@premia, @anonymous czyli dostaje się w firmie ZOO Karina - markety zoologiczne umowy o pracę? Czy pracują tam też studenci, którzy są zatrudniani na umowę zlecenie? Jest możliwość wyboru umowy?
Pracuję w ZOO Karina prawie 10 lat gdyby było tak jak piszecie w tych komentarzach to człowiek by dawno oszalał, fakt kasa jest słaba i to jest złe ale przeżyć się da . Lubię swoją pracę i bolą mnie kłamstwa ,że zwierzęta nie mają co jeść - u nas nigdy jedzenia nie brakło , przynosimy owoce czy warzywa z domu ale nic na siłę każdy przynosi bo lubi te gryzonie czy ptaki i nie robię tego z przymusu tylko z chęci. Ciągle jedziecie po centrali a nie wszyscy tam pracujący są źli i przeciwko nam. czy z logistyką czy z magazynierami idzie się dogadać , Elita to co innego ale z nimi na szczęście gada kierownik a nie zwykły pracownik i tak jak wspomniałam są ludzie z którymi można się dogadać.
Pracująca,może jeszcze nie zauważyłaś ale już oszalałaś :) Kasa jest bardzo zła tym bardziej za serce i zaangażowanie jakie się wkłada w tą pracę.No, ale skoro się czujesz doceniona bo możesz przeżyć, to gratulacje:)
Czy napisalam że czuję się doceniona? Napisalam że kasa jest słaba. Lubię to co robię i robię to co lubię. Tak może i oszalałam bo siedzieć tyle lat w jednym miejscu to oszaleć można ???? na szczęście pozytywnie ????. A wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Pozdrawiam
@pracująca faktycznie Twój staż w ZOO Karina - markety zoologiczne robi wrażenie. Czy pracujesz w sklepie zoologicznym z pasji i miłości do zwierząt? @tadam każdy ma inne wymagania finansowe, dlatego nie ma co innych przez ten pryzmat oceniać.
@Edkowa ale na przykład nie warto pójść do pracy kiedy można oczekiwać na pozytywne relacje między pracownikami? Można zapewne poznać wiele ludzi, którzy również kochają zwierzęta i nawet po pracy utrzymywać z nimi kontakty, prawda?
Rozmowa kwalifikacyjna dotyczy tego, czy chcesz z pasją pracować przy zwierzętach i czy nie boisz się ciężkiej prcy i początkowo nie wielkich zarobków. Jak ktoś ma wykształcenie związane ze zwierzętami nie ma większego problemu by dostać tę pracę jeśli jest miejsce na dane stanowisko w danym miejscu, nawet jeśli nie ma się doświadczenia zawodowego. Fajna praca, ale jeśli traktuje się ją jako przystanek. Handel nie jest z reguły na całe życie. :)
- czy boisz się pracować ze specyficznymi zwierzętami ( węże, jaszczurki, sczury itp.) ? - czy masz doświadczenie w pracy z klientem? - jakie zarobki preferujesz? Itp.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
@Edek zkr. k. możliwe, że coś jest, ale jak pisałam nie ma co z góry oceniać, bo możemy się przecenić. @Edek czemu uważasz, że jestem mało obiektywna? Chce po prostu wyprostować te wypowiedzi tak, żeby jasno było wiadomo jak wygląda rekrutacja jak i praca w ZOO Karina - markety zoologiczne.
p.Alicjo nie ma tu co prostować,nie ma też co zastanawiać się jakie są pobudki ludzi którzy piszą te opinie. Zookarina to wyzysk ludzi.Działają tak od lat. Dlatego tyle negatywnych opinii.
Praca jest okej, jeżeli trafi się na zgrany i dobry zespół. Na dłuższą metę jednak odradzam, centrala nie szanuje swoich pracowników na sklepach. Finansowo niestety porażka. Dużo obiecują a jak przychodzi co do czego, to dostaniecie przysłowiową figę z makiem. Jakiś czas temu widziałam też premie dla pracowników z długim stażem. Jeżeli to prawda to WSTYD, Zoo Karino. Ludzie nie będą pracować charytatywnie.
@Edek z ktainy kredek a czemu dostajesz taką informację? Masz założonego jakiegoś newslettera, który wysyła Ci powiadomienia o ofertach pracy w ZOO Karina - markety zoologiczne? Myślę, że najlepiej jak się zgłosisz do pracy i sam przekonasz, bo takie ocenianie z góry na podstawie częstotliwości ogłoszeń może być mylne.
Raz w tygodnu od x czasu dostaje info na meila ze szukaja pracowników.. chyba cos tam nie halo!!
@plask a Beata to szefowa w sklepie ZOO Karina - markety zoologiczne? Minęło trochę czasu, bo pisałeś w połowie grudnia. Pojawiły się te podwyżki? Była mowa jakiej wielkości one będą? A czy dosłownie słowo podwyżki padło, czy zmiany? Bo może zmiany nie miały dotyczyć pensji pracowników? Dajcie znać o co dokładnie chodziło.
witam. Czytam te opinie i nie wierzę w to co czytam. Albo piszą to osoby które nie lubią zwierząt lub boją się ich albo leniwe osoby które leżały by (usunięte przez administratora) do góry. Pracuje w tej firmie już długo i firma idzie do przodu.Nie ma prezesa jest p.prezes która dokłada wszelkich starań by było coraz lepiej. Podejrzewam ,że jak już firma usprawni system to pomyślą o pracownikach. Dziwi mnie podejście dziewczyn które piszą pracowałam tam miesiąc i mało się zarabia myślę że będąc szefem takiej firmy mię dała byś na dzień dobry sztabki złota by ta osoba pracowała trochę dłużej. By zostać docenionym trzeba się czymś wykazać i dać coś od siebie a nie ządać. Idź do biedronki i zobacz czy tam zjesz w spokoju śniadanie i wyjdziesz na przerwie sobie Poza firmę. Zobacz czy się nie nadzwigasz mię nabiegasz i wypijesz w spokoju kawę. Zmieniają się pracownicy zgadza się bo nie nadają się poprostu nie umieją nawet klientowi powiedzieć Dzien dobry i pomóc. Nie odróżniają myszy od chomika a jak Maja ogarnąć zwierzaki to je łamią i krzywdzą. Jedzenie dla zwierząt jest wydawane co miesiąc jest obliczone przez kierowników ile potrzeba dziwne że na innych sklepach starcza im a na innym brakuje przy tej samej ilości zwierząt. Więc aby pisać opinie polecam zapoznać się od podszewki z wszystkim a nie pisać farmazony.
Powinno się pomyśleć o pracownikach a dopiero potem usprawniać system.To po pierwsze a po drugie dlaczego akurat do biedronki Aga porównujesz??? Już samo to porównanie czyni z zookariny marną sieciówkę. Każdy sklep ma inną ilość zwierząt i nie zawsze starcza jedzenia... 20 zl na miesiąc na wyżywienie gadów to też śmieszna kwota. Niestety bardzo często dokładamy z własnej kieszeni bo szanujemy te zwierzaki.Szkoda tylko że przy naszych małych zarobkach (bo nawet po kilku latach pracy nie są one duże) musimy robić to my pracownicy a nie właścicielka firmy która na tym zarabia.
Ciekawe co z tymi podwyżkami o których wspominała Beata,że w grudniu jakieś zmiany i co, cisza!!!!!!!!!!
@Lejla a czy sklepy nie mają prawnego obowiązku robić jakiś kontrolnych badań zwierzakom? Pracownicy nie mogli nic zrobić z tą sytuacją?
@zza jeżeli są takie sytuacje ze zwierzętami i są one chore lub umierają w cierpieniach to dlaczego nie zgłosicie tego jakiejś organizacji czy na początku spróbujecie porozmawiać z centralą o tym, że zwierzęta powinny być humanitarnie traktowane. Czy we wszystkich sklepach są takie sytuacje jak w ZOO Karina - markety zoologiczne w Gdyni?
we wszystkich sklepach w całej sieci, weterynarza to widziały jedynie koty które kiedyś były także sprzedawane w zoo karinie bo były drogie i oplacało się bardziej jechać do lekarza niż pozwolić aby zdechł ale to też pracownicy swoim transportem musieli jechać
CD. Oprócz faktur masz na głowie dostawy i wysyłkę zwierząt, dostawy towaru, kurierów itd. Gdy masz problem i usiłujesz doprosić się o pomoc to od Pani z sekretariatu słyszysz że masz nie dzwonić tutaj/ ona się tym nie zajmuje lub ona nie wie co z tym zrobić i masz zadzwonić gdzie indziej. Na twoje pytanie do kogo masz się kierować odpowie ci że ona nie wie i spróbuj ( tu podaje wew.) i tak sobie dzwonisz po wszystkich i nikt się tym nie zajmuje i radź sobie sam. Ponadto klienci robiący zakupy na centrali słyszą jak Pani pracująca na magazynie rzuca mięsem z drugiego końca hali. Dla mnie oszustwem jest że osoba pracująca na umowę zlecenie dostaje więcej niż osoba pracująca na umowę o pracę przy wypracowaniu tej samej ilości godzin. Wynagrodzenie różni się ok. 200/300 zł. Jeżeli chodzi o rabat pracowniczy, to (usunięte przez administratora) warty- w zależności od produktu który nas interesuje mamy % zniżkę pracowniczą. Zniżki są róże w zależności czy te produkty są z promocji, czy to są karmy, czy co innego. Zniżkę można wykorzystać tylko w dniach 10-15 każdego miesiąca tylko jeden raz co się równa na 1 paragonie może być tylko nabita zniżka pracownicza. Warto dodać że do zniżki pracowniczej nie wliczają się karmy wet. Jeżeli chodzi o samych pracowników, to wiadomo ludzie są różni, dobra rada nie mieć za długiego języka i nie paplać na lewo i prawo. Pupilków kierowniczych nie brakuje. Na koniec trzeba mieć na uwadze że klienci Zoo Kariny są nie kiedy bardzo nerwowi ( nie wszyscy oczywiście) spowodowane jest to głównie że nie można w Zoo Karinie dokonać zwrotu. Co nie raz nie dwa prowadzi do bardzo nieprzyjemnych awanturujących się klientów. Tak więc stanowczo odradzam, zarówno młodocianym chcącym dorobić sobie na wakacje/ ferie jak i ludziom pracującym już stale pracy w tej sieci. Szkoda zdrowia, nerwów i zaharowywania się jak dziki wół. Za te same pieniądze idzie znaleźć lepszą/lżejszą pracę.
Odradzam ludziom o słabych nerwach i ludziom którzy nie mają pyska w odpowiednich momentach. Firma to jeden wielki przekręt i wielki przyrost formy nad treścią. Stawka z reguły to 10 zł (na rękę) na godzinę, praca na umowie zlecenie z możliwością przejścia na umowę o prace, inną kwestią jest czy się doczekasz tej umowy. Wymiar pracy zależny od dyspozycyjności, którą podałeś. Podejście centrali jak i kierowników sklepów tragiczne. Spotkanie z kierownikiem jest miłe tylko to pierwsze. Potem wysłuchujesz żali i pretensji że coś nie jest zrobione, że czegoś nie wysłałeś na centrale (pomimo że ty się tym nie zajmujesz i nie odpowiadasz za to. Najlepsze jest jeszcze to kiedy jesteś nowym pracownikiem i dopiero zapoznajesz się z tym, a i tak dostajesz za to opr.) , że jest brudno, że przez 10h nie rozłożyliście całej dostawy ( pomijam fakt że jak trafi ci się zaszczyt bycia z kierownikiem na zmianie podczas dostawy to przy dobrych wiatrach kierownik co najwyżej rozłoży pół palety i na tym kończy się jego praca w tym dniu),że szybki nie są perfekcyjnie czyste. Szkoda jest że co po niektóre Panie kierownik nie przykładają takiej uwagi do czystości boksów zwierząt jak do tych szybek. Skandaliczne warunki co poniektórych sklepów jeżeli chodzi o czystość zwierząt. Wiadome jest że zwierzęta brudzą, wydalają kał i mocz- więc nie rozumiem podejścia ich i tekstu „tylko z wierzchu posprzątaj”, bo ściółkę trzeba oszczędzać. Nie wspomnę o tym że nie raz i nie dwa sami klienci czują odór od boksów. Zamawianie zwierząt ponad normę, upychanie ich na magazynie i brak jakiejkolwiek wyobraźni co po niektórych pracowników i surowe przestrzeganie zasady kierowniczej „tylko z wierzchu”. Powoduje że ściółka zaczyna żyć własnym życiem, zalęga się robactwo i pleśń. Pomijam fakt że dezynfekcja zwierząt na magazynie nie zawsze odbywa się co tydzień. Skazanie zwierząt na długie i bardzo bolesne cierpienie po pogryzieniach czy w związku z chorobą. Nie raz nie dwa zwierzak nie może się ruszyć i widać że wymaga pomocy weterynarza, niestety Zoo Karina ma gdzieś dobrostan zwierząt i woli żeby zwierzę zdychało w męczarniach-nie raz wynosi to 2 tyg. Masowo padające zwierzęta głównie króliki. Brak odpowiedniego jedzenia, dla zwierząt- skutek zwierzęta wykazują anemie, osowiałość, problemy biegunkowe. Ptactwo bardzo zadbane, brak odpowiedniej karmy dla danego gatunku i niezbędnych uzupełniaczy pokarmowych, powoduje że ptaki są osowiałe często też są chore. Bardzo istotną sprawą jest że jeżeli ty jako pracownik uszkodzisz produkt, ty ponosisz za niego odpowiedzialność finansową. Abstrakcją jest to że po pierwsze nikt cię nie poinformował o tym że ponosisz jakąkolwiek odpowiedzialność finansową za uszkodzenie towaru, dowiadujesz się o tym w momencie gdy zaistnieje taka sytuacja, a jak powiesz że nie zapłacisz, bo to nie twoja wina to Pani kierownik powie Ci krótko: w takim razie kończymy naszą współprace. Nie mówię tu o celowym uszkodzeniu towaru, tylko o uszkodzeniach na które nie mamy wpływu np. podnosisz worek z karmom i w tym momencie pęka ci opakowanie na zgrzanych rogach. Twoja wina? Nie! Płacisz? Tak-jak chcesz mieć prace. To samo tyczy się rozliczania kasy, brakuje ty dokładasz (dokłada ten kto liczy kasę na koniec dnia). Normom jest że kierownik poprawia po tobie układany towar i narzeka że ty to źle zrobiłeś, najbardziej żenujące jest to że nie raz i nie dwa układa dany towar tak samo jak ty, ale twoje ułożenie było złe, ale jego jest dobre. Najlepiej jest jak zjawiasz się 30 min przed pracą i zostajesz 2 godziny po jej zakończeniu, a perfekcyjnie by było jakbyś w ogóle nie chodził na przerwy. Co po niektóre Panie kierownik, dupy rady dać nie mogą i przymusowo przytrzymują w pracy. Abstrakcją jest również to że zarówno centrala jak i kierownictwo zostają poinformowani że w niektóre dni ty jako pracownik możesz spóźnić się ze względu na dojazd komunikacją miejską ( max. 5min). I to był warunek pod jakim zostałeś przyjęty na to stanowisko!!!!Pomimo że przypominasz lub uprzedzasz jeżeli zmieniasz sklep na dany dzień że możesz się spóźnić te 5 min. To i tak w tym dniu dostajesz opr. że się spóźniłeś. Pomijam fakt że centrala na rozmowie o prace nie miała żadnego z tym problemu ani nic to samo tyczy się kierowników i ich stwierdzenia „spokojnie nie ma problemu, ja wiem że dojazd”. Jeżeli chodzi o samą centralne to bardzo duży przyrost formy nad treścią. Na sklepie panuje syf zarówno na półkach z produktami mniejszego rozmiaru jak i półkach z karmą/żwirem. Pracownik tego małego sklepu dostaje opr. Za nie poinformowanie sekretariatu że ktoś wszedł drugimi drzwiami lub ktoś z biura wpuścił dane osoby. Klientów przy dobrych wiatrach 5/6. Poza tym wykonujesz obowiązki logistyki : sprawdzanie zgodności faktur, które przynosi ci Pani z logistyki. Zgodnie z listą wytycznych masz znaleźć wszystkie błędy. Po czym gdy skończysz pierwszy plik faktur owa Pani oświadcza ci że to tak ma być i że nie masz tego zaznaczać (mimo rozbieżności). Oprócz faktur masz
tragedia....co to za pracodawca który ciągle ma ogłoszenia że szukają ludzi do pracy.
@aguś rozumiem, że w netto jest stoisko z zoologicznym sklepem? A powiedz jak w Waszej placówce wygląda kwestia tego jedzenia dla zwierząt?Też się kończy wcześniej? To poważna sprawa, o którą powinna zadbać firma ZOO Karina - markety zoologiczne.
Nie, ja pracuje w Netto i u Nas jest wszystko ok. zasady jasne, umowa o prace, 3 razy w roku bony( nie małe ). Praca po 8-9 godzin. Generalnie jest system oceniania i jasny zakres obowiązków i nie widze większych probelmow. Mam super kierowników - zawsze rozmawiają. Teraz nawet szukamy ludzi - także jak coś to dawajcie!
@aguś a Ty pracujesz w ZOO Karina - markety zoologiczne? Możesz powiedzieć jak wygląda ta kwestia płacenia za jedzenie dla zwierząt? Ważne, żeby to wyjaśnić dla osób zainteresowanych pracą w tej sieci sklepów.
Słuchajcie jak Wam się tak mocno nie podoba to możecie iść do pracy w dyskoncie spożywczym - np. Netto, Biedronka. Płacą więcej ,mają benefity i szukają. Nie rozumiem dlaczego siedzicie w firmie, w której jesteście niezadowoleni.
Są różne opinie o wyżywieniu zwierząt, dlatego poprosimy kolejne osoby o napisanie jak to wygląda. Kwestia tego, czy pracownik musi płacić za jedzenie dla swoich podopiecznych jest ważne, więc proszę nowe osoby o wypowiedzenie się. Ten fakt może decydować czy ktoś się zatrudni w ZOO Karina - markety zoologiczne.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w ZOO Karina - markety zoologiczne?
Zobacz opinie na temat firmy ZOO Karina - markety zoologiczne tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 51.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w ZOO Karina - markety zoologiczne?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 41, z czego 2 to opinie pozytywne, 31 to opinie negatywne, a 8 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy ZOO Karina - markety zoologiczne?
Kandydaci do pracy w ZOO Karina - markety zoologiczne napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.