(usunięte przez administratora)
Tak mówią...również mówią, że dobrym okresem jest marzec,kwiecień na wyjazd.
Kto jedzie w sierpniu do pakowania owoców?
W zeszłym roku pojechałem do pracy na farmy Mansfield do zbierania owoców za pośrednictwem Agri fresh. Było by całkiem znośnie gdyby nie fakt że pracy po prostu NIE BYŁO! Gdy przyjechałem to przez dwa tygodnie nic nie robiliśmy, potem przez dwa kolejne tygodnie praca była potem kolejny tydzień przerwy... Ogółem zwróciły mi się tylko koszty wyjazdu. Osobiście nie polecam.
do skarbeczek232. hej czekam od 13 lutego i cisza.pisze,dzwonie i nic.wyjazd mial byc kwiecien-maj jest czerwiec i cisza w eterze.jeszcze sie okaze ze wyjazd w lipcu,a ja czekam jak ten frajer.dla mnie czeski film
czesc a ja sie ostatnio dowiedzialam ze nowi pracownicy raczej maja w tym sezonie marne szanse zwlasza ze angli otwozyla granice dla Rumuni i Bułgari i jest ich podobno od goma teraz na farmach
hej nie wiecie co sie dzieje agri rektutowalo ludzi a teraz milcza?
byłamzobaczyłamprzeżyłam - 2013-10-29 18:46:53 Jakie to polskie... kilka tygodni w UK i panienka juz zaczyna cwaniaczyc wielka znajomością angielskiego... cytujac "nastawieni na szybki piking a inni na sprzątanie po tamtych rabishu." Laska jesli juz uzywasz slow angielskich których znaczenia pewnie nie znasz to przynajmniej staraj się napisać te słowa poprawnie... Z pewnością przeklinając w Polsce mówisz F..K zamiast cholera... Jaka Ty obyta jesteś... Pomijając żenadę w komentarzach drodzy ludzie... nie dajcie sie naciagac !!!! Placa minimalna w uk Wynosi bodajże ok 6:50... wystarczy zaczepić sie w kraju i poszukac lepszej pracy na wlasna reke. Tutejsze agencje oferuja prace za stawki wyższe niz pro force. Radze tez szukac pracy tam, gdzie ilosc Polaków nie jest jakas zastraszająca ponieważ nasi rodacy zawsze zapierdzielaja jak roboty zamiast spokojnie robic tak jak robia anglicy. Zawyżają normy, zawyżają czas pracy godzą sie pracować z obniżoną pensja a potem placza ze zle i ciężko... Im wieksze miasto tym wiecej agencji jedne oferuja prace po stawkach najnizszych a inne za stawki siegajace nawet 14 funtow za godzine np jedna agencja z harrogate... ) Wszystko uzaleznione jest od znajomosci jezyka i doswiadczenia... zycze wam powodzenia, i nie dajcie sie wykorzystywac!!!!
Nie próbuje cwaniaczyć angielskim, bo nie mam takiej potrzeby. Zdaje mi się, że to forum jest do wypowiadania się na temat konkretnej agencji a nie na temat ludzi tu piszących. Jeśli chodzi o płace minimalną to niestety mądralo masz złe informacje. Taka płaca będzie dopiero od 1 października.
na stronie eures jes ich ofera ze potrzebuja prawie 150 osob do pracy przy zborach
POWIEM TAK ... ZBIERAJA LUDZI I ALBO JEST PRACA ALBO JEJ NIE MA W POLSCE OBIECUJA OPIEKE I TAK DALEJ,BYLAM TAM I NA KONTO CZEKALAM 2 MIESIACE UBESPIECZENIA ZERO BRALI PODATKI A JAK IM NAPISALAM MAILA TO BYLO BEZ ODZEWU JAK SIE DZWONI DO PANA MARCINA I SIE PROSI O KARTY TO SIE CZEKA NIE WIADOMO ILE....OSZUSCI NACIAGACZE I POLAKOW MAJA ZA NIC PROSZE LUDZIE NIE PORYWAJCIE CIE Z MOTYKA NA KSIEZYC...NIE Z TA FIRMA
beda moze jeszcze jakies rekrutacje na ten rok
Przykro mi Zgred ale to zależy od farmy na jaką trafisz. Różnie bywa, warunki są ciężkie. Ekstramalne czasami. Ja i tak jadę w tym roku.
Do Były pracownik agri fresh ja bylem tam rok temu i do toi toia bylo czaasami 10 minut z tunelu,poznalem pacjentow co szczali w tunelach zeby miec normy i pisze calkiem powaznie
czy sikales w tunelach zeby miec norme :P a moze cos wiekszego tam robiles :P ???
A co chcecie wiedzieć?
Były pracowniku ! Pisz na ocbmpc@gmail.com . Tak jak mówilismy, pojawiliśmy się na forum. :D pozdro
Byłem 2 lata temu na farmie na Groves Farm za pośrednictwem tej firmy. Te panie na spotkaniu mówia prawdę, że praca jest ciężka, trudne są warunki mieszkalne ale jak ktoś jedzie z celem zarobienia kasy to zarobi. Ale musi pracować! anie pić czy ćpać. A poznałem takich ludzi nie stety. Wróciłem zadowolony z angli bo dobrze zarobiłem a 5 miesiecy później dostałem zwrot podatku. Na spotkaniu w krakowie 14.03 będę.
rozmowa rekrutacyjna poszła bez problemow. jechała nas grupa ok 15 osób na zbiór pomidorów. spotkaliśmy sie w umówionym miejscu i razem dojechaliśmy na miejsce. prace zaczeliśmy od razu i bez problemow. jedyny problem ze nikt oprócz mnie nie mowil po angielsku. gdyby nie ja to nie kupilibyśmy biletów na prom i nie zamówilibyśmy taxowek na miejsce docelowe,bo nikt z firmy po nas nie wyjechal. firma Agri Fresh jest uczciwa bo praca byla ale mam zal do nich ze nawet po tym jak zalatwilem transport dla wszystkich i kupilem bilety na prom i inne rzeczy.nikt z firmy Agri Fresh nie zadzwonił do mnie i nie podziękował mi za to co zrobilem. oni wiedzieli ze tylko jedna osoba mowi po angielsku i liczylem chociaz na slowa gratulacyjne ze strony kierownictwa Agri Fresh ze udalo mi sie tak duza grupe doprowadzic do celu. przeciez moglem wsiąść do taxowki i pojechac tm sam. wydaje mi sie ze to mloda firma ktora nie zna sie na prowadzeniu pracownikow. oni sa tylko od zalatwienia pracy i to wszystko. reszta lezy w rekach tych którzy przyjada. powodzenia!!!
jechałam z myślą, żeby zarobic a wrociło mi sie za przejazd !;/ jedna wielka porazka..robiło sie po12 godzin w tym jedna przerwa, krzyczeli..stres cały czas ze nie wyrobisz normy..maaasakra!
Polecam moje filmiki zamieszczone na (usunięte przez administratora) agri-fresh... Nie dajcie się (usunięte przez administratora)
Witam. Mialem okazje pracowac przez ta firme i dla kazdego ktory/ktora planuje to samo radze zastanowic sie kilka razy. Poniewaz Proforce to JEDEN WIELKI PRZEKRET! Na poczatku (usunięte przez administratora) mydli oczy wspanialymi warunkami pracy i mieszkania potem sen sie konczy i zaczyna sie rzeczywistosc... tzn: pobieraja pieniadze ktorych jeszcze nie zarobiles/as , do tego potracaja pieniadze ktore w ich tlumaczeniu zapewnia ubezpieczenie repatracyjne w ktorego sklad wchodza rzeczy ktorych nawet na oczy nie widzialem bo wiecznie dowozili a dowiezc jakos nie umieli . Warunki mieszkalne sa nie zle tylko TRAGICZNE! Warunki pracy sa tak samo tragiczne jak i zakwaterowania. Odcinaja wyplaty do tego nie wyplacaja bonusow ani overtimó-w(nadgodzin) , czasami zdarzy sie ze trzeba czekac nawet tydzien na rozpoczecie pracy. Wszyscy ludzie ktorzy byli tam w tym samych czasie co ja pouciekali juz po tygodniu , maximum dwoch! moja rada... LEPIEJ POJECHAC DO HOLANDII NAWET NA WIEKÓWCE NIŻ DO ANGLII PRZEZ FIRME PRO FORCE WERBUJĄCYCH LUDZI PRZEZ AGRIFRESH !
Ja wróciłam wczoraj, przed wyjazdem czytałam te opinie ale wiadomo sa lepsze i gorsze, więc zaryzykowałam i bardzo żałuję, 95% tego co tu piszą to prawda, byłam na jabłkach, praca była tylko co z tego.... potraceń więcej jak zarobku. po dwóch tyg pracy dostałam ubranie za które potrącono mi 63 funty ( a przez 2 tyg miałam moknąć i marznąć bez ubrań)nawet jak ich nie chciałam to potrącić mi muszą ;-) Karawany... tragedia, że warunki ciężkie,ok poinformowano nas ale ze robaki będą po mnie łazić to już nie, do łazienki i kuchni 200m, za wszystko dodatkowe opłaty, z 300 funtów które zarobiłam dostałam 80,do pracy 100 km w jedną stronę, czyli pobódka o 4 rano i oczywiście dodatkowa opłata za przejazd. Atmosfera okropna, wszyscy piją i bluzgają. napewno i szczerze nikomu nie polecam.
byłam na farmie makins od lipca do konca września. napiszę obiektywną opinię o farmie, warunkach pracy itp. Zacznę od początku. Rekrutowała nas firma agrifresh, jednak na farmie podpisywaliśmy dokumenty proforcu, na payslipach tez byl proforce. WARUNKI MIESZKALNE są tak jak wspominają na rozmowach rekrutacyjjnych ciężkie. na farmie są karawany 6 lub 4osobowe, jedne są schludniejsze inne mniej, w czasie jak tam bylam dowiezli z 10 nowych ładnych karawanów. za karawan płaci sie 34f. sa one podlaczone do wezla sanitarnego, nie interesuja was oplaty za prad, wode, jedynie butla gazowa, ktora kosztuje 60f ale waży 47kg. pierwsza butla jest za darmo- nam (karawan 6osobowy)wystarczyła na 3 miesiące. w krawanie jest lodówka, co prawda niewielka ale jest. Spokojnie można gotować. ze sobą trzeba zabrac jakieś garczki, sztucce, oczywiscie talerze,czajnik elektryczny, jakiś piecyk, coś żeby można bylo sie podgrzać jak jest zimno. można tez kupic w miasteczku za ok 10-15f. OPŁATY WSTĘPNE jeśli tak mozna to nazwać. jest to dpozyt a karawan aż 100f ale pobrane z wypłaty w dwóch ratach.Depozyt jest zwracany na ostatnim payslipie. my płacilismy dodatkowo 60f za jakies idiotyczne niby ubezppieczenie i za ubraanie przeciw deszczowe (dość długi płaszcz i spodnie). DOKUMENTY INS,KONTO farma sama załatwia sprawy zwiazane z insurance number (odpowiednik polskiego hmm... NIPu), załatwia też karty dzięki którym można wyciągać pieniążki. niestety nie jest to typowe konto bankowe a jedynie karty. PŁACA płaca bywała różna w zależności od godz. w tym roku nadgodziny były na prawie każdym payslipie (nie bylo na 3). normalne godz placone byly po ponad 6f a nadgodziny po 9. w trakcie sezonu w czasie nadgodzin obcinało sie albo wyrywało pędy, przekładało kwiatki, no i nierzadko pikowało. bywały dni że pracowało się od 4rano do 19. w międzyczasie byla godzinna przerwa na karawan. Zarobki były różne. najczęściej payslip miał ok 250f, ale zdarzały się poniżej 200f a 2razy udało mi sie dostać ponad 300f. kwoty podaje juz na czysto po odjęciu oplaty za karawan. Payslipy były w czwartek a w piątek były pieniążki na konciee. WARUNKI PRACY na pole jest blisko, idzie się pieszo. praca jest ciężka, bolą plecy, ramiona, stopy odniosę się do tych przerw. Zazwyczaj co 3h była przerwa półgodzinna. na wózku faktycznie nie możnabylo nic miec poza skrzynkami, a za butelki, telefony, ubrania bywaly worningi. podobno możnabylo mieć małą buteleczke w kieszeni.ale nie bylo problemu żeby wyjsc z tunelu i się napić. nikt za to nie karał. NORMY bywały różne od 5-3 skrzynek na h, czyli około 22-13 kg na h. Faktem jest ze coo 3 h sprawdzano skaner, czyli to kto nie ma normy. jak komuś brakowało naprawde dużo to szedl na karawan, ale jesli brakowalo 2skrzynki zostawalo sie na polu. nierzadko kazali nadgonić normę. ZDROWIE bol kregołupa, ramion, stóp to na początku norma. gorsze jest to że pękają palcce wzdłóż linii papilarnych, pod paznokciami... ból ogromny, zwlaszcza ze caly czas dostają sie tam kwasy i ciala obce. ATMOSFERA na farme przyjezdzaja polacy,slowacy,bulgarzy,rumuni,litwini,łotysze,węgrzy więc mieszanka jest. Atmosfera w zalezności w której jest sie grupie. (usunięte przez administratora) manaager (usunięte przez administratora) w zaleznosci od humoru, raz byl do zniesienia a czasem... Uwazam że troche za bardzo patrzy na ludzi z góry, no i cały czass powtarza- jak sie wam nie podoba to jedzcie do domku, albo żże on nie bedzie nam placil 6f za taka prace. zdarzylo sie ze z raz nas pochwalił ;) Atmosfera na początku jest tragiczna. jest się dosłownie gnębionym, jak sie nie złamiesz to przetrwasz i dasz rade. Trzeba pokornie słuchac i starac sie robić jak oni chcą. pyskowaanie nie ma sensu, bo jedynie sie podpada a jak to sie powtarza to out. będąc obserwatorem zauważyłam, że grupy szybsze mialy chyba wiekszy luz odnnosnie rabishu. jak sie rozmawialo z ludzmi to brdzo narzekali ze ganiają za raabish, wywalaja za pomijanie go na karawan. nie we wszystkich grupach tk bylo. jedni chyba byli nastawieni na szybki piking a inni na sprzątanie po tamtych rabishu. być może się mylę ale takie możnaby odnieść wrażenie. WORNINGI!!! czyli ostrzeżenia. możnabylo je dostac za wszystko, nawet za pierdołe. Za -norme -czyszzenie rajek, czyli pozzostawiona na krzakach 1 lub 2 klasa -za przeklinanie -za jakość w skrzynkach -za rzeczy niedozwolone na wozku -za odnoszenie sie do innych pracowników -za wolną prace. oficjalnie dostajesz 3 i wylatujesz. nieoficjlnie bywa różnie. Podsumowując- miesięcznie da rade odłożyć 4000 zł. Warto pojechać i się sprawdzić, ale nie nastawiać się, że będzie dobrze.
