Przedszkole. Tak można podsumować 'kadrę', mimo, że jestem mniej więcej w tym samym wieku. Brak jakiegokolwiek ogarnięcia, w jakiejkolwiek kwestii. Banda dzieciaków nie mająca pojęcia co robi. Na jednorazowe zakupy ok, na pracę: dla nieogarniętych studentów spoko, dal tych myślących nie bardzo, dla reszty świata - odradzam.
Pracowałam w Deca Targówek 4 miesiące. Praca fajna..do czasu. Od lipca (niestety!) przyszedł nowy kierownik Adam K.i ...było coraz gorzej. :( Chciał mieć wysokie obroty na dziale,a sam był człowiekiem niskich lotów. Nie znał podstaw zarządzania ludzmi..a przyszedł jako :KIEROWNIK SEKTORA ;/ To była masakra !! Ogólnie praca dobra dla studentów,chcących sobie trochę dorobić. Warto wziąć pod uwagę,że zarobki nie są wysokie..600 zł na pół etatu.Ale na wydatki studenckie jak najbardziej OK :) Ale my mieliśmy akurat fajną ekipę,zgrani ludzie,wychodzilismy do maca w czasie przerwy ,nie mogę na tych ludzi narzekać. :) Jednak,warto wziąć pod uwagę,aby osoby na stanowisku kierownika,byli bardziej zmotywowani do pracy,i powinni mieć swobodę w kontaktach z ludzmi,a nie być osobami oschłymi,nieumiejącymi się poprawnie wypowiedzieć po polsku.:) Adam K.-kierownik działu akcesoria w Deca Targówek psuł opinię swoim byłym i terazniejszym pracownikom,myśli chyba,ze jest niezastąpiony.
Nie wiem jak, ale ja jako świeży pracownik zarabiałam na 1/2 etaty ponad 900 zł. Później zarobki były tylko wyższe. Pracowałam trochę ponad pół roku w Łodzi na dziale Bieganie. Względy silnie osobiste skłoniły mnie do rezygnacji, ale na prawdę na pensje tam nie mogę narzekać. Pracowałam połowę tego co w danym miesiącu jest do przepracowania, grafik ZAWSZE był dostosowany do mojej szkoły (technikum, więc zajęcia były codziennie!)
Witam, Czy może ktoś coś wie o pracy w decathlonie w Lublinie, chodzi mi o nowo powstający przy Jana Pawła II.Czy w ogóle mają tu szanse osoby koło 40-stki? Bardzo proszę o informację i z góry dziękuję:)
Witam! Zostałam wyrzucona z sklepu, mimo iż jestem pełnoletnia i nie zrobiłam nic złego. Jedna z pracownic zażądała ode mnie dowodu osobistego, jako potwierdzenie mojego wieku, ponieważ testować sprzęt mogą, tylko osoby po ukonczeniu 18 roku zycia, więc odłożyłam sprzęt na miejsce i nie okazałam dokumentu, dlatego, że został on w portfelu, ktory znajdowal sie w torbie, ktora byla w szafce na parterze sklepu, więc stwierdziłam, że pójdę obejrzeć inne sprzęty bez testowania, po prostu OBEJRZEĆ, a po chwili usłyszałam komunikat od ochroniarza,że mam opuścić budynek! to jakiś żart! pier*ole ten zaj*bany DECATHLON!
Nie wiem, ile jeszcze czasu musi upłynąć, by coś zaczęło się zmieniać w toku prowadzonych polskich rekrutacji. Pomijam już fakt, że widełki wynagrodzenia były nieznane. Ale bardzo przykry jest fakt zupełnego zniknięcia rekrutera... Informacje o braku zakwalifikowania do kolejnego etapu dostałam jako mail automatyczny, bez prawdziwego feedbacku i podania przyczyn. Rekruterka obiecała telefon niezależnie od decyzji - finalnie był mail Dwukrotnie pisałam wiadomość o konkretne powody - zeru odzewu, rekruterka zapadła się pod ziemię. Jako kandydatka poświęciłam trochę czasu, by jak najlepiej odpowiedzieć na pytania w ankiecie i przed rozmową telefoniczną (ok. 20 minut), by się do nie przygotować. Przykry jest brak odzewu, a jedynie automatyczny mail z podziękowaniem za udział w rekrutacji. I wiem, pojawią się głowy - rekruter ma mnóstwo pracy itd. Doskonale to rozumiem. Ale nie rozumiem takiego podejścia w przypadku, gdy wymogiem były odpowiedzi w ankiecie. I nie jestem pierwszą taką osobą, to bardzo przykre. Przykre doświadczenie, ale jeśli tak mógłby wyglądać początek pracy w tym miejscu, to raczej można odetchnąć z ulgą. Szkoda, bo praca w branży sportowej to moje marzenie! Czas je zrealizować w bardziej przyjemnych okolicznościach.
Najpierw była ankieta online dot. dotychczasowego doświadczenia i ogólnej motywacji do pracy w sporcie. Rozmowa telefoniczna była poniekąd powtórzeniem ankiety + mogłam zadać dodatkowe pytania.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
też się przymierzam żeby w Decathlonie powalczyć o pracę, ale nurtuje mnie do jakich działów i na jakie stanowiska prowadzone są obecnie rekrutacje? chętnie wyślę cv i list motywacyjny ale oczywiście strzał musi być w środek tarczy więc musze wiedzieć na jakie stanowisko i na jakich warunkach bym startowała, prawda?
Tyle, że na okresie próbnym mówią Ci do widzenia, bo nie zasuwasz jak zajączek. Wymagań coraz więcej, a tak naprawdę 90 % roboty to składanie ubrań. Nie wiem w czym podpadłem, ale za dwukrotne minutowe spóźnienie usłyszałem dziekuje.
Siedzisz nie 24 a max 12h i to baaaaardzo baaaardzo rzadko sie zdarza. Z reguly pracujje sie od 4 do 8-10godzin. Z takim podejsciem juz na starcie polecam nie aplikowac! Dynamizacja handlu to wykonywanie czynnosci ktore przyczynia sie do wzrostu obrotow, sprzedaz asystowana to poprostu sprzedaz, od tego sa sprzedawcy, praca nad ekspozycja to w skrocie przebudowy dzialowe i sprzatanie tego, co rozwala klienci
Jako zwykły pracownik masz umowę o pracę na 1/2 etatu. Tylko kierownicy i administracja są zatrudnieni na umowę w pełnym wymiarze czasu. Nieliczni pracownicy, z większym stażem, mają "zaszczyt" pracować na 3/4 etatu bądź cały. W decathlonie pracowałem jakieś 1,5 roku i powiem szczerze, że ciesze się, że się zwolniłem. Obowiązków dostawałem co raz więcej, a pieniądze te same. Smutno jest patrzeć, jak doświadczeni pracownicy zarabiają tyle samo jak osoby na okresie próbnym. Decathlon to typowa korporacja. Kasa, kasa i jeszcze raz pieniądze. Są cyferki, wyniki - hurra. Nie ma - zgnoić, bo przecież to twoja wina, że nie wyrabiasz się z pracą. a klienci nie mają pieniędzy. A co do wyrabiania się z pracą. Więcej pracy niż pracowników. Robisz milion rzeczy na raz, a potem pretensje dlaczego to i to nie zostało wykonane. Masz coś zrobić? Ok, ale przy nawale klientów, praca którą możesz zrobić w 1h robisz cały dzień. Klient jest najważniejszy, mimo że zawracaj (usunięte przez administratora) bo nie potrafią przeczytać dokładnie opisu. Są opryskliwi, bo im się należy, a ty możesz jedynie stać i się uśmiechać jak Cię klient "jedzie". Jakby zrobił kupę na środku alejki to kierownictwo by mu jeszcze medal dało, bo przecież nasz klient nasz pan. Jedynie co dobrze wspominam z pracy to, to że trafiłem na bardzo fajnych ludzi, z którym cały czas utrzymuję kontakt.
Zarobki słabiutkie, od kilku lat stoją w miejscu. Pol etatu to okolo 725zl netto, o jakis wiekszy wymiar godzin bardzo ciezko, ewentualnie w wakacje, bo wtedy do sklepow przychodzi duzo klientow zarowno w tyg jak i w weekendy. Kadra kierownikow - to zalezy, wszedzie sa rozni ludzie. W moim sklepie mozna bylo spotkac calkiem sympatyczne jednostki i takie, ktorym firma doszczetnie wyprala mozgi.... Sama praca - dostajesz swoja dzialke w sklepie ktora 'zarzadzasz', czyli pilnujesz czy jest zapas, robisz przebudowy i ogolnie starasz sie krecic dobry biznes, z wynikow jestes rozliczany na rozmowie indywidualnej, doradzanie a przede wszystkim sprzatanie po klientach, calodzienny plac zabaw, dzieciarnia i ich rownie dziecinni rodzice zasuwaja po calym sklepie na hulajnogach, rowerach, zupelnie jakby nigdy wczesniej nie widzieli takich urzadzen!!! To wszystko w rytmie wrzaskow, piskow itp. Podwyzke mozna dostac raz w roku, jednak otrzymuja je nieliczni. Premie od sprzedanych artykulow, czyli trzeba sprzedac o 1-20% wiecej artykulow na dziale, zeby dostac premie, co zdarza sie z 5 razy w roku.Ogolnie nie polecam, a jezeli juz, to na chwile i to jezeli mieszkasz z rodzicami bo za 720 zl raczej ciezko sie utrzymac.
Witam, jestem zainteresowany pracą w decathlonie w Katowicach. Jednak zastanawia mnie jedna rzecz. Jak to jest w wakacje? Czy można wziąć jakiś urlop na wyjazd czy trzeba robić całe wakacje? Albo jakby się zwolnić na sierpień a potem od września na przykład znowu.. Dałoby się tak ??
długo pracowałem w Decathlonie i nigdy nie powiem, że było idealnie ale wspominam okres pracy za świetny start ludzie, którzy piszą że wszystko słabo, wyzysk i kretyni to tacy, którym albo się nie udało albo chcieliby nic nie robić i brać siano założę się, że nie piszą tego ludzie, którzy w życiu osiągnęli sukces, tylko Ci którym wiecznie nic nie wychodzi zwróćcie uwagę, iż Decathlon zatrudnia ludzi (na stanowisko sprzedawców) którzy nie mają kompletnie żadnego doświadczenia w handlu (w większości firm tego chcą) firma, jak każda posiada swoje wartości, na których podstawie rekrutują trafiasz na różnych ludzi, są lepsi i są gorsi, ale to oni ją tworzą i stąd wynikają różne relacje ja jako student dzięki pracy tam osiągnąłem na prawdę wielki sukces, udało mi się awansować kilka razy w ciągu 5lat i teraz dzięki zdobyciu ogromnej wiedzy w handlu ale i zarządzaniu biznesem pracuje na stanowisku dyrektora w dużej międzynarodowej firmie jeśli nie wiecie to większość najwyższych stanowisk w takich firmach jak intersport, gosport, ikea. liroy m, jula, praktiker, media m, lidl itp zajmują ludzie, którzy pracowali w Deca i tam zdobyli swoje kwalifikacje jeśli mówicie, że trzeba sie podlizywać i wchodzić pod stół aby awansowac to wiedzcie, że awanse są zatwierdzane przez osoby, które zajmują w firmie najyższe stanowsika, i nikt wchodząc pod stół swojemu przełożonemu nie jest w stanie awansować co do przyjemnych rzeczy, to pomyślcie o polityce zwrotów, czy jakiś inny sklep oferuje Wam przyjmowanie gwarancji od reki i zwrot pieniędzy w kilka minut??? wiekszosc wogole nie chce slyszec o zwrotach gwarancyjnych albo biora towar na 2tygodnie a potem mówią ze nie uznaja gwarancji podsumowując jeśli jestś osobą, która nie boi się wyzwań, chce osiągnąc sukces, rozwijac się (szkoleń jest MNÓSTWO nie tylko "latanie z gaśnicą"... management funkcyjny, zarzadzanie czasem, rekrutacja osobowsci, rozwijam swoj biznes itp...) i ni masz polskiej przypadlosci narzekania i obarczania innych za swoje niepowodzenia to polecam pozdrawiam serdecznie
Byłem na rozmowie kwalifikacyjnej dot. pracy w charakterze kierownik sektora w Decathlonie w Poznaniu. Totalnie niepoważni ludzie, brak poszanowania czasu innych. Twierdzili, że po tygodniu otrzymamy odpowiedź dot. wyniku rozmowy, a tu do tej pory żadnego kontaktu. Traf chciał, że akurat w tym czasie dostałem dużo lepszą propozycję pracy w ogólnopolskiej firmie. Jeśli chodzi o poważnych ludzi to nie warto zawracać sobie głowy. Kierownik i dyrektor to chyba pochopne nazewnictwo stanowisk w tym sklepie.
jak wszedzie ... Ogolnie :Nie polecam! prawo pracy ?nie w tym sklepie !! wolne dni?- można pomarzyć, najpierw rozkaz planowania z gory potem dzień przed wyjazdem jak masz wolne dzwoni dyro i mowi jutro w pracy kazdy KS ...gleboko gdzies maja twoj czas wolny , odpoczynek , 10h ?dziennie !? jak siedzisz 20h to dyr ma to gdziesbo w koncu KS ma czas zadaniowy . Polecam wszystkim zmianę pracy! Mi sie udalo ! i teraz jak patrze co sie dzieje w sklepach ciecia godzin , kierownicy zamiast robic swoje robia za kasjerow po kilka godzin , albo ukladaja skarpety ... super 3000 tys za ukladanie skarpet ;-) Chodze na zakupy do Reduty , takiego syfu w zadnym sklepie nie bylo nigdy . Znajomi ktorzy tam pracuja masowo szukaja pracy ... Dyrektor burak do kwadratu ... łamie prawo pracy , nie szanuje ludzi i podobno sam ciagle na " wolnym w waznych sprawach rodzinnych " no coz wspolczuje i naprawde polecam wszystkim zmiane pracy - na JULA , GO SPORT czy cokolwiek .
Mistrz, sam bym tego lepiej nie ujął :D
Nurtowało mnie to od jakiegoś czasu. Powiem tak, decathlon fajna praca dla młodych ludzi którzy chcą dorobić. Chcesz więcej, musisz być wyrachowany, iść po trupach do celu. Pisząc o kierownikach, nie wszyscy są "źli", oczywiście zdarzają się kwiatuszki. Wszytko zależy od dyra na którego trafia, a jest jeden PAN (we know who it is) który intensywnie promuje "lalunie". Pan ten wychacza sobie laseczki z którymi spotka się prywatnie, każdy wie w jakim celu, później te niewiasty zostają tzw. KS do czego się zupełnie nie nadają. Przychodzą ze sklepów w małych miastach, wyprowadzają się od rodziców, zaczynają swoje życie i woda sodowa uderza do głowy. Biorąc pod uwagę wizerunek jaki kreuje ta firma, zupełnie odbiegają od wartości i "normalnej" rekrutacji by nie pokonały. Jeśli chodzi o Dyrów, są lepsi i są gorsi, większość mężczyźni ok. 30 młodzi, bez zobowiązań, zmieniają miasta co 6-12 miesięcy. Bez czasu na życie prywatne, ciągle pod presją, dlatego też muszą się zadowalać sprzedawczyniami z których później robią KS, bo dziewczyny materialistki są, nic za darmo... Amen
A świstak siedzi i zawija ....
Witam serdecznie, jestem dość mocno zaskoczona tak wieloma negatywnymi opiniami nt pracy w Decathlon. Ja ze swojej strony napiszę jak to wygląda. Pracuję 1,5 roku. Na początku zaczynałam jako kasjer-sprzedawca, po 8 miesiącach przeniosłam się na dział w ramach projektu na kierownika sektora. Po kolejnych 4 miesiącach (w sumie już rok pracy) dostałam awans na kierownika sektora do innego miejsca i w tej chwili cały czas tutaj jestem. Jak widać - awanse jak najbardziej zdarzają się w sieci Decathlon. Wystarczy chcieć, dobrze pracować i się wykazywać. I wcale nikomu się nie "podlizywałam" tylko pracowałam najlepiej jak potrafię. I jestem w trakcie studiów zaocznych z zarządzania, ukończyłam również inne. Dodam, że w naszych sklepie jest znacznie więcej sprzedawców i kasjerów niż kadry zarządzającej, jesteśmy w dobrych kontaktach, wspólnie spotykamy się w ramach integracji pracowniczych jak i prywatnie, większość mojej ekipy studiuje dziennie i nigdy nie zdarzyła mi się sytuacja, by ktoś nie poszedł na ważne zajęcia, egzamin czy cokolwiek ze względu na pracę. Staramy się jak najlepiej dostosować grafik, a w razie urlopu na żądanie albo L4 sama przychodzę do pracy za swoich sprzedawców :). Wypłata jest przeciętna. Nie jest źle, ale wspaniale również :). Na plus na pewno jest prywatna opieka medyczna (ponosi się tylko koszt podatku od niej - ok. 10zł), dofinansowanie do sportu, zniżki na produkty obcych marek i własnych, wyjścia działowe/sklepowe, za które płaci firma. Na minus (przy pracy ks) - czasem duża presja, nawał obowiązków oraz dłuższe siedzenie w pracy, ale na tym też polega praca zadaniowa. Umowa o pracę również jest atutem, a przede wszystkim możliwość rozwoju i nauczenia się wielu rzeczy, które mogą się przydać w dalszej pracy.
Patrząc na twoje umiejętności formułowania zdań, o inerpunkcji nie wspomnę to raczej nie spodziewałbym się niczego innego. Poproś kogoś aby zweryfikował twoje kompetencje w odniesieniu do ambicji jakie wyrażasz.... Może najpierw trzeba popracować nad kwalifikacjami? Powodzenia
Jak ktoś kto narobił tyle błędów może oceniać kompetencje innych? :DDDDDDD
Cóż nie ma co się dziwić jej nie kompetencji skoro została kierownikiem z doświadczeniem kasjerki i zaledwie pół rocznym na sektorze. W dodatku awansowała z malutkiego sklepu, w którym nic się nie dzieje na Targówek gdzie kręci się największy interes w pl. Nie mówiąc już o braku jakichkolwiek podstaw dotyczących zachowania kierownika. Od ubierania się jak lala na podryw a nie do pracy w sklepie sportowym po brak poprawnego wysławiania się (ah te seplenienie z kolczykiem w języku ;). Niestety wieść niesie, że aktualne szefostwo ściąga coraz więcej takich popierdół pozbywając się dobrych pracowników.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Decathlon Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Decathlon Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 55.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Decathlon Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 34, z czego 4 to opinie pozytywne, 24 to opinie negatywne, a 6 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Decathlon Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Decathlon Sp. z o.o. napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.