktur, reklamacji... Wszystkie, z sapiacym klientem przy ladzie i telefonem (do ktorejs z ze starszych) przy uchu uczylysmy sie jak mamy co wprowadzic do systemu. Regionalana, B., nawet do nas przez ten czas nie zadzwonila, zapytac co sie dzieje, czy sobie radzimy. Tak ciezko bylo zorganizowac wsparcie jakiegos pracownika z innego pobliskiego sklepu? Watpie. Po tym czasie na stanowisko kierowniczki, zostala zatrudniona osoba "z ulicy", ktora nigdy w Altero nie pracowala i o systemie nie miala zielonego pojecia... Juz gorzej byc nie moglo. Pracuj czlowieku za najnizsza krajowa i ucz kierowniczke, jak funkcjinuje sklep obuwniczy. Nagle kazdy byl od wszystkiego. Brak mi slow na opisanie tej sytuacji. Atmosfera w pracy po tym wszsytkim... Dno. Kierwoniczka z wiecznymi pretensjami, krzyczaca na pracownikow, ktorzy probuja jej pomoc. Nie i jeszcze raz nie. Ze starej ekipy dziewczyn, ktore ze mna pracowaly, bylo nas 7, zostala tam 1 osoba. Zadna z nas nie miala juz sily do sposobu w jaki traktuje sie tam pracownika. Domyslam sie, ze w innych sklepach nie maja miejsca, az takie cyrki, jednak chce zeby wszyscy wiedzieli jak wyglada praca w centrum...
Nie polecam tego sklepu
dali by sobie już siana z wkręcaniem w te premie bo i tak to ściema TYLKO KTO WTEDY BĘDZIE IM ZA KRADZIEŻE ODDAWAŁ:?PORAŻKA...1200 ZŁ CIEKAWE ILE ZARABIA RODZINA W FIRMIE NASZĄ BIEDĄ...BO TO RODZINA NA PEWNO
To nie świstak, tylko CHIŃCZYK ha ha ha
Niestety przykre ale prawdziwe te komentarze.A świstak siedzi i zawija buty w sreberka ........
Ale jaja, jakie premie? Jaka fajna praca? To chyba zarząd, albo Barbara (REGIONALA) pisze podszywając się pod pracowników, źeby ludziom oczy mydlić. W Altero moźna się tylko garba dorobić. Trzeba płacić za skradziony towar i charowć jak wół za grosze. STRZESZCIE SIĘ!
Tak jest, harówa za marne grosze. A Barbarze nigdy nic nie pasuje, myśli, że ktoś będzie sobie żyły wypruwał za 7 zł/godz. Trzeba być dyspozycyjnym, prawie jak praca na telefon.
Dziewczyny a jak tam wygląda sprawa z reklamacjami ?
A mnie się praca podoba i wynagrodzenie jest ok. Wyrabiamy premie to i regionalna jest zadowolona. A jak sie komuś robić nie chce to nie zarobi :) Lepiej o innych pisać i obgadywać . Gratuluje :) Jeśli jeszcze pracujecie w Altero to może czas sie zwolnić bo dla Was to już i tak się nic nie poprawi a jeśli już macie inną pracę to chyba tylko się cieszyć, że już nie pracujecie w tych "ciężkich warunkach ".
Co Ty mówisz, jakie premie? Plan jest tak przez nich zrobiony, że premii nie da się wyrobić. A jak jest już premia to zabierają za braki w remanencie. Praca jest ciężka, wykańczająca psychicznie, cały czas przychodzą nowe instrukcje VM i trzeba cały sklep przerzucać. Nie jedna dziewczyna ma już dość pracy w tej firmie i chętnie zwolniłaby się, ale ten kraj jest tak chory, że dla ludzi z wykształceniem nie ma pracy. Wszędzie trzeba mieć znajomości, nawet do takiego altero łatwiej się dostać jak ktoś Cie poleci. Pozdrawiam i trzymajcie się dziewczyny.
Pracowałam na 18 i mogę tylko powiedzieć, że nieźle to wymyśliłaś :) Akurat pracowała i to więcej niż powinna Chodź jako kierownik mogła olać pewne rzeczy A gadane ma co też uważam za plus :) No ale coż każdy ma swoje zdanie A tu mamy rozmawiać o Firmie a nie o pracownikach
Tak częsta zmiana pracowników świadczy , że dzieję się w tej Firmie coś nie tak
Odezwijcie się! To chętnie udostępnie kary, jakie trzeba było płacić w tych cudownych salonach. Mam wszystko na papierze i jeszcze jestem chętna być świadkiem w Sądzie. Mam już nową prace za co zarządowi serdecznie dziękuję, że zmusił mnie do szukania jej. Ale jest mi żal ludzi pracująych w takich warunkach i milczących ze strachu przec utratą pracy w tych ciężkich czasach.
proponuje nagrać taką mądrą regionalną w trakcie "rozmowy" że "nie rozumiesz o co chodzi bo nie myślisz" i "czy ty nie umiesz czytać" jak to maja w standardzie zwracać się do pracowników telefonicznie i mailowo (na papierze)wtedy jest dowód.a tak w ogóle to chyba dobrze że trzeba te maile drukować:)))
Nie bez komentarza, tylko trzeba właśnie pisać o ich sposobach mobbingu. PIP musi wiedzieć, co robią z ludźmi! Piszcie dziewczyny wszędzie gdzie możecie uzyskać pomoc, bo inaczej Was wykończą. Zwolnione dziewczyny trzeba się złączyć i iść do Sądu z pozwem zbiorowym. Mamy przecież skserowane grafiki, które są przepisywane drugi raz, braki na papierze za które kazali płacić i maile z grozbami od zarządu. No i jeszcze kary pienięźne jaki sobie wymyślili . DZIAŁAJMY
nie wierzcie w te braki w większości te buty nie są kradzione tylko gdzieś dziwnie znikają w systemie - a nie giną pracownikom tylko firmie a ta nie daje zabezpieczeń przed kradzieżami bo im to na rękę- ma za co zwalniać-to już jest cios poniżej pasa od pracodawcy dziewczyny płaca po kilka tysięcy złotych na zespół......bez komentarza....
Brak słów ogarnia.Najlepszy numer to Barbara.każe kierowniczkom wyciagac forse za kradzieże od personelu i kasowac jako zakupione.wiem bo byłam przy takiej rozmowie.ciekawe co na to dyrekcja i Poznan.a mail o przesunieciach na wirtual magazyn skradzionych butow to pic.sprawa sie rypła do PIP.maja byc kontrole.ciekawe czy personel ktory placi zacznie wreszcie mowic prawde, czy dalej siedziec cicho bo 1100 wyplaty to godna placa za godna lekka prace.
ZWIĄZKI ZAWODOWE!!! To podstawa w tym wielkim obozie pracy. Nie dajcie się!
W każdej sieciówce jest podobnie. Najniższa krajowa, dużo pracy itd. Ale pokaż mi firmę, która ma związki zawodowe i dobrze funkcjonuje! Związki są dla szefów związków a pracownicy nic z tego nie mają.
W Bytomiu zwolni ł się cały personel, dziewczyny przeszły do konkurencyjnej firmy CCC.Pracują za ścianą altero i zą bardzo zadowolone.A osobą decyzyjnym w Altero-GRATULUJEMY!!!