Opinie o IMI Hydronic Engineering
nie chce tam sie mi robic ale nacisk jest z rodziny,wdomu chlejjom więc na nalewki i zabawy taneczne trza kasy nie?na to rzeby mnie tam przyjeli czekalem 1 dzien,to sie da zalatwic ,latwo szybko i tylko trza pytac czy ktos ma komplet w aucie i czy da rade zabrac osobe wiencej,zabieraja po 8 -9 osob do malego pezocika czy sejcento maja po 20 dychy od kazdego to jak cie nie wciagnie na zaklad zebys robil tez na niego.
tam patologia wciąga patologie, pracuja calymi rodzinami,byle pracownik wciaga polowe swojej patologicznej familii a SZEFOSTWO??? no właśnie, nie wie ,ze patologia zalała firmę jak chinczycy cały swiat .
ktos moze napisac o pracy w imi olewin?,jak wyglada ztrudnienie przez agencje,o wyplaty zapytam czy w terminie-bo zarobki jak wszedzie.
Pracując w IMI International to [usunięte przez moderatora] kadra to kłamcy i za co oni dostali wyróżnienie przez PIP, szkolenia dofinansowane przez UE robią pod siebie a dla pracownika szeregowego nic tylko orka, szef produkcji razem z brygadzistą to koledzy z opla, kadrowa razem z dyrektorem na zebraniach kłamią a taka firma międzynarodowa zarządzana przez polaków.
Pani z Trenkwalder nie sympatyczna jak na osobę, która jest odpowiedzialna za szukanie nowych pracowników.
O poprzednią pracę i to w zasadzie tyle, ale raczej biorą każdego chętnego, nawet młodych dopiero co po szkole.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w IMI Hydronic Engineering?
Zobacz opinie na temat firmy IMI Hydronic Engineering tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 86.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w IMI Hydronic Engineering?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 63, z czego 10 to opinie pozytywne, 17 to opinie negatywne, a 36 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy IMI Hydronic Engineering?
Kandydaci do pracy w IMI Hydronic Engineering napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
