Dominik ... jak pojdziesz pod firme to za wiele nie dostniesz z 2 tys na reke ... masz troche malo doswiadczenia ... socjal jak socjal ... placa normalnie dodatki za zmiane ... urlop ... chorobowe ... nadgodziny jak juz sie bedziesz zalapywal normalnie setki w soboty ... plus to karta mulltisport ... ktora sobie tam wyrobisz jak bedziesz chcial ... kiedys kosztowala 50 zl teraz nie wiem ile ... przez posrednika zarobisz wiecej ale ... wlasnie zawsze jest ale ... umowy mozesz sie nie doczekac to raz ... za urlop z 50 zl za dzien no i chorobowe to jak sie dogadasz ... ogolnie odradzam ... jak juz masz isc i wystarczy Ci na zycie te 1000 zl po oplaceniu pokoju to wal smialo ... nie jest az tak tragicznie ...
Witam, pracowałem Ruukki, dalej Fortaco, 4 lata przez pośrednika. NIE polecam nikomu tej firmy chyba ze nie bedzie mial za co chleba kupic i bedzie musial gdziekolwiek pracowac. Ale po kolei... Po pierwsze, kursy to sciema, kto by nie przyszedl to i tak zda bo liczy sie sztuka. Poza tym są aneksy o karach za przedwczesne zwolnienie chyba na dwa lata na kwote bodajze 3tys zlotych. Jezeli ktos wybiera sie tam na kurs to niech pamieta ze tam go spawac nie naucza, a po kursie wysla was na produkcje, na ktorej jak wam cos nie wyjdzie to brygada na was psy powiesi. Druga sprawa to BHP, tam nie ma BHP. Najwazniejsze dla Pana Dyrektora są okulary i kask, reszta jest niewazna. Zawiesia i pasy pozostawiaja dosc sporo do zyczenia, przynajmniej te ktorymi ja pracowalem. Obrotniki do spawania to katastrofa, ciagle cos cieknie albo odpada, az strach przy nich bylo chodzic i najwazniejsze....ZADYMIENIE!!! Przypominam ze tam sie glównie spawa drutem proszkowym a jedna hala nie posiadala wyciagów a druga go miala, ale zawsze bylo z nim cos nie tak, a to filtrów nie bylo, a to prądu nie bylo a hala jest niska i wszystko sie kotłuje. Firma co prawda zapewnia maski z nawiewem ale w czym to pomaga skoro filtr wstepny do nawiewu jest zapchany po 3 h spawania!!! Trzecia sprawa to Kadra, osoby po studiach z kompletnym brakiem kompetencji. Gdy ja pracowalem Dyrektorem byl czlowiek, ktory wczesniej byl kierownikiem magazynu. Gdy awansowal tym samym kierownikiem zostal jego brat, nieogarniety czlowiek z brakiem podstawowej wiedzy logostycznej. Kierownicy poszczegolnych dzialow produkcyjnych to nastepna bajka. W 99% nie chca widziec problemow a jedyne o co pytaja to:" Kiedy to ku**a pojedzie?!" Kolejna grupa to kontrola jakości. Ich nie bede komentowal. Jest jeszcze oczywiscie najwazniejsza grupa umyslowych pracownikow ( a raczej powinno sie napisac umyslowo uposledzonych pracownikow) czyli inzynierowie produkcji. W tej firmie to ludzie widmo. Nigdy ich nie ma, nigdy nic nie wiedza a na kazde pytanie maja taka sama odpowiedz, że sprawdza i zaraz wrocą po czym nie spotkasz ich przez tydzien. Glowny spawalnik w tej firmie, gdy ja tam pracowalem, to czlowiek, dla ktorego metedą na spawanie przetopow po tlustych i zardzewialych detalach byl wiekszy amperaż :) Musze jednak przyznac jedno, w tej firmie sie nie narobilem ale i tez nie zarobilem. Niestety cos kosztem czegos. Mimo wszystko drodzy koledzy spawacze, zastanowcie sie czy chcecie poswiecic byc moze kilka latna prace w ktorej napewno stracicie kawal zdrowia i nerwow za dosc marne pieniadze. Ja sam ososbiscie odradzam ale wybor jest Wasz, Pozdrawiam
nie wiem gdzie Ty tam ryzykowales zyciem ... chyba tylko podczas burzy jak firme zalewalo ... ja tam z bhp nigdy nie mialem problemu swojemu zdrowiu i innym nie zaszkodze ... nie raz widzialem jak przewozacy tonowe konstrukcje przechodza pod nimi ... wyobraznia dziala ... nie jest idealnie niestety ale tez nie jest najgorzej ... nie znam zakladu w ktorym by bylo idealnie i w ktorym by ludzie nie narzekali ... moze i kadra nie jest najlepsza ale spawacze tez nie sa ... szkoda tylko ze rozmawy nic nie daja ... i dyrektor moglby zalatwic ta sprawe raz na zawsze z umowami u posrednikow ... byly obiecane a nie wszystkim daja
już nie raz narażałem życie w tej firmie zgłaszałem ten fakt brygadzistom ale mieli to w pupie ,wolą cały dzień siedzieć w kanciapie przed monitorem na internecie a w pracy samowolka,z drugiej strony to aż dziwne,że do tej pory zginął jeden pracownik,codziennie ludzie są tam zarażeni !!!!!
Elektromonter inst. i urz. elektroenergetycznych do brygady ds. napraw i konserwacji
Aplikator Celulozy / Piany Pur / Dekarz
dokładnie ... zginął człowiek ... podkręcanie czasów i mobbing zrobiły swoje ... po 2 miesiącach wróciło wszystko do normy ... szybko szybko
jeżeli chodzi o rzetelność to w zeszłym roku ZGINĄŁ w zakładzie człowiek,nikt nie poleciał z góry a powinni !!!!!! a bezpieczeństwo zapomnij o nim,tam liczy się tylko mięso armatnie i układy,masz układy to ściemniasz nie masz to za......asz za innych,życie w firmie zaczyna się gdy dyrektor opuści zakład a na nockach ,rozkładasz łóżko polowe i śpisz
ojoj co tam się dzieje na KOMATSU coś czuję,że Finowie przeniosą produkcję na Węgry lub Słowację,szczegóły napiszę później
Drodzy koledzy spawacze, polecam omijać zakład szerokim łukiem. Wiem że w dzisiejszych czasach ciężko o pracę, ale lepiej zarobić trochę mniej ale w normalnej atmosferze. W Fortaco niestety najważniejsze są pieniądze które firma MUSI zarobić, nie zwracają uwagi na jakość i dokładność. Mam nadzieję że kiedyś się na tym przejadą.
Cześć, Co do kursu, to raczej się go zdaje i z papierami to już potem przyjmują na 100% do pracy, co do kosztów kursu to nie słyszałem jeszcze o tym, żeby ktoś nie zaliczył i go obciążali kosztami kursu więc czegoś takiego chyba nie ma.
Witam jak wyglada sprawa tych kursow spawalniczych? Znalazlem od nich oferte i bylo napisane ze przyjmuja ludzi na miesieczny kurs i pozniej do pracy, moze ktos cos wiecej o tym napisac? Czy jest mozliwe np zeby po takim kursie nie przyjeli i pozniej chcieli zwrot kasy za niego?
Firma ta sama jak i kadra, tylko nazwa inna.
witam, jak teraz ma się sytuacja w firmie? mam umówioną rozmowę na "kurs". mam papiery na 135 i 141 ale szukam pracy i nie wiem czy warto po tym co przeczytałem ...
potwierdzam to co piszesz, to wyzysk, kadra najgorsza jaka moze być, znajomki do znajomką, jeśli lepiej traktowany to kolega ze wsi, jak miastowy to śmieć, o niczym nie maja pojecia a wielki majster sie szczyci jakby byl dyrektorem ,kursy na sprawaczy to calkowita ściema nic nie uczą , a do tego jeszcze każą podpisywać weksel in blanco przed podpisaniem umowy o pracę, stawkę inną ustalają a co innego masz na umowie o pracę , jak sie nie podoba to mozna zrezygnowac ale juz w tedy musisz wrócić im za kurs ktorego jeszcze nie miałeś. Zapewne za kurs maja dofinansowanie z Unii a jeszcze do tego wykorzystuja brak obecnych ofert na rynku i kaza podpisywac te weksle aby od ludzi zgarnac kase, zakładu nie polecam czy to pod nazwa Ruukki czy Fortaco. Dobrze to mają ci najemni a ci co bezposrednio zatrudnieni są uważani za śmiecie i to jeszcze im jest mówione przez Polaków ( wieśniaków ) którzy miejscowym zabierają prace do tego po zawodówce , odradzam tam prace i ten dziwny niby kurs
Szczerze podziwiam Was panowie spawacze, za wasz heroizm i poświęcenie. Wasza niezwykle ciężka, co najmniej w 80% darmowa praca na 3 zmiany w nadzwyczaj szkodliwych, wyczerpujących warunkach, przy wynagrodzeniu niespełna ok.3euro/godz (!) , to wielki wyczyn dla wyjątkowo zdeterminowanych twardzieli.
Witam szanownych kolegów spawaczy , wszystko dobrze co piszecie ale nikt nie pisze o sławetnej szkole spawania w ruukki , tam dopiero odchodzą jaja . Mogę powiedzieć , że nawet w Niemczech , czy Anglii nie było takich chorych wymagań . Pan , który sprawdza spoiny rekrutów nie ma żadnego doświadczenia w spawaniu ale zrobili go kontrolerem i ma władzę - śmieszne . Wszędzie robi się spoinę PF BW albo PA BW i to w zupełności wystarcza , ewentualnie rura HL 045 i wszystko a nie jakieś durne wtopy , których praktyce nie ma w pozycji pionowej , ale " mądry " spawalnik wymyslił sobie skoncentrowany idiotyzm w swoim wykonaniu i poniża się ludzi , nawet teraz gdy ruukki przejęła inna firma to nie sprawdziła kompetencji zawodowych całej kadry wyższej . Jest to dla mnie bardzo dziwne i wysoce niezrozumiałe . I tak jak piszą przedmówcy , co za idiota wstawia na stanowisko dyrektora , byłego magazyniera . na zakończenie powiem , że cała ta firma powinna zostać dawno zamknięta ze względu na łamanie warunków umowy o pracę oraz warunków BHP . Myślę , że sama inspekcja BHP jest tak samo zmanierowana , jak samo dzisiejsze ruukki .
drogi damianie "najemniku" bo wiem kim jesteś. Możesz dalej lizać oczkowi wąskiemu itp pamiętaj ze jak przyjdzie kiepski czas w zakładzie to ty pierwszy zobaczysz bramę z drugiej strony zdzichu pierwszy cię sprzeda żeby ocalić swoja dupkę. Nie dorobisz się tu niczego nawet podwyżki ludzie nie widzieli od 2 lat a wcześniej w dobie kryzysu 100 zł ale brutto dobre sobie. Za kilka lat zmienisz zdanie ale wtedy będzie za póżno więc powodzenia P.S Przez najemników właśnie ten zakład się psuje spadają zarobki a ludzi można mieszać z błotem ciebie wywalą w 5 min a na drugi dzień przyjdze drugi trosze będzie musiał spawać i troszkę znać rysunek powodzenia
brak kultury.....to zwykłe chamstwo to co reprezentuje kadra tej firmy!! Spawacze kierowani w 99 proc.na kurs bo inaczej nie przyjmą do pracy, (usunięte przez administratora) Gdy firmą kierowali ludzie zza granicy było OK!!! Nie potrafię zrozumieć jak właściciele tak znanej firmy oddali w ręce ten zakład takim Fachowcom?!!
Na krótką mete to owszem tragedi nie ma i jeśli jest się z prowincji to zarobki są wtedy z górnej półki, ale po odliczeniu sobie dojazdu czy zakwaterowania już tak różowo nie jest. Więc banały o tym że komuś się nie chce, że piszą rozgoryczeni sugeruje w inne miejsce kierować. Pozostaje więc tylko porobić trochę, nabrać praktyki w spawaniu (Ruukki do tego się nadaje) i wyjazd za chlebem najlepiej na zachód nawet w dobie kryzysu. Co do tych piszcych negatywnie o firmie że są niby "rozgoryczoni" a jeszcze lepiej powiedziec wyświechtany slogan leniwi to myśle że jest całkiem odwrotnie, tzn. że przy takich zarobkach jak wyżej podalem (netto: 2700 na pół czarno lub 2000zł bezpośrednio w ruukki) to wlasnie z tych co dłużej tu pracują to właśnie tacy z nich fachowcy, że nigdzie indziej nie potrafią sobie znaleść pracy i tu na siłe tyle siedzą. To wszystko z mojej strony dla uzupełnienia tematu. Pozdrawiam
C.D. skoro poruszony był temat pośredników to uzupełnie poprzednie moje komentarze o ten wątek ktory mialem napisać. Damian13, niech zgadne ile zarobisz u tego pośrednika 15-17zł/h na ręke. Tak? I pod tym względem lepiej zatrudnionym być przez nich, gdyż wicej się dostanie. Tylko że zapomniałeś dodać że u nich praca to jest tak co najmniej pół etatu na czarno, tzn oficjalnie jesteś zatrudniony na płacy minimalnej, a reszte dostajesz pod stołem. Tylko że wtedy: 1/o urlopie możesz zapomnieć, często "na chama' musisz wyrywać od niego przeważnie w okolicach 50zl za dniówke urlopu 2/ chorobowe w praktyce Ciebie już też nie dotyczy, ewentualnie ze stawką j.w. Często jak wrócisz z niego to już żegnasz się z praca. Znam przypadki jak był nawet wypadek w pracy to po powrocie z chorobowego powiedziano pracownikowi "żegnamy Pana" 3/ przy nadgodzinach lub sobocie Twoja stawka godzinowa zawsze wynosi tyle samo. Nie masz 100 czy 250(!)-tek jak u pracowników Ruukki. Te stawki dla rukkowców to też były tylko dla tych których brygadzistek sobie wybierał, więc siłą rzeczy jak miałeś nad sobą jakiegoś prymitywa to musiałeś w najlepszym razie nie "zachodzić mu za skóre", no ale tak jest wszędzie. Z drugiej strony to też nie możesz sobie pozwolić żeby jakiś buc po Tobie jeżdził dla tych nadgodzin. No, ale to kwestia własnej godności, czy pozwolisz z siebie zrobić jakąś szmate i przyd*pasa. Z tym nadgodzinami dla Rukkowców to pracownicy żeby mizerną kase nadgonić muszą przychodzić we wszystkie soboty i wtedy pensja wygląda troche lepiej. Tylko pytanie ile tak wytzrymasz i czy o to chodzi. Pewnie najlepiej robić na dwa etaty i wtedy możesz komuś powiedzieć jakie to masz zarobki w miesiącu, a jak nie to jesteś leń. Dobre sobie. Więc u pośrednika lepszy pieniądz, za to praca prawie na czarno, w każdej chwili nie z Twojej winy możesz pożegnać się z pracą i po to właśnie są pośrednicy by wyeliminować uciążliwości Kodeksu Pracy dla pracodawcy. Damianie13 masz racje pod względem środków ochrony to jest dobrze przyłbice dostajesz z górnej półki SPEEDGLASa, ale czy ty akurat je masz to nie mam pewności, gdyż one PRZEWAŻNIE są zarezerwowane dla rukkowców. Dla zatrudnionych poprzez pośredników są już zwykłe tandety. Faktem jest że rękawice (są porządne) czy co tam jeszcze to idziesz i wymieniasz sobie w każdej chwili u leadera, czy w magazynku. Damianie13 sam przyznasz że firma bazuje na dużej rotacji co o niej za dobrze nie świadczy. Twoje w sumie 5,5 roku to tutaj bardzo duży staż. Osobiście na produkcji spotkałem pracownika co najdłużej robi to chyba niecałe 7 lat, nie przypominam sobie by ktoś dłużej był. Swego czasu to brali nawet z Kazachstanu, w planach mieli chyba nawet hindusów :)) gdyż wszystko z okolicy jest już przebrane. Bezpośredno z Wroclawia to robi góra z 10% z naciskiem na "góra". Nie obrażajmy ludzi że w tak dużym mieście trudno znaleść kilkuset ludzi do tak intrantnego biznesu jak przemysł ciężki. To nie spożywczy interes, gdzie marże są niskie. Tu naprawde kręcą się wielkie pieniądze, tylko że gdzieś one znikają, ale o tym to poniżej. Jeszcze miałbym Damianie pytanie do Ciebie i to takie bez sarkazmu. Czy wiesz może ile firma Ruukki płaci (brutto) pośrednikowi za godzinę pracy jego pracownika? Nie wiem czy to jakaś plotka, ale z tego co wiem od ludzi od róznych pośredników, to stawaka ta wacha się się od... 35zł do 43zł na godzine! I niestety jestem w stanie w to uwierzyć. Jeśli to prawda to już nie jest to zwykłe(usunięte przez administratora). Szajka gdyż tylko tak to można określić. Stawka jest taka gdyż dyrektor musi dostać od pośrednika swoją działke. Więc firma jest krojona bardzo konkretnie. I tu m.in. rozchodzi się ten wielki szmal, na wielu rónych etapach. Pracownik wiadomo dostaje mniej co odbija się na jego jakości, a wszystko nie ma siły by nie działo się za przyzwoleniem tego co jest jeszcze nad dyrektorem. Wiec zamiast dac zwykłemu pracownikowi choćby z 25zł/h co by zadowalało i pracodawce (lepsza praca za mniejszą kase niż przez pośrednika) jak i samych pracowników. No ale taki kraj, takie obyczaje. Więc Damianie czy nie przyznasz że 2700zl na ręke za prace jako fachowca, w szkodliwych warunkach na pół czarno do tego po odliczeniu swoich kosztów to jest się czym zachwycać, a ktoś kto to neguje to leń, frustrat, itp? Lekka przesada, biorąc pod uwage miasto wielkości Wrocławia. Swoją drogą to czy odkładasz sobie choćby 10% ze swojej pensji na przyszłego lekarza na którego będziesz musiał wydać ze względu na wdychanie tych metali ciężkich z powietrza? Pomyślałeś o tym? Na krótką mete to owszem tragedi nie ma i jeśli jest się z prowincji to zarobki są wtedy z górnej półki, ale po odliczeniu sobie dojazdu czy zakwaterowania już tak różowo nie jest. Więc banały o tym że komuś się nie c
Nigdzie tak niema aby wszyscy byli zadowoleni z zarobkow a to podstawa bo do waronkow pracy to czlowiek tak jest stworzony ze jak chce to do wszystkiego sie przyzwyczai,w takim przemysle jak spawalnictwo jest ciezko ale gdzie indziej dostali byscie papierowe przyubice i rekawice slusarskie do spawania a w Ruukki tego niema,mam w nosie ze zaraz ludzie napisza ze jestem jakims przy (usunięte przez administratora) asem ,,grubego" itd. Pracuje tam i dopoki bedzie taka mozliwosc to bede pracowal i polecam kazdemu zeby sprobowal popracowac a nie sugerowal sie tylko opiniami rozgoryczonych ludzi,pozdrawiam!!!
